Skocz do zawartości

[trasy] Zubrzyca, Zawoja - gdzie ciekawe trasy MTB?


bzx

Rekomendowane odpowiedzi

Hej

 

W weekend będę w miejscowości Podwilk (droga E77, na zachód od Spytkowic) i chciałbym wyrwać się w sobotę i/lub niedzielę na przejażdżkę MTB po okolicy - plan jest żeby wsiąść na rower w Podwilku i zrobić jakąś pętlę. Rower AM. 

 

Wiem - okolica jest bogata i tras jest w ciul, ale... czy objeżdżeni koledzy z forum mogliby się podzielić jakimiś wybitnymi singlami tudzież trasami a la enduro w tym rejonie? Swego czasu wdrapywałem i wypychałem się z miejscowości Wielkia Polana na Policę, potem do schroniska na Krupowej (trudny zlot ze szczytu) i powrót do Wielkiej Polany, ale jakoś nie trafiłem tam na jakieś mega miejscówki - widocznie nie jechałem jak trzeba.. Czy pętla wokół Babiej to dobry pomysł? Nie wiem czy będę miał na tyle czasu.. A może jechać w kierunku Zubrzycy/Lipnicy i zahaczyć o Słowację (i wtedy ewentualnie trawers Babiej od strony słowackiej)? 

 

Zerknę też na Stravę i prześledzę co tam gdzie tam, ale cenne wskazówki zawsze w cenie - szczególnie kolegi @beskida ;)

 

A gdyby ktoś był w okolicy w weekend i chciał dołączyć - super, piszcie na pw.

 

Pozdro

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Masyw Policy to kwintesencja enduro. Obecnie od Wielkiej Polany przy czarnym szlaku jedzie się na Krupową szeroką stokówką. Co dalej to zależy. Możesz zrobić mega trudny technicznie trawers zielonym Policy. Potem częściowy wypych na Śmietanową i dalej na Krowiarki. Możesz jechać też cały czas na Krowiarki czerwonym. Całkiem przyjemny jest odcinek zielonym z przeł do muzeum w Zubrzycy. Dalej do rozwidlenia na przeł Nad Wąwozem. Zawsze chciałem jechać dalej tym niebieskim do Spytkowic ale nigdy nie było po drodze. Jedz nim i zdaj relacje jak wygląda. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@beskid - wielkie dzięki! :)

 

Wtedy kiedy byłem raz na Policy i Krupowej to wjeżdżaliśmy i wypychaliśmy się z Wielkiej Polany szlakiem niebieskim przez Czyrniec - z tego co pamiętam zjazd w dół tym samym byłby mocno wymagający.

 

Myślałem też żeby zacząć w Jordanowie i przez Bystrą lecieć czerwonym po grani (czy wjazd jest tam realny czy cały czas pchanie?) , i potem jak piszesz wskoczyć na zielony trawers pod Policą, Śmietanowa, Krowiarki, i dalej zielonym wrócić na niebieski i nim do Spytkowic. Hm.. robi się z tego 44km z dość potężnym zrobieniem wysokości, zobaczę czy wyrobię czasowo ;)

 

Oto zarys takowej wycieczki: https://mapy.cz/s/OQni

 

Jakby ktoś był chętny - piszcie!

 

PS. Tak w ogóle polecam mapy.cz (warstwa mapy "turisticka"), co prawda po naszej stronie nie ma wszystkich szlaków i jest trochę błędów w oznaczeniu kolorów szlaków (ot chociażby na powyższym linku szlak z Krowiarek jest oznaczony na czerwono ale powinien być zielony), ale sam wygląd mapy jest świetny i bardzo przejrzysty. Jeśli chodzi o Czechy to ta mapa jest podstawą w orientacji w terenie, mają dosłownie wszystko oznaczone, nawet dokładnie odwzorowane single na Rychlebach i pod Smerkiem i gdzie tam jeszcze :) Jest też apka na telefon z możliwością ściągania map offline (w tym Polski). Kurde, sorry za offtop, ale żadna polska firma nie potrafiła wyprodukować sensownej mapy ze szlakami turystycznymi, nie mówiąc już o apce na telefon (mapa-turystyczna coś tam próbuje z dobrym skutkiem).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panie jedziesz sobie tak jak pisałem szybko na Krupową. Robisz co masz zrobić do Śmietanowej i wracasz przez Policę, Krupową i dalej czerwonym do Bystrej. Podjazd do Zubrzycy jest szybki więc co masz zrobić do Spytkowic zrobisz. Tylko nie jedz niebieskim z przeł Zubrzyckiej a zjedz na dół do zielonego. Ten pierwszy jest kijowo oznaczony i szkoda na niego czasu. 

