[Rower 28/29] szosa,trekking,cross.

[Gość]

Witam. Jaki  rower  polecacie.Obecnie mam Meride Big nine 40 a to jest rower typowo terenowy  ciężki   14,5kg.

Szukam roweru  na ulice  asfalt  chodniki  no i bardzo  bardzo rzadko   wjazd  w mały lasek . W teren typu góry  błoto  nie jeżdze to nie mój świat.

Wymiary roweru to w sumie  pasowało by mi to by odległość kierownicy od siodełka była taka jak w obecnej meridzie.

 

Jestem niski mam raptem 179cm.   

Obecna Merida pójdzie na sprzedaż. Jednak przed sprzedażą  chce sobie jeszcze zakupić  opony  Marathon  plus  lub tour i obadać   jak mi się będzie jeździło.Koła 29

Chce jakiś  szybszy rower nie wiem czy potrzebuje amora z przodu. 

Znajomek który kupił sobie rower trekkingowy  także Meride to miał opony w zestawie nie zmieniał. Były to chyba  1.95    wziałem od niego na 3 minuty do testu na przejażdzke.  No i rama jak dla mnie za mała za blisko siodełko od kierownicy. Za to bardzo dobre przyśpieszenie   szybka zmiana przerzutek  dużo szybciej niż  w mojej Meridzie jednak tylko 24 biegi  . Łatwo się tych biegów nie zmieniało  niewygodne położenie.

Ogólnie ten rower dla niego spełnia role jazdy z córka  on nie należy od osób które jada długo i szybko. On jeździ średnio 15kmh  i zawsze z kimś.

 

Przeglądałem szosowe i trekkingowe Meridy jednak nie chce tego typu rowerów z kierownicą kolarską  czyli szosówke na gładkie opony. Przeglądałem także  GIANTA.  Obie marki to Taiwan.

Krossy są wolniejsze .  A mam tutaj artyste jakiś  senior  60+  który jeździ rowerem  o tej porze co ja i na grubych oponach gość odstawia nawet nastolatków  nie wiem co to za model ale gośc spokojnie osiąga 35kmh . Fajnie się to ogląda gdy te dzieciaki wręcz gonią go ale on im i tak odjeżdza. 

 

Ja średnio wiosną latem  każdego dnia średnio robie 20km  minimum

 

 

[mariusheck]

Sam obecnie poszukuję podobnego roweru. Też jeżdżę głównie po asfalcie, ale jako że czasami wjadę w las lub pojadę bardziej wyboistą drogę, to nie chcę szosówki. A jeżdżę intensywnie po ok. 30 km dziennie. Zdecydowałem się na crossa, ale nie mam doświadczenia z innymi rowerami poza moim leciwy góralem sprzed 15 lat z Decathlonu

 

Moje typy są >>>TU<<<

[Ilia]

Opiszę swoje doświadczenia i może to pomoże. Na krosie jeżdżiłem 7 lat do września tego roku. Głównie miasto, asfalt, często jeżdziłem do wiosek, i robiłem sobie wycieczki po polnych drogach. Używałem opon 1,25 i 1,35 i jeżdziło mi się dobrze, jak było błoto na polnych to robiło się trudno. Dziennie robiłem dystans od 10 do nawet 80 km. Jeżdziłem z Oleśnicy do Wrocławia, bo jak chciałem się gdzieś dostać to rowerem było szybciej niż pociągami, atobusami, tramwajami.

       Poruszając kwestię amortyzatora. Na początku 2015 roku chciałem wywaliłem mój fabryczny zajeżdżony cr 9 V i zastanawiałem się czy jest sens kupować amortyzator czy dać sztywny widelec i odchudzić rower. Zastanawiałem się też czy nie przerobić lub nawet zmienić rower na przełajówkę. Tamten widelec ledwo działał, wiedziałem, że działał, ale jakoś nie czułem, jak wjeżdzałem na krawężnik to musiałem zwalniać żeby nie dobić opony i nie pokrzywić koła, a w mieście jeździłem kawałek asfalt, potem chodnik i znowu asfalt, dużo zwalniania i przyspieszania. Pracowałem w rowerowym to mogłem mieć NRX - S (najwyższy model krosowego widelca od suntoura) po okazyjnej cenie to kupiłem. Oto rezultaty. Do pracy jeżdziłem zawsze na pełnym gazie. I tak 

- rower mojej mamy ( treking bez amortyzatora za ok. 1500 zł) 15 min.

- kros siostry ( widelec NEX, cena ok. 1500) 15 min.

