Skocz do zawartości

[siodełko] jakie do roweru Crossowego


mike78

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witam,

 

Mam otwarte zamowienie w jednym ze sklepow i dobieram do wspolnej wysylki.. czy pomozecie wybrać wygodne siodełko do crossa do 90zł? nalazłem 3, które teoretycznie by mi odpowiadały, rower typu cross, trasy około 80-120 km, nie chcę jezdzić z wkładką:

 

ma to wycięcie od ktorego piszą ze nie cierpną nogi, i dosc dobre opinie ale po doczytaniu wyszło że ludzie jezdzą na nim z pieluchą.. raczej twarde.

https://www.centrumrowerowe.pl/czesci/siodelka-rowerowe/mtb-szosa/p,siodlo-meskie-veno-czarne-accent,20460.html

 

kiedys mialem siodlo kellys crossline,bylo wygodne ale po jakims czasie nogi drętwiały..

https://www.centrumrowerowe.pl/czesci/siodelka-rowerowe/miejskie-trekking/p,siodlo-comfortline-czarne-kellys,432984.html

 

wygląda ciekawie
https://www.centrumrowerowe.pl/czesci/siodelka-rowerowe/miejskie-trekking/p,siodlo-flx-man-czarne-sportourer,11137.html

 

przypomina kanapę, ale jest z linii Athletic - nie taka sportowa linia ciała:
https://www.centrumrowerowe.pl/czesci/siodelka-rowerowe/miejskie-trekking/p,siodlo-classic-athletic-alpine-zelowe-selle-royal,19219.html

 

mam 187cm wzrostu, waga 70kg, staram się mieć w miarę wyprostowaną pozycję na rowerze-mostek 15st.

 

 

Napisano

tak, na siodle kellysa jezdzilem. dawalo radę , tyle ze nie mialo tego wycięcia ktore niby powoduje ze nic nie cierpnie ;)

Napisano

Szczerze to sceptycznie podchodzę do tego wcięcia. Bo jakby tak było jak piszesz to czemu wszystkie siodła na dłuższe dystanse nie miałyby wcięcia? Wtedy pielucha nie byłaby potrzebna.

Poza tym - gdy jeździłem bez pieluchy (też na crossie) i dystanse zaczęły dochodzić do 70-80km to nie bolały mnie klejnoty i okolice, ale pośladki, a dokładniej miejsca gdzie kości stykały się z siodłem (ucisk). Pielucha wyeliminowała to w znacznym stopniu i teraz przejeżdżam nawet 130km bez problemu.

Gdzieś czytałem, że rzeczone wcięcie ma za zadanie lepiej wentylować okolice krocza, ale kolega z którym jeżdżę, a który ma takie siodełko nie chwalił sobie go jakoś specjalnie.

Jeśli jeździsz tak dalekie dystanse jak napisałeś to moim zdaniem 3 i 4 propozycja siodła (patrząc tylko przez pryzmat kształtu) odpada ponieważ są za szerokie (no chyba, że Ty czujesz się na takich szerokich siodłach komfortowo).

Ja siedzę podczas jazdy na takim https://www.centrumrowerowe.pl/czesci/siodelka-rowerowe/mtb-szosa/p,siodlo-lookin-athletic-viper-czarne-selle-royal,8787.html i uważam je za komfortowe.

Napisano

Po zdjęciach to ciężko stwierdzić. Pamiętaj, że to Ty teraz jesteś najważniejszy i najlepiej by było choćby w ręku takie siodełko pomacać, obejrzeć. Nie chcę wskazywać Ci które jest najlepsze itp. Bardziej chodzi mi o uświadomienie poprzez pryzmat własnego doświadczenia.

Ja kiedyś myślałem, że siodełko musi być miękkie, ale gdy kupiłem Kellys Mash (2012); twardawe siodełko i zacząłem jeździć coraz dłuższe dystanse i tyłek bolał to myślałem nad zakupem bardziej miękkiego. Ale usłyszałem o pampersie. Na początku było: "pielucha? żeby wyglądać jak gej jakiś? przecież w tym jajka i penis się odznaczają". Ale kupiłem http://www.mikesport.pl/pearl-izumi-canyon-meskie-szorty-rowerowe-19111504-4mm.html i nie żałuję. Najlepsza inwestycja w "sprzęt" rowerowy.

Musisz sam ocenić (znając siebie) co będzie najlepszym rozwiązaniem dla Ciebie. Jeśli jeżdżąc 120km bez pampersa nic Cię nie boli to kup siodełko, ale jeśli czasami boli Cię tyłek to i wymiana siodełka może nie pomóc, a będzie tylko stratą pieniążków.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...