Skocz do zawartości

[widelec sprężynowy] jaka stal na sprężynę - nierdzewna czy galwanizowana?


Rekomendowane odpowiedzi

Postanowione - na razie wymieniam sprężyny w swoim uginaczu na bardziej miękkie. Nie wiem jedynie, z jakiej stali powinny one być zrobione. W "sprężynowniach" jest do wyboru stal nierdzewna bądź galwanizowana - którą powinienem wybrać? Nie znam się na tym kompletnie. Sprężyny są na zewnątrz, schowane pod "harmonijką" z gumy.

 

BTW, jestem zniesmaczony "jakością" mojego widelca. Golenie górne są pokryte czarną farbą, dzięki czemu w miejscach pracy farba się ściera i trze, włażąc do goleni dolnych... Czy zeszlifowanie farby do gołej stali jest Waszym zdaniem dobrym pomysłem? Trochę boję się powstania większych luzów. Z drugiej strony, ścieranie farby i tak rozpoczęło się samoczynnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

BTW, jestem zniesmaczony "jakością" mojego widelca.
 Co to za uginacz?

 

Czy zeszlifowanie farby do gołej stali jest Waszym zdaniem dobrym pomysłem?

Jeśli chcesz żeby ruda zeżarła golenie jeszcze szybciej to tak jest to bardzo dobry pomysł  :thumbsup:

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem wiem, rozsądek tak podpowiada - kupić jakiś fajny amortyzator. I pewnie bym się na to zdecydował, gdyby nie dwie rzeczy:

 

1) cały rower kosztował 900 zł

2) postanowiłem przez najbliższe ~2 lata dusić każdy grosz w celach mieszkaniowych

 

No ale dobra, przemyślę sprawę na nowo. Czy Waszym zdaniem należy inwestować w amortyzator powietrzny, czy może istnieją jakieś nieźle działające sprężynowce? Widzę na allegro milion wersji amortyzatora NCX - czy jest to sensowny widelec? Czy też za dwa - trzy lata znów okaże się zajechany do cna? Wybór, jak widzę po allegro, mam dość ograniczony (cross z kołem 28'', piwoty).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zależy jaki NCX i czego oczekujesz. Są wersje powietrzne na goleniach 30mm ale to koszt ~500-600zł. Są też zwykłe sprężynówki za 200zł które mają  golenie 28mm i niewiele różnią się od tego co masz. Można też kupić sprężynowego NRX, który standardowo ma golenie 30mm za około 300zł. W takim budżecie nie oczekuj aluminium czy stali nierdzewnej. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś dorabiałem sprężyny do taniego RST.

Oprócz tego zalałem go olejem (zamiast smaru).

Górne golenie cały czas były wilgotne, więc trzeba było je zakryć neoprenowymi osłonkami.

Ale działało to bardzo dobrze.

Pieniądze niewielkie, więc można się pobawić.

 

Nie pamiętam z jakiej stali dorobili, ale była taka jak oryginały.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@vdcmike

 

Pooglądałem, pomyślałem. Decydowałbym się pewnie na NCX DRL (plus prawdopodobnie wymiana sprężyn na bardziej miękkie, ale to zależnie od tego jak faktycznie będzie pracował). Np. ten http://allegro.pl/sr-suntour-ncx-drl-28-cali-63mm-z-manetka-od-cr-i6142386040.html. Sugerujesz jednak, że to prawie to samo co mam teraz - czy zatem Twoim zdaniem sprężynowce w ogóle do niczego się nadają? Różnice jednak jakieś są - tłumienie, regulacja naprężenia wstępnego, blokada. Teraz mam po prostu sprężyny i elastomer zapobiegający dobiciu. Myślałem też o NRX, ale musiałem spojrzeć prawdzie w oczy - 99% tras pokonuję po asfalcie / chodniku / kostce. Na drogi gruntowe zjeżdżam kilka razy w roku. Czy Twoim zdaniem z tego względu lepiej jednak wziąć NRX? Nie ukrywam też, że kupowanie amorka za 2/3 ceny całego roweru nie przemawia do mojego budżetu domowego :-).

 

 

@fw66

Koledzy przekonali mnie, że szkoda kasy i zachodu na sprężyny do tego co mam. Wyczyściłem i "natarłem" golenie olejem do łańcucha (uznałem, że skoro i tak są pod gumą, to brud na nich nie powienien się jakoś mocno gromadzić), sprężyny też "natarłem". Amortyzator zaczął się ruszać, zatem jest lepiej :-). Na kostce nadal szczękają mi zęby, ale z większymi nierównościami jest lepiej. Z poobdzieraną farbą niestety nic już nie zrobię - musi zostać jak jest. Z zalewaniem to dla mnie za dużo kombinacji - w moim amortyzatorze nie ma nawet miejsca na gąbki, musiałbym uszczelniać itd. Obecny uginacz traktuję jako tymczasowy i oswajam się z myślą o kupnie czegoś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Regulacja naprężenia w tanich widelcach suntour praktycznie nie działa (ale chyba wiesz bo myślisz o zmianie sprężyny na wstępie). Konstrukcyjnie (golenie, ślizgi, element sprężynujący) masz to samo co obecnie. Jak już zmieniać to chociaż na coś co jest bardziej trwałe (golenie o większej średnicy). Tutaj masz NRX DRL taniej niż NCX w PL (doliczając 8EUR przesyłki do PL)...

