[Zakup] Trbian 520 vs Fuji Tread 1.7

[Rajder]

Cześć

 

Na początek coś o sobie. Mam 190cm wzrostu i ważę 90kg. Wcześniej jeździłem DH, ale teraz już brak czasu i zdrowia na taka zabawę, więc chciałem kupić jakiś sprzęt na dojazdy do pracy i kręcenia po szosie w weekend. Dojazd do pracy to troche asfalt z dziurami, trochę płyty betonowe krzywo poukładane, trochę ścieżka rowerowa z krawężnikami. W weekend chciałem pojeździć trochę po lepszej szosie i trochę po lesie, ale będą to ubite ścieżki, czasem z niewielką ilością piachu i kamyków.

 

Budżet to 3000zł max i za tą cenę mogę mieć albo Tribana 520 plus dokupić do niego opony 32c co wyjdzie mnie ok. 2550zł albo Fuji Tread 1.7 za 3000zł

 

Moje pytanie czy jest duża różnica pomiędzy tymi rowerami ? Wiem że jedno to szosa, a drugie gravel. Nie znam się za bardzo na geometrii, tylko jakieś podstawy, ale z tego co widzę Triban będzie bardziej sportowy i ok. 1kg lżejszy. Czy ta różnica znacznie wpłynie na lekkość przyspieszania i utrzymywania prędkości ?

Za Fuji przemawia większa uniwersalność, możliwość wsadzenia jeszcze szerszych opon gdyby brakowało mi komfortu na oponach 32c i hamulce tarczowe, do których mam większe zaufanie.

 

Jeżeli chodzi o osprzęt, zdaję sobie sprawę że Fuji ma o klasę niżej, ale osprzęt z czasem będę powoli wymieniał. Bardziej skupiam się na bazie, czyli ramie, widelcu.

 

Będę wdzięczny za wszelkie podpowiedzi.

[yakuza79]

Ja posiadam Fuji Tread 1.3 z 2015. Naprawdę komfortowy rower, którym spokojnie można pojechać po szosie jak i po lesie. Rama przyjmie bez problemu oponę 38c, ma otwory montażowe pod błotniki i tylny bagażnik. 

Co do prędkości w moim przypadku na Fuji osiągam lepsze średnie niż na typowej szosie, z zastrzeżeniem jednak że na kiepskiej jakości asfalcie. Szersza opona naprawdę pomaga przelatywać nad małymi dziurami, pęknięciami i wszelkimi ubytkami w nawierzchni. 

Ja jestem mega zadowolony. Gravel daje fajne możliwości, jest bardziej uniwersalny.

[Rajder]

Dzięki za odpowiedź. Już praktycznie byłem zdecydowany na tego Fuji, kiedy dowiedziałem się że w pracy nie mam jednak zamykanych boxów na rowery, więc musiałbym zostawiać rower na 8h przypięty pod pracą. Co prawda są tam jakieś kamery i ludzie się kręcą, ale wiadomo dla chcącego nic trudnego. Zastanawiam się teraz czy na dojazdy nie kupić wołka po taniości, a jako drugi typową szosę jako ścigawkę po asfaltach.