Skocz do zawartości

[Buty] Szosowe pod jazdę na MTB? B'Twin 300?


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Hej,

tak wiem, takie pytania były... ale zawsze padały odpowiedzi które pokazują, że nie wszystko jest jasne.

Mam ja szosę, w niej pedały szosowe SPD SL i buty shimano z blokami SPD SL.

 

Mam też MTB, do którego kupiłem pedały SPD PD-M520, czyli normalne, metalowe SPD a nie SPD SL.

Teraz zastanawiam się nad doborem butów... nie będę się raczej wpychał w jakieś niesamowite tereny, a naczytałem się nieco o tym, że typowe buty MTB są mniej sztywne i na dłuższych trasach bywają męczące. No to może jednak buty szosowe, ale dostosowane do SPD i z nieco ukrytymi blokami?

 

Myślałem o btwin 300:

http://www.decathlon.pl/buty-na-rower-szosowy-300-spd-id_8199403.html

 

Wiadomo, że to nie jest podeszwa pod teren, niemniej przy kompatybilności z SPD (a nie SPD SL) wydają mi się całkiem niezłym wyborem. 

Ktoś może ma, próbował i coś może powiedzieć?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mniej sztywne nie znaczy od razu miękkie. W razie czego mają umożliwiać podejście w terenie (stąd też rozbudowany bieżnik podeszwy i możliwość montażu kolców), ale nadal mają dawać dobry transfer mocy w korby - oczywiście mowa o butach XC, bo obuwie do rąbanki to nieco inna bajka. I tu dochodzimy do tych "szosowych 300" - miałem okazję to przymierzyć i są to zwykłe miękkie buty, tyle że z mocowaniem SPD. Pomimo, że są w kategorii szosowe, to Decathlon opisuje je jako obuwie do normalnego użytku z możliwością wpięcia w pedały. Stopy też nie trzymają jakoś rewelacyjnie.

 

Chcąc mieć uniwersalne rozwiązaniu, to raczej na szosie bym jeździł też w butach i pedałach SPD a nie SPD-SL, bo w drugą stronę to nie zadziała.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm.. a są wygodne do właśnie normalnego chodzenia? Przy MTB szukam raczej czegoś turystycznego.

Wiem, że to nie zadziała w tę stronę z SPD-SL, ale nie tego też oczekuję. To co mam w szosie to były moje pierwsze pedały zatrzaskowe, w tamtym roku kupione jeszcze do crossa i wtedy nawet nie wiedziałem, że jest podział na SPD i SPD-SL... może jednak i dobrze się stało, bo na szosie jestem z nich bardzo zadowolony, a tam za wiele nie ma chodzenia. Nie chcę też wydawać nie wiadomo ile na pedały i buty pod zwykłe SPD, bo teraz nie wiem, czy mi to w ogóle przypasuje - jakieś takie to małe w porównaniu do SPD-SL, mniejsze oparcie.

 

Większość ludzi zaczyna na SPD i ewentualnie przy szosach przechodzi na SPD-SL, ja miałem z powodu niewiedzy jakby odwrotnie :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja znam przypadek osoby która z SPD-SL przeszła na SPD, bo w butach MTB da się jako taki chodzić, a w szosowych nie.

I to był główny u niego powód, dlaczego na szosie jeździł w butach MTB, nawet samo zejście z rowerem po schodach przecież jest problemem.

 

I co znaczy do normalnego chodzenia? Zakupy 2 godzinne w galerii? Wycieczka szlakiem górskim?

Chodzić się w butach SPD da, ale jest to mniej wygodne niż w zwykłych butach ze względu na sztywną podeszwę.

 

Kupisz jakieś dziwne wiązane cuda MTB, to się nie będą ani do chodzenie, ani do jazdy nadawały.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobra, tylko rozgraniczmy buty i pedały, bo zaś wyjdzie to, co w wielu innych podobnych wątkach (szukałem i założyłem właśnie dlatego, że chyba nie zawsze jest jasność).

Nie chcę na te buty zakładać SPD-SL ani stosować takowych bloków.

 

Mam buty Shimano SH-R078 z SPD-SL w szosie, z tyłu minimalna podeszwa, z przodu są całkowicie płaskie, mają na dodatek konkretny przedni obcas ze względu na wielkość bloków SPD-SL i zdarzyłem się przekonać, że to się do chodzenia nie nadaje.

 

Właśnie dlatego kupiłem M520 do MTB, zwykłe SPD no i bloki do nich mam zamiar zamontować w butach - te z decathlonu są "niby szosowe", ale właśnie jak widzę po zdjęciach, podeszwa jest już inna niż w moich SH-R078, a w komentarzach na sklepie czytam, że ludzie chwalą sobie je za możliwość chodzenia - i to już byłby ogromny progres w stosunku do SPD-SL, gdzie nie ma o tym mowy, a przy mokrej powierzchni jest dodatkowo "kąpiel stóp". Za nimi przemawia też lekkość i pewnie sensowniejsza wentylacja niż w typowych, konkretniejszych butach mtb, gdzie mogłoby być za gorąco - to jednak strzelanie, bo bez testu na sobie chyba nikt nie powie. 

 

A co do chodzenia - np. chodnikiem, szutrową drogą przy zwiedzaniu czegoś. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja znam przypadek osoby która z SPD-SL przeszła na SPD, bo w butach MTB da się jako taki chodzić, a w szosowych nie.

I to był główny u niego powód, dlaczego na szosie jeździł w butach MTB, nawet samo zejście z rowerem po schodach przecież jest problemem.

 

 Sory Phoe, ale to jest pierd…… o Szopenie. Codziennie schodzę po schodach w szosowych butach i blokach; kilka razy w roku z buta idę przed dłuższy czas - w sobotę z kolegą szliśmy niecały kilometr po kamieniach w górach w butach szosowych i blokach szosowych (on buty bontragera, ja shimano; bloki oboje mieliśmy look keo). Wydaje mi się, że hamletyzujesz. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przede wszystkim nie zawsze blok jest schowany, u mnie czy w btwin 300 czy w sh-089 wystaje, może to kwestia dość dużej stopy (47) a może budowy buta, chociaż ludziom zwykle nie wystają bloki, więc pewnie ze względu na długość buta i anatomie stopy, u mnie zgina się tak że blok zahacza czasami.

 

Jak wspomniałem mam buty Btwin, dokladniej model 300 MTB

zaleta to niewątpliwie cena, z wad to sznurowanie, w sh-089 są rzepy i klamra dzięki temu buty trzymaja lepiej stopę. W BTwin niestty jest lekki luz, bez względu na to jak mocno zawiążę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...