tobo Napisano 21 Listopada 2016 Napisano 21 Listopada 2016 Dziś miałem zaszczyt poskładać parę rowerów w związku z "Czarnym Piątkiem" - obniżki cen. Przez moje ręce przeszły dziś karbonowe mtb w cenie od 12 do 18 tysięcy zł. Każdy z tych rowerów był dostarczony z niezamontowanym widelcem, mostkiem i sterami. Stery FSA, zintegrowane, taper, 52/41mm Przy montazu łożysk zauważyłem coś ciekawego przy kręceniu nimi: Zagadka dla spostrzegawczych: CZEGO BRAKUJE W ŁOŻYSKU? Dla ułatwienia lub utrudnienia napiszę: zdjęcie przedstawia kompletne łożysko rozłożone na części: korpus, bieżnia, uszczelka, wianek z kulkami. Czekam na sugestie
tobo Napisano 21 Listopada 2016 Autor Napisano 21 Listopada 2016 Brawoo!!! A poniżej efekt braku smaru. Przypominam - rower fabrycznie nowy, dopiero składany. Widziałem różne rzeczy ale zgniłego nowego łożyska z powodu celowego niewłożenia do niego smaru jeszcze nie... To beszczelny sposób niszczenia produktu. Kupujesz rower, nie rozbierasz jego komponentów na części. Używasz powiedzmy pół roku, jeździsz w mieszanych warunkach. Czujesz że stery przestają się kręcić. Jedziesz do serwisu albo otwierasz łożyska i znajdujesz dwa zgnilce. Woda zmieszana z rdzą (łożysko jest uszczelnione jednostronnie więc woda ma możliwość przelewać się przez nie w dowolnie wybrany przez siebie sposó. Ciężko jest w takim przypadku stwierdzić że łożysko nie było posmarowane a przez to chronione przez wodą. Kupujesz nowe (bo wiesz że jeździłeś w takich a nie innych warunkach więc właściwie to musiało się stać), płacisz, zakładasz i do następnego razu...
Quell Napisano 21 Listopada 2016 Napisano 21 Listopada 2016 Bo fsa jest tak zajefajne,że smaru nie potrzebuje A poważnie,ciekawe czy jest to "wypadek przy pracy" czy faktycznie te stery lecą tak do klienta w standardzie ?
gtb Napisano 21 Listopada 2016 Napisano 21 Listopada 2016 Bo to wersja mega ultra light z obniżoną wagą kilku miligramów
Ziemko Napisano 21 Listopada 2016 Napisano 21 Listopada 2016 Raczej jakaś wadliwa seria. U siebie mam już drugi komplet "Orbitek" i nie było z nimi problemu (czyt. smar był) ale jak w końcu pierwszy wysuszyło to zgnił momentalnie. Mimo wszystko służył dwa sezony.
tobo Napisano 21 Listopada 2016 Autor Napisano 21 Listopada 2016 Wadliwa seria - bez smaru? Dziś złożyłem 7 rowerów z tymi sterami (te same łożyska, różne pokrywy - alu i karbon). Wszystkie miały taką samą przypadłość. Niedobór smaru widziałem setki razy (np łożyska suportu NSK, łożyska w kółeczkach przerzutki BBB) lub obecność złego smaru (np EnduroBearings), jednak braku smaru jak do tej pory nie stwierdzałem. Łożysko oprócz marnego materiału, braku smaru ma jeszcze celowo źle wykonane uszczelnienie - tylko jednostronnie, tylko uszczelka plastikowa. Jakbyś nie używał roweru to w środku musi buszować woda. FSA ma też w ofercie inny model z podwójnym uszczelnieniem. Smar jest wrogiem krótkowieczności Kupując rower, koła, stery z reguły nie rozbebeszasz ich, nie sprawdzasz jak wyglądają w środku łożyska. Jak padną a jeździłeś w niekorzystnych warunkach (błoto, śnieg, deszcz) to nawet nie myślisz że rozjechanie się łożysk przyspieszyło celowe sabotowanie ich żywotności. Jak wszytko jest zrudziałe to nie zastanawiasz się czy to ruda zmieszana z wodą czy ze starym smarem. Ciężko dojść przyczyny problemu.
beskid Napisano 21 Listopada 2016 Napisano 21 Listopada 2016 A gdzie jest producent roweru, który zamawia i toleruje taką padlinę??
