Skocz do zawartości

[łańcuch] smarowanie po każdym wypadzie?


Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witam!

 

Jest już temat o technice smarowania, jednak mam nieco inne pytanie, na które nie znalazłem tam wyczerpującej odpowiedzi.

 

Po pierwsze: wiele osób pisze, aby smarowac łańcuch po każdej wycieczce. Każdy z Was tak robi? Czy może jakoś na oko lub ucho określacie, czy poprzednia dawka smaru jeszcze wystarczy?

 

Po drugie: jasne jest, że po poważnym zabrudzeniu łańcuch należy rozpiąć i wyczyścić w benzynie bądź użyć specjalnej maszynki. Co jednak robić, gdy łańcuch nie jest specjalnie brudny, a po prostu nieco hałasuje bo poprzednio nałożony olej się zużył? W jakiś sposób wtedy go czyścicie, czy "na ten stary" olej dajecie nowy?

 

pozdrawiam!

Napisano

hej

łańcuch czyszczę najpierw z grubsza szmatą - zbieram zużysty zaschnięty smar

a następnie wycieram go bawełniena szmatką

kiedyś bawiłem się w zdejmowanie łańcucha ale uważam ze to za dużo nie daje kupa roborty a efekt podobny

łańcuch przesmarowuje przed każdym wyjazdem

pozdrawiam

Napisano

Zależy, gdzie ta wycieczka była :) Jeśli łańcucha spod syfu nie widać, to go ściągam, szoruję do czysta i smaruję. Podobnie zimą po kontakcie z solą. Jeśli wypad był w "lekki" teren, tzn. syfu jest niedużo, to wystarczy przejechać szmatką/szczoteczką, żeby nic nie zgrzytało i lekko nasmarować. Jeśli dużo jeżdżę w suchych i względnie czystych warunkach (np. szosa) to smaruję dopiero wtedy, gdy smar przyschnie i dają się słyszeć pierwsze piski napędu.

Napisano

Ja najpierw zdejmuję łańcuch, wsadzam do butelki plasikowej z szerokim korkiem i wytrząsam w benzynie extrakcyjnej. Jest wtedy idealnie czysty i zero piachu. Potem rozkładam i smaruje finish linem. Szybka metoda i chyba najskuteczniejsza. A smaruję jak zaczyna być słychać łancuch.

Napisano

kurcze ostatnio bylem na serwisie i tak mi nasmarowali lancuch ze olej z niego kapal, minal dzien i lanuch, przerzutka i wszystko do okola jest tak zasyfione ze tylko czern widac :D moze mieli jakis nedzny olej bo zlapal syfu jak niewiem, czym smarowac zeby sie tak nie lepilo??

 

pozdro

Napisano

zwykla etyline uzywalem dlugo daje rade co do smarowania to roznie w zaleznosci jak lancuch wyglada i jak chodzi ale tak czy inaczej lepiej miec brudny i nasmarowany lancuch niz czysty i bez smaru

ps po kazdym smarowaniu odczekujesz np pol godziny i wycierasz lancuch do sucha z zewnatrz wtedy malo lub duzo mneij sie przykleja,rownierz oleje na suche warunki(najczesciej teflonowe)duzo mniej lapia syfu

Napisano

Ja czyszczę płynem do mycia naczyń (ludwik) ale nie przed każdym smarowaniem, łańcuch i tak nie jest taki brudny żeby go taplać co oliwienie. Wiadomo, wszystko ładnie nie zejdzie ale przecież on nie musi być sterylny, niektórzy to już przesadzają :D

Napisano

Ja najpierw zdejmuję łańcuch, wsadzam do butelki plasikowej z szerokim korkiem i wytrząsam w benzynie extrakcyjnej. Jest wtedy idealnie czysty i zero piachu. Potem rozkładam i smaruje finish linem. Szybka metoda i chyba najskuteczniejsza. A smaruję jak zaczyna być słychać łancuch.

 

a co potem z tą benzyną robisz? ;>

Napisano

o nie lepiej poczekac niech postoi i caly syf osiadzie na dnie?w ten sposob zlewasz czysta benzyne z gory i odzyskujesz okolo 80% tego lańcuchodajnego płynu :D

Napisano

Najlepsze jest specjalne urządzenie do czyszczenia łańcucha i wcale nie kosztuje tak drogo, raptem koło 30 złotych. Do umycia lancucha wystarczy 3 razy nalać wode z ludwikiem i po kłopocie, a przy tym mniej szkodliwych ścieków do kanalizacji, bo chyba nie wozicie benzyny do utylizacji.

Napisano

Najlepsze jest specjalne urządzenie do czyszczenia łańcucha i wcale nie kosztuje tak drogo, raptem koło 30 złotych. Do umycia lancucha wystarczy 3 razy nalać wode z ludwikiem i po kłopocie, a przy tym mniej szkodliwych ścieków do kanalizacji, bo chyba nie wozicie benzyny do utylizacji.

wystarczy zostawić w odkręconym słoiku i sama zniknie:P

Napisano

Jak ma brudny/ubłocony łańcuch, to wpierw go - dokładnie - przecieram lekko wilgotną szmatką (łańcucha nie zdejmuję), następnie całkowicie suchą.

