Skocz do zawartości

[Hamulec] pomysł na.. adapter?


Walkower

Rekomendowane odpowiedzi

Istnieją hamulce o długich ramionach, ale musisz pamiętać, że im dłuższe ramię tym gorzej będą hamować, bo się przełożenie zmienia. 

 

Pierwsze z brzegu  75 mm zasięgu - - musisz zmierzyć ile Ci potrzeba.

 

Z czego wynika to niedopasowanie? Zamontowałeś za małe koła?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zostaw hamulce w spokoju i zmień koła jak piszą koledzy wyżej. Obręcze "starego" 27' mają 630 mm średnicy, a obecne 28' mają 622, więc są mniejsze o 8 mm co daje 4 mm przesunięcia klocków i wszystko się zgra :thumbsup:

 

Do tego obecnie Ci cały rower opadł o ponad 3 cm co może skończyć się cyrklem na nieuważnym łuku :wacko:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tu się pojawia problem, ponieważ mam tylko koła 26. Nie chce inwestować w nowe bo to mam być rower tylko na zimę. Poskładany jest z tego co miałem na strychu:) Szukam jakiegoś ciekawego patentu na tę przypadłość:)

A ogólne rower prezentuję się tak:

Nie wygląda jakoś cudownie, ale jednocześnie nie jest źle:)

 

p.s. naklejki naklejkami :P

 

post-194573-0-67646200-1475175058_thumb.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widelec pod 26"? Widzę, że geometria ramy w ogóle Ci nie szkodzi :teehee:

 

Możesz szukać hamulców z dłuższymi ramionami, ale pamiętaj, że to słabo hamuje. Mam nadzieję, że wiesz, że szosowe hamulce potrzebują szosowych klamek, bo z takimi od V-brake hamują jeszcze gorzej? Tyle dobrego, że to tylne koło...

 

Można spawać pivoty, można zrobić singla i hamulec typu torpedo mieć, ale to jest nieopłacalna rzeźba :laugh:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ale i tak rama była pod koła 630 mm, więc jak założysz widelec pod 559 mm, to to, jakie były rurki, czy poziome czy nie znaczenia jakoś specjalnie niema, geo jest skopane... Kombinowanie z hamulcem wyjdzie tyle, co używane tanie koła 28 cali, tylko dla mnie cały ten rower sensu głębszego nie ma...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A taki ma sens?

https://lh3.googleusercontent.com/nt5waCqTDtJ9ShkSvOHDMQEybTyfq345Kh0B9PzhbjIK0okXDxv-xF7xRTGSg-S2Lg8mZIMzHIjIiA=w2560-h1440-no

To że dla ciebie nie ma sensu, nie znaczy, że dla innych też nie ma. Nie każdy rower jest składany w celu uzyskania idealnej geometrii i osiągania maksymalnych wyników na trasie, zwłaszcza przy składaniu minimalnym kosztem.

Poza tym co to jest "skopana geo"? Jesteś w stanie przewidzieć jak się taki rower prowadzi i na ile to przeszkadza właścicielowi?

 

Wsadzenie sztywnego widelca 26" paradoksalnie może mniej zmienić geometrię przy tej ramie niż przy standardowej pod koła 26". Mam akurat pod ręka starego Pasata na kołach 630mm i widelec ma +/- 40cm. Sztywne widelce 26" mają 38-44cm (jak na razie nie znalazłem mniejszych i większych), a ramy przeważnie są pod 47cm amortyzatory.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dziękuje wszystkim za opinie i informacje:)

Mimo wszystko zostanę przy kole 26 i coś dalej będę kombinował z hamulcem. Ma to być rower na zimę, nie demon szos. Przy zerowym budżecie i tak mi nieźle wyszło:) A jak już wymyśle coś z "adapterem" to na pewno się pochwale :)

 

Pozdrawiam:):)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale przecież tu nie chodzi o hamulec, nawet mógłbyś jeździć bez niego, skoro przedni jest sprawny. Przecież korba jest za nisko a tym samym pedały, to nawet widać na zdjęciu. Na pierwszym lepszym zakręcie zahaczysz pedałem o ziemię i możesz stracić nie tylko zdrowie... Czy naprawdę drobna oszczędność jest tego warta???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dziękuje wszystkim za opinie i informacje:)

