MikeSkywalker Napisano 20 Lutego 2019 Udostępnij Napisano 20 Lutego 2019 Niestety ale w przypadku hamulców Shimano powiedzenie "kiedyś to było" ma jak najbardziej sens. I o tym właśnie traktuje cały ten temat Moje Deorki M615 działają bez zarzutu, stare XTki M785 gdzieś tam lekko pocą się przy klamce (ale po latach mają prawo), kolegi M315 jeżdżone cały rok i dwie zimy działają bez zarzutu - ale to jedna strona medalu. Druga to nowe hamulce które trafiły na serwis: XT M8000 które od początku działają delikatnie mówiąc średnio i "miękko", nawet po przelaniu olejem, zeszczany zacisk Deore i kilka zeszczanych zacisków niższych grup. Ten rok będzie według mnie jeszcze "lepszy" - bo sprzedane w zeszłym roku M315 zaczną trafiać na serwis, w nowych rowerach montowane są MT200, które są jeszcze tańsze - więc Shimano nie wprowadziło tam magicznej technologii tylko zwyczajnie tnie koszta. I to tak że wymiana zacisku jest nieopłacalna, zmienia się cały hamulec. Z drugiej strony mam hamulce Tektro niższych grup - sam mam w rodzinie trzy takie komplety, sporo takich przewinęło się przez moje ręce w serwisie - i działają, bez problemów. Także jeśli chcecie możecie bronić Shimano czy wytykać narzekającym tzw. polskie gadanie "kiedyś to było". Ale jakość Shimano leci na łeb na szyję, i jak spojrzy się na więcej przypadków to po prostu widać. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Sabarolus Napisano 20 Lutego 2019 Udostępnij Napisano 20 Lutego 2019 Polecam zacząć od początku tematu - o ile dobrze widzę to Puklus psioczy m.in na SLX, Deorki starszej generacji (M615), które Tobie działają bez zarzutu oraz głównie M445-447. Zatem jak bardzo musimy się cofnąć w przeszłość, aby posmakować tej niezawodności? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Selvan82 Napisano 20 Lutego 2019 Udostępnij Napisano 20 Lutego 2019 Dorzucę jeszcze jedną kontrowersyjną opinię... wiele problemów z rowerowym sprzętem jest generowana przez ich nieumiejętny serwis. Od lat serwisuję swoje rowery sam, wszystkie kupione narzędzia zwróciły mi się już dawno. Skąd takie wnioski - bo jak już ktoś z moich znajomych miewa problemy to przeważnie po tym jak jakiś "ekspert" grzebał przy jego rowerze. Nie twierdzę, że serwisy to zło ale trzeba zwracać baczną uwagę komu i gdzie oddaje się swoje rowery. Zerwane gwinty, przekręcone śruby, odwrotnie włożony tłumik, uszczelki uszkodzone podczas montażu, rozpychanie tłoczków ceramicznych metalowym śrubokrętem (nie dziwne że pękają), montaż przewodów na starej oliwce bo nowej nie chce się szukać - pośpiech, rutyna i więcej-szybciej-taniej. Potem coś cieknie, rozszczelnią się, urywa itd. Być może prawdą jest jak piszecie, że obecna jakość to już nie to samo i jest coraz gorzej - natomiast duża część wymienionych modeli z tego tematu jak M615 u jednych potrafią przejechać bezawaryjnie 6 lat a drugi krzyczy że to obszczymurki Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
abdesign Napisano 20 Lutego 2019 Udostępnij Napisano 20 Lutego 2019 Szczerze powiedziawszy to czy jest jakaś dramatyczna różnica w działaniu/niezawodności pomiędzy 615/675/785 a nowszymi 6000/7000/8000? Ja nie mam tych nowszych, używam hamulców właśnie poprzedniego "rzutu" saint/xt/slx sporadycznie niższych modeli i nic nigdy im nie dolegało. Tego jest sprzedawane setki tysięcy - żaden miał się nie pocić? No bez przesady, ile tych negatywnych wypowiedzi jest? 1000? to jest promil jak nie mniej tego co sprzedają Japończycy. Magura miała do kitu klamki, sramy próchnieją - no który hebel nie ma w internecie negatywnych opinii? Ile tych hebli jest zepsutych przez użytkownika w tym całym narzekaniu? A już narzekanie na mt200? Coś co jest warte 20 dolarów czyli tyle co 3 hamburgery ma się inaczej serwisować niż do kosza i nowe? Ludzie nie potrafią tego ustawić odpowietrzać, pchają olej na siłę niszcząc membranę w klamce, używają gówno tarcz pokroju sm-rt54, jeżdżą na tłustych klockach etc. i narzekają, że słabo hamuje, poci się... producenci rowerów też dokładają swoje oszczędzając na porządnych tarczach. Shimano ma bardzo fajną politykę gwarancyjną, zepsuło się - wymienią. