Skocz do zawartości

[koło] uszczelnianie mleczkiem - bąblowanie na nyplach


marco1973

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

dziś do moich kół (DT Swiss X 1700 Spline Two) dolałem mleczka  (po 50ml) i zauważyłem, że wydostaje się ono otworkami na nyple i w miejscach gdzie w nypel wkręca się szprycha). wygląda na to, że taśma lub opaska (nie wiem co tam dokładnie jest) gdzieś musiała w jakiś sposób stracić szczelność. wcześniej (2,5 miesiąca temu) zalałem koła mleczkiem po raz pierwszy (po 120ml) i czegoś takiego nie było. od zalania mleczkiem do koła nie zaglądałem bo nie było takiej potrzeby. koła ładnie i szybko się uszczelniły.

no i tutaj pytanie czy coś z tym robić jeśli to się uszczelni? bo wygląda na to, że koło się uszczelnia...

trochę się mało na tym znam, ale czy całe wlane mleczko przez taką nieszczelność nie dostanie się gdzieś w komorę obręczy i nie zastygnie tam na zawsze? no bo jak potem takie zaschnięte mleczko w niedostępnym miejscu wewnątrz profilu usunąć?

Napisano

Bedziesz miał z dużą dozą prawdopodobieństwa problem z ewentualnym centrowaniem kół. Mleko zalało gwinty nypli. Jeśli masz płaskie szprychy to będzie dramat.

Napisano

Bez przesady, przecież to jest latem a nie klej..

Ściągaj opony,wyczyścić to wszystko, sprawdź czy wszystko ok z opaską.

Napisano

Niekoniecznie opaska, przyczyną może być wentyl. Miałem taki przypadek: żeby szybko nabić powietrza i żeby opona wskoczyła, wykręcałem środek i stacjonarną pompką osiągałem wstrzelenie opony. Zdejmowałem końcówkę pompki, wkręcałem wentyl i pompowałem normalnie, po czym po chwili miałem mleko na nyplach. Przyczyną było wkręcenie środka zaworu, które powodowało delikatny obrót całego korpusu zaworu w obręczy, co wystarczało do jego rozszczelnienia. Wykręcenie środka powodowało obrót zaworu w przeciwnym kierunku, więc się ponownie uszczelniało, a ja szukałem dziury w taśmie, której oczywiście nie było. I tak 3 razy aż wpadłem na przyczynę.

O dziwo - zawory DT w obręczy... DT!

Napisano

przypuszczam że u mnie jest dokładnie to samo, bo jak napisałem po pierwszym zalaniu mleczkiem nic się nie działo a wkole w międzyczasie nie grzebałem. jedyna więc ingerencja to właśnie zawór, chociaż ten dokręcony był od początku bardzo mocno.

przy dolewaniu mleczka wykręciłem wkręcane w zawór zaworki presta (dolewam strzykawką z wężykiem, który wchodzi w środek zaworu) a potem dokręcałem zawroki dość mocno metalowym kluczykiem.

koło póki co ładnie trzyma powietrze, 50km w terenie i nie widac zeby cokolwiek schodziło, więc nie rozbieram tego póki co...

 

tak przy okazji - zawsze jak dopompowuję to mocno dokręcam tę metalową śrubeczkę na końcu presty bo latekst trochę gdzieś tam w zaworek wstecznie wchodzi i robię tak zeby dobrze trzymało, problem jest taki ze potem jak chcę ją odkręcić to mi się cały zawór wykręca. nawet mocne dokręcenie zaworka nie pomaga...

Napisano

pomimo tego, że powietrze z koła nie schodziło, to jednak zdecydowałem się rozebrać wszystko i sprawdzić co takiego się stało. nie dawało mi to spokoju i miałem obawy, że to nie daj Boże to na zawodach jednak puści...

ewidentnie problemem był lekko przekręcony zawór - przy mocnym wkręcaniu zaworka presta w zawór powstała nieszczelność, bo zawór się przekręcił o jakieś 30 stopni w stosunku do pierwotnego ułożenia. wniosek z tego że trzeba uważać jednak przy wkręcaniu zaworka w zawór i nie używać kombinerek, bo nie ma żadnego wyczucia wtedy. mnie obrobił się ten plastikowy kluczyk do wkręcania zaworków i nie mogłem ich mocniej dokręcić, dlatego bardzo lekko się one wykręcały razem z metalową śrubką na końcu zaworka jak chciałem dopompować, więc dokręcałem je kombinerkami. a wystarczyło zaworek przy odkręcaniu metalowej śrubeczki plastikowym kluczykiem przytrzymać w sumie, ale mądry rowerzysta po szkodzie. trzeba dorobić sobie jakiś malutki kluczyk do zaworków i będzie ok, ale wkręcać je z czuciem. 

przez nieszczelność jak poszło w obręcz trochę mleczka i wyszła dwoma nyplami (swoją drogą to nyple muszą być jednak bardzo szczelne skoro na dwóch tylko bąblowanie było, i to wcale nie sąsiadujących ze sobą a sporo oddalonych).  w komorze obręczy było trochę mleczka, więc wszystko kilka razy przez otwór zaworu przepłukałem wodą, powiesiłem obręcz w dół otworem i niech sobie do jutra spokojnie woda na dół spłynie i schnie.

mleczko którego używam bardzo fajnie schodzi z opony - praktycznie bez użycia czegokolwiek odrywa się płatami- to tak wygląda jakby prezerwatywę przykleił do opony i ją odklejał :laugh:  :laugh:  :laugh: 

na obręczy mleczka nie ma w ogóle poprzyklejanego.

 

to byłoby na tyle, może ktoś z tych informacji skorzysta. jutro zalewam koło od nowa mleczkiem i przynajmniej będę spokojny...

 

na koniec jeszcze pytanko: na oponie zauważyłem miejsce gdzie chyba była dziura i mleczko ją zakleiło (takie dość duże zgrubienie koliste od środka). zerwać w tym miejscu też płat lateksu żeby się od nowa zakleiło czy to miejsca jakoś ominąć i zostawić?

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...