- mój rower z cr 9 V (napęd x9, koła slx, reszta na podobnym poziomie) 9 min.

- mój rower z NRX 7 min.

Jeździłem tymi rowerami wiele razy i wynik zawsze był +/- 1 min., czas sprawdzałem codziennie jak jechałem i wracałem z pracy.

Nie chcę powiedzieć, że z widelcem będzie jakaś rewelacja, to zależy w jakim terenie się jeździ i jak. Ja jeździłem bardzo szybko na niewielkim dystansie zaliczając wiele krawężników, asfalt ,krzywy chodnik, ścieżkę. Gdybym jeżdził tylko asfaltem lub tylko kilka razy zaliczał krawężnik amor by się nie przydał. Warto też zwrócić uwagę, że w krosie siostry jest widelec, a czas taki sam jak w rowerze mamy bez widelca. Uwaga druga: Nex to widelec podobny do cr 9 V, gorszy jest chyba tylko M, a NRX to najwyższy model widelca do krosa, podobnej klasy robi tylko RST.

   Poruszę też kwestię hamulców. Gdy już każdy kto mógł brał tarczowe hydrauliki ja stare tektro wymieniłem na avid single digit sl (doradzono mi, że lepsze niż v-brek XTR)  i pancerze bontragera (chyba w 2014 roku). Chodziło mi o to, że nie trzeba ich odpowietrzać, wymieniać płyn, nie martwię się, że mi pociekną. Siła hamowania dużo wyższa niż potrzebna. Nawet jak założyłem opony 29 x 2.1 to bez problemu ,,darłem kapcia". Nie nadają się jednak w góry. W Tatrach (głównie asfalt i polne drogi) w ciągu 7 dni zdarłem tyle okładzin co przez cały rok w Oleśnicy. 

              Teraz jeżdżę fullem, a brat w Oleśnicy moim krosem. Full jest 200 g cięższy od krosa. Gdybym miał wrócić do Oleśnicy i jeźdżić tak jak opisywałem to bym wola fulla tylko bym wrzucił opony 1,35. Dodam jeszcze, że w krosie są błotniki, które zasłaniają na tyle koła, że jak mokro by nie było to jest się czystym po jeździe, a do fulla to takie będę miał jak sobie chyba sam zrobię. Do kolarzówki też byłby chyba problem z błotnikami.Do tego w krosie nie ma problemu z bagażnikiem, często na bagażnik( miałem turystyczny) dawałem torbę zamiast jeżdzić z plecakiem, a czasami woziłem nawet ze 30 kg. W kolarzówce też chyba bagażnik nie podejdzie, gdybyś kiedyś chciał, ale na kolarzówkach słabo się znam.

[KrissDeValnor]

@ IIia

Full z oponami 1,35 - to musiałoby być ciekawe

@ nagra

Rozważ fitness'a - np. coś w tym stylu : http://www.decathlon.pl/rower-szosowy-triban-540-fb-id_8322798.html  - rower lekki i szybki.

Właściwie jest to szosówka z prostą kierownicą i nieznacznie szerszymi oponami.

Coś za coś, więc albo cross z amorkiem o kilka kilo cięższy od powyższego lub jemu podobnych, albo sztywny widelec i pełna prędkość

 

 

[Ilia]

Wiem, że by to było ciekawe, nawet mniej więcej wiem jak to wygląda.

Artysta 60+ może ma dobre opony do xc i dużo jeździ. A dzieciaki jeżdżą sprzętem takim sobie i pewnie dużo siedzą przed kompem. Jak jeździsz po twardej nawierzchni to wybierz coś na cienkich oponach.

 

[Gość]

Wiem, że by to było ciekawe, nawet mniej więcej wiem jak to wygląda.

Artysta 60+ może ma dobre opony do xc i dużo jeździ. A dzieciaki jeżdżą sprzętem takim sobie i pewnie dużo siedzą przed kompem. Jak jeździsz po twardej nawierzchni to wybierz coś na cienkich oponach.

Tego  nie wiem  bo  go prawie nie widuje.  Jednak wydajność z w wieku 60+ jest chyba inna  niż w  wieku 15-30  .  Jednak widuje takich rowerzystów że ze startu wsiadając na rower   jadąc na minimalną  górke  od razu z automatu  wyjeżdzają na ponad 30kmh by po 30 sekundach zatrzymać  się  i do biedronki za zakupy .A ja się męczę  na swoim rowerze bo mam dziadostwo terenowe.Dlatego szukam roweru lżejszego tyle że oczywiście nie chce znowu lecieć jak kolarz  na łysych oponach bo hamowanie to już nie jest  fajne.    Dzieciaki to jednego  widziałem z Krossem   jednego usłyszałem  mówił tak  " dawaj na 9"   ale średnio im to szło.  Natomiast widziałem także inną starsza grupe osób  to pedałowali jak szaleńcy  widziałem im może 3 minuty też ponad 30km . Mnie interesuje jednak jazda długodystansowa  a na obecnych rowerze to trochę męczy.

