Skocz do zawartości

[Rower] Kross Soil 2.0 EX 2017


lynx79

Rekomendowane odpowiedzi

Wczoraj odebrałem swój nowy rower - tytułowy Kross Soil 2.0 EX. Podzielę się z wami moimi spostrzeżeniami. Być może zastanawiający się nas jego zakupem będą mieli łatwiejszą decyzję.

 

First look

Jako dotychczasowy posiadacz klasycznego roweru HT na 26 calowych kołach mogę stwierdzić, że rower jest bardzo duży. Masa też niczego sobie 14 kg.

Szybkie porównanie z wersją testową - nieco inne wykończona rama np dłuższa rura podsiodłowa.

Nieco inna jest też fabryczna kaseta - w testowym była 11-42, tu jest 11-46. Manetka od tylnej zmieniarki jest niestety na obejmę. Ogóle wykonanie doskonałe.

Moje obawy budzi mała przestrzeń miedzy tylnym kołem a tylnym trójkątem (ok 1 cm). Rower nie jest w standardzie boost. Z jednej strony tańszy osprzęt i większy wybór, z drugiej pewne ograniczenia. Jednak biorąc pod uwagę pełną grupa Shimano XT M 8000 raczej wiele nie będziecie zmieniać.

Fotki wrzucę jak zrobię :)

 

Ja w swoim rowerze dokonałem kilku zmian (dla niektórych to będą herezje :) ).

1. Zmiana kasety na 11-42

2. Korba 36-28

3. Przerzutka przednia XT M8025

4. Manetka M8000 i-spec przedniej przerzutki

5. Wymiana kapsla sterów na Pro

 

Rower stał się bardziej uniwersalny. Wrażenia jak pojeżdżę.

Muszę też wymienić pompkę do amortyzatorów, bo moja Krossa nie daje rady nabić Monarcha R 250 psi.

Rower fabrycznie nie ma osłony neoprenowej (18 cm) pod łańcuch.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie bardzo rozumiem po co kupować nowy rower żeby od razu go modyfikować. No chyba że jakaś specjalna okazja cenowa...

 

Co do wagi - jak już tu kiedyś pisałem: 13 000zł za 14-kilogramowy rower o skoku 140/130mm to jakiś żart. A jak widać byłoby więcej, tylko wsadzili marketingowy napęd x1 i urwali paręset gramów...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Amortyzacja taka sama, sztyca też, Sram GX i Shimano XT to też ta sama "klasa", kwestia preferencji.

Nie mówię co lepsze. To tylko odpowiedź do alternatywy na Krossa i jego stosunku waga/cena ;)

Dla mnie akurat waga jest mniej istotna. Może być wyższa kosztem mniejszej awaryjności (patrz White) np.wkręcany suport, porządnie uszczelnione łożyska itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale jak to tak bez zdjęć? Wrzuć jak najszybciej. :)

Ja nie bardzo rozumiem po co kupować nowy rower żeby od razu go modyfikować.

A ja nie rozumiem, co w tym dziwnego. Często jest tak, że coś nam nie pasuje w specyfikacji, a lepiej wymienić to od razu, póki dana część jest nowa, bo można ją łatwiej sprzedać, nie wspominając o lepszym samopoczuciu już od pierwszych kilometrów. :)

2. Korba 36-28

To literówka, czy rzeczywiście masz różnicę 8 zębów? Czy to w niczym nie przeszkadza? Jeśli przerzutka jest przewidziana na 10 to prowadnica nie jest jakoś specjalnie wyprofilowana pod tym kątem?
 
Części wymieniałeś we własnym zakresie i oryginalne zamierzasz wystawić na allegro, czy dopłaciłeś i sklep wymienił je na korzystnych warunkach?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie to nie literówka. Jest 36-28 (było pierwotnie 32T -> zmiana na 36-26 i wymiana zębatki)

Części wymienił mi od razu sklep przed zakupem. Osprzęt - korba, przerzutka, manetka, zębatka sam kupiłem.

Kasetę wymieniona na inna bez opłat.

 

Korba korba 32T i zębatka 26T jak potestuję 2xXX się sprawdzi to trafią na giełdę.

 

Przerzutka jak na razie działa bez przeszkód. Dlatego na razie trzymam tę zębatkę 26T

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Ja nie bardzo rozumiem po co kupować nowy rower żeby od razu go modyfikować.

Po to żeby dostosować go do siebie, bo nikt nie składa dokładnie pod wymagania konkretnego użytkownika?

Ty nie modyfikujesz swoich sprzętów? Wszystkie moje rowery w ciągu 2 lat wymienioną mają większość części...

 

 

 

Co do wagi - jak już tu kiedyś pisałem: 13 000zł za 14-kilogramowy rower o skoku 140/130mm to jakiś żart.

Porównywalny Canyon nie jest znacząco lżejszy i ceny Canyona nie ponegocjujesz, więc rower jest z tej samej kategorii cenowej tylko teoretycznie.

Generalnie - niepotrzebnie awanutrę robisz.

 

@lynx79

Pics or didn't happen ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Amortyzacja taka sama, sztyca też, Sram GX i Shimano XT to też ta sama "klasa", kwestia preferencji. Nie mówię co lepsze. To tylko odpowiedź do alternatywy na Krossa i jego stosunku waga/cena Dla mnie akurat waga jest mniej istotna. Może być wyższa kosztem mniejszej awaryjności (patrz White) np.wkręcany suport, porządnie uszczelnione łożyska itp.

