ArcziPL Napisano 11 Maja 2016 Napisano 11 Maja 2016 Cześć, od jakiegoś czasu mój rower zaczął tak masakrycznie skrzypieć, że o jakiejkolwiek przyjemności z jazdy nie ma mowy. Sporo zrobiłem w celu namierzania i rozwiązania problemu, ale wciąż bez rezultatów. Ogólna charakterystyka: - rower skrzypi dopiero po jakimś czasie od rozpoczęcia jazdy. Codzienna droga do dworca 2x 2 km jest bezproblemowa - skrzypienie zaczyna się dopiero po ok. 5 km, początek jest zawsze nagły i trwa do końca podróży. Po odstawieniu roweru na jedną noc wszystko zaczyna się od nowa (krótkie trasy są OK, dopiero przy dłuższych skrzypi) - skrzypienie zdaje się dochodzić z tylnej części roweru i oczywiście skrzypi tylko pod obciążeniem, tzn. jak na nim jadę. W miejscu, na stojaku jest cicho. Szczegóły: - bez znaczenia, czy pedałuję, czy nie, skrzypi cały czas. Podczas pedałowania zdecydowanie inaczej i w takt ruchu korby, ale nawet jak usiądę na siodełku i zdejmę nogi z pedałów, to i tak masakrycznie skrzypi. -> moim zdaniem to wyklucza suport, korbę, pedały, łańcuch - bez znaczenia czy na siedząco, czy na stojąco -> moim zdaniem to wyklucza siodełko i sztycę - jak stanę i oprę się mocno na kierownicy (odciążę tył roweru) to jest cicho - jak stanę i pochylę cały rower W PRAWO to jest cicho Stawiałem, że to tylna piasta. Ostatnio robiłem mały serwis po zