Skocz do zawartości

[rama] Ocena pęknięcia na ramie


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Wzięła i pękła. To pęknięcie rozszerza się i zwęża, jak rozpycham rekami siodełko i kierownice (więc to na bank rama, nie lakier). Jeździć na tym po mieście nadal, czy wywalić i kupować nową? Bo w góry to już chyba jej nie zabiorę. Spawanie ponoć się nie opłaca - koszt ~300 zł w Warszawie.

 

Link do zdjęcia.

 

Jako zamiennik rozważam tego Accenta.

Napisano

jak dla mnie można to pospawać w jakimś zakładzie - ja wahacz w fullu popsawałem za 30 zl 2 lata temu , od tamtej pory pare razy zaliczyłem góry i nic sie nie dzieje :)

rama do spawania albo złom , na takiej jeżdzenie to głupota

Napisano

Wzięła i pękła. To pęknięcie rozszerza się i zwęża, jak rozpycham rekami siodełko i kierownice (więc to na bank rama, nie lakier). Jeździć na tym po mieście nadal, czy wywalić i kupować nową? Bo w góry to już chyba jej nie zabiorę. Spawanie ponoć się nie opłaca - koszt ~300 zł w Warszawie.

 

Link do zdjęcia.

 

Jako zamiennik rozważam tego Accenta.

 

Spawanie będzie Cię kosztowało raczej 30 zł, nie 300.

 

KJ

Napisano

Sztyca jest w ramie głęboko, więc to chyba nie jest powodem. Poprzednia rama mi pękła, bo miałem siodełko cofnięte na drutach maksymalnie do tyłu i tworzyła się dźwignia. A tym razem... może to przez duża podsiodłówkę przyczepianą do siodełka w taki sposób:

 

2.jpg

Napisano

Jak czytalem twoja relacje z wyprawy tu na forum i napisales ze masz peknieta rame to wlasnie odrazu pomyslalem ze rama pekala od tego bagaznika montowanego do sztycy. Ty siedzisz na siodelku i glownie wciskasz sztyce w dol natomiast ten bagaznik wygina ja do tylu i ma spora dzwignie. Innemu znajomemu tez pekla tak samo rama i tez mial taki bagaznik jak ty w ktorym wozil maly namiot. Rowniez zbyt wychylone siodelko moze powodowac zbyt duza sile wylamujaca(mnie pekla sruba w jazemku sztycy :D ). Wszystko zalezy ile wazysz i ile wazy ten dodatkowy bagaz oraz jak jezdzisz. Ramy tez potrafia pekac ze zmeczenia w tym miejscu i od zbyt duzej masy uzytkownika(znam taki przypadek dla ramy mtb Kross ktory ma chyba limit 110kg dla uzytkownika).

 

Ile wazysz i ile wazy bagaz w tym ten na sztycy?

Ile km zrobiles rowerem?

Napisano

Tak naprawdę, to zauważyłem pęknięcie przed wyjazdem. Ale jeżdżę co roku i ta rama zaliczyła już parę tripów z dużą sakwą podsiodłową, dlatego być może pękło na innym wyjeździe. Ja ważę 83 kg, a w sakwie przeważnie wiozę parę ubrań, więc nie jest zbyt ciężka. Jeśli chodzi o dystans tej ramy, to jest to coś ponad 25.000 km i prawie wszystko po Mazowszu bez bagażu. Raz w roku przez parę dni rama buja się po górskich szlakach, ale bardziej turystycznie niż jakieś enduro.

Napisano

Jeżeli już tyle przejechałeś to ja na Twoim miejscu śmigał bym dalej a w miedzy czasie "polował" na jakąś okazję. Spawanie, malowanie itd, ani nie będzie o wiele tańsze, oraz nie da spokoju psychicznego. 26 i do tego V-ki to już prawie retro ale myślę za 500 to można znaleźć wypasioną ramkę. Ten Accent D nie urywa, ale tak naprawdę to tylko Ty wiesz jakiej ramy potrzebujesz, porównaj sobie geometrie do Renegade (co to rama tak BTW? :)), zastanów się, może chciał byś coś w niej zmienić, a może jest idealna..? Poza geo, bierz pod uwagę, kształt górurki (pod kątem noszenia), ilość oczek na bidon, średnica sztycy, prowadzenie linek, kolor, itd, itd,...

 

 

Napisano

Siimon, ten Renegade to model produkowany kiedyś przez Mbike. Sam mam niemal identyczną, tylko nowocześniejszą - pod tarcze.