tobo Napisano 21 Listopada 2016 Autor Napisano 21 Listopada 2016 Bo to wersja mega ultra light z obniżoną wagą kilku miligramów To nie jest wylajtowane łożysko. Ani lekkie, ani tanie Kiepskie
Ziemko Napisano 21 Listopada 2016 Napisano 21 Listopada 2016 @tobo sugerujesz że miałem szczęście i dostały mi się nasmarowane egzemplarze albo Unibike lub Author byli tak mili że przed złożeniem roweru nasmarowali stery?
tobo Napisano 21 Listopada 2016 Autor Napisano 21 Listopada 2016 Wiesz, zamawiasz towar u producenta łożysk. FSA to znany producent, tani też nie więc można przypuszczać że nie kupiło się byle badziewia. Info zwrotne przyjdzie do producenta dopiero w trakcie sezonu po rozpoczęciu sprzedaży. Wtedy można coś zrobić. Poza tym ja te łożyska montowałem też w poprzednich rocznikach i nie znajdowałem w środku takiej kaszany. W wielu przypadkach żadna informacja zwrotna nie pójdzie. Ludzie używają, coś się rozsypie, przyprowadzają na serwis, trafiony element się wymienia. A jak rowery są ciorane w kiepskich codziennych warunkach to problemy z trwałością są na porządku dziennym. Dziesiątki razy wymieniałem coś w niedługim okresie od zakupu, klient nawet nie zapytał o reklamację. @tobo sugerujesz że miałem szczęście i dostały mi się nasmarowane egzemplarze albo Unibike lub Author byli tak mili że przed złożeniem roweru nasmarowali stery? Nie twierdzę. Powodów dlaczego było ok może być kilka. Jednym z nich jest np stosowanie innego modelu łożyska, do tego lepiej uszczelnionego. FSA ma wiele produktów. Dziś miałem też w rękach ośkę 15tkę z Foxa. Ośka nie jest już anodowana na czarno tylko srebrna. Nie ma żadnego zabezpieczenia przed korozją jej podatność na utlenianie się jest dużo większa niż starszych modeli.
Ziemko Napisano 21 Listopada 2016 Napisano 21 Listopada 2016 Niczego nie można przypuszczać. Canondale to też znana firma a cała seria rowerów z wadliwymi mostkami poszła w świat. Podobnie ostatnio zresztą Szajsung Co do anody to nie znam się zbytnio ale nie musi mieć koloru. Jednak jeśli faktycznie jest tak jak mówisz to szkoda (hahaha wcale nie... Dzięki temu info zaoszczędziłem 4 tysie )
tobo Napisano 21 Listopada 2016 Autor Napisano 21 Listopada 2016 To nie jest wada. Korpus łożyska wykonany jest z kiepskiej jakościowo stali (jakość materiału to dziś norma). Uszelnione jest w sposób niegwarantujący ochrony przed dostawaniem się wody (jedna uszczelka i szpara z drugiej strony). Brak smaru (którego coraz większe niedobory stopniowo się zwiększają z roku na rok). W dwóch rowerach u góry w sterach były łożyska 41 mm i miały tą samą przypadłość. Raczej niemożliwe by dwie taśmy produkcyjno-montażowe miały źle ustawione dozowanie smaru. Raczej ktoś odpowiedzialny za proces produkcyjny stale z roku na rok przykręca kurek pomp smarujących.... A może Ci co składają rower zrobili to samo co ja. Naoglądałem się już tyle tej "jakości" że jeśli mam czas (a obecnie go mam) to robię "serwis" roweru przed jego wypuszczeniem do klienta.
Ziemko Napisano 21 Listopada 2016 Napisano 21 Listopada 2016 Tyle czy coś takiego przejdzie na dłuższą metę. Jak FSA dostanie łatkę że zeszło na dziady to będzie im to później trudno odkręcić.
Gość Napisano 21 Listopada 2016 Napisano 21 Listopada 2016 Takie łożysko przypadkiem po złapaniu jakiekolwiek brudu nie zacznie trzeć, haczyć itd? Przecież w takim przypadku żywotność można liczyć w tygodniach lub jak kiepsko pójdzie dniach. Druga sprawa jest taka, że jeżeli nowe łożysko ma już ślady korozji na bieżniach to chyba nadaje się do wywalenia i coś tu jest ostro nie tak
Fenthin Napisano 21 Listopada 2016 Napisano 21 Listopada 2016 Łożyska w moich sterach FSA też mają parę plamek od korozji, ale raz że jedynie z zewnątrz, a dwa po takim czasie użytkowania mają prawo. Skorodowane nowe stery to jakaś parodia. Brak czarnej anody na osi Foxa jeszcze o niczym nie świadczy. Co najwyżej o cięciu kosztów na barwieniu. Kolor to jedynie bajer. Więc po co w miejscu, gdzie i tak nikt tego nie widzi? Anoda sama w sobie jest srebrno-złotawa.
