Mikkonen Napisano 7 Września 2016 Udostępnij Napisano 7 Września 2016 Witajcie, mam "problem" który chyba doskonale opisałem już w tytule samego tematu. Podczas wycieczek rzędu 60-80km, prawie zawsze dopada mnie pewien schemat. Po około 40 kilometrze mam dość nagły spadek siły i chęci do dalszej jazdy. Zawsze kończy się to pospiesznym szukaniem miejsca do odpoczynku na co najmniej 10 minut. Po odpoczynku sytuacja niewiele się poprawia, mam ochotę skrócić drogę i jechać do domu. Jednak, gdy wytrzymam i trzymam się trasy, to przy dystansie około 60km dostaję bardzo dziwnego, niesamowitego wręcz przypływu energii. Do tego stopnia że na ostatnich kilometrach staję na pedały i dociskam jak szalony. Po wycieczce nie odczuwam jakiegoś znacznego zmęczenia, na drugi dzień brak jakichkolwiek symptomów. Proszę o radę z czego wynika kryzys i nagły przypływ energii pod koniec. Poniżej podaję informacje: Wiek 29 Waga 85 (lekki brzuszek) Rower Trekking 28' Teren średnio górzysty, około 300m w górę na 50km Podczas wycieczek popijam wodę z cytryną i miodem, jem rzeczy typu jagodzianka, kanapka, czasami czekolada. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Piter233 Napisano 7 Września 2016 Udostępnij Napisano 7 Września 2016 1. Możliwe że psychika2. Najedz się ok. 1-1,5 godziny przed jazdą, np. płatki owsiane z czymś tam, podczas jazdy przegryzaj mało, możliwe że jesz za dużo i dlatego nie chce ci się jechać. 3. Nie rób przerwy. Ostatni punkt może trochę brzmi niefajnie, ale miałem kiedyś tak że po ok. 30 minutach musiałem odpocząć, prawie zawsze w tym samym miejscu. Zacząłem też jeździć inne trasy i w końcu się przyzwyczaiłem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Napisano 8 Września 2016 Udostępnij Napisano 8 Września 2016 Miałem dokładnie to samo ( nawet zakładałem temat), pedałuj, nie łam się nawet jak boli i masz ochotę wywalić rower w krzaki. Siedzenie to też nie jest dobry pomysł bo wtedy wcale Ci się nie zachce. Co najwyżej minuta na podmianę bidonów lub coś takiego ale nie po to żeby odpoczywać. Jeszcze jakiś czas temu wydawało mi się że to niemożliwe żeby usiedzieć na rowerze bez zatrzymania 3-4h i to w sporej części po terenie, teraz już wiem że nie ma to najmniejszego znaczenia. "Przeforsujesz się" trochę to obniż tempo, zregeneruj się chwilę i ciśnij dalej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jakuborle Napisano 8 Września 2016 Udostępnij Napisano 8 Września 2016 Miss... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
jakuborle Napisano 8 Września 2016 Udostępnij Napisano 8 Września 2016 Tez tak nie raz mialem ze schoddzilem az z siodla. Rozciaglem sie, przeciaglem i byla gitara Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bart33kk Napisano 8 Września 2016 Udostępnij Napisano 8 Września 2016 Jedyna mądra rada w twojej sytuacji jest taka żebyś jeździł wycieczki góra 40km to Cię kryzys nie złapie no bo nie wiem czego innego oczekujesz zwierzając się ze swojego problemu. Na 100% jest to zagadka twojej psychiki to niby jak ktoś inny ma ci coś doradzić. Poza tym suma sumarum kończysz trasę więc w czym problem? Wysłane z mojego SM-G935F Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
OutOfMemory Napisano 8 Września 2016 Udostępnij Napisano 8 Września 2016 Wygląda na to, że podczas wysiłku wypłukujesz się całkowicie z energii, stąd kryzys. W organizmie masz zapas energii na jakieś 40 minut wysiłku. Potem zaczyna się ciągnięcie energii z tłuszczu. Jednak jest to proces powolny i może się okazać, że nie nadążasz z produkcją energii, która jest potrzebna do pedałowania. Moja rada: weź ze sobą puszkę coli (albo innego tego typu napoju). Jeśli kryzys łapie cię na 40 km, to wypij tę puszkę na 33 km (jakieś 20min przed 40km). Gwarantuję, że kryzysu nie będzie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Gość Napisano 8 Września 2016 Udostępnij Napisano 8 Września 2016 Jedyna mądra rada w twojej sytuacji jest taka żebyś jeździł wycieczki góra 40km to Cię kryzys nie złapie no bo nie wiem czego innego oczekujesz zwierzając się ze swojego