Skocz do zawartości

[suport, mostek, sztyca] Dziwny problem


lenoxs

Rekomendowane odpowiedzi

niedawno wymieniłem napęd tzn korbę i suport oraz sztycę. Suport dokręciłem bardzo mocno do ramy. I Już po pierwszej jaździe testowej można było usłyszeć strzelanie suportu przy mocniejszym nadepnięciu na pedały . Pojeżdziłem pare dni ale sztrzelanie nie ustało. Po kilku dniach jeszcze raz spróbowałem dokręcić suport ale teraz z całej siły (na maxa). Ale strzelanie nie ustało. Nie wiem może za mocno dokręciłem suport, może nie można mocno dokręcać suportu.

Bo podobnie miałem z mostkiem i sztycą. Też strzelały bo dokręciłem na maxa. Po kilku dniach odręciłem mostek i na nowo przykręciłem (ale nie tak mocno) i strzelanie ustało. Ze sztycą jeszcze nie próbowałem ale zrobie to jutro.

Nie wiem co może być przyczyną tego strzelania (za mocne dokręcenie??),bo mojemu koledze strzelał suport i po kilku tygodniach przestał strzelać. Może ja też musze poczekać "aż się dopasuje"?? Co o tym sądzicie??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesli chodzi o strzelanie suportu...to baaardzo możliwe ze poprostu źle go dokręciałeś.. Może zrobiłes to mocno ale niepoprawnie..poniewaz najpierw trzeba dokręcić jedną miske dosyć mocno..(juz nie pamietam która najpier :033: ) a pozniej druga dociagnąć. Kiedyś robiłem tez taaki błąd i po kilku kilometrach znow był poluzowany. Zdarza sie rowniez ze suport sie odkreca pomimo prawidłowego skrecenia..wtedy trzeba uzyc specjalnego srodka do gwintów.

I nie powiniens jeździć na czymś takim . Bo jesli faktycznie on się troszke odkręca i wystepuje strzelanie to wkońcu zjedziesz gwint w ramie i juz sie z tym zbyt duzo zrobić nie da :033: . Może byc również sytuacja taka ze masz juz uszkodzony gwint i nawet bardzo mocne skrecenie nie wyeliminuje przeskakiwania suportu na gwincie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sproboj poruszac cała korbą i spojrzec czy miska suportu rowniez sie delikatnie porusza...jesli tak jest to wyczujesz dodatkowo delikatny luz. Znaczy to ze sie odkręca..i albo niepoprawnie dokręcasz albo robisz to zasłabo..albo masz typ ktory rozkreca sie mimo porpawnego skręcenia :P co tez sie czasem zdarza.

Niestety nie pamietam ktora miske sie dokreca a ktora dociąga.. :) Ale z tego co mi sie wydaje najpierw wkręcasz miske od strony blatów a następnie dociagasz druga miske jak najmocniej. Ale na 100% pewny nie jestem ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawa wygląda następująco. Dzisiaj pobawiłem się ze sztycą. Poluzowałem śrubę ale to nic nie dało, nadal strzelało. Więc rozebrałem wszystko na części, przeczyściłem paliwem i nasmarowałem. Teraz już nie skrzypi i mogę dokręcić na maxa. Z suportem jeszcze się nie bawiłem ale jutro spróbuje. Jak mówicie że trzeba nasmarować gwint to nasmaruje. Tylko jakby to zrobić. Bo nie mam ściągacza do korby. Macie jakiś pomysł żeby nie odkręcać korby i nasmarować gwint??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A no to zmienia postac rzeczy :) Troche mozesz przesmarowac ,ale nie przesadzaj z iloscia smaru ,daj tyle ,aby bylo dobrze :huh: Jesli bedzie dalej strzelac ,to juz chyba bedziesz musial sciagnac korbe i suport wyczyscic ,sprawdzic i nasmarowac ponownie po czym wkrecic z powrotem ,moze wtedy pomoze. A jesli nie to dalej szukac winowajcy ;) POWODZENIA!

 

pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A powiedzcie mi czy suport można odwrócic o 180st.?? i wkrecic ponownie.

Czy jest istotne który koniec na której stronie ramy sie znajduje?Może taki zabieg dokonać i strzelanie ustanie.

 

Co do sztycy:

mimo ze ja posmarowałeś

najprawdopodobniej masz sztyce za wysoko wysunieta,mała ilość sztycy w ramie strasznie zle wpływa na nia.Rura podsiodłowa potrafi sie wtedy mocno wyginac i "pracuje"stad możliwe trzaski.Obniż nieco siodło i zaobserwuj.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

popatrzyłem dzisiaj na ten suport i myślę że się nie da nasmarować gwintów bez ściągnięcia korby. Ale nie wiem co zrobić bo nie mam ściągacza a kasy na niego też nie mam. Może można zrobić jakiś swój prymitywny ściągacz?? Macie jakieś pomysły??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bez sciągacza raczej nic nie zrobisz. czasami jest tak ze korba nie jest mocno osadzona i delikatnie pukajac młoteczkiem mozesz ja zdjąc. Jednak nie mozna za mocno bo sobie ją tylko uszkodzisz. Takze proponuje dać go do serwisu żeby go wykręcili przesmarowali i wkręcili jak trzeba. Koszt czegoś takiego to 10-20 zł takze nie majątek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może ja Ci trochę pomogę, z tej strony mechanik z wykształcenia i z zawodu.

Nigdy nie dokręcaj za pomocą przedłużki, powtarzam nigdy.

Suportu nie da się zamienić o 180 stopni gdyż przeważnie mają gwint tzw angielski to znaczy od strony blatu jest odwrotny.

Jeżeli masz łożyska maszynowe to najprawdopodobniej one strzelają. Brak smaru. Łożyska produkują różne firmy - dobre (SKF, NSK) i kiepskie (made in czajna). Może właśnie masz te drugie. Musiałbyś zdjąć suport i w łożyska wpuścić trochę oleju za pomocą strzykawki i igły. Przebić się przez gumowy pierścień uszczelniający. Nie jest to idealne rozwiązanie bo w pierścieniu zostaje dziurka (mała bo mała ale zawsze). Suport zawsze powinien być dobrze dokręcony.

Korb raczej nie ściągniesz bez pomocy ściągacza, wszystko jedno czy specjalny do korb czy też uniwersalny ramienny do łożysk. Jeżeli chcesz coś dłubać przy rowerze to jakieś podstawowe narzędzia mieć musisz. A jak nie to oddaj rower do serwisu (dla mnie szkoda gotówki - serwis minimum 30 zeta, ściągacz 16 złociszy- rachunek prosty :( )

Pozdrower dla wszystkich majsterkowiczów

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...