[zmiany w PoRD] Likwidacja znaku B-9 czy możliwa?

[verul]

Jak teraz sie zastanowilem nad tym ustawianiem znakow prostopadle lub rownolegle, to w pierwszym przypadku co pisalem (tutaj https://www.google.pl/maps/@52.4611723,16.6520933,3a,75y,105.32h,76.77t/data=!3m7!1e1!3m5!1sN_e1aXnTkVGGOFj8uZ4Few!2e0!6s%2F%2Fgeo2.ggpht.com%2Fcbk%3Fpanoid%3DN_e1aXnTkVGGOFj8uZ4Few%26output%3Dthumbnail%26cb_client%3Dmaps_sv.tactile.gps%26thumb%3D2%26w%3D203%26h%3D100%26yaw%3D10.051936%26pitch%3D0%26thumbfov%3D100!7i13312!8i6656 ) znak jest ustawiony wlasnie rownolegle do przejazdu czyli widza go kierowcy, nie widzi rowerzysta i stad byla moja watpliwosc czy tam mozna przejezdzac. Ale faktycznie, znaki ustawia sie dla kierowcow, a nie dla pieszych. Szkoda ze nie pomysla o tym, ze rowerzystom tez by sie jakis znak przydal. NIekoniecznie pionowy, moze gdyby byl poziomy na tym przejezdzie rowerowym na jezdni to by wystarczylo.

 

 

 

Dlatego szerokie pobocze nie ma prawa zmieścić auta osobowego - żeby jakiemuś idiocie za kółkiem nie przyszło na myśl wyprzedzić po nim od prawej. Sam bardzo lubię jazdę szerokim asfaltowym poboczem, i nie miałem w takim miejscu ani jednej niemiłej przygody.

Tez tam lubie jezdzic, ale jakis czas temu jako kierowce naszla mnie refleksja ze przeciez czesto jako rowerzysta tamtedy wlasnie jezdzde. I teraz sobie wyobraz dosc powszechna praktyke na drogach ktora w dodatku jest mile widziana (!!!) czyli zjezdzanie na pobocze w celu przepuszczenia kogos kto chce jechac szybciej, a nie moze wyprzedzic. Ktos zjezdza, jest wyprzedzany i zajmuje pobocze. Nawet waskie pobocze razem z pasem drogi zawsze pomiesci dwa samochody. I wszystko bedzie ok o ile nie ma ograniczonej widocznosci przez pogode, warunki na drodze albo wzniesienie. Jak bedzie to moze sie okazac, ze uprzejmy zjezdza na pobocze, a po 50 - 100m okazuje sie ze jedzie prosto w rowerzyste. Zjechac na lewo nie moze bo jest wyprzedzany wlasnie. Moze to i hipotetyczna sytuacja, ale odkad na to wpadlem to uwazam gdzie komu zjezdzam, a jako rowerzysta za wzniesieniami staram sie przyspieszyc zeby jak najszybciej opuscic "martwy punkt" w ktorym jestem niewidoczny.

 

choć przydałyby się nowsze zdjęcia, bo te mają 5 lat

To kolo mnie. Sa aktualne.

[zekker]

Wiesz, są jeszcze znaki poziome. Niestety zarówno według starszych przepisów (nie było możliwości takiego łączenia przejazdu z przejściem) jak i obecnych są nieprawidłowe (przejazd powinien być oznaczony na czerwono).

Skoro są aktualne, to trzeba nękać zarządcę, żeby doprowadził oznakowanie do sensownego stanu.

[verul]

Z tego co wyczytalem jedynym uchybieniem zarzadcy jest to, ze znak z przejsciem/przejazdem jest ustawiony pod zlym kątem?

[zekker]

I brak pomalowania rowerowej części na czerwono.

 

 

Jeżeli uzasadniają to warunki lokalne, brak miejsca na wyznaczenie odrębnego przejścia i przejazdu dla rowerzystów,
dopuszcza się jednostronne połączenie znaku P-10 ze znakiem P-11 w sposób wskazany na rysunku
4.2.2.3. Powierzchnię przejazdu dla rowerzystów połączonego z przejściem dla rowerów oznacza się barwą
czerwoną

 

Nie zawsze niezgodność z prawem jest jedynym uchybieniem, nielogiczne oznakowanie prowadzi do zmniejsza bezpieczeństwo na drodze.

Można argumentować, że oznakowanie jest niespójne, że znaki pionowe wskazują na koniec drogi dla rowerów,  a poziome i profil drogi na jej kontynuację. Niespójność prowadzi do pogorszenia bezpieczeństwa.

 

Swoją drogą ciekawy przypadek, bo kawałek dalej jest normalnie oznakowane: https://www.google.pl/maps/@52.4644328,16.6627219,3a,75y,243.15h,68.56t/data=!3m6!1e1!3m4!1sJb5vaK91B_IR3dFtnv65VQ!2e0!7i13312!8i6656

 

Przejrzyj forum Skyscraper City: http://www.skyscrapercity.com/showthread.php?t=688722

Być może sprawa była poruszana. Pewnie też znajdziesz trochę ludzi oblatanych w temacie kontaktów z ZDiZ (czy co tam macie) i wspólnie uda się napisać coś składnego i przekonującego.

Myślę, że jak nie ma betonu u urzędników, to zdjęcie znaków nie będzie problemem, gorzej z wymalowaniem, bo to już większe koszty.