problemu. Na 100% jest to zagadka twojej psychiki to niby jak ktoś inny ma ci coś doradzić. Poza tym suma sumarum kończysz trasę więc w czym problem? Idąc tym tropem to po co nam forum? Ja wcinam żele energetyczne, dają radę Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bart33kk Napisano 8 Września 2016 Udostępnij Napisano 8 Września 2016 Idąc tym tropem to po co nam forum? Ja wcinam żele energetyczne, dają radę [emoji106] Hola hola. Ja po prostu jestem zdania że na pewno nikt tu na forum mu nie pomoże bo wychodzi na to że problem leży w psychice a nie organizmie skoro po rzekomym kryzysie kolega jest w stanie przyjechać drugie tyle a po prostu nie byłby fizycznie w stanie gdyby chodziło o organizm bo by padł i tyle. A tak to łapie jakąś klasyczną muke~chwilówke i co sensownego można mu doradzić w takiej sytuacji? Żeby sobie piosenkę zaczął śpiewać to mu się na duchu polepszy? A tak w ogóle to jeszcze raz powtórzę nie wiem w czym problem skoro kończy te zaplanowane trasy. Wysłane z mojego SM-G935F Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
vdcmike Napisano 8 Września 2016 Udostępnij Napisano 8 Września 2016 A robiłeś w miarę niedawno badania? Cukier, nerki, wątroba i serce są w należytym porządku? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kolmark Napisano 8 Września 2016 Udostępnij Napisano 8 Września 2016 Moim zdaniem zwyczajny brak kondycji. Kolego Mikkonen, od jak długiego czasu jeździsz na rowerze, ile km robisz rocznie, ile tygodniowo, ile w czasie jednej jazdy? Twoje objawy to klasyczne odcięcie, które przeżywałem na początku mojej "kariery" maratonowej, ładnych kilka lat temu i kilkadziesiąt tysięcy km temu, i które każdy trenujący przeżywa na początku kariery. Z czasem jego ostre występowanie łagodnieje i w sumie przestaje być aż tak zauważalne, organizm się uczy i przyzwyczaja do ciągłego, długotrwałego wysiłku. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mikkonen Napisano 8 Września 2016 Autor Udostępnij Napisano 8 Września 2016 Dzięki za odpowiedzi, głównie koledze OutOfMemory, na pewno zastosuję Twoją radę następnym razem, tak czułem że ma to związek z poziomem glikogenu. Tak właściwie to ja nie mam żadnego "problemu", po prostu zadałem pytanie z ciekawości Jeździ mi się dobrze, ale nie jeżdżę dużo - średnio jedna, max dwie takie wycieczki w miesiącu. Kondycja na pewno ma tu dużo do powiedzenia. Robię to wyłącznie dla własnej przyjemności. Zadbam o dawkę cukru odpowiednio wcześniej przed planowanym odcięciem i na pewno będzie jeździło się jeszcze bardziej przyjemnie Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
raffik Napisano 8 Września 2016 Udostępnij Napisano 8 Września 2016 To nie jest IMO kwestia psychiki, tylko biochemii. Za problem odłączenia mocy odpowiada brak glikogenu. Potem organizm przestawia się na tlenowe spalanie tłuszczu i nadal jest energia, pomimo że wcześniej był zgon. ed. Widzę teraz, że już ktoś to napisał. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KrisK Napisano 8 Września 2016 Udostępnij Napisano 8 Września 2016 @@bart33kk, Jak widzisz kilka sensownych porad się tu pojawiło... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MikeSkywalker Napisano 8 Września 2016 Udostępnij Napisano 8 Września 2016 Ja też stawiam na cukry - zapasy się kończą a organizm dodatkowo zużywa energię na przetworzenie tego co zjesz. Więc ogranicz drożdżówki. Bo po nich bardzo możliwe że robisz się ospały. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
lewocz Napisano 8 Września 2016 Udostępnij Napisano 8 Września 2016 Ja w tym nie widzę nic dziwnego. Tzw. " drugi oddech" jest znany sportowcom od wieków i nie wnikając w przyczyny jakie go wywołują trudno nie przyznać, że istnieje. Do tego dochodzi kwestia psychy, blikości celu ( mety) , jakieś jedzonko i już jest tak jak pisze autor. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
raffik Napisano 8 Września 2016 Udostępnij Napisano 8 Września 2016 https://en.m.wikipedia.org/wiki/Hitting_the_wall Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.