Quell Napisano 21 Listopada 2016 Napisano 21 Listopada 2016 Naoglądałem się już tyle tej "jakości" że jeśli mam czas (a obecnie go mam) to robię "serwis" roweru przed jego wypuszczeniem do klienta. I to się chwali,ale to już powinno przyjść ogarnięte,straszny syf się robi. Jeszcze w mtb ludziska sami (przynajmniej spory procent),z sprawdzają smarowanie łożysk itd,ale skoro renomowana firma i w drogim modelu odwala taką manianę,jak to musi wyglądać w takich mieszczuchach gdzie mało kto zagląda ?
tobo Napisano 21 Listopada 2016 Autor Napisano 21 Listopada 2016 Tyle czy coś takiego przejdzie na dłuższą metę. Jak FSA dostanie łatkę że zeszło na dziady to będzie im to później trudno odkręcić. Zagadaj do Puklusa, on z FSA walczy drugi rok a to nie pierwszy rok FSA w Cannondale'u. Łatkę mają, szit produkują i sprzedają. I nie zapowiada się żeby coś się zmieniło Takie łożysko przypadkiem po złapaniu jakiekolwiek brudu nie zacznie trzeć, haczyć itd? Przecież w takim przypadku żywotność można liczyć w tygodniach lub jak kiepsko pójdzie dniach. Druga sprawa jest taka, że jeżeli nowe łożysko ma już ślady korozji na bieżniach to chyba nadaje się do wywalenia i coś tu jest ostro nie tak Ano tak to jest z żywotnością. Skisłe piasty Bontragera reanimowałem po tygodniu od zakupu roweru. Ćwierkające suporty Enduro też przychodziły w ciągu miesiąca od zakupu. Od czterech lat nie zakładam ani jednego łożyska w suportach Treka bez ich rozbebeszenia, wymycia fabrycznego smaru i włożenia nowego. Co do wywalenia - wątpię żeby jakikolwiek serwis miał na stanie tyle łożysk.... Rdzawy nalot (w postaci tych plam) nie jest w materiale, sama bieżnia jest w tym miejscu nadal gładka. Napchałem smaru, wsadziłem łożyska na smar do ramy. Jak rower wróci to założy się nowe łożyska a te pójdą jako reklamacja. Co do anody na osi - ona ma roztrzygające znaczenie dla łatwości wyciągnięcia osi z korpusu piasty. Bez niej oś zacznie od razu puchnąć i będzie cyrk przy wyciąganiu....
vdcmike Napisano 21 Listopada 2016 Napisano 21 Listopada 2016 Poszli po bandzie z tym odchudzaniem W amortyzatorach też jest to zjawisko postępujące - nowe bywają suche jak pieprz. Może wychodzą z założenia, że jak produkt OEM czy Bulk to fachowiec składający/montujący ma obowiązek zapewnić smarowanie.
tobo Napisano 21 Listopada 2016 Autor Napisano 21 Listopada 2016 To był czysty przypadek, bo do tej pory nie smarowałem nowych sterów
Ziemko Napisano 21 Listopada 2016 Napisano 21 Listopada 2016 Zagadaj do Puklusa, on z FSA walczy drugi rok a to nie pierwszy rok FSA w Cannondale'u. Łatkę mają, szit produkują i sprzedają. I nie zapowiada się żeby coś się zmieniło A to tego nie wiedziałem [emoji14] Z drugiej strony mało mnie to boli bo sam nigdy FSA nie kupiłem bo wołają sobie srogo za ten szpej. Po prostu były to jeżdżę jak klękną to kupię coś hm... tańszego? Ciężko teraz kupić coś dobrego (na takiego Bontragera jestem uczulony).
Fenthin Napisano 21 Listopada 2016 Napisano 21 Listopada 2016 Co do anody na osi - ona ma roztrzygające znaczenie dla łatwości wyciągnięcia osi z korpusu piasty. Bez niej oś zacznie od razu puchnąć i będzie cyrk przy wyciąganiu.... Jeśli masz multimetr, sprawdź czy powierzchnia przewodzi prąd. Anoda nie będzie. Sam fakt braku koloru jeszcze o niczym nie przesądza.
tobo Napisano 21 Listopada 2016 Autor Napisano 21 Listopada 2016 Musiałbym znaleźć widelec z niezeżartą przez korozję osią
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.