Skocz do zawartości

[wrażenia] Mój pierwszy miesiąc jazdy w terenie bez gór.


BratDalton

Rekomendowane odpowiedzi

Przecież o tym piszę od początku, nie ma znaczenia czy jest to bęben pralki czy koło, siła odśrodkowa jest znacznie większa i rozprowadzi mleko dokładnie po całej powierzchni opony tak samo, jak bęben pralki czyni z praniem. A zatem po uzyskaniu pewnej prędkości 100g mleka działa tak samo na dalsze przyspieszenie jak 100g dętki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co ja Ci poradzę że nie widzisz różnicy miedzy walcem, a pierścieniem; poziomem a pionem ?

 

Przeanalizuj sobie jak działają siły na przykładzie karuzeli w wesołym miasteczku. Biabelskiego młyna vs karuzela łańcuchowa

Jemu chodzi chyba o stare wirówki typu Frania, tam faktycznie woda wirowała w poziomie.

 

Wysłane z telefonu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra pobawmy się:

 

Założenie:

Przełożenie 44:11

Kadencja:100

Koło: 29"

 

Więc ostro zapylamy jak na MTBku bo budzik wskazuje ponad 55 km/h

Tylne koło kręci się 4x100=400 obr/min

 

Teraz idziemy do łazienki włączmy pralkę - klasyczna konstrukcja otwierana z przodu, bez bielizny, wirowanie ~400 i może uda nam się zaobserwować co się stanie z wodą zanim odwiruje  :sorcerer:

Rozrzuci czy nie ?   :icon_question:  :icon_cool:  :laugh:

Średnica ma tu też znaczenia, ale co tam. Wsio będzie jasne 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wy filozofujecie, a ja dziś przeszedłem na bezdętki. Pomijając, że na trasie 60 km prędkość średnia wzrosła o 1km/h, to komfort przy tym samym ciśnieniu wzrósł masakrycznie! I nawet tylko z tego powodu warto przejść. Waga na obu kołach w porównaniu do dętek light spadła o 70g :)

Edytowane przez PiPoLiNiO
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Placebo nie, ale na efekt końcowy może mieć tak wiele czynników, że nie jesteś w stanie tego jednoznacznie stwierdzić. Największym jest twoja motywacja do poprawy czasu, wiedziałeś, że masz coś nowego, że powinieneś być szybszy to i wyzwoliłeś z siebie więcej energii. Psychika ludzka jest niepojęta, na razie za szybko o takie stwierdzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Hehe, ta sama trasa co zawsze i licznik podający średnią raczej ciężko nazwać efektem placebo Aczkolwiek zmieniłem też wielkość opon z 2.25 na 2.1,więc może to kwestia tego.

 

A zmieniłeś też ustawienie licznika? Założyłeś węższe, ale co za tym idzie pewnie i niższe kapcie, może o innym, również niższym bieżniku. Koło zrobiło się automatycznie mniejsze, więc na całej trasie zrobiło więcej obrotów i masz swoją średnią. Nie wiem, tylko przypuszczam :)

 

 

 

Placebo nie,

 

 

 

wiedziałeś, że masz coś nowego, że powinieneś być szybszy to i wyzwoliłeś z siebie więcej energii.

 

A co to niby jest jak nie placebo właśnie? Dostajesz coś, dzięki czemu wierzysz, że będziesz szybszy i faktycznie jesteś, a tak naprawdę nie dostałeś nic nowego, żeby akurat poprawić prędkość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehe, ta sama trasa co zawsze i licznik podający średnią raczej ciężko nazwać efektem placebo [emoji14] Aczkolwiek zmieniłem też wielkość opon z 2.25 na 2.1,więc może to kwestia tego. Ale już komfort nie podlega dyskusji :)

Zmieniłeś opony na węższe ale za poprawę średniej "winisz" mleczko?

Edytowane przez ljar
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, pomijacie to co @PiPoLiNiO podkreśla w każdym swoim wpisie, "masakryczny wzrost komfortu". Wzrost komfortu = mniejsze zmęczenie, na 60km trasie o szorstkiej nawierzchni to powoduje że dłużej może wkładać swoje Watty w napęd = większa prędkość średnia. Czyli wg. mnie nie placebo tylko wymierna korzyść z bezdętek. Ja obserwowałem u siebie to samo kilka lat temu kiedy przeszedłem na mleczko, przy czym zwiększenie średniej prędkości nie minęło, tak jak należałoby się spodziewać gdyby to był efekt placebo. Więc pomimo pewnej uciążliwości mleczka, nawet przez chwilę nie pomyślałem przez ten czas żeby w swoich rowerach wrócić do dętek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli kolega wbijał sobie 5 barów w dętki a teraz wbija poniżej 1 bara, to mógł zobaczyć masakryczny wzrost komfortu, a w trudnym terenie nawet wyższą prędkość, bo rower przestał podskakiwać na każdym kamieniu. Przy typowym przejściu na mleko możliwy spadek ciśnienia raczej nie jest na tyle duży żeby poprawiło to wyraźnie średnią prędkość. A w terenie różnica 1km/h to niemało. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Nie czytacie ze zrozumieniem. Pisałem, że komfort się poprawił na niemal identycznym ciśnieniu. Miałem 2.2, mam 2.0. Opony Rocket Ron wcześniej i teraz też.

2. Prowadzicie dyskurs nie o tym co trzeba :) Wzrost średniej może wynikać ze zmiany szerokości, co też zaznaczyłem.

 

A tu od 10 postów dyskusja tylko o wzroście średniej, placebo, czarach, gdy meritum jest POPRAWA KOMFORTU.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nic dziwnego skoro postawiłeś odważną tezę o wzroście prędkości po zalaniu mlekiem. Szerokość opony też nie wpłynie znacząco na prędkość. Największy wpływ na prędkość ma włożony wysiłek, więc bez pulsometru jakiekolwiek porównania nie mają żadnego sensu. A nawet z pulsometrem margines błędu będzie znaczny. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...