Skocz do zawartości

[łańcuch] terkocze po szejku


spejson

Rekomendowane odpowiedzi

Zrobiłem ostatnio szejka, (przy okazji zakładania spinki - "Złoty SRAM" do 9, łańcuch HG53). Łańcuch nasmarowałem olejem Rohloff (odczekałem do następnego dnia i dopiero założyłem). Po założeniu terkocze, jakby nienasmarowany był. Czy to wina spinki? Można "źle" założyć łańcuch? Czy łańcuch ma jakieś swoje "strony"? Chyba nieee...?

Rower jedzie normalnie, łańcuch brudzi paluchy jak należy, a przy kręceniu pedałami słychać lekki terkot/szum. Może jednak za słabo nasmarowany? Rower nowy, przejechane ze 250 km.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W łańcuchu miałeś fabryczny smar, gęsty, do tego z brudem który wyciszał rolki. Wsadziłeś łańcuch w benzynę, lśni, super. Ale poza brudem ze środka wypłukałeś też to, co fabrycznie było tam umieszczone i zastąpiłeś to rzadkim olejem. To musi grać.

 

 

Osobiście od nowego roku odchodzę od szejkowania. Jestem bardzo ciekaw jak taki sam zestaw kaseta i łańcuchy będzie działał jeśli nie będę ich szejkował tylko raz na jakiś czas przetrę z zewnątrz, dosmaruję i będę unikał benzyny i wypłukiwania zawartości. Wszyscy szejkują, moda taka się zrobiła a pytanie brzmi - czy warto na to tracić czas?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raczej dobrze założony, rower jeździ normalnie. Nigdy nie szejkowałem, to mój pierwszy raz :-). Pewnie za bardzo go wymyło. Naleję więcej oleju żeby się dobrze napił, potem powycieram ile się da i zobaczymy co wtedy. Bardziej chodziło mi o to czy łańcuch nie jest założony "złą stroną" albo coś takiego (nigdy nie ściągałem łańcucha :-)) . Ale przy tym łańcuchu to chyba wszytko jedno, byle dobrze przełożony prze przerzutkę itd.

Też się zastanawiam nad celowością szejkowania. Do tej pory myłem pędzelkiem i benzyną ekstrakcyjną, "tera" se spinkę założyłem i na szejka mnie wzięło, że niby taki dobry. Sam nie wiem.

BTW w starym rowerze AUTHOR PRIME zrobiłem na jednym wolnobiegu i łańcuchu ok. 10k. Smarowane czym się dało o jak się dało (po zębatkach też a jakże). Jazda 50% asfalt 50% szuter. Nie wiem czy to "zbytnie głaskanie" nie przynosi aby odwrotnych efektów czasem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W łańcuchu miałeś fabryczny smar, gęsty, do tego z brudem który wyciszał rolki. Wsadziłeś łańcuch w benzynę, lśni, super. Ale poza brudem ze środka wypłukałeś też to, co fabrycznie było tam umieszczone i zastąpiłeś to rzadkim olejem. To musi grać.

 

 

Osobiście od nowego roku odchodzę od szejkowania. Jestem bardzo ciekaw jak taki sam zestaw kaseta i łańcuchy będzie działał jeśli nie będę ich szejkował tylko raz na jakiś czas przetrę z zewnątrz, dosmaruję i będę unikał benzyny i wypłukiwania zawartości. Wszyscy szejkują, moda taka się zrobiła a pytanie brzmi - czy warto na to tracić czas?

 

Co prawda nie robię dużych dystansów bo jeżdżę dla zabawy, więc w sezonie zrobiłem pewnie lekko ponad 1500 km. Szejkowałem raz w środku sezonu, po każdej jeździe kilka obrotów korbą z szczoteczką przyłożoną do łańcucha ( bez benzyny) żeby otrzepać piach, ściereczką przecierałem kasetę, kółka przerzutki i blat korby. Jak było widać że łańcuch lekko suchy to po kropce smaru na ogniwo.

 

Efekt? Nie zauważyłem nic niepokojącego, powiem więcej: zawsze po szejku i smarowaniu łańcuch szybko łapał brud i chrzęścił, po takim traktowaniu jak moje praktycznie cały czas była cisza. Także ja pozostanę przy tej metodzie, szejk przy moich kilometrach pewnie będzie z raz w sezonie, ewentualnie przy przygotowaniach roweru do startu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak jak piszą koledzy sprawdź czy dobrze przełożyłeś łańcuch przez tylną przerzutkę. Sprawdź przy okazji czy dobrze doczyściłeś napęd (może zostało trochę piachu na kasecie i dlatego skrzypi). Ja miałem podobnie jak wyszejkowałem pierwszy raz łańcuch shimano, dopiero porządne nasmarowanie sprawiło, że przestał skrzypieć. Pomimo tego że brzudził łapy, najwyraźniej olej nie wpłynął między ogniwa w wystarczającej ilości.

 

Tapatalk...pszemoo

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyściłem wszystko. Sprawa ogranicznika o którym pisał phoe, wygląda tak: patrząc od tyłu na przerzutkę łańcuch idąc od górnego kółeczka wchodzi pod blaszkę / ogranicznik i wygląda że ta blaszka go jakby napręża. Łańcuch w trakcie obracania korbą cały czas ślizga się o tę blaszkę trąc o jej spód. Powinien iść nad blaszką patrząc od tylu roweru?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do tej pory nie zdejmował łańcucha wiec nie było problemu. Zdjął całkowicie łańcuch i założył odwrotnie o 180 stopni po mimo, ze napisy na nim są od zewnętrznej strony. (czyli kiedyś góra łańcucha teraz jest dołem) Pojeździj troszkę i łańcuch się ułoży. Ja mam praktycznie cały czas po zdjęciu łańcucha i szejkowaniu. Możesz tez zaznaczyć górę bądź dół łańcucha stripsem i nie będzie problemów

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do tej pory nie zdejmował łańcucha wiec nie było problemu. Zdjął całkowicie łańcuch i założył odwrotnie o 180 stopni po mimo, ze napisy na nim są od zewnętrznej strony. (czyli kiedyś góra łańcucha teraz jest dołem) Pojeździj troszkę i łańcuch się ułoży. Ja mam praktycznie cały czas po zdjęciu łańcucha i szejkowaniu. Możesz tez zaznaczyć górę bądź dół łańcucha stripsem i nie będzie problemów

 

Po prostu przeciągnął ze złej strony ogranicznika w wózku przerzutki...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...