 

Co do map to nie gadaj bo mapy Compassu są super dokładne. Już lepiej chyba się nie da. 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki @beskid za cenne wskazówki, pokręcę się tam tak jak piszesz. Co do wjazdu z Jordanowa to po prostu pomysł (po drodze do Podwilka mogę wysiąść z auta i jechać).

 

Co do map, mapy Compassa są super, ale czy jest apka na telefon która używa tych map i potrafi określić położenie wg GPS? W temacie aplikacji do map moim zdaniem mapy.cz nie mają sobie równych.

c31ea01077760999098119647d191a38.jpg

 

 

@tapatalk

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Uff.. po 2 tygodniach w końcu mam czas żeby opisać doświadczenia po mojej przeprawie...

 

A zatem..

 

1. Sidzina - Hala Krupowa (szlak zielony)

 

Nie posłuchałem kolegi @beskida i zacząłem w Sidzinie z planem wdrapania się na Halę Krupową szlakiem zielonym - bardzo żałowałem tej decyzji :) Także na początku lekka demotywacja bo szlak jest może i przejezdny ale w przeciwnym kierunku, w stronę Krupowej jest rasowe pchanko. Cały czas miałem nadzieję że po stromiźnie pojawi się moment wypłaszczenia możliwy do przejechania, i momentami tak było ale na tak krótkich odcinkach że szkoda gadać. 

 

Zapomnijmy o tym, morał jest taki że doświadczonych kolegów trzeba słuchać.

Na szczęście na Krupowej naleśniki z serem zdecydowanie poprawiły mi humor i doładowały baterie.

 

5ae8f72172ff0e067f8e3aa52dbc0546.jpg

 

 

2. Hala Krupowa - Pod Halą Śmietanową (S) (szlak zielony).

 

Kolejny etap to przejazd trawersem pod Policą.

 

Jest to faktycznie ultra techniczny odcinek, ale moim zdaniem w swojej pierwszej połowie totalnie nieprzejezdny i nie sprawiający zbytniej przyjemności - ścieżka jest wąska, i przepleciona dużymi kamieniami i korzeniami drzew które stoją przy niej, i które to kamienie+korzenie tworzą często i gęsto wysokie stopnie po których można jedynie przejść (zahaczając przy okazji korbą o kamień lub korzeń). 

 

Szlak nie zmienia wysokości, lekko faluje, ale bez specjalnych wzniesień czy spadków. Po prawej stronie ścieżki stok miejscami spada dość stromo, a sama ścieżka nie jest specjalnie wydeptana - dodatkowo było jeszcze mokro po deszczach a więc ślisko i niebezpiecznie.... także pokonywanie tego fragmentu nie można było nazwać jazdą.. 

 

Po jakichś 30% odcinka stwierdziłem że zacznę to dokumentować fotograficznie ;) Ścieżka się wyprostowała i złagodziła, także jakoś można było się turlać, dostając non stop po ryju gałęziami iglaków:

 

318236174453afe0ca902e482e1a37f6.jpg\\

 

 

Po minięciu sporego strumienia który płynął z góry gdzieś w połowie szlaku zielonego, ścieżka się lekko poszerzyła i biegła już przyjemniej przez paprociowy fragment (fota w kierunku przeciwnym do jazdy):

 

e853e329f0ce59841160c6eb0958f72c.jpg

 

 

... a potem było jeszcze szerzej, i też przejezdnie (fota w kierunku przeciwnym do jazdy):

 

2c13759993cac27b77ce682864643653.jpg

 

...i coraz przyjemniej (2 foty w kierunku jazdy):

 

a030a4bce80440d796795111afb59219.jpg

 

a7ab297dfe754f9d1dd1245a29b05288.jpg

 

 

W końcu zacząłem się zbliżać do skrzyżowania szlaków pod Halą Śmietanową, warunki do jazdy nadal super:

 

9c50f0376250dc425cdc72b1b1f54081.jpg

 

 

3. W końcu dotarłem w okolice skrzyżowania (zielony x niebieski), pogoda super, widoki super. 

 

bf7a263906daac8ae9ed930c329001df.jpg

 

 

Tutaj lekko się zmyliłem - nie chciałem dalej tracić wysokości i myślałem że szlak skręca w tym miejscu...  i nie trafiłem na niebieski szlak, lecz na dawny czerwony (stare oznakowania zamalowane)..  wypych był brutalny ale w końcu ten stary szlak połączył się z żółtym i udało mi się wdrapać na Halę Śmietanową. Nie szedłem nigdy właściwym niebieskim, ale możliwe że jest mniej nachylony.

