Skocz do zawartości

[v-brake] dobry rower 29 cali z v-brake


wkg

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie,

 

To mój pierwszy post więc się przedstawię. Mam na imię Witek, amator umiarkowanie zaawansowany : )

 

Wczoraj właśnie na bulwarze nad Wisłą ktoś postanowił, że przyda mu się mój stary wierny Author Modus na Columbusie, z v-brakeami. No i już nie mam roweru ; ( Czasem się śmiałem, że chciałbym jakiś nowy ale ten nie chce się psuć i wykrakałem jak widać. Muszę więc kupić nowy.

 

Potrzebuję porządnego 29 calowego, sztywnego  MTB. Mój wzrost to 178 cm, nogi 82 - więc raczej krótkie. Dobrze się czuję na tegorocznym CUBE LTD RACE 19" choć to na razie jedyny producent jakiego testowałem.Jeżdżę po lasach, piachach, korzeniach, raczej nie bardzo pod górę i nie bardzo z góry - ot, mazurskie i tucholskie lasy tak około 50 km dziennie, czasem więcej. Mało hamuję a jak już to niechętnie ; )

 

Niestety zauważyłem, że wszystkie rowery wstępnie leżące w moich zainteresowaniach - CUBE RACE, Author Vision i inne mają hamulce tarczowe - jak w samochodzie ; )  Drogie, ciężkie, skomplikowane w obsłudze, z hydrauliką, trzeba uważnie zabezpieczać klocki po wyjęciu koła, patrzeć, co się ma w bagażniku po wrzuceniu roweru ... a dodatkowo w nowych rowerach jakoś słabo mi hamują ; ) Słowem:

 

Czy są jakieś rowery MTB 29" z porządnym osprzętem które są wyposażone w hamulce V-brake ? Najlepiej takie, które mogę obejrzeć i przymierzyć się do nich przed zakupem. Najlepiej w Mazowieckiem ale jak trzeba to się mogę udać kawałek dalej.

 

Mam nadzieję, że nie dubluję wątku. Jeżeli tak jest + proszę o wyrozumiałość.

 

I jeszcze jedno - czy tegoroczny CUBE LTD RACE  ma taką samą geometrię jak ten z 2015 ?

 

Pozdrawiam

Witek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a dodatkowo w nowych rowerach jakoś słabo mi hamują ; )

Bo hamulce trzeba dotrzeć...

 

 

Czy są jakieś rowery MTB 29" z porządnym osprzętem które są wyposażone w hamulce V-brake ?

 Nie ma. Teraz nawet w najtańszych rowerach są hamulce tarczowe.

 

Przejrzyj ten dział są już setki podobnych tematów.. http://www.forumrowerowe.org/forum/118-zakup-roweru-z-przedzialu-cenowego/

Edytowane przez Marcin9
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"Porządny rower 29" + "v-brake" - nie znajdziesz takiego. Na szybko - najtańsze 29R'y Unibike'a, Kross'a, Scotta, Cube - tarcza, Trek Marlin 4 - v-brake z tourneyem.

Moim zdaniem idziesz w złym kierunku - dobre hamulce tarczowe są oczywiście bardziej złożone w konserwacji/naprawie/regulacji, ale za to mają o wiele lepszą modulację i skuteczność hamowania niezależną tak bardzo od warunków atmosferycznych, jak v-brake. Zawsze mówiłem - lepiej rower z dobrymi v-brake niż z tanimi tarczowymi, ale chyba sam widzisz, że znalezienie obecnie MTB 29 z V-brake jest praktycznie niemożliwe.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo hamulce trzeba dotrzeć...

 

 

 Nie ma. Teraz nawet w najtańszych rowerach są hamulce tarczowe.

 

Przejrzyj ten dział są już setki podobnych tematów.. http://www.forumrowerowe.org/forum/118-zakup-roweru-z-przedzialu-cenowego/

 

Dzięki !

Będę więc docierał : /

 

Przeglądam cały czas ale tam mało o v-brakeach : )  Po prostu dobrze mi z nimi było, 

 

Pozdrawiam

Witek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Charvel Przypuszczam, że od dekady jeździsz na tarczówkach i już zapomniałeś jak bezproblemowe są tarczówki w porównaniu z V-kami. Ja tej wiosny sprzedałem stary rower z 10-cio letnimi tarczówkami  Deore XT M765. Przez cały okres użytkowania we wszystkich porach roku i różnym terenie w tym maratony w górach, jedyny serwis polegał na okresowym przecieraniu tarcz odtłuszczaczem i zależnie od pogody a tym samym stanu zużycia raz/dwa razy rocznie wymiana klocków. Hamulce były na trzech rowerach i podczas przekładania wymieniałem przewody żeby idealnie układały się na ramie, zero problemów z zalaniem olejem i odpowietrzeniem systemu.

