Cornelious Napisano 20 Września 2006 Napisano 20 Września 2006 jak wykrecic 180 na sucho?? bo za nic nie moge tego wykombinować a niegdzie jeszcze sie nie spotkałem z teorią tego dosyć ładnie wyglądającego tricku...
kordzio Napisano 22 Września 2006 Napisano 22 Września 2006 Z teori to jest tak, że lekko skręcasz kierownicą, przesuwasz ciężar ciała na jedną strone i robisz bunny-hopa. W praktyce mi się tylko udawało 90*, ale nie trenowałem tego- tylko pare skoków. Pzdr!
bajuwookierun Napisano 22 Września 2006 Napisano 22 Września 2006 ja też potrafię 90 stopni i nie wywracam się przy tym...pod warunkiem że prędkość wynosi mniej niż 3km/h:) Więcej nie umiem:( Przy większej raczej boję się spróbować bo koła nawet przy takim skoku dość mocno z boku obrywają a raczej nie są do tego stworzone. Pozdrawiam
Virus_88 Napisano 22 Września 2006 Napisano 22 Września 2006 Ja mialem na mysli 90 ale jak skakal na hoopie dlatego myslalem, ze sie wywalil bo tak zwykla 90 to zaden problem zrobic
Piotrek Płatek Napisano 24 Września 2006 Napisano 24 Września 2006 nieduża prędkość. jedziesz kawałek takim delikatnym wężykiem. jak jesteś odchylony na przykład w prawo to rwiesz w takiego jakby banego, skręcasz kierą i ciałem ciągniesz w lewo i już to jest trudne.
Cornelious Napisano 25 Września 2006 Autor Napisano 25 Września 2006 no nic trzeba bdzie poćwiczyć a jak bedzie trzeba to nawet sie połamać XD ale nie sądzicie że na początku można ćwiczyć z krawężnika??
Ogór Napisano 7 Listopada 2006 Napisano 7 Listopada 2006 cwicz na plaskich ewentualnie pod gorke nie za duza
bikerman Napisano 7 Listopada 2006 Napisano 7 Listopada 2006 Z gadnia nic nie wyniknie ;] jak ja się uczyłem 18 to robiłem to metodą prób i błędów aż w końcu sie udało a było kilka drobnych rzeczy bez których ani rusz przy kreceniu roweru szczególnei ciezkiego (mój street 20 kg ) takze radze wziaść rower między nogi i jazda ;]
bajuwookierun Napisano 16 Kwietnia 2007 Napisano 16 Kwietnia 2007 no więc czekamy jakie to rzeczy bez których ani rusz? lepiej wiedzieć niż nie wiedzieć opanowując teorię potem bedziemy praktykować. Btw ja boję się tego zrobić Mam opory. Bunny wychodzi mi całkiem nieźle (z 60-65 cm), ale za cholerę nie spróbuję tak na maxa przekręcić roweru bo się boję
MarcinN Napisano 9 Czerwca 2007 Napisano 9 Czerwca 2007 Ja się jakiś czas temu nauczyłem wreszcie tego triku po paru miechach ćwiczeń (nie zniechęcajcie się ). Ogólnie trzeba mieć rower z niską ramą, umieć bunny hop'a (myślę, że przynajmniej na 30cm) i zrozumieć, a także znaleźć na to swój sposób jak również miejsce ćwiczeń(ja uczyłem się na płaskim). Tak, na ten trik jest więcej niż jeden sposób, niektórzy robią to bardziej z dwóch kół, inni z bunnego wysoko wyciągając kierę. Ja osobiście próbowałem zaczynać z tzw. wężykiem, ale zrezygnowałem, bo tylko traciłem na mocy wyskoku, może to jest właśnie błąd, że każdy od razu chce skręcić rower, ale sztuka jest tak naprawdę zrobić to dopiero w powietrzu, a nie na ziemi. Trzeba zrozumieć jakie czynniki przykładają się do pełnego obrotu i postarać się zastosować je wszystkie w praktyce. Sposób w jaki ja robię 180* to: -jazda z niewielką prędkością(5-10km/h?), -ugięcie stawów(kolana, łokcie) i całego ciała i wyprostowanie się, aby mieć siłę na wybicie się(element BH), -w momencie gdy przednie koło zaczyna się odrywać od ziemi zaczynamy lekko skręcać kierownicę, w stronę w którą chcemy się obrócić(przy lewej nodze mocniejszej obracam się w prawo, aczkolwiek rzadko zdarzają się wyjątki w odwrotną stronę), -ciało staramy trzymać się bliżej kierownicy, bo właśnie w okół kiery jest oś obrotu roweru, ciało należy starać się obrócić zgodnie z kierunkiem kręcenia, chodzi tu głównie o ruch ramionami i korpusem, -kiedy przednie koło znajduje się już na odpowiedniej wysokości i zaczynamy odrywać tylne, należy mu "pomóc" nogą w dalszej rotacji (w moim przypadku słabszą prawą, która jest z tyłu), -co do lądowania to sprawa jest już raczej prosta, o ile robimy pełne 180*(albo więcej), bo rower zaczyna nam sam jechać do tyłu - dlatego tak ważne jest utrzymanie odpowiedniej osi obrotu, żeby siła pędu(czy czegoś takiego ) z przed wyskoku, równała się sile po lądowaniu(mniej więcej). Oczywiście jest to mój sposób i na pewno da się to zrobić troszkę inaczej. Wg mojej instrukcji sekret leży w odpowiednim dozowaniu siły do każdego elementu w odpowiednim czasie, np. samym ruchem nogami w locie nie zrobimy żądanego obrotu, po prostu wszystko trzeba zgrać. Przed wykonaniem tego triku po prostu należy się zastanowić, co zrobimy, w którym momencie i z jaką siłą, taki rodzaj projekcji.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.