Skocz do zawartości

[błotniki pełne] - 26 cali - SKS - Czy warto dopłacać?


qb3

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie!

 

Szukałem co nieco na forum podobnego tematu lecz nie znalazłem wyczerpującej odpowiedzi.  Nie chciałem też odgrzewać kotletów, więc zakładam nowy temat i być może całkiem aktualny ze względu na pogodę.

 

Planuję wymienić błotniki w mojej starej zimówce, którą używam obecnie jako środek transportu w mieście. Chciałbym zamontować zupełnie inny model, czyli błotniki pełne na stelażu, ponieważ z obecnymi, krótkimi (SKS Adventure), śnieżna breja i solanka lądują mi zbyt mocno na nogach jak i reszcie obuwia, nie wspominając już o przedniej przerzutce zalewanej od tylnego koła.

 

Wpadły mi w oko SKS Bluemels w wersji 60 lub 65 mm: https://www.rowerystylowe.pl/p-1322/blotniki-sks-bluemels-26-65mm)

Czy jednak jest sens dopłacać aż 2-3x tyle wobec modelu SKS ATB 60, który wygląda podobnie? http://ctbike.pl/sks-atb-60-komplet-blotnikow-rowerowych-srebrny.html

 

Moje wymagania:

 

- Koło 26 cali, brak amortyzacji, stara 20 letnia rama chromoly

- jak najszersze oraz jak najdłuższe (opona 2 calowa + może pojawić się nieco szersza)

- montowane na wspornikach (nie mogą się gibać)

- najlepiej srebrne (pasują do roweru), ewentualnie czarne

 

Od siebie dodam, że jakoś nie widzi mi się wydanie ponad stówy na stylowy kawał plastiku tym bardziej, że to chyba 1/5 ceny całego roweru, który używam w okresie zimowym. Chciałbym coś co po prostu będzie dobrze działać. Jak jednak warto dopłacić więcej do suchych butów to biorę od razu! ;)

 

Dodatkowo będę na bank uzupełniać nowe błotniki o samodzielnie wykonany chlapacz (guma, linoleum lub baniak po wodzie). Zdaję sobie sprawę, że to konieczność aby mieć "suche" buty.  Będę go pewnie montować bezinwazyjnie na trytkę + taśmę izolacyjną co sprawdza się przy obecnych błotnikach. Niestety przez brak stelażu całość potrafi się strasznie kołysać przy szybszej jeździe co doprowadza mnie do szajby........ i przez to właśnie powstały moje poszukiwania ;)

 

P.S. Możliwe, że za jakiś czas będę montować również na tym rowerze bagażnik i małe sakwy, więc byłoby super jakby błotniki z nimi w przyszłości nie kolidowały. Nie mam doświadczenia z bagażnikami i pełnymi błotnikami dlatego o tym wspominam. Na chłopski rozum powinno przecież wszystko do siebie pasować lecz wszyscy wiemy jak bywa.   Montaż bagażnika spowoduje pewnie, że będę używać tej jednej bryki do transportu czy to zima czy lato. Codzienne dojazdy z plecakiem wypchanym kanapkami, ciuchami na zmianę  i innymi duperelami powoli mi się nudzą, a raczej moim plecom, które tylko czekają na jazdę bez balastu. Różnica kilku minut jak dojeżdżam innym, szybszym rowerem też mi już nie robi, więc to chyba rozsądny pomysł co nie?

 

Dzięki, pozdro

Kuba

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Równie dobrze możesz kupić coś zbliżonego do błotników SKS ale to tylko pozorna oszczędność. 

 

Mam zarówno ATB 60 jak i jakieś tanie błotniki z tworzywa z "poziomymi "prętami. 

 

Tych pierwszych używam kilka lat. Poza tym że jedno z mocowań przedniego błotnika jest naderwane (ale się trzyma) nic się z nimi nie dzieje. Samo naderwanie było spowodowane tym że sztywnym chlapaczem z butelki zawadziłem o drzewo jeżdżąc w terenie. 

 

Te drugie, które były tylko nieznacznie tańsze bo dałem za nie 25-30 zł są w gorszym stanie po bodaj dwóch latach jazdy. Raz że plastik się przebarwia i wyglądają mało estetycznie (choć mi w mieszczuchu to nie przeszkadza) ale przede wszystkim plastik jest kruchy i pęka. O ile nowe wyginają się tak samo fajnie jak SKS to po pewnym czasie wyrobiło się gniazdo mocowania pręta. Poradziłem sobie z tym dając szerokie podkładki i tak przykręcając błotniki ale to kwestia czasu aż ubytek się poszerzy. Z kolei przedni błotnik, obciążony gumowym chlapaczem pękł właśnie po tym jak wyrobiło mu się wspomniane gniazdo. 

 

Bluemels różnią się tym że mają jeszcze lepszy system montażu. Aczkolwiek wg mnie ten w ATM 60 jest wystarczający. 

 

Także nie pisz o przepłacaniu, modnym kawałku plastiku itd. bo trochę błotników przerobiłem i produkty SKS to dobrze wydane pieniądze. 

 

Weź tańsze, dorób sobie z przodu chlapacz z kawałka gumy i będziesz zadowolony.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siema! Dzięki za odpowiedź :)

 

Nie chodziło mi, że chcę oszczędzać totalnie, ale wolę wydać 50 dych niż 150 jak mogę mięć podobny zestaw.  Sprzęt SKS znam, używam i sobie bardzo chwalę - szczególnie pompkę SKS 29er stacjonarną, która pompuje moje koła w moment :) Jak błotniki SKS 60 faktycznie są podobne do Bluemels'a to się chyba skuszę. Nie muszą być niezniszczalne, ale mają się solidnie trzymać i zabezpieczać przed wodą/śniegiem/breją.  Czy masz może informację o ich długości wobec modelu bluemels? Zależy mi aby były jak najdłuższe i najszersze. Obecne SKS Adventure to jakaś pomyłka w stylu półbłotniki. Plus ich głównie taki, że się demontują w 10 sekund. 

 

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wielkie dzięki za pomoc!

 

Jak będziesz miał chwilkę to sprawdź proszę długość wobec bluemels'a (chociaż przedni błotnik).   Czytałem trochę opinii nt. ATB 60 i ludzie skarżą się, że nie ma w zestawie śrubek i często trzeba przycinać/wyginać pręty.  Dla mnie to raczej nie będzie problem, więc sobie poradzę bo lubię majsterkować przy rowerze, a śrubki się gdzieś znajdą. Chlapacz na bank będzie dodatkowo montowany jak tylko znajdę materiał. Myślałem aby użyć kawałek starego i grubego linoleum, które pierw sobie przemaluję na czarno farbą w sprayu. Śmiesznie by wyglądało jakbym śmigał z chlapaczem o fakturze dębowych desek :D  Zalety chlapacza poznaję od paru dni i już nie wyobrażam sobie jazdy po mieście "roztopioną" zimą bez podobnego patentu chroniącego buty.

 

Pozdro!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Linoleum może się sprawdzić tylko zadbaj żeby nie było za sztywno zamocowane - bo wtedy ryzyko urwania błotnika jest większe. U mnie najlepiej wypadła grubsza guma ale nie wiem skąd ją zdobyłem, podejrzewam że jakaś dętka z jakiegoś ciężkiego sprzętu. 

 

Brak śrub to naprawdę pierdoła - jeśli potrafi się pójść do sklepu po kilka śrub, podkładek i nakrętek. 

 

A możliwość przycięcia prętów według mnie na plus - można dopasować błotnik do każdej ramy i tak aby pasował do otworów montażowych. 

 

Co do porównania - niestety ale nie mam dostępu do roweru w którym są ATB ale spróbuję jakiś zdjęć poszukać i podesłać. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 tygodnie później...

Dzięki wielkie jeszcze raz za pomoc przy wyborze błotników.  Nowe już wiszą na rowerze. Montaż udał się bez problemów i nawet śrubki znalazłem w mojej skrzynce na śrubki ;) 

Chlapacz zrobiłem z kawałka wykładziny PCV, która dociąłem na wymiar oraz pomalowałem farbą w spray na czarno. Firmowy nadruk desek dębowych wyglądał dość kiepsko ;)  Całość i tak wygląda dość kiczowato, ale mam to gdzieś ponieważ akurat ten rower nie musi wyglądać, a ma być praktycznym transporterem do pracy każdego dnia i w każdą pogodę. Błotniki faktycznie błyszczą się jak psu jajca, ale co tam :D Najwyżej sobie je przemaluję na inny kolor gdy ten mi się już znudzi :)  Zaoszczędzoną kasę (zamiast kupować blumelsa) postanowiłem przeznaczyć na zakup lusterka rowerowego oraz mocniejszej tylnej lampki.      Po tym upgrade ten rower czekać będzie kolejny i tym razem najkosztowniejszy, czyli montaż bagażnika i sakw Crosso.  Mam już totalnie dość codziennych dojazdów z maksymalnie wypchanym plecakiem.  Bez sensu :)

 

Na deser fotka mojego brzydactwa. Chlapacz jak widać spisuje się na medal. Już udało mu się "zesrać" na podłogę hehe.   Nie testowałem go jeszcze w deszczu/chlapie, jak nie da rady to w razie czego ten co widać wstawię na tył, a z przodu zrobię szerszy i dłuższy.  Jest całkiem elastyczny i krawężniki mu nie szkodzą. Kłania się nad nimi jak obsługa hotelu.

 

unnamed.jpg

 

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...