Skocz do zawartości

[Rower z silnikiem spalinowym] Boardtracker - koncepcja budowy


Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

uprzejmie proszę o merytoryczną pomoc.

 

Planuję budowę roweru z silnikiem spalinowym.

Ot, taki sobie dawnych wspomnień czar - czasów, w których rowery zaczęto żenić z silnikami, co dało początek motocyklom. Te pierwsze konstrukcje jako, że użytkowano je na torach, zwano właśnie boardtracker.

Wybór silnika jest raczej przesądzony. Mianowicie będzie to popularne am6 - dwusuw o pojemności nie przekraczającej 50 cm3.

I teraz pojawia się tytułowe wyzwanie - do jakiego roweru i w jaki sposób go podpiąć?...

Popularne rozwiązania tego problemu nie są wystarczająco eleganckie. Wykorzystywane są zazwyczaj silniki od tzw. minibike'ów a wstawiane do rowerów typu beach cruiser. Same silniczki są małej mocy, wyposażone jedynie w sprzęgło odśrodkowe. Owszem, jest to rozwiązanie proste ale chyba jednak zbyt prostackie technicznie. A rama choć zwykle posiada ładne proporcje to nie zapewnia wystarczających parametrów wytrzymałościowych.

Pojawiły się również rozwiązania znacznie lepsze. Pojazdy takie praktycznie wyglądają i działają jak motocykle terenowe z dodanymi pedałami. Oczywiście zapewne dobrze działają ale już nie tak dobrze wyglądają...

A mi się niestety zachciało, aby stworzyć pojazd możliwie nie odbiegający od wspomnianych wyżej historycznych wzorców. Na domiar złego, realizację tego dość trudnego zadania chciałbym uzyskać możliwie minimalnymi środkami, adaptując gotowe części i podzespoły bowiem moje możliwości wytwórcze tak dużych elementów są ograniczone.

 

Czyli klasyczna triada: jak najtaniej, jak najłatwiej, jak najlepiej...

 

Poniżej przedstawiam założenia projektowe, o których analizę i krytykę proszę:

 

1. Silnik - o nim już wspomniałem wcześniej.

 

 

2. Koła - o srednicy min. 26 cali.

Najlepiej jakby i przód i tył był większy. Jednak gdy dana rama będzie na 26 to chociaż do przodu chciałbym dać coś większego.

Szprychy. Podobno nawet 2,5 mm może być mało...

 

3. Opony.

Grube. I przystosowane do asfaltu. Tył 3 cale, przód może nieco mniej.

 

4. Rama.

Tu jest najtrudniej. Początkowo chciałem wykorzystać typową cruiser'ową. Ma niewątpliwe zalety. Dobry kształt, zwykle jest stalowa czyli byłaby łatwa do przeróbek. Niestety, zacząłem wątpić w wytrzymałość takich ram przy znacznie większych obciążeniach, drganiach etc.

Poszukiwania swe skierowałem w stronę ram dh, fr, street.

Po pierwsze takie rowery są (a przynajmniej mają być...) solidne.

Otwiera się też możliwość stosowania tylniej amortyzacji. Są mocowania pod hydraulikę. Generalnie są przystosowane do najlepszych i najsilniejszych podzespołów. Niby same zalety ale ramy te mają jedną wielką wadę. Nie ma w nich miejsca na silnik...Trzeba by brać pod uwagę zmianę dolnej rury. A jeśli amortyzacja to tylko taka, której mechanizm zlokalizowany jest w górnej części ramy. Jakich konkretnych modeli ram poszukiwać?

 

5. Przedni widelec.

Niewątpliwie uroczo prezentują się te starego typu - ze sprężynami, ale chyba znacznie skuteczniejsze są współczesne. Co jednak przy tym istotne, to dobrze by było gdyby widelec był jednak bardziej pochylony, tak aby koło miało tendencję do "samoprostojechalności"...

 

6. Piasty.

Kolejne klopsy...

Szczególnie z tylnią. Musi być naprawdę mocna. Przeniesienie napędu planuję następująco - prawa strona jak w singlu, jedno kółko z tyłu w miejscu kasety. Natomiast z lewej strony grubszy łańcuch od silnika na spore koło zębate zamocowane zamiast hamulca tarczowego.Pojawia się wtedy problem hamowania tyłem...Poczciwe v'ki raczej nie dadzą rady. Jedynie hydraulika będzie wydolna. Pytanie jakim cudem upchać trzecią tarczę? Może na wielowypuście? Ale on nie będzie miał chyba odpowiedniej stabilności.

Ludzie kombinują na różne sposoby. Ciekawym się wydaje przerzucenie napędu z silnika na prawą stronę. Ale wtedy trzeba dodatkowej przekładni, która zmniejszy moc.

 

Wybaczcie proszę, że na tym jakże ekologicznym forum dolewam benzyny...

