Skocz do zawartości

[breezer radar pro vs.Planet X London Road] porównanie modeli


sprv

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

przymierzam się do kupna roweru typu gravel. Proszę was o pomoc w porównaniu 2 modeli nad którymi się zastanawiam tj. 

 

Planet X London Road SRAM Rival 11 Bike

i

Breezer Radar Pro

 

 

 

bardzo proszę o pomoc

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Że tak powiem - dwa bajki z dwóch różnych bajek.

 

Planet X - coś w stylu miejski, całoroczny commuter. Takie skrzyżowanie szosy z crossem, przy czym geny szosowe trochę mocniejsze. Szosowy Sram Rival, na kompakcie, szerokiej kasecie i z mechanicznymi Avidami, 

 

Breezer - to już raczej rasowy wyprawowiec. Trzy koszyki na bidon, miejsce na opony 2.1, no i przede wszystkim stalowa rama. Gdyby porównać do powyższego commutera, to Breezer jest skrzyżowaniem szosy z solidnym oldschoolowym emtebekiem. Nawet zmieniarki ma emtebeczne. Korba 48/32 bliżej do ma do przełaja (lub MTB sprzed 2 dekad) niż do szosy. Do tego hydraulika.

 

Breezer dla mnie jest duuużo ciekawszy. Współczynnik rozrywkowości Breezera jest nieporównywalnie wyższy. Planet X widzi mi się jako rower na pograniczu rutyny codziennych dojazdów do roboty. Breezerem natomiast jeździ się wyłącznie po pracy i w weekendy. Dla zabawy i eksploracji. No i stal - tu nie będę obiektywny - ma o wiele więcej charakteru.

 

 

PS: Jeśli oczekujesz od forumowiczów, by włożyli swój czas i wysiłek i napisali dlaczego rower A jest lepszy od roweru B, to sam też daj coś z siebie, a nie tylko "Zastanawiam się nad rowerem A i B. Który brać?". Opisz coś więcej - gdzie jeździsz, jak jeździsz, po co jeździsz, ile jeździsz, jak chciałbyś jeździć, jakie masz doświadczenia. Wysil się trochę i powklejaj linki, czy zdjęcia. Bo jeśli odpowiedź miałaby być na adekwatnym poziomie, to powinna wyglądać tak: "Weź B. Bo tak."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Że tak powiem - dwa bajki z dwóch różnych bajek.

 

Planet X - coś w stylu miejski, całoroczny commuter. Takie skrzyżowanie szosy z crossem, przy czym geny szosowe trochę mocniejsze. Szosowy Sram Rival, na kompakcie, szerokiej kasecie i z mechanicznymi Avidami, 

 

Breezer - to już raczej rasowy wyprawowiec. Trzy koszyki na bidon, miejsce na opony 2.1, no i przede wszystkim stalowa rama. Gdyby porównać do powyższego commutera, to Breezer jest skrzyżowaniem szosy z solidnym oldschoolowym emtebekiem. Nawet zmieniarki ma emtebeczne. Korba 48/32 bliżej do ma do przełaja (lub MTB sprzed 2 dekad) niż do szosy. Do tego hydraulika.

 

Breezer dla mnie jest duuużo ciekawszy. Współczynnik rozrywkowości Breezera jest nieporównywalnie wyższy. Planet X widzi mi się jako rower na pograniczu rutyny codziennych dojazdów do roboty. Breezerem natomiast jeździ się wyłącznie po pracy i w weekendy. Dla zabawy i eksploracji. No i stal - tu nie będę obiektywny - ma o wiele więcej charakteru.

 

 

PS: Jeśli oczekujesz od forumowiczów, by włożyli swój czas i wysiłek i napisali dlaczego rower A jest lepszy od roweru B, to sam też daj coś z siebie, a nie tylko "Zastanawiam się nad rowerem A i B. Który brać?". Opisz coś więcej - gdzie jeździsz, jak jeździsz, po co jeździsz, ile jeździsz, jak chciałbyś jeździć, jakie masz doświadczenia. Wysil się trochę i powklejaj linki, czy zdjęcia. Bo jeśli odpowiedź miałaby być na adekwatnym poziomie, to powinna wyglądać tak: "Weź B. Bo tak."

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...