[Ilia]

To co zaproponował Krissdevalnor to ciekawa opcja. Lekki i szybki, jak dasz odpowiednie opony to w lasku będzie może nawet lepszy od Meridy. Koła 28 i 29 to te same tylko różnią się rozmiarem opony.

[Gość]

To co zaproponował Krissdevalnor to ciekawa opcja. Lekki i szybki, jak dasz odpowiednie opony to w lasku będzie może nawet lepszy od Meridy. Koła 28 i 29 to te same tylko różnią się rozmiarem opony.

Pytanie  czy da się zjechać tym siodełkiem na  maxa w dół?  Ja nie mam zddrowych pleców  i nie jeżdze w pozycji zgarbionej.   Koła  czy 28 czy 29  mi to rybka.   B.WIN to ja widze w salonie  Decathlon było  ich kilka.   Rozmawiałem z 1  serwisantem   o swoim rowerze  to własnie nakierował mnie że  nie jest to kwestia roweru bo nie ma rowerów do wszystkiego  a kwestia opon.   Tylko czy ja nie zniszcze sobie opony  gdybym wybrał  Maraton  czy to Tour czy to plus

 

Taka

 

 

No i  będe wjeżdzał w krawężniki ?

 

B'twin  to Francuzi.

 

 

Czy w tym rowerze  można wmontować  mostek do kierownicy?  Niby jest  napisane ale chce się upewnić. 

 

Jest też podane  waga  9.3kg.   Hmmmmm  a gdyby tak wstawić  amora  to ile  raptem   max 2 kg  i mam rower max 11.3kg  i to jest 3 kg lżejszy od Meridy.   Fajnie by było  jeszcze się dogadać ze sprzedawcą  w sprawie opon by na miejscu zamontował.

 

Ja stale jeżdze  na zablokowanym  amorze.  U mnie w okresie wiosenno letnim   pojawił się  namiot przy mediaexpercie gośc handlował rowerami i  sprzętem. Zobaczył  moją Meride  i powiedział że ich nie lubi. Woli  Krossa. Tyle że ja wtedy jeszcze nie wiele wiedziałem   jaki rower sobie wybrać . Interesował mnie po prostu lekki  z szybkimi przerzutkami  aż do czasu jak spotkałem tego znajomka z jego  Merida  krossowym i się  przejechałem

 

 

Dodam od siebie iż   czasami jeżdziłem z ojcem.  On jeździ Unibike  fusion   26.  W zestawie były opony Schwalbe Smart Sam.  Były lepsze niż w mojej Meridzie ale po zamontowaniu  licznika Wifi  obadałem sobie prędkości z jakimi się poruszał.   Jechał średnio 14-16kmh i męczył się.   Zmieniliśmy opony na 1.95  Kendy. Prędkość skoczyła na 18-22kmh.   Ja sam na ten rower czasami też skakałem ale tylko 24 biegi i nie udało się pojechać szybciej jak 30.9 bo za mało biegów.

[Ilia]

O kurde. 

1. Jak dasz za nisko siodełko to z kolei zepsujesz sobie kolana. Od odpowiedniego ustawienia zależy też jak szybko pojedziesz. Dobrze by było gdybyś mógł się przymierzyć do roweru, który chcesz kupić.

2. Nie do końca rozumiem, serwisant powiedział, że bolą Cię plecy, bo masz złe opony?

3. Czemu miałbyś zniszczyć oponę? Maraton jest dosyć uniwersalny i według mnie wytrzymały. 

4. Do tej ramy nie można dać amortyzatora. Może pęknąć i rower będzie małosterowny. Po za tym taniej wyjdzie kupić podobny rower z amortyzatorem.

 

[KrissDeValnor]

Jechałeś 30 km/h nie dlatego, że 24 przełożenia to za mało, ale dlatego, że chyba nie byłeś w odpowiedniej formie, albo miałeś niewłaściwie ustawiony licznik - zapewniam, że można pojechać szybciej i to po płaskim.