Mimo wszystko zostanę przy kole 26 i coś dalej będę kombinował z hamulcem. Ma to być rower na zimę, nie demon szos. Przy zerowym budżecie i tak mi nieźle wyszło:) A jak już wymyśle coś z "adapterem" to na pewno się pochwale :)

 

Pozdrawiam:) :)

 

Wycinasz z wytrzymałej blachy odwróconą literę T razy dwa. W takim rozmiarze żeby ramionami po złożeniu łapały się za rurki boczne  tylniego trójkąta a górą za miejsce mocowania starej śruby. Dla wzmocnienia skręcasz je przynajmniej w 3 miejscach śrubkami. Zeby się nie wgięły do środka przy skręcaniu, pomiędzy nimi w miejscu gdzie niema rurek dajesz dystanse np nakrętki na śrubki. Po środku wiercisz na odpowiedniej wys. otwór pod mocowanie hamulca.  Robisz fotki i wrzucasz posta do działu "Druciarstwo rowerowe". Jeżdzisz radośnie do pierwszego dzwona a następnie zakładasz temat  ku przestrodze na "Wypadki i stłuczki rowerowe" . Enjoy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Przecież korba jest za nisko a tym samym pedały, to nawet widać na zdjęciu. Na pierwszym lepszym zakręcie zahaczysz pedałem o ziemię i możesz stracić nie tylko zdrowie.

Nie wiem jak inni ale mając świadomość tak niskiego zawieszenia kładąc się w zakręcie bym nie pedałował i ustawił korbę w odpowiedniej pozycji. Zresztą nawet mając normalne zestawienie unikam dolnej pozycji pedału po wewnętrznej, to chyba naturalne odruchy?

Problem niskich pedałów jest o wiele poważniejszy w terenie, gdzie droga nie jest równa, wystają korzenie, kamienie, ścieżka jest typu rynna. Przerabiałem to w ramie od 29er-a przy oponach 1,75", gdzie zdarzało mi się zahaczyć o glebę. Po zmianie opon na 2,2" problem ustąpił. Na szosie na pewno będzie trzeba uważać na koleiny i krawężniki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zawsze możesz świadomie ustawić się odpowiednio do łuku, aby korba była w danej pozycji. Zawsze będziesz o tym myślał? A nawet jeśli to są sytuacje nieprzewidziane. Albo chociażby długi łuk podczas którego jednak się pedałuje. Moim zdaniem to jest sztuczne oszczędzanie i stwarzanie sobie niepotrzebnego problemu. A jeśli dojdzie do wypadku, to możemy potem żałować do końca życia. Zagrożeń jest sporo, to zdecydowanie gra niewarta świeczki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Nie zawsze możesz świadomie ustawić się odpowiednio do łuku, aby korba była w danej pozycji. Zawsze będziesz o tym myślał? A nawet jeśli to są sytuacje nieprzewidziane. Albo chociażby długi łuk podczas którego jednak się pedałuje.

Trzeba by na początek trochę dokładniej wiedzieć jak nisko rower zszedł, żeby ocenić ryzyko i ile jest zapasu.

 

Na szosie chyba nie zdarzyło mi się składać w szybszy lub ostrzejszy zakręt nieświadomie. W terenie bywa, że się praktycznie slalomem jedzie i tu faktycznie nie zawsze się da ustawić (w moim przypadku są to zjazdy, gdzie pedały mam przeważnie w jednej pozycji na płasko, na zjeździe raczej się nie pedałuje przy takich manewrach), ale jak wcześniej pisałem większym problemem są wszelkie wystające elementy drogi.

 

Co nieprzewidywalnego może się zdarzyć, żeby zmusić do położenia się na rowerze? Jak szybko trzeba jechać, żeby manewr wymagał mocnego pochylenia?

Jak długi i ostry może być łuk lub jak szybko by trzeba jechać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...