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dokumosa Napisano 20 Lutego 2019 Udostępnij Napisano 20 Lutego 2019 Od kiedy ten wątek powstał zacząłem baczniej się przyglądać temu co ludzie przyprowadzają na serwis. Mniej więcej moje spostrzeżenia: - najmniej problemów z M3xx (pomimo, że jest ich najwięcej) a jeśli już to problemy przyziemne typu dolać oleju do klamki - M445 wymarły śmiercią naturalną - M615 stosunkowo bez większych problemów typu wyciek - sporo problemów z M675 i M785 (pękające tłoczki) ale to nie jest reguła, że wszystkie są złe bo znam wielu użytkowników, którzy nabyli zaraz na początku produkcji i mają do dzisiaj (6-7 lat) - pojawiają się problemy z M7/8000 (sikają klamki, potrafią pocić się zaciski) - totalnie zero problemów z tektro (chyba, że mechanicznie ktoś uszkodził) i niskimi avidami, Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dziubek Napisano 20 Lutego 2019 Udostępnij Napisano 20 Lutego 2019 Poczekajcie jeszcze chwilę aż ruszą "grupony" i inne takie z serwisami roweru za grosze. Nie znam przypadku aby ktoś ze znajomych co skorzystał z takiej oferty i nie miał czegoś do wymiany. Wiadomo że takie oferty mają drugie dno i jest to też zabieg ściągający klienta do sklepu, a nóż coś kupi, ale takie akcje mają swoje odbicia też w narzekaniu że rower ma drugi rok a już ma coś do naprawy / wymiany. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
abdesign Napisano 20 Lutego 2019 Udostępnij Napisano 20 Lutego 2019 Ja jako amator, mogę rzecz jasna za siebie się wypowiedzieć. W różnych rowerach (2 moje, 2 córki, 1 żony) mam obecnie w sumie 5 kompletów Shimano. Wszystkie na ceramicznych tłoczkach, serwisuje je sobie "nieudolnie i nieprofesjonalnie" sam. Żaden z kompletów nie jest kupiony z rowerem, a nawet nie jest kompletem, wszystkim musiałem ciąć przewody, odpowietrzać, przelewać, rozpychałem też nie raz zetknięte przez gapiostwo klocki... Hamulce mają pozamieniane klamki, zaciski, przekładane po x razy. O ile rowery dziewczyn, mają stosunkowo lekko, to ja jestem "fajtłapą" i gleb, patyków etc. moje heble zaliczyły już sporo. Rowery jeżdżone cały rok, na minusie też, w błocie po osie, po warszawskich solankach ulicznych również (przy czym ja rowery po powrocie zazwyczaj myję). Nigdy żadnemu z tych hamulców nic nie dolegało. Owszem uszkodziłem mechanicznie - ale każdy hamulec by w takim przypadku poszedł. Ktoś już gdzieś wcześniej wspomniał, irytujące jest to, że żeby usztywnić klamkę w tylnych trzeba więcej zachodu, to jest w sumie trudne do wytłumaczenia ale tak jest, przód przelanie w 5 minut, tył zabawa na "3 razy..." Jeździłem, dość krótko ale jednak na niższych modelach 315, 445 i deore też im nic nie było, leżą w pudełku naprawdę x czasu, nie zmiękły nawet klamki, a wszystkie były docinane, więc przeszły wymianę oliwek i odpowietrzanie... aaa już jak tak kompleksowo o swoich "średnio nowych" hamulcach Shimano to chyba jak brałem w sklepie 315-kę albo deorkę (nie przypomnę już sobie który) to pierwsza sztuka była "tłusta" nie wiem czy "poszczana" czy po prostu upaćkana z wierzchu - otworzyłem pudełko, wróciłem do sklepu - poprosiłem drugi. Sprzedawca coś tłumaczył że "tłuste" na styku połówek zacisku to norma bo to wyłazi "nadmiarowe uszczelnienie", że niby uszczelka jest z zewnątrz olejowana żeby nie parciała. ale wymienił bez zająknięcia, na zdecydowanie czystszy. Tak mnie trochę dziwi, co tam niby takiego innego ma być w nowych 6/7/8x000 - bo wśród znajomych i znanych mi rowerów też nikt nie ma/miał problemów. @Dokumosa kumplowi akurat co ciekawe padł level TL - przy czym ja akurat do tego kumpla jako mechanika nie mam zaufania Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dokumosa Napisano 20 Lutego 2019 Udostępnij Napisano 20 Lutego 2019 Level TL to już brandowane SRAM. Wspominałem o avidach. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Mod Team michuuu Napisano 20 Lutego 2019 Mod Team Udostępnij Napisano 20 Lutego 2019 Mogę się mylić ale sądzę, że wielu z nas to typowi grzebacze. Magiczne słowo "serwisowanie" okresowe, cykliczne, sezonowe itp. wpędza często ludzi w kłopoty bo grzebią gdy nie potrzeba a umiejętności brakuje. Nie wspomnę o narzędziach i wyobraźni. Dotyczy to niestety również tzw. serwisów profesjonalnych zatrudniających "wykwalifikowanych specjalistów" za minimalne minimum. A oddajemy tam sprzęt bo fachowcy. No i cieknie chociaż przedtem nie ciekło, nie hamuje a miało być lepiej........ a że SH jest na rynku od groma to i niewielki procent "zawiedzionych" to znacząca liczba. Podtrzymuję opinie o coraz gorszej jakości i trwałości sprzętu ale to nie jedyny powód kłopotów min. z hamulcami SH. Jedni naprawiają bo się zepsuło inni serwisują bo przyszła ochota. Jeden idzie pojeździć rowerem a drugi na trening (fajnie brzmi i tylko tyle). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.