lemon001 Napisano 20 Maja 2016 Napisano 20 Maja 2016 Witam. Dzisiaj ok. 2h temu mój 12-letni brat (posiada kartę rowerową) został potrącony na ścieżce rowerowej przez kierowcę samochodu, który zbiegł z miejsca zdarzenia. Brat dojechał do domu (ok 500m) i natychmiast pojechaliśmy samochodem w to miejsce i wezwaliśmy policję. Nie ma tam kamer, brak świadków więc czy są jakieś szansę, że znajdzie się sprawca? Do zderzania doszło w sposób następujący. Równoległa droga przez miasto i ścieżka rowerowa obok chodnika. Kierujący samochodem jechał z tego samego kierunku co rowerzysta i wykonywał szybki manewr skrętu w lewo. W trakcie jego wykonywania przeciął ścieżkę rowerową i zahaczył rowerzystę, który na wskutek tego spadł z roweru - jeszcze nie znane dokładne obrażenia, ale prawdopodobnie stłuczenia. Kierowca uciekł z miejsca zdarzenia. Brat nie zapamiętał tablic rejestracyjnych (tylko początek wskazujący na województwo i powiat), ale zapamiętał markę samochodu oraz kolor. Wina kierowcy jest wiadoma, ale czy uda się go jakoś znaleźć? Pozdrawiam.
lemon001 Napisano 20 Maja 2016 Autor Napisano 20 Maja 2016 Może być ciężko, są na skrzyżowaniu 200m dalej, ale policjant powiedział, że w całym mieście jest kilka takich kamer i nie działają one ciągle tylko najpierw jedna a 5 minut następna, a ta pierwsza się wyłącza.. więc nie ma możliwości sprawdzenia. Także nie wiem. Sprawa na policję zgłoszona, ale pewnie nie będą nawet zaczynać postępowania.
llancer Napisano 20 Maja 2016 Napisano 20 Maja 2016 co z tego ze dalej nagraly sie tablice auta,jak nei nagralo sie uderzenie w auto ? Pomyślcie logicznie.
raffik Napisano 21 Maja 2016 Napisano 21 Maja 2016 Jeżeli chłopiec jest ogarnięty i zapamiętał powiat, markę i kolor to policja raczej wyłapie to w cepiku. Pytanie czy im się będzie chciało, bo jeszcze trzeba ustalić kierującego. Dodatkowo nie jest to wypadek, bo mały nie ma obrażeń pow. 7 dni.
Hetman Napisano 21 Maja 2016 Napisano 21 Maja 2016 Za to dochodzi ucieczka z miejsca zdarzenia i nieudzielenie pomocy. Lista robi się długa. Szanse na złapanie są małe, szczególnie że widać, jak w tym przypadku wszystkim się chce... Przyszedłeś się tu wyżalić i oczywiście to rozumiemy ale w samym złapaniu nie pomożemy.
dzwoneczek Napisano 23 Maja 2016 Napisano 23 Maja 2016 Jeszcze jedno przyszło mi do głowy - może w okolicy są sklepy albo inne przedsiębiorstwa, które mają kamery rejestrujące obraz z ulicy? Może udałoby się rozczytać z nagrania numer rejestracyjny - zwłaszcza, jeżeli kierowca był z innego powiatu, a model i kolor samochodu nie są popularne w tej miejscowości? Policji się nie chce, jak widać, ale można jej pomóc, żeby się zachciało...
Kaczorak Napisano 25 Maja 2016 Napisano 25 Maja 2016 Jakim trzeba być draniem i prostakiem żeby potrącić dziecko na rowerze i uciec z miejsca zdarzenia. Tacy ludzie powinni być izolowani od społeczeństwa i to jak najdalej. Niestety szanse są marne na ukaranie takiej wywłoki tym bardziej że nie ma świadków ani nagrania ani numerów tablic Jak taka osoba później sobie w oczy w lustrze patrzy? Nie zrozumie takiego zachowania nigdy.
rambolbambol Napisano 25 Maja 2016 Napisano 25 Maja 2016 Co to za ulica, miasto, pokaż na google maps? Ustaw kamerkę tam sam, bo może koleś tam codziennie w podobnej porze jeździ. Mi udało się dopaść kolesia co mnie potrącił po tygodniu.
inforobert Napisano 2 Czerwca 2016 Napisano 2 Czerwca 2016 Jak nie masz nr rejestracyjnego lub świadków albo elementów charakterystycznych pojazdu np kurier, to Policja jest w sytuacji beznadziejnej, bo kogo mają szukać ? Bez nagrania samego zdarzenia też można wygrać sprawę.
lemon001 Napisano 3 Czerwca 2016 Autor Napisano 3 Czerwca 2016 Panowie. To Sucha Beskidzka. Obok sklepu "nocnego" naprzeciwko kebaba barbadosa. Będzie ciężko. Prawdopodobnie policja nawet nie wszczęła postępowania. https://www.google.pl/maps/@49.7390673,19.5780923,3a,90y,205.31h,67.76t/data=!3m7!1e1!3m5!1sgosrU0UrKkTOlZY710hBZA!2e0!6s%2F%2Fgeo0.ggpht.com%2Fcbk%3Fpanoid%3DgosrU0UrKkTOlZY710hBZA%26output%3Dthumbnail%26cb_client%3Dmaps_sv.tactile.gps%26thumb%3D2%26w%3D203%26h%3D100%26yaw%3D232.38562%26pitch%3D0!7i13312!8i6656
inforobert Napisano 3 Czerwca 2016 Napisano 3 Czerwca 2016 Muszą wszcząć postępowanie, nawet w takiej sprawie.
no1 Napisano 3 Czerwca 2016 Napisano 3 Czerwca 2016 Nie zdziwiłbym się, gdyby ten wypadek został nagrany przez rejestratory jazdy w innych samochodach. Ostatnio coraz więcej kierowców wysyła nagrania na policje. Chociaż ciężko będzie powiązać jedno z drugim - policjant oglądający nagranie musiałby wiedzieć o wypadku i skojarzyć.
beskid Napisano 4 Czerwca 2016 Napisano 4 Czerwca 2016 O godz 18-ej w tym rejonie jest na tyle dużo ludzi i jedzie tyle samochodów, że jak by to była poważna sprawa to na pewno ktoś by coś zapamiętał. Komenda Policji jest kilkaset metrów dalej więc mogli by być na miejscu bardzo szybko. Nikt z nas nie wie jaki był przebieg zdarzenia i od razu wyskakiwanie z obelgami o draniu i prostaku są co najmniej nie na miejscu. Mogło być tak, że kierowca nawet nie zauważył, że "zahaczył" rowerzystę bo raczej tak było skoro obrażenia są praktycznie takie same jak by się wywrócić na rowerze. Ja rozumie, że rowerzysta dostał tyle praw ale jak będziemy z takich pierdół robić wielkie halo, ścigać jak bandytę to nie będzie się można dziwić, że ktoś się wystraszy konsekwencji. Swoją drogą to miejsce jak tamtędy jadę zawsze mnie zadziwia bo ludziska wykonują tam baardzo dziwne manewry.
ezios Napisano 4 Czerwca 2016 Napisano 4 Czerwca 2016 O godz 18-ej w tym rejonie jest na tyle dużo ludzi i jedzie tyle samochodów, że jak by to była poważna sprawa to na pewno ktoś by coś zapamiętał. Komenda Policji jest kilkaset metrów dalej więc mogli by być na miejscu bardzo szybko. Nikt z nas nie wie jaki był przebieg zdarzenia i od razu wyskakiwanie z obelgami o draniu i prostaku są co najmniej nie na miejscu. Mogło być tak, że kierowca nawet nie zauważył, że "zahaczył" rowerzystę bo raczej tak było skoro obrażenia są praktycznie takie same jak by się wywrócić na rowerze. Ja rozumie, że rowerzysta dostał tyle praw ale jak będziemy z takich pierdół robić wielkie halo, ścigać jak bandytę to nie będzie się można dziwić, że ktoś się wystraszy konsekwencji. Swoją drogą to miejsce jak tamtędy jadę zawsze mnie zadziwia bo ludziska wykonują tam baardzo dziwne manewry.Tak chwalmy kierowców którzy być może nawet nie wiedzą że kogoś potrącili, a dzieciakowi lanie i zakaz roweru. Może jak następnym razem przejedzie dzieciaka to sprawa będzie poważna i będzie można powiedzieć coś zgodnego z prawdą na kierowcę.Kierowca mógł nawet tylko wystraszyć rowerzystę bez kontaktu a ten się przewrócił na głowę i co tu też nie jego wina jak takie coś dzieje się na ścieżce rowerowej. Wszystko dobrze póki jest dobrze. Kierowca ma panować nad autem i wiedzieć co się dzieje na drodze a droga to nie tylko pasek asfaltu. Wysłane z mojego GT-N7100 przy użyciu Tapatalka
inforobert Napisano 4 Czerwca 2016 Napisano 4 Czerwca 2016 Nie ma świętych, rowerzystów ani kierowców czy motocyklistów. Jestem kierowcą zawodowym i rowerzystą amatorem, taki jest mój punkt widzenia.
beskid Napisano 4 Czerwca 2016 Napisano 4 Czerwca 2016 Tak chwalmy kierowców którzy być może nawet nie wiedzą że kogoś potrącili, a dzieciakowi lanie i zakaz roweru. Nieżle manipulujesz tym co napisałem ale to już nie mój problem. Co do kierowców to owszem tylko to też działa w stosunku do rowerzystów, którzy jak by nie patrzył mają większe pole manewru nie wspominając o widoczności. Liczenie na to, że każdy kierujący nie mylić z kierowcą bo to nie to samo nie popełni błędu lub czegoś innego to dość naiwne. Jeśli wyznajesz regułę, że rowerzyście wszystko wolno i jest zwolniony z obserwowania co się dzieje dookoła to już Twój problem.