Porównaj to z V-kami, nieustanne poprawianie pozycji szczęk żeby równo chwytały obręcz, przepłukiwanie pancerzy żeby linka się nie zacierała, wymiana pancerzy przynajmniej dwa razy rocznie, darcie obręczy w deszczu i błocie, praktycznie zerowa skuteczność w błocie i śniegu. Nie wspominając o tym ile uciechy dawały V-ki kiedy obręcz miała bicie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chyba pomyliłeś adresata swojej opinii. Napisałem jak wół: lepsze dobre v-brake niż kiepskie tarczówki, a Ty mi piszesz o tarczach XT. Porównaj kiepskie tarczówki hydrauliczne pokroju shimano br-m3xx sikające na zaciskach kiedy temperatura spadnie do 0 stopni z v-brake. Miałem przez ostatnie 3 lata v-brake tektro. Nie miałem wspomnianych przez Ciebie sytuacji. I bynajmniej nie cackałem się z nimi. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a jest w tym coś nieprawdziwego? Co jest łatwiej:

- poprawić naciąg linki w v-brake - czy odpowietrzyć hydrauliki ?

- ustawić odpowiednią odległość klocków v-brake od obręczy - czy ustawić tak tarczę by nie obcierała o klocki - gdzie przerwa pomiędzy tarczą a padami jest około 1mm z obu stron ?

 

Do pierwszej czynności w v-brake potrzebujesz klucz, w tarczach - zestaw do odpowietrzania + olej.  5zł vs 50zł.

Tarcze są bardziej skomplikowane w regulacji i konserwacji. Każdy serwisant Ci to powie, nie mówiąc o ludziach dla których poprawne ustawienie v-brake jest wyzwaniem.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak napisałem wcześniej, w swoich tarczówkach używanych przez 10 lat we wszystkich porach roku i przy każdej pogodzie nie robiłem nic, oprócz wymiany klocków i profilaktycznego odtłuszczania tarcz (to z pedanterii). Zalewałem olejem i odpowietrzałem tylko dlatego, że (również z pedanterii) przy przekładaniu hamulców z roweru na rower wymieniałem przewody, chociaż jakość oleju tego nie wymagała.

Sądząc z Twoich wypowiedzi pozostaniemy przy swoich zdaniach. Peace :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki wszystkim za pomoc !

 

Zdecydowałem się na Kellys Gate 50 z 2015 roku  na Rebie - podobno niezły amortyzator. Rower idzie jak burza : )

Po piachu nie ma porównania z 26 : )))

 

Teraz tylko doktoracik z konserwacji tej Reby, konserwacji hamulców, kompatybilności przerzutek i pewnie coś tam jeszcze : )

Będę się jakoś musiał do tych samochodowych technologii  przyzwyczaić - dobrze, że nie wsadzają jeszcze ABS : )))))

Zapytałem sprzedawcy czy ma taki z automatyczna skrzynia biegów ale chyba nie zrozumiał, że to dowcip : (

 

Przerażająca jest instrukcja obsługi np.  Kellys zaleca co 50 godzin serwisować widelec a co 100 godzin pełny serwis z rozłożeniem widelca.

Nie wiem, czy to zmierza w dobra stronę. Odnoszę wrażenie, że kiedyś miałem rower a teraz rower ma  mnie.

 

PS:

 

Czy to normalne, że mokre tarcze tak skrzeczą ?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mokre tarcze skrzeczą, bo są brudne. Środek do odtłuszczania chromów, zmyć myjką ciśnieniową i będzie git.

 

Następnie rozpędzić się. Gwałtownie zahamować i tak kilka razy. Dobrze dotarte klocki będą dobrze hamować.

 

 

Co 50h jazdy w górach ten serwis. Na pewno nie śmigania po płaskim w suche dni.

 

W mańku oleju do tłumika dolewa się co 2 tygodnie jeśli się dużo jeździ. Więc nie masz na co narzekać.

 

 

Co do serwisu amora. Zrób go ZANIM zaczniesz jeździć. Do reby od dłuższego czasu dają celowo za mało oleju. Czasem nawet wcale i w dodatku kiepskiej jakości.

 

To banalna czynność, która zajmuje kwadrans. I wymaga 2 kluczy imbusowych oraz wkrętaka, miarki i strzykawki.

 

 

 

Edytowane przez Mateusz30
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hmmm ... nie jestem pewien, czy są tłuste - rower nowiutki. Po wysuszeniu przestają skrzeczeć.

 

OK, zrobię po przejechaniu 100 km, mam nadzieję, że to go nie zabije : (

Wcześniej nie będę miał możliwości. Sprzedawca powiedział, że po 300 km i tego chciałem się trzymać  ale dzięki za rade ! Podobno uzupełnili olej bo o to prosiłem.

Co do śmigania po płaskim - jadę wkoło Wigier - tam często leśne drogi są poprzerastane poprzecznymi korzeniami - chyba też ostro dają amortyzatorowi. No i będzie kropić, kałuże ...

