Skocz do zawartości

Wielkopolanie łączmy się :D


PatiS

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Rafał chętnie pojadę z Tobą w taką trasę ale w sobotę bo jutro jestem zajęty jak większość niestety. Daj znać jak będziesz się wybierał na wyprawę w następny weekend.

  • 1 miesiąc temu...
Napisano

Melduję się z Poznań-Grunwald.

Na razie odkrywam uroki niezależności rower a MPK ;-) zwłaszcza w zimie

 

A tak BTW jak macie w planach poradzic sobie jutro/pojutrze dojeżdżając do pracy/uczelni w tych rewel warunkach?

Ja wymiękłam na czwartek i piątek z powodu niemożności wykopania się ze śniegu ale perspektywa jeżdżenia do pracy busem szybko mnie ocknęła

 

Pozdrawiam zdecydowanie ;-)

 

A.

Napisano

Ja dziś wkręciłem 240 śrubek w oponki... Teraz trzeba to przetestować :P

 

Organizujemy jakiś wypad? Mam nadzieję, że cykliści z Poznania nie zapadli w sen zimowy... :confused:

Napisano

Mam już za sobą powrót ok. 20 do domu po za....stej szklance. Jedna mała centralna gleba zaliczona ale to dlatego, że zapomniałam, żeby nie robić zamaszystych skrętów ;-).

Jutro do pracy w podobnym klimacie ale myślę, że dam radę :-)

Ponieważ to moja 1-a zima zatem nie testuję jeszcze opcji k o l c e.

Ale może jeszcze zmienię zdaniew bo jedną starą oponkę znajdę....

pozdro

Napisano

Jakoś kolców nie potrzebuje do opon żeby po zalodzonej jezdni jeździć, trochę techniki (z tym na lodzie może być gorzej) i bezpieczeństwa na drodze, a upadku nie będzie :)

Napisano

Jak jest solidna szklanka to żadna technika ani uwaga nie pomoże :whistling: Oczywiście w wielkim mieście nie wiecie jak mogą wyglądać drogi żadnej kolejności odśnieżania. Ja w środę glebę zaliczyłem ale to był taki odcinek drogi, że nie dało się iść pieszo a co dopiero rowerem. Ale upadać też trzeba umieć i na szczęście nic się nie stało.

Napisano

Dzisiaj zarówno nad Wartą, jak i na Malcie nie spotkałam nikogo. Było ciepło, w sumie super jak na zimę...... gdyby tylko nie padał deszcz.

Napisano

no mnie właśnie dzisiaj deszcz odstraszył, a już od kilku dni się na rower szykowałem. Oczywiście jeżdżę codziennie do pracy, ale to nie to;)

 

 

a co do techniki... w środę technika wymiękała, wracając z pracy o 23:30 przejechałem 5 metrów od wjechania na chodnik i następne 10 przesunąłem po lodzie w pozycji leżącej. następnie 5 prób wejścia na rower zakończyło się niepowodzeniem i kapitulacją na trawnik. W ramach techniki na takim lodzie to kajakarstwo można uprawiać, a nie na rowerze jeździć;)

 

 

witam całą nową ekipę forumowo-wielkopolską, dawno mnie tu nie było

 

jeździ ktoś jeszcze poza twardzielką-Orbą?

Napisano

Witam kolegę.

 

Oj ja ostatnio miałem większą przerwę ostatnie wyjście w listopadzie skończyło się bólem dolnych partii kręgosłupa dzisiaj w planach miałem wyjść ale tak samo jak Ciebie zniechęcił mnie deszcz i dodatnia temperatura. Ogólnie w tym roku cały styczeń przejeździłem. Mam nadzieje, że jutro coś pokręcę.

Napisano

Hej,

 

Orby chyba nikt nie pokona

Mnie do jeżdżenia zimą jakoś nie ciągnie, w lesie śniegu co nie miara a szoski u mnie to lodowisko. Pozostaje tylko trenażer...

 

Na wiosnę mogłaby powstać jakaś ekipa, growi się rozpadło i szczerze mówiąc nie ma z kim jeździć.