Zapewniam, że zasadniczo będę pedałować a silnik będę odpalał nader rzadko!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tanio? To się chyba nie uda. Patrzyłeś ile kosztuje rama do DH czy Enduro, ile kosztuje zawieszenie, hamulce itd?

 

Nie wiem też jak z rozmiarem opon, 3 cale to już bardzo dużo, więc o ile się orientuję wkraczasz na teren rozmiarów + ( 27,5+ i 29+, czy 26+ jest nie wiem) co oznacza inne obręcze itd

 

Nie wspomnę o tym że ciekawe czy będziesz taki chętny do cięcia i przeróbek ramy czy widelca które kupisz za grube tysiące.

 

Ogólnie chyba złe forum wybrałeś, Ty po prostu chcesz zbudować motocykl 50cc a nie rower wspomagany napędem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dziękuję za te pierwsze odpowiedzi!

 

Panowie. Ciekawą sprawą jest, że wszelkie działania człowiecze, czy na polu techniki czy sztuki, przebiegają zawsze w trybie - możliwie wiele za możliwie niewiele... I w tym przypadku chciałbym postępować wedle tej zasady.

 

Dlaczego nie motocykl? Bo współczesne konstrukcje są przeważone. Wozi się nimi głównie naddatki wytrzymałościowe czyli nieumiejętność i lenistwo konstruktorów. A z rowerami jest jeszcze nadal całkiem zdrowo. Dodaje się tyle ile trzeba, nie więcej. Owszem, ja chcę dodać bardzo dużo, ów silnik i wszystkie obowiązki jakie się z tym wiążą. Ale i tak pojazd taki, będzie co najmniej o połowę lżejszy od swego motocyklowego odpowiednika. A poza tym, to ciągle będzie rower - w praktyce, i "w myśl ustawy"...

 

Co do kół.

Tak, muszą być duże. Wspomniane 3'' na tył. Tym bardziej obowiązkowe gdy nie będzie tam amortyzacji.

Wstępnie widzi mi się Kenda Kraze. I może należałoby właśnie myśleć bardziej oponami, pod nie kompletować obręcze.

 

 

post-201313-0-69616900-1478955583_thumb.jpeg

 

 

Spytałem o piasty. Jaka na tył? I czy istnieje możliwość zamontowania tarczy hamulcowej obok kółka zębatego na wielowypuście? W ten sposób:

 

post-201313-0-63273000-1478955967_thumb.jpg

 

Co do ramy.

Gdybym budował wehikuł wiekopomny to owszem, musowo wszedłbym w kompozyty bo to niewątpliwie najmądrzejsze rozwiązanie. Niestety, nie mam teraz tyle czasu i atłasu... Dlatego najwygodniej będzie zaadaptować istniejącą już ramę. Stalową, w której jest dość przestrzeni na silnik. A już w ogóle cudownie by było gdyby miała amortyzowany tylni widelec.

Na przykład tutaj, miejsca na silnik byłoby nieco za mało:

 

post-201313-0-01266600-1478956978_thumb.jpg

 

Jeszcze raz dziękuję za dotychczasową pomoc i liczę na więcej!...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz wydać mało to lepiej odpuść. Jeśli mimo wszystko chcesz go dalej robić, to:
- opony 3" nie wejdą do każdej ramy
- jak dasz silnik na ramie w środku a zębatkę z tyłu to przy amortyzacji łańcuch będzie tracił napięcie, więc musiałbyś zamontować napinacz, ale nie wiem czy coś da
- kolejne ale do napędu: jeśli nie będziesz używał silnika cały czas, musiałbyś zamontować coś w stylu wolnobieg, tak, by zębatka kręciła się tylko gdy jest napędzana przez silnik, ale mogę się mylić. Ewentualnie zapiąć silnik do jednej zębatki korby, z tym że jednocześnie wykluczasz tą zębatkę z użycia bez silnika. Do tego musiałbyś dobrać też odpowiednie przełożenia korby, strzelam że korba 28-38-48 to absolutnie minimum. Ewentualnie szosowa 53-39-30.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łańcuch od silnika musi być mocniejszy, grubszy. Z tego co widziałem to nikt nie daje rowerowych, również nie jest praktykowane przy przeniesieniu napędu korzystanie z zębatek rowerowych. Chyba, że możecie polecić jakieś odpowiednie do tego celu?

Podpięcie się na sześć śrub jest najpewniejsze.

 

Napinanie łańcucha też przebiega nieco inaczej. Otóż napinacz musi być zamocowany na sztywno, bo przy dużych prędkościach i obciążeniach dzieją się dziwne rzeczy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapomnij. Zobacz sobie cenę samych obręczy pod opony 3” i z jakim typem ramy się to wiąże.

Porzeźbisz jakiegoś cudaka i na tym się skończy. Czasem widuje sie takie niedokończone złomki na olx czy alledrogo. Żeby zrobic to z głową, bezpiecznie i estetycznie trzeba mieć naprawdę sporą wiedzę i zaplecze i do tego fundusze na takie fanaberie.