W co ja się władowałem : )))))))))))))))))

 

Jaki kupić środek do tych chromów ? 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli pisząc chromy miałeś na myśli golenie amortyzatora to polecam Brunox Deo, mała buteleczka sprayu wystarcza na lata. Odnośnie piszczenia hamulców to dosyć częste gdy złapią wilgoć, ale tak jak napisał wyżej @Charvel warto pomyśleć o odtłuszczeniu tarcz, bo chociaż nowe to przecież nie wiesz ilu ludzi mogło ich wcześniej dotykać tłustymi paluchami. Dodatkowo, jak pisałeś, serwisanci dolewali do amorytzatora olej, więc mogli zachlapać tarczę. Polecam Motorex Power Brake Clean, trochę kosztuje, ale butla jest taka że wystarczy również dla Twoich wnuków.

Edytowane przez Waza
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No miałem na myśli tarcze ... ale o goleniach też miałem pomyśleć : )

Także dzięki serdeczne za odpowiedź - zakupie niezwłocznie.

 

Chyba nikt nie dotykał brudnymi paluchami bo był jeszcze w pudle - złożyli mi trzy i sobie wybrałem. Nauczka - nigdy  !!! nie kupować roweru przez internet z wysyłką : )

Najlepiej - przez internet z odbiorem własnym. Ma się prawo do zwrotu jak przez inet i można sobie wybrać. A każdy ze sprzedawców do których dzwoniłem bardzo chciał wysyłać gratis : ))))

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

j @Charvel warto pomyśleć o odtłuszczeniu tarcz, bo chociaż nowe to przecież nie wiesz ilu ludzi mogło ich wcześniej dotykać tłustymi paluchami. Dodatkowo, jak pisałeś, serwisanci dolewali do amorytzatora olej, więc mogli zachlapać tarczę. Polecam Motorex Power Brake Clean, trochę kosztuje, ale butla jest taka że wystarczy również dla Twoich wnuków.

 

to raczej nie do mnie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawidłowe docieranie hamulców: http://www.1enduro.pl/regulacja-i-docieranie-hamulcow-tarczowych/

 

 

Brunox Deo rozpuszcza olej i smar. Nie wolno dopuścić, żeby w płynnej postaci dostał się pod uszczelki, bo bardziej zaszkodzi niż pomoże.

 

Bezpieczny sposób użycia polega na tym, że napuszczasz nim szmatkę lub papierowy ręcznik, nacierasz golenie, czekasz chwilę, żeby odparował i dla pewności wycierasz na sucho.

 

Najlepiej jednak dać sobie z nim spokój i po prostu regularnie serwisować sprzęt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@piciu256, @Galvatron Nie upieram się, jeżeli odradzacie bo macie złe doświadczenia to lepiej nie stosować. Ja stosowałem Brunox Deo sporadycznie na różnych amortyzatorach, plus co dwa lata wymiana oleju razem z wymianą uszczelek (zdecydowanie rzadziej niż zalecają producenci) i nie miałem problemów. W galerii 650b "Pokaż swojego 650b i ..." w poście #1004 umieściłem 8-letnią Taurynę z Fox'em tak traktowanym, golenie jak widać bez zarzutu. Ale zgadzam się że z chemią trzeba raczej ostrożnie.

@Charvel Napisałeś wyżej żeby sprawdzić czy tarcze nie są zatłuszczone, wsparłem się na Twojej opinii :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brunox Deo rozpuszcza olej i smar. Nie wolno dopuścić, żeby w płynnej postaci dostał się pod uszczelki, bo bardziej zaszkodzi niż pomoże.

 

Bezpieczny sposób użycia polega na tym, że napuszczasz nim szmatkę lub papierowy ręcznik, nacierasz golenie, czekasz chwilę, żeby odparował i dla pewności wycierasz na sucho.

 

Najlepiej jednak dać sobie z nim spokój i po prostu regularnie serwisować sprzęt.

Co za bzdury...

 

Używałem do Recona, Reby i do 2 Sid'ów. 0 problemów. Po każdej jeździe pryskam, czekam naciskam i ścieram syf.

 

Zresztą co to w ogóle za gadka o niczym, skoro sam Rock Shox zaleca stosowanie Brunoxa.

Edytowane przez PiPoLiNiO
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może rock shox'owi nie szkodzi bo nie ma żadnej skomplikowanej powłoki na goleniach i Brunox się do środka nie dostaje? (np. kashima fox'a to odpowiedniej wielkości pory w powłoce teflonowej czy jaka tam jest, dzięki czemu olej ciągle ma kontakt z uszczelkami i ślizgami, a przy okazji powoduje że jak się psiknie magicznym Brunoxem to olej z tych porów znika a Brunox wnika do środka amortyzatora wypłukując olej z górnej części amortyzatora (gąbeczki kurzowe etc.) albo po prostu @pipolnio stwierdził że skoro u niego przez kilka miesięcy używania Brunoxa amortyzator się nie zatarł to trzeba go używać bo jakby go nie używał to by już miał wytarte golenie.

Brunox nie jest do niczego potrzebny bo przy normalnym okresie serwisowania i sprawnych uszczelkach żaden syf nie ma prawa się dostać pod uszczelki, więc wystarczy przetrzeć je z wierzchu suchą/ wilgotną ściereczką jeśli komuś przeszkadza widok pyłu na uszczelkach.

 

Tapnięte z mojego Mi3. jeśli napisałem coś dziwnego to wina autokorekty.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...