Napisano

Ja wczoraj odbierałem rower z serwisu, tragicznie nie było poza odcinkami których nie odśnieża, żal mi trochę mojego roweru więc planuję zrobić winter bike z starego roweru. Niestety nie posiadam jeszcze ocieplaczy na buty spd więc będę będę musiał w zwykłych butach jeździć.

W trakcie drogi widziałem 2 rowerzystów więc jeszcze ktoś jeździ.

Napisano

Hej,

 

Orby chyba nikt nie pokona

 

 

e tam ja wyjdę nawet przy -40 byle śniegu nie było za wiele bo zaś trzeba rower prowadzić :)

 

Musze się przyznać, że też zaliczyłem jedną glebę pod pracą na kostce ale nie wiedziałem, że jest zalodzona i hamowałem przednim :) dalej wiadomo co było :P

Napisano

Zejdźcie z orby proszę =)

 

Przyznam że trochę mam cykora jak wyjeżdżam na jakąś bardziej ludną okolicę. Dzisiaj byłam przez godzinę (wieczorem 3 godzinny spinningu) ale jakoś tak bez przekonania. Można by się na jakieś nocne objazdy miasta umówić.

Napisano

Ja ostatnio po 22 wracałem zielonym szlakiem sztrzeszyn, rusałka gdyby nie lampka z przodu to bym nie dojechał do tego ani jednej żywej duszy nie widziałem. Jutro jak mi pozwolą plecy to jadę pokręcić w koło malty.

Napisano

A ktoś może mi powiedzieć jak wygląda ścieżka nad maltą? Oblodzona? Bo nie skończyłem jeszcze oponek z kolcami i nie wiem czy w ogóle da się tam jeździć.

Napisano

Dzis, znaczy wczoraj fajnie sie jezdzilo w Zielonce. Glowne drogi ubite na twardo i gladko, co prawda dwie gleby zaliczylem, ale nie dlatego ze nie dalo sie jezdzic, tylko rider slaby :icon_mrgreen:.

Ale ponoc ma byc krotka odwilz w poniedzialek, znow sie pewnie wszystko oblodzi.

Napisano

No więc niedawno zakończyłem kompletowanie ciuchów włącznie z kominiarką i Bocialarką. Wyjechałem w -11 i było malinowo :D ale zeszłoroczny rekord -12,4 jeszcze nie pobity. Trochę zapracowany jestem; w zeszłym roku w grudniu 400km ukręciłem, a w tym dopiero dwie przejażdżki :icon_mrgreen:

Napisano

Wczoraj na odcinku 10km zaliczyłem trzy gleby :) Chyba muszę zainwestować w oponki z kolcami, chociaż jak świeży śnieg popada na oblodzony to nie wiem czy coś pomogą te małe kolce? Ma ktoś doświadczenia w tym względzie? Aż by się chciało zawołać wiosno wracaj ale z drugiej strony na nartkach można sobie pobiegać :D no i na łyżwach pojeździć.

Napisano

Dziś pierwszy wyjazd od 1,5 miesiąca. Było świetnie ;P Na razie tylko 12km (nad maltą) ale żadnej gleby (oponki bez kolcy ;) ). Jutro kolejny wyjazd :)

Napisano

nie dlatego ze nie dalo sie jezdzic, tylko rider slaby :P.

 

Mi znów brakuję czasami odwagi o ile raz przejadę przez gruby grząski śnieg z bruzdami, o tyle zdarza mi się zatrzymać. Wówczas najbardziej denerwuje mnie śnieg wchodzący pod ochraniacze, w wyniku czego czubki ochraniaczy podnoszą mi się do góry.

 

No i muszę się pochwalić do kolekcji kolejna gleba, obróciłem się rowerem o 180 stopni na lodzie schowanym pod "sypkim" śniegiem podpierając prawą stopą, wszystko działo się na zakręcie :)

Dzisiaj też na lodzie wywijas ale "wyskoczyłem" z roweru.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...