Skocz do zawartości

[Rower]Rower na wyprawy a jego waga


fala77

Rekomendowane odpowiedzi

Witam.Mam może troche głupie pytanie odnośnie wagi roweru na wyprawy.Czy faktycznie zbijać masę roweru za wszelką cenę czy na spokojnych wyprawach gdzie średnia prędkość to 15-17km/h w mieszanym terenie nie ma to aż tak dużego znaczenia?Myślałem o lżejszym bagażniku w tej chwili (ok.900g),korbie(1300g) i amortyzatorze(2800g).Mam w planach jakieś delikatne wyprawy 2-3 dniowe.W tej chwili rower z całym osprzętem jaki mam z jedną torbą na bagażnik bidonami,jakieś drobne narzędzia,pompka,lampka,kurtka przeciwdeszczowa i mniejsze duperele bez sakw i sprzętu biwakowego waży 17,5 kg.Pewnie z całą resztą wyjdzie grubo ponad 20kg.Wiadomo że im lżej tym lepiej.Chciałbym spytać doświadczonych w boju czy na spokojnej wyprawie ma to później aż takie znaczenie?Czy frajda z otaczającej przyrody przysłania trochę tą zwiększoną masę i jak już się rozpędzimy to jakoś jedziemy? ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rower z całym ekwipunkiem może ważyć 30-40 kg więc faktycznie te 4-5 kg w tą czy w tamtą nie robi bardzo dużej róznicy. Natomiast jeśli możesz sobie pozwolić na dobry i i lekki sprzęt to jak najbardziej. Ja od kilku lat kompletuję taki i udało się zjechać sporo z wagi. Ostatnio kupiłem w Cumulusie kurtkę puchową i materac. Zysk wagowy to jakieś 1,5 kg, objętościowy to już wogóle bardzo duży. Do tej pory używałem ciepłego polara, który zajmował mi prawie pół sakwy. Teraz kurteczka w worku kompresyjnym jest niewiele większa niż półlitrowa butelka z wodą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma najmniejszego. Ruszaj śmiało i nie zawracaj sobie głowy kilogramami :) A 17,5 kg "uzbrojonego" roweru "na wyprawy" to nie tak wiele.

 

pzdr

Fawlty

Tak jak napisałem 17,5kg to tak raczej mam na codzienne jednodniowe wyprawki z jedną małą torbą bez wypełnionych sakw ale jak Lewocz napisał 30-40 kg no to faktycznie nie mam się czym przejmować ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A zdarza się i więcej :)

 

Pojeździj trochę i liźnij tematu "od środka". Po krótkim czasie będziesz wiedział o niebo lepiej czego Ci trzeba. Np. czy wolisz wydawać kasę na odchudzanie sprzętu (albo nowy lżejszy rower), czy też wydać ją na lepsze sakwy, ciuchy, namiot, garmina. A może dojdziesz do wniosku, że lepiej wydać kasę na dłuższy/dalszy wyjazd? Kto wie... Ale Ty będziesz to wiedzieć już wkrótce :)

 

pzdr

Fawlty

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprzęt to sprawa drugorzędna, liczą się chęci. Sprzęt nie musie być z najwyższej półki byle był sprawny. Natomiast każdy chyba lubi kupować sobie nowe rzeczy :)  ... zwłaszcza gdy idzie za tym poprawa jakości, lżejsza waga itp.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fala77 powiem ci z autopsji - nie przejmuj się wagą ja niedawno wykręciłem prawie 700 km rowerem ze sprzętem powyżej 40 kg, nie było jakichkolwiek problemów, sama radość. Gdyby nie ograniczenie urlopem pojechałbym jeszcze drugie tyle. Najważniejsze są chęci. Powodzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...