kris750 Napisano 4 Czerwca 2016 Napisano 4 Czerwca 2016 a to teraz Co do kierowców to owszem tylko to też działa w stosunku do rowerzystów, którzy jak by nie patrzył mają większe pole manewru nie wspominając o widoczności. Liczenie na to, że każdy kierujący nie mylić z kierowcą bo to nie to samo nie popełni błędu lub czegoś innego to dość naiwne. moim zdaniem nie ma równości między nieprzestrzeganiem przepisów a popełnieniem błędu. Nasi kierowcy zanim popełnią błąd to wcześniej kilka razy złamią przepisy KD. Tylko zazwyczaj jakoś się udaje.
ezios Napisano 4 Czerwca 2016 Napisano 4 Czerwca 2016 Nie chcę niczym manipulować tylko ja tak to zrozumiałem. Nie ważne czym się jedzie, trzeba myśleć i wiedzieć co się robi. Jakby nie patrzeć przepisy zostały złamane i tyle. Gdy się wymusza pierwszeństwo to nie ważne czy ktoś zdążył się zatrzymać czy został potrącony i poniósł obrażenia bo przepis kodeksu drogowego został złamany. Tylko konsekwencje inne. A w teorii jesteśmy rozliczani z prawa a nie widzimisię się. Mnie ponad dwadzieścia lat temu (jakieś 7 lat i bmx) potrącił samochód wyjeżdżający z podwórka i do dzisiaj pamiętam (nie wiem czy wtedy można było jeździć po chodniku ale na ulicę nie pchałem się). Dzięki temu zawsze gdy wyjeżdżam z posesji lub zjeżdżam na posesję to zawsze stop lub redukcja do 1 aby nie zdjąć jakiegoś dzieciaka z roweru na chodniku. Gdyby rowerzysta i kierowca zachowali się zgodnie z zasadami ruchu drogowego to sytuacji by nie było. Kodeks drogowy jest tak napisany że prawdopodobnie zawsze znajdzie się jeden winny. Temat ogólnie studnia bez dna oby tylko poszkodowany wyniósł lekcje i bardziej stosował zasadę ograniczonego zaufania. Pozdrawiam. Wysłane z mojego GT-N7100 przy użyciu Tapatalka
mario_awario Napisano 27 Czerwca 2016 Napisano 27 Czerwca 2016 Mam nadzieje, że bratu nic nie jest. Chciałem założyć własny wątek, ale moja stłuczka była w zasadzie identyczne więc garść moich spostrzeżeń. Miałem w piątek bliźniaczą sytuację w Warszawie. Samochód z kierowcą stał prostopadle tuż przed drogą rowerową i w momencie jak byłem może 3 metry od niego ruszył prosto we mnie bez patrzenia. Nie miałem szans wyhamować i uderzyłem lewym bokiem w jego prawy bok. Zleciało się kilka osób i wszyscy zaczęli mnie wypytywać czy nic mi nie jest, czy mają po kogoś dzwonić, czy chcę wody i czy przypadkiem nie powinienem usiąść. Zanim się pozbierałem o od nich opędziłem sprawca zwiał. Ludzie w przekonaniu, że właśnie mi pomagają umożliwili sprawcy ucieczkę (oczywiście nieświadomie). Próbowałem go dogonić, ale nic z tego. Wróciłem na miejsce, świadkowie się rozeszli i wezwałem policję. Przyjechali, spisali i powiedzieli że i tak umorzą - bo nie ma kamer, nie znam pełnej rejestracji i nie da się ustalić sprawcy. Myślę, że gdyby tam były 2 ofiary śmiertelne, to by wyciągnęli wszystkie srebrne Nubira sedany z rejestracją WX i przesłuchali właścicieli. Ale dla stłuczonych żeber, obtartego łokcia i kolana oraz 2 krzywych kół nie będą tego robić. Zapewnili, że będą do mnie dzwonić, żebym przyjechał na przesłuchanie - potrzebuje od nich jakiś kwitek, bo w pracy kazali mi zgłosić wypadek w drodze do pracy. Morał z tego taki: jeżeli jesteś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia, koniecznie zadbaj aby wszyscy uczestnicy pozostali na miejscu. Jeszcze jedno co się zdążyłem dowiedzieć - jeżeli sprawca uciekł, można wystąpić o odszkodowanie do Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego. Jeżeli zbadałeś brata i masz zaświadczenie z policji, możesz się do nich zwrócić. Powodzenia
kris750 Napisano 27 Czerwca 2016 Napisano 27 Czerwca 2016 Samochód nie pojawił się znikąd, może został zarejestrowany na innej kamerze, ale dobre w tym wszystkim to ten fundusz gwarancyjny, życzę Ci abyś dostał rekompensatę za wszystkie straty jakie odniosłeś.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.