Doprawiam go WD-40 i zostawiam na noc. Następnego dnia Jeżdżę po suchym asfalcie (z rana) jakieś 10-15 km i wracam do domu. Łańcuch wycieram suchą szmatką, aż cała pozostałość po WD zejdzie i taki łańcuch traktuję moim PEDROSem. Ot i cała moja praca.

Napisano

ja przy mojej szosie mam taką zasadę - smarować co 150km. Czyszczę (i to też nie zawsze - na szosie sie tak nie brudzi) myjką do łańcucha, potem naś jadę smarem teflonowym (dzieki czemu mbniej syfu się przykleja)

Napisano

A ja łańcuch smaruję (przecieram szmatką i smaruję) gdy zaczynam go słyszeć :P a gruntowne czyszczenie (moczenie w nafcie) mój miał na początku sezonu, później w wakacje czyszczenie płynem do mycia naczyń i pewnie w październiku przedostatnie gruntowne czyszczenie w sezonie.

Napisano

jak zaczynam słyzeć łancuch to w ruch idzie najpierw szmatka, którą tak z gubsza przejezdzam, a potem płaski pędzel z długimi, sztywnymi włosami. mocze go w ekstrakcyjnej jak w farbie i jade po lancuchu najpierw dokladniej, a potem kręce korbą i przykladam pedzel. w ten sposob mozna rowniez z powodzeniem wyczyscic kasete, bo takim pedzlem sie dotrze w te szczeliny miedzy zebatkami. i tyle :P

Napisano

Ostatnio czyściłem bardziej dokładnie napęd około 550km temu. Potem tylko przecierałem szmatą i 2 razy oliwiłem od tego czasu. Jakoś gdy dokładnie nie czyści się łańcucha później go słychać, a wcale nie wydaje mi się żeby był jakiś strasznie brudny. Przecież te miejsca, gdzie styka się z koronkami i tak są czyste, ogniwka ładnie się zginają, a błocko jest przyczepione tylko do wewnętrznych, bocznych ścianek łańcucha i chyba tam nie przeszkadza. Nie wiem, jakoś im dłużej mam rower to mniej się z nim pieszczę.

Napisano
w ten sposob mozna rowniez z powodzeniem wyczyscic kasete, bo takim pedzlem sie dotrze w te szczeliny miedzy zebatkami. i tyle

tez tak robilem i szybko zalatwilem lozyska w starej piascie wiec polecam rozwage benzyna dosc dobrze penetruje i latwo dostaje sie do wnetrza piasty chocby pomiedzy bebenkeim a korpusem gdzie juz milimetry ma do dwoch lozysk....

Napisano

Do łańcucha (zarówno do czyszczenia i smarowania) używam preparatu CX-80, ktoś jeszcze tego używa? Nie jestem pewien skuteczności i czy to dobrze służy mojemu napędowi, czekam na Wasze opinie.

Napisano
Do łańcucha (zarówno do czyszczenia i smarowania) używam preparatu CX-80, ktoś jeszcze tego używa? Nie jestem pewien skuteczności i czy to dobrze służy mojemu napędowi, czekam na Wasze opinie.

mjack z tym CX-80 to lepiej uważaj bo on to ma przypadłość jak WD-40 do wywoływania wojny ;)

Jak chcesz opinii to luknij tutaj http://www.forumrowerowe.org/index.php?showtopic=5837&st=0

Temat jest w sumie o WD-40 ale to jest dosyć podobne do CX-80 :)

Napisano

Więc czyścić cx-80 a smarować finish linem? Pozdr.

CX 80 , WD- 40 itp. bym sobie odpuścił:

- po pierwsze ze względów ekonomcznych

- po drugie środkami w sprayu mozna sobie równiez "posmarować" obręcze ( przy V-brakach ciekawy efekt powstaje)

Z moich obserwacji lepiej od benz. ekstrakcyjnej zachowuje sie nafta - lepiej czyści i jakby sama w sobie była troche tłuściejsza ( może tylko wrażenie ale zawsze) . Sam uzywam maszynki do czyszczenia i świetnie się sprawdza - mało roboty, syfu i szybka piłka. Problem oczywiście z utylizacją - jak kto wrażliwy to może zafundowac sobie specjalne środki biodegradacyjne ;) .

Ostatnio moje zlewki zużyłem do rozpałki ogniska - jakoś poszło ... :)

Napisano

i piekles potem na tym kielbaske?smacznego...wg 90% ludzi czyscimy odtluszczaczem typu benzyna nafta ropa itp potem czekamy jak wyschnie wycieramy itp i smarujemy teflonowym na suche warunki i gestym lepkim na mokro(np CC)czekamy pol godziny lub dluzej i wycieramy szmatka do sucha gotowe

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...