 

 

4. Hala Śmietanowa - Krowiarki (szlak czerwony).

 

W końcu zjazd. Beskidzka rąbanka w pełnej krasie, ale miejscami można to omijać między drzewami.

 

872dfd892784df200d83139ebedc831b.jpg

 

 

Miejscami trzeba było zsiąść z roweru bo akurat nie miałem ochoty na ćwiczenie bunny-hopa.

 

988536b8cbaaa034d0076fa89dc42c5e.jpg

 

 

Szlak biegnie przez lokalny szczyt Główniak, na który trzeba się znowu wdrapywać omijając przeszkody.

Krew mnie tu zalewała ;)

 

1640f194a1fffb424a69c13b9ddc16fe.jpg

 

 

5. Krowiarki - Zubrzyca (szlak zielony).

 

Łagodny szlak ale generalnie w dół, rąbanki ciąg dalszy. Na polanie (tuż przed miejscowością Śmietanowa) trzeba znowu się lekko wypchać... 

 

d83bfcda52a8b7938b203cfa8b479e98.jpg

 

 

Ogólnie zjazd bez szału, ale widoki podnosiły trochę jego miodność:

 

fe7a71b03287e0da2e8526b12985ae37.jpg

 

 

6. Zubrzyca - Podwilk (szlak zielony / niebieski)

 

W Zubrzycy przy muzeum dałem na asfalcie w lewo i potem w prawo, dalej na szlak zielony. Krótki przejazd polną drogą, dotarłem do kolejnego asfaltu i tam dalej lekko w górę zielonym. W końcu dotarłem do skrzyżowania ze szlakiem niebieskim (Polica - Stare Wierchy).

 

602096abb479c3e6b8933a92ada4cfa5.jpg

 

 

Od początku szlak zryty przez ciągniki, w koleinach pełno wody. W większości przypadków nie dało się tego sensownie objechać bokiem, błocko błocko błocko. Liczyłem na polną drogę a tu taki zonk. Byłem już tutaj trochę zmęczony i nie obyło się bez poślizgu i palnięcia ramieniem w kierę. Ale w sumie lepsze to niż wpadnięcie do koleiny pełnej brązowej wody ;)

 

4ff79e46c56bef1cea58dfd9f3c18020.jpg

 

 

Kur**jąc na lewo i prawo, cały czas prowadząc rower przez koleiny (jazdy było może 500m), po około 3 kilosach pojawiło się rozwidlenie w prawo, i dodatkowo z tamtego kierunku kroczył jakiś autochton smoląc peta. Po krótkiej i ciekawej rozmowie z tymże dżentelmenem, w sumie dowiedziałem się, że "oczywiście tam będzie droga, i oczywiście utwardzona, oczywiście". Uratowani!

 

I faktycznie tak było. Przy polu po którym harcował jakiś Ferguson tudzież Ursus, i przed kolejnym wzniesieniem (!), mając głęboko gdzieś dalszą eksplorację historycznego szlaku Polica - Stare Wierchy, odbiłem "oczywiście" w prawo. Droga była "oczywiście" utwardzona, ale chyba tylko dla ciągników, także rąbanki ciąg dalszy ;) Na szczęście szybko się to skończyło, po przejściu przez szlaban, wyleciałem na gładką polno-leśną drogę w kierunku cywilizacji. Po drodze minąłem pole namiotowe Madejowe Łoże, i w końcu dotarłem do DK E77. 

 

Ostatni rzut oka na Babią Górę - wyglądało groźnie ale lało dopiero w nocy - i zawijka na bazę:

 

429ae3117034056e6d013f96150f20ad.jpg

 

 

7. Podsumowanie

 

Nieźle się styrałem, mogłem oszczędzić trochę sił słuchając rad i jadąc na początku czarnym z Wielkiej Polany, ale spoko - poznałem trochę topografię tego terenu. Raczej nie mam ochoty powtarzać tej wycieczki bo jak na moje gusta za dużo pchania (nawet wykluczając ten nieszczęsny początek)... ale próbę zjazdu innym wariantem z Krupowej kiedyś rozważę (np przez Mosorny, a może do Zawoi zielonym, a może do Skawicy, albo do Bystrej szlakiem beskidzkim).

 

Dzięki jeszcze raz @beskid za wskazówki. Następnym razem będę się ich trzymał ściślej ;)

 

Fotki z telefonu, wrzucane przez tapatalka i chyba trochę po drodze skompresowane, także sorry za jakość.

 

Tymczasem czas na jakieś inne pasmo ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...