Kategoria motorowery to chyba umarła w obecnych czasach, zresztą nie dziwne, bo na dłuższą metę sens żaden, a jak kogoś stać i chce napęd w rowerze to pójdzie w elektryka. A i tak to sporo waży więc wątpię czy ktokolwiek jeździ tym z wyłączonym wspomaganiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powtórzę kolegów: zapomnij. Na samą ramę musiałbyś dać tysiaka. Do tego koła, hamulce, rurki i cała reszta. Same opony 3" to będzie niezły koszt. A oprócz tego koszty połączenia silnika z ramą. Tanio nie będzie, zwłaszcza że będziesz musiał kombinować żeby połączyć silnik z resztą napędu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zadawałem pytania techniczne nie biznesowe.

 

Ale jak już tak bardzo chcecie drążyć ten wątek.

Rower na ramie ns bitch, z mocno przydużym nawet jak na moje potrzeby amorem, z hydrauliką i obręczami na które chyba dałoby się założyć interesujące mnie opony, można wyrwać poniżej tysia. Więc nie jest tak źle.

Ta konkretna rama będzie wymagała jednak przeróbki. Mianowicie trzeba by wspawać dolną rurę o innej geometrii. Tyle i aż tyle.

 

Bardzo proszę o podawanie tylko technicznych refleksji. Dzięki!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I'm out jak to się mówi. Jeżeli Ty chcesz budować coś takiego na ramie NS Bitch, to po co to robić? Żeby Ci plecy odpadły? Przecież to jest rama do rąbanki a nie jazdy. Opony 3 cale też nie wejdą raczej w tą ramę, nie mówiąc o obręczach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To technicznie w podanym budżecie taki biznes jest niewykonalny, komprende? ;)

Coś takiego sobie można na upartego uklepać:

http://www.forumrowerowe.org/topic/210129-silnik-spalinowy-romet-wigry-5-porady/?do=findComment&comment=1905503

;)

 

Co do ramy, to zobacz jakie ona ma proporcje i jak się na niej jeździ:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapytam o coś innego: posiadasz zdolności manualne i techniczne ogólne "pojęcie" żeby to własnoręcznie ogarnąć? Czy masz tylko wizję?

Chcesz np kombinować z zamocowaniem tarczy na ekstra przyczepie połączone z zapodaniem napędu klasycznego rowerowego i drugiego z łańcucha od silnika. Chcesz to wstawić w klasyczny tylny trójkąt ramy rowerowej a przerabiać tylko przód zeby zmieścić silnik? Bo takie rozwiązanie to raczej będzie wymagało przespawania tylnego trójkąta a do tego zrobionej na zamówienie lub mocno modyfikowanej piasty skoro zwykła rowerowa nie ogarnie takich przeciążeń.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coście Panowie tacy negatywni...

Jeśli można pedałować to jest to rower.

 

Kolejny przykład:

 

post-201313-0-44662900-1478978381_thumb.jpg

 

I tam jest chyba ta rama, o ładnej lini, takiej "resorowalnej":

 

post-201313-0-06046900-1478978477_thumb.jpg

Zapytam o coś innego: posiadasz zdolności manualne i techniczne ogólne "pojęcie" żeby to własnoręcznie ogarnąć?

Nareszcie pytanie w punkt!

No więc oczywiście, że tak...

 

Co prawda lubuję się w znacznie mniejszych obiektach niż rowery. Jednak największy mam problem ze znajomością dzisiejszych części, standardów etc. Dlatego zwróciłem się o pomoc na tutejszym Forum. Z tego co już widziałem w necie, śmiem twierdzić, że moje toczydło by się nawet potoczyło. Chcę jedynie być świadomym możliwie wszystkich problemów aby popełnić jak najmniej błędów na początku. Dziękuję za zrozumienie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz co, fajny jest ten sprzęt na zdjęciach, ale ja szczerze mówiąc wywaliłbym korbę i klasyczny napęd, no bo i po co? Pedałować się będzie na tym tak nieefektywnie że szkoda gadać.

 

To zacznijmy inaczej, znajdź jakiś w miarę konkretny model ramy i go wstaw, wtedy powiemy Ci co dalej. Bo na razie piszesz o full'u a wstawiasz jakiegoś customa, konkrety  :thumbsup:

 

Ramy full możesz mieć do XC, wtedy skok to 100- 120mm, Enduro to już jakieś 140 w porywach do 180mm, wyżej do już DH, a więc wybierz jaki skok Cie interesuje i szukaj wybranego typu w google.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Pedałować się będzie na tym tak nieefektywnie że szkoda gadać.

 

I tu jest pies pogrzebany,to nie będzie ani dobry rower,ani motorower.

Jasne ,jeżeli ktoś ma nadmiar kasy,i dla swojej ambicji chce coś t ten deseń zrobić,można tu tylko przyklasnąć.

Ale po pierwsze budżet za mały,i widząc po wpisach autor nie do końca wie jak to ugryźć.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...