Nawet mi ( osobie należącej do grupy tzw. niedzielnych rowerzystów ) w zeszłym roku udało się przejechać leśną drogą ok. 3,7 km ze średnią 31,7 km/h ( MTB 27,5 " ) , ale zazwyczaj jeżdżę ok. 27 km/h na tym odcinku.

Pamiętam, że przed laty ( w tym roku minie 18 lat ) na oponach 1,9 " na kole 26 " człowiek dawał radę przejechać ok. 30 km poniżej 1 g. ( to w nawiązaniu do jazdy po asfalcie o której mówisz ).

Na marginesie, to polecam jazdę po lesie - kontakt z naturą ( nawet jeśli tylko przelotny, bo ja się np. nie zatrzymuję, ale może to zmienię w tym roku ) i czystsze powietrze to jest to

Co do Twojego przyszłego wyboru, to powinieneś się ponownie zastanowić nad typem roweru, bo widzę, że nadal nie jesteś zdecydowany na konkretny rodzaj.

Proponuję żebyś zaliczył kilka jazd testowych przed podjęciem decyzji o zakupie - może to rozjaśni Ci nieco sytuację.

Z mojego punktu widzenia kombinacje typu : kupię sztywniaka i może zamontuję do niego amorek nie są najtrafniejsze.

Według mnie powinieneś podjąć decyzję na starcie : sztywniak lub amor, a jeśli nie, to prędzej jakieś 29 " lub cross z amorkiem z którego ewentualnie będziesz mógł zrezygnować i założysz sztywny widelec, ale skoro piszesz, że masz zablokowany na stałe amortyzator, to może rzeczywiście go nie potrzebujesz.

Z drugiej strony wiadomo, że fitness wagowo wypada dużo lepiej na starcie, jednak pozostaje pytanie : czy ze względu na plecy sztywny rower tego typu będzie odpowiedni

[Gość]

Jechałeś 30 km/h nie dlatego, że 24 przełożenia to za mało, ale dlatego, że chyba nie byłeś w odpowiedniej formie, albo miałeś niewłaściwie ustawiony licznik - zapewniam, że można pojechać szybciej i to po płaskim.

Nawet mi ( osobie należącej do grupy tzw. niedzielnych rowerzystów ) w zeszłym roku udało się przejechać leśną drogą ok. 3,7 km ze średnią 31,7 km/h ( MTB 27,5 " ) , ale zazwyczaj jeżdżę ok. 27 km/h na tym odcinku.

Pamiętam, że przed laty ( w tym roku minie 18 lat ) na oponach 1,9 " na kole 26 " człowiek dawał radę przejechać ok. 30 km poniżej 1 g. ( to w nawiązaniu do jazdy po asfalcie o której mówisz ).

Na marginesie, to polecam jazdę po lesie - kontakt z naturą ( nawet jeśli tylko przelotny, bo ja się np. nie zatrzymuję, ale może to zmienię w tym roku ) i czystsze powietrze to jest to

Co do Twojego przyszłego wyboru, to powinieneś się ponownie zastanowić nad typem roweru, bo widzę, że nadal nie jesteś zdecydowany na konkretny rodzaj.

Proponuję żebyś zaliczył kilka jazd testowych przed podjęciem decyzji o zakupie - może to rozjaśni Ci nieco sytuację.

Z mojego punktu widzenia kombinacje typu : kupię sztywniaka i może zamontuję do niego amorek nie są najtrafniejsze.

Według mnie powinieneś podjąć decyzję na starcie : sztywniak lub amor, a jeśli nie, to prędzej jakieś 29 " lub cross z amorkiem z którego ewentualnie będziesz mógł zrezygnować i założysz sztywny widelec, ale skoro piszesz, że masz zablokowany na stałe amortyzator, to może rzeczywiście go nie potrzebujesz.

Z drugiej strony wiadomo, że fitness wagowo wypada dużo lepiej na starcie, jednak pozostaje pytanie : czy ze względu na plecy sztywny rower tego typu będzie odpowiedni

 

 

Jazda po  lesie to nie mój świat.  Kilka razy   pojeździłem z ojcem .  Fanatyk jazdy terenowej ale i on sobie dał spokój z tym.  Zawsze gry wracałem z  nim to byłem wręcz taki wqrwiony że powiedziałem mu żeby sobie jeździł sam.

Ja miałem same negatywne wrażenia i na tym zakończyłem jazde. On zresztą także bo jest to niedzielny rowerzysta i wracał raptem po 25 minutach.