 

Zarazek, czy zdjęcie to spod Bacówki pod Wierchomlą? :)

Napisano

 

 

26 i do tego V-ki to już prawie retro

 

No retro, ale takie wymuszone przez marketing koncernów rowerowych. Dobrze mi się jeździ na tej ramie/rozmiarze i najchętniej bym tego nie zmieniał, ale być może strategia producentów mnie zmusi. A w dodatku kiedy patrzę, jak właściciele 29-tek się męczą próbując upchnąć te swoje "TIRy" na tych dziadowskich haczykach w pendolinach, czy bezprzedziałowych tlkach, to wcale nie narzekam na swój "kompaktowy" rozmiar. ;))

 

 

 

Ten Accent D nie urywa,

 

W związku z "retro-rozmiarem" zbyt dużego wyboru ram nie ma (zwłaszcza pod Vbrake).

 

 

 

Renegade (co to rama tak BTW? )

 

 

Była sobie kiedyś taka polska firma MBike Michała Birnbauma. Z początku dawali niezły osprzęt do roweru "na zachętę" - był to model Renegade 0.6 z 2011 roku. Tamtą ramę połamałem, więc wymienili na nowszą Renegade DSC z 2012, a potem zbankrutowali. ;))


Siimon, ten Renegade to model produkowany kiedyś przez Mbike. Sam mam niemal identyczną, tylko nowocześniejszą - pod tarcze.

Zarazek, czy zdjęcie to spod Bacówki pod Wierchomlą? :)

 

Rama o której mowa w tym wątku też jest "tarcze-ready".

Co do zdjęcia - zgadza się. :) Zrobione 2 tygodnie temu w trakcie tej wyprawy.

Napisano

Fajna wyprawa, Beskid Sądecki to mój ulubiony region ;)

 

Ja mam Renegade 0.5, rocznik nie wiem jaki bo jestem drugim właścicielem. W mojej już w ogóle nie ma piwotów pod v-ki. Powstał na jej bazie taki „śmietnikowy” wszędołaz, wsadziłem w niego walające się po szafkach graty i sztywny wideł i jest rower który nie żal gdzieś rzucić, pocharatać, czy zostawić pod sklepem.

 

Widzę że nie stronisz od gór i błota więc ja bym sobie nie zawracał już głowy v-kami i złożył rower z tarczówkami. Oczywiście możliwie dużo gratów przeszczepionych że starego i koła 26”, rozmiar jest już passe i można tanio fajne rzeczy dostać ;)

Napisano
ja bym sobie nie zawracał już głowy v-kami i złożył rower z tarczówkami

 

 

No ale to już spora inwestycja. Oprócz kasy na ramę dochodzą koszty:

- hamulec tarczowy tył (komplet z klamką)

- nowe koło tył (obecna piasta nie jest pod tarcze niestety)

Napisano

Koło przód masz pod tarczę? U mnie się walają seryjne, budżetowe koła od Meridy pod tarcze, które nie są mi potrzebne i mogę się ich pozbyć za niewygórowaną sumę ;) Widzę, że też jesteś z Wawy więc w razie zainteresowania można obejrzeć i odpada przesyłka.

 

Na sam tył to nie warto dawać takiego hamulca, prędzej odwrotnie.

Napisano

Jeśli rower Ci odpowiada i nie masz potrzeby zmieniać, to tylko pospawać. Dobrze pospawane nie będzie w żadnym wypadadku "słabsze" itd. Nie ma żadnych obaw o wytrzymałość spawu. Dasz do zrobienia fachowcowi to masz 100% pewności. Żadnych obaw. Cena nie powinna przekroczyć 100 zł.

Napisano

Pękło przy fabrycznym spawie, więc nie wiem na jakiej podstawie dajesz 100% gwarancji na naprawę? Ok spaw może i nie pęknie ale obok? ;) Ja spokoju psychicznego bym nie miał jeżdżąc taką ramą, szczególnie przy kilkudniowych wyrypach w górach. 100zł spawanie a co malowaniem? Owszem, wygląd nie jest najważniejszy ale "smark" na ramie ze szlifowanymi spawami, do tego zapaćkany farbą....  :sick:

 

Napisano

Wg mnie skoro rama i tak do wyrzucenia, spokojnie można spróbować.  Malowanie? Wiadomo, że nie będzie to fabryczne (da się ale koszt zbyt wysoki IMO) ale spokojnie za 20 zł można to zrobić bardzo estetycznie. To już kwestia gustu, poczucia estetyki oraz potrzeb i możliwości.

  • 2 tygodnie później...
  • 3 miesiące temu...
Napisano

Tymczasem po przejechaniu raptem 220 km po płaskim:

 

pekfin.jpg

 

Ewidentnie pęknięcie się powiększa. Zastanawiam się, jak może zachować się rower przy całkowitym pęknięciu w tym miejscu przy jeździe po płaskim.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...