beskid Napisano 17 Listopada 2016 Napisano 17 Listopada 2016 Mam nadzieje Beskid ze prezentujesz zdrowe podejscie do tematu. Kazdy pownien sobie zadac pytaanie jaki jest jego profil jazdy. Dla sciganta 60 kg kazdy gram = zbawienie. Dla enduro 100 kg bikera= wytrzymalosc ponad wszystko. Nawet bardzo zdrowe za co kiedyś dość solidnie tutaj oberwałem. Definicja "mani lekkości" to właśnie profil jazdy, zastosowanie, miejsce. Być może gdybym się bujał w terenie typu krakowskie lasy to by mi styknęła jakaś wydmuszka. Niestety było i jest inaczej wiec muszę schodzić z wagą dość ostrożnie. Cenię sobie wytrzymałość, bezawaryjność ponad wszystko.
schwinn0 Napisano 17 Listopada 2016 Napisano 17 Listopada 2016 tak jak napisali poprzednicy... waga roweru ma spore znaczenie w jeździe w górzystym terenie. Ciężar roweru musisz wwieźć na szczyt. Waga nie ma aż tak wielkiego znaczenia w jeździe po płaskim czy tym bardziej w zjazdach
BulletTime Napisano 18 Listopada 2016 Napisano 18 Listopada 2016 Marcinusz Nie musisz w nic wierzyc a ja nie musze niczego udowadniac. Nie chcesz wierzyc twoja sprawa. I nie bardzo rozumiem co to jest te lekkie enduro.ja testowalem 2 identyczne modele tyle ze jeden 13 a 2 15 kg. Nie oplaca sie klamac bo potem np na zlocie jakims to wyjdzie RadziuGD Tak mialem cykora o karbona . Model byl na karbonie i balem sie zeby go nie rozwalic. 2 wersja tyle ze na alu byla mniej stresujaca. A znajac swoja sklonnosc do maxymalnego cisniecia i szczescie do niszczenia sprzetu ,obawa byla sluszna. Zatem psychika i mozliwosc wmowienia sobie wszystkiego falszyje odczucia i wyniki. Ktos naczyta sie o kolach i potem psychosomatycznie wmowi sobie ze jest 2 razy lzej. Podobny przyklad z placebo- zolniezom dawano make z sola i mowiona im ze to prochy przeciwbolowe. Wiekszosc mowila potem ze bol przeszedl . ..
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.