scirocco Napisano 17 Sierpnia 2016 Napisano 17 Sierpnia 2016 Składam nowy rower i tak się zastanawiam. Zawsze dawałem na gwinty po prostu motorex i było ok. Ale niby bardziej pro jest specjalny smar. Warto to kupować? Czy spokojnie kupić kolejną tube motorexa?
seraph Napisano 17 Sierpnia 2016 Napisano 17 Sierpnia 2016 Jest smar miedziowy na gwinty i to nawet w sprayu. Ja w rowerze zawsze daję przynajmniej kapkę łożyskowego tak, aby nigdy nie montować na sucho. Muszę przyznać jednak, że w samochodzie podczas wymiany hamulców rozkręciłem wszystko bez najmniejszego wysiłku i widać było, że gwinty były maźnięte miedzią. A jak wiadomo śruby w okolicy zawieszenia samochodowego w Polsce lekko nie mają.
NajaraNy Napisano 17 Sierpnia 2016 Napisano 17 Sierpnia 2016 osobiście używam Shimano anti-seize i jest dobrze. Mała tubka 50g kosztuje koło 15 zł a wystarczy na długo więc jakiś ogromny wydatek to nie jest. Oczywiście zwykłe łożyskowe smarowidło też da radę ale ja lubię być PRO
CentrumRowerowe Napisano 19 Sierpnia 2016 Napisano 19 Sierpnia 2016 Shimanowski Anti Seize bardzo się przydaje. Większa tuba starczy na lata i się opłaca. Przy montażu pedałów smar przeciwzapieczeniowy to jest wręcz obowiązek.
raffik Napisano 19 Sierpnia 2016 Napisano 19 Sierpnia 2016 Do tych czynności spokojnie wystarcza smoluch, czyli grafitowy. Łożyskowego nie polecam bo o wiele prościej się wypłukuje. Miedzi z aluminium nie należy łączyć NIGDY jeżeli chodzi o gwinty. Wynalazki typu 50g/15zł to już strefa magii.
realkrzysiek Napisano 19 Sierpnia 2016 Napisano 19 Sierpnia 2016 Miedzi z aluminium nie należy łączyć NIGDY jeżeli chodzi o gwinty. Nie tylko gwinty. Reakcja chemiczna może skutecznie zlepić skręcone elementy.
piciu256 Napisano 19 Sierpnia 2016 Napisano 19 Sierpnia 2016 a to ciekawe że na suporcie Accent hl2 jest fabrycznie nałożony smar miedziowy, powinienem go wykręcić i zmienić tą pastę na coś innego? Tapnięte z mojego Mi3. jeśli napisałem coś dziwnego to wina autokorekty.
Hetman Napisano 19 Sierpnia 2016 Napisano 19 Sierpnia 2016 W samochodach nie ma dużo alu w takich miejscach... Puszka grafitowego kosztuje kilkanaście złotych. Raz, że szkoda motoreksa, a dwa że wszystkie smary bez dodatków stałych (czyli typowe łożyskowe) starzeją się, tracą olej i po kilku latach zostanie między gwintami tylko kamień mydlany , a w grafitowym jest grafit, który temu zapobiegnie.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.