 

Następnie  oboje zmieniliśmy  trasy . Ja poruszałem się głownie po terenie  turystycznym  asfalt  oraz teren dla pieszych i jeździłem głownie po 19 wtedy  ruch niemal zerowy a dodatkowo rozbudowali trase dla przechodniów obok przez co rowerzyści mogli się rozpędzać  i nawet kolarze się pojawiali  z łysymi oponami typowo na 50kmh i więcej.

 

Jeśli chodzi opony  to taki  art

 

http://polskanarowery.sport.pl/msrowery/1,105121,9122743,Mini_poradnik__Dziewiec_sposobow_na_rzadsze_lapanie.html

 

https://roweroweporady.pl/amortyzator-rowerowy-czy-sztywny-widelec/

 

No i tak . Gdy wracam do domu  mam 2 krótkie odcinki że nawet na amorze musze podnieść 4  litery bo rower wtedy rzuca na wszystkie strony .

Natomiast gdy razem z ojcem  jade poza miasto  na trase  4 pasmową  to przy wyjeździe  mam po lewej tragiczną scieżke  rowerową  dosłownie popękane  same pagurki  rzuca rowerem.Długa na 2km dobre. Po prawej chodnik. Niestety tam wybudowali  budunek mieszkalny i już niedługo wprowadzą się mieszańcy więc ten teren będzie zajęty przez pieszych i będe musiał jechać ulicą całkowicie omijając osiedle .  To tam właśnie jego rowerem [ Unibike  Fusion  26]  opony Kenda  jechałem  delikatnie z górki    było  30.9 i nie było z czego już  przyśpieszyć.   Jedynie z mocniejszej górki on sam raz jechał i miał 34 jednak pedały  zwariowały i trzeba było nogi w bok

 

Ja jedże  dużo  i to bardzo jednak chce zmienić rower na lżejszy i męcze się swoją  Merida. Prawie 15kg  a 9-10 to jest przepaść.  Najpierw jednak zaczne od opon które wyżej podałem.

Mój wybór będzie w kierunku  tego coś już wymienił  tego  B'win  jednak wybiore sobie inną marke.

 

Tylko jedno  ale jaka jest różnica w hamowaniu na tych rowerach?   tutaj nie mamy tarcz.

O kurde. 

1. Jak dasz za nisko siodełko to z kolei zepsujesz sobie kolana. Od odpowiedniego ustawienia zależy też jak szybko pojedziesz. Dobrze by było gdybyś mógł się przymierzyć do roweru, który chcesz kupić.

2. Nie do końca rozumiem, serwisant powiedział, że bolą Cię plecy, bo masz złe opony?

3. Czemu miałbyś zniszczyć oponę? Maraton jest dosyć uniwersalny i według mnie wytrzymały. 

4. Do tej ramy nie można dać amortyzatora. Może pęknąć i rower będzie małosterowny. Po za tym taniej wyjdzie kupić podobny rower z amortyzatorem.

Ja tak jeżdze już z 5 lat. Taka pozycja mi odpowiada.  Chodzi o to by się nie męczyć  nie musze jechać  50kmh     . Wystarczy coś  miedzy 30-35 .  Mam tutaj takiego ciekawego kierowce otyłego. Jezdzi  rowerem miejskim z bagaznikiem  z tyłu. Opony wąskie wręcz jak dla kolarek. W śmieszny sposób skręca przechylając się ala kierowca motorowy.  Obserwowałem prędkośc  poruszał się właśnie średnio 30-35 nie goniłem go bo nie było po co lżejszy rower miał ale jechał na takim speedzie  ponad 20km.

 

Serwisant nie powiedział mi że bola mnie plecy

 

Tego właśnie nie wiem czy ten marathon jest  wytrzymały.  Oj mam sporo krawężnimków  by wjechać   czy zjechać ze ścieżek rowerowych  dlatego  pytam.  Co innego opona terenowa typu Smart Sam  Fuiours  itp a taki marathon jest mega wąski

 

Amort czy sztywny widelec sam sobie na to nie moge odpowiedzieć.  Mówi się że jak amor to góral do lasu czy zjazdów  itp

A jak to jest jak jest bez amora  sztywny widelec   dajmy na to taki rower jak wyżej czyli B'twin i podjazd strony pod górkę  po ziemi  czyli żadnego asfaltu. Wszystko utwardzone. Mam taki 1 podjazd gdzie się poruszam  w ogóle jak sobie wjade w las 3 km i powrót. Ot moja cała przygoda z lasami

Edytowane 9 Stycznia 2017 przez Gość