 

No właśnie... Przy uwzględnieniu rabatów, Soil będzie sporo od Canyona tańszy, wyposażenie jest porównywalne, różnica w masie teoretycznie ok. 500 g. No ale Kross jest polski, więc trzeba napisać że taka cena/masa to "żart", bo powinien być co najmniej o połowę tańszy :)

 

PS. Whyte ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Ty nie modyfikujesz swoich sprzętów? Wszystkie moje rowery w ciągu 2 lat wymienioną mają większość części...

 

Porównywalny Canyon nie jest znacząco lżejszy i ceny Canyona nie ponegocjujesz.

 

Generalnie - nie czytasz ze zrozumieniem. Specjalnie dla ciebie powtarzam frazy "od razu" (a nie w ciągu 2 lat, kto ci pisał człowieku o 2 latach? Nie ma to jak naginać słowa rozmówcy do swojej teorii) i "13 000zł za 14-kilogramowy rower o skoku 140/130mm to jakiś żart." (czyli uwaga, skup się - BEZ negocjacji - a ty mi wyjeżdżasz że "Canyon lżejszy, ale ceny nie da się negocjować". Znów manipulujesz) I nie tylko Canyon lżejszy... Jeśli chodzi o wagę to Soil akurat znajduje się w tej "cięższej czołówce" rowerów tego typu.

 

Zabawne, jak to jeszcze kilka lat temu ludzie (testy BikeBoard itp.) się rozdrabniali o 100g wagi roweru, a tu nagle pół kilo w ledwo czy prawo nie stanowi różnicy (bo nagle się okazało że rowery 26" były jednak również lżejsze i trzeba zagłuszyć ten argument)

 

I nie reklamujcie tak tego Whyte, rower jak rower, fajny, ale standardowo - marka wchodzi na rynek i nie żałuje kasy na promocję. Ci akurat znaleźli sobie hasło "odporność na warunki atmosferyczne" i jadą na tym koniku do porzygania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Zabawne, jak to jeszcze kilka lat temu ludzie (testy BikeBoard itp.) się rozdrabniali o 100g wagi roweru, a tu nagle pół kilo w ledwo czy prawo nie stanowi różnicy (bo nagle się okazało że rowery 26" były jednak również lżejsze i trzeba zagłuszyć ten argument)

A może po prostu ludzie poszli po rozum do głowy i zauważyli, że w pewnych zastosowaniach masa nie jest najwyższym priorytetem? I że wymiana śrubek na tytanowe nie powoduje, że jedzie się lepiej, a założenie mocniejszych opon, szerszej kierownicy i działających hamulców - owszem?

 

 

 

I nie reklamujcie tak tego Whyte, rower jak rower, fajny, ale standardowo - marka wchodzi na rynek i nie żałuje kasy na promocję. Ci akurat znaleźli sobie hasło "odporność na warunki atmosferyczne" i jadą na tym koniku do porzygania.
 

Sam w pewnym sensie promuję Whyte'a i wiem jak to wygląda od środka - uwierz mi, że się mylisz :)

A jeśli chodzi o głównego "konika" Whyte'a, to zdecydowanie jest nim geometria i zachowanie na szlaku, uszczelnienia są tylko fajnym dodatkiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie - nie czytasz ze zrozumieniem. (...)Nie ma to jak naginać słowa rozmówcy do swojej teorii (...) Znów manipulujesz.

 

gocu, proszę Cię: odstaw to, co bierzesz... Nic nie naginam i nie manipuluję. Odnoszę do tego, co piszesz, a nie do tego, co myślisz, bo w Twojej głowie nie siedzę.

 

To, że w ciągu 2 lat wymieniam pół roweru, to tło do tego, że mnie nie dziwi, że ktoś od razu robi drobne korekty w nowym rowerze. U mnie od razu z reguły leci siodełko i chwilę później kokpit.

 

 

Zabawne, jak to jeszcze kilka lat temu ludzie (testy BikeBoard itp.) się rozdrabniali o 100g wagi roweru, a tu nagle pół kilo w ledwo czy prawo nie stanowi różnicy

 

Może ludzie zmądrzeli? W ściganckim świecie ludzie dalej szczypią się o gramy. Natomiast w przypadku ścieżkowca te pół kilo nie jest aż tak ważne. Trzeba przeanalizować całość, żeby znaleźć, skąd się bierze nadwaga lub podejrzana lekkość danego roweru (wynikająca np. z ciężkich rurek lub z papierowych opon). Ostatecznie liczy się waga ramy a tu nie ma drastycznych różnic.

 

 

I nie reklamujcie tak tego Whyte

 

Żeby nie było nieporozumień - ja niczego nie reklamuję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Żeby nie było nieporozumień - ja niczego nie reklamuję.

 

Ja też nie :) Nie wiem jeszcze jaką mają "politykę serwisową", ale po prostu, Whyte wpisuje się w moją koncepcję JEŻDŻENIA na rowerze, a nie wiecznego grzebania przy nim, czy odwiedzania serwisu. Nie wszystkie nowinki technologiczne uważam za dobre.

Może to tylko marketing, mnie jednak ich rozwiązania przekonują, tylko ta cena... :/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...