 

http://www.bike-discount.de/de/kaufen/suntour-sf13-nrx-d-rl-700c-coil-federgabel-schwarz-411778

 

Zanim zmienisz sprężynę sprawdź czy oby na pewno trzeba. Miałem kilka tych NRXów z tego źródła w rękach i sprężyny były wyjątkowo miękkie.

 

Amortyzacja będzie jako-taka (byle jaka) bo brak regulacji tłumienia powrotu i szybko odbija nawet przy tej miękkiej sprężynie. Żeby to było to już mówimy o widelcach za 800-1200zł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powitoł

Miałem w dwóch rowerach tanie sprężyny.

Jedną baaardzo starą - działała w systemie zero/jeden: albo sztywny, albo nagle zapadał się na 30-40mm.

Drugą młodszą - nawet działał w zakresie 50-60mm, nawet nie klekotał za bardzo, naaaawet regulacja napięcia wstępnego działała ZAUWAŻALNIE :) Ale ciężkie kowadło i skał na wybojach jakbyś z przodu miał gumową piłkę zamiast koła.

Pierwszą zamieniłem na sztywną stal.

Drugą na starego powietrznego FOXa (różnica niebo a ziemia), ale jakbym nie miał środków na to też bym na sztywną stal zmienił.

Bardziej przewidywalna jazda.

 

Nie rozumiem sensu stwierdzenia: nie kupię powietrznego amora, bo rower kosztował 900zł.

Jak ci nie pasuje jak pracują sprężyny to po co wymieniać na nową sprężynę która za czas krótszy lub dłuższy będzie znów działać kiepsko? Szukałbym używanego amortyzatora z forumowego źródła. Np. powietrzno-sprężynowy Rock Shox tora 29er do wyrwania w dobrym stanie za okolice 500zł.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mam dobrych argumentów uzasadniających niewkładanie drogiego (dla mnie) osprzętu do taniej ramy :-). Jedynie kołatające się z tyłu głowy - "to miał być tani i przyjemny sposób dojazdu do pracy (plus czasem jakas wycieczka krajoznawcza)". Może jednak czas zmienić założenia i dokonać wyboru - albo tani, albo przyjemny. Bo z tym uginaczem przyjemnie nie jest. Na sztywniaku tym bardziej wypadną mi zęby (no chyba że mniejsze ciśnienie -> gruba opona -> wolniejsza jazda).

 

Liczyłem na to, że droższa sprężyna będzie pracować odczuwalnie lepiej niż tania sprężyna (poza tym te malowane golenie z poobcieraną farbą...). Jeżeli nowy uginacz miałby pracować (prawie) tak samo, a tylko różnić się dodatkami (np. blokada), to rzeczywiście większego sensu to nie ma.

 

Używek się trochę boję, bo nie mam możliwości/umiejętności weryfikacji używanego widelca. Zresztą z tego co patrzyłem, zwykle mają za krótką rurę sterową (potrzebuję min. 235mm). We wspomnianym sklepie widzę NRX Air za 108 ojro. Do tego pompka - może w 500zł by się zamknęło. Ale, jak rozumiem, ten akurat model nie ma tłumienia powrotu. Powstaje znów pytanie - czy ma to sens? Tym sposobem zaraz dojdę do wniosku, że jedynie amortyzatory powietrzne z tłumieniem powrotu nadają się do komfortowej jazdy :-).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisz mi konkretnie do jakiej sumy max możesz wydać a ja zobaczę co był bym w stanie ci dobrego załatwić

 

Okej. Co możesz zaproponować za max 500 zł? Jeśli zajmujesz się też używkami i możesz dać "gwarancję", że używka będzie w stanie zapewniającym ok. 5000 km jazdy (przy odpowiednim serwisie), też może być. Jazda głownie po asfaltach/kostce/płytkach, czasem po szutrach/ubitych ścieżkach. Niewykluczone, że kiedyś te proporcje się odwrócą.

 

Moja specyfikacja:

- skok 63 mm (ostatecznie 75 mm - czy te 12 mm zmieni odczuwalnie geometrię? czy nie jest to raczej 12 mm x 2 = 24 mm różnicy?)

- 1 i 1/8'' AHEAD

- długość rury sterowej najchętniej 245 mm, "od bidy" 235 mm (mam dwie 10 mm podkładki pod mostkiem, ale jest mi wygodnie tak jak jest teraz)

- pivoty

- oś 9 mm

- przynajmniej dwa gwintowane otwory plus otwór w koronie, umożliwiające przykręcenie błotnika; jeśli tego nie będzie to przeżyję, ale dobrze gdyby było

- mocowanie pod tarcze niekonieczne, ale mile widziane (kto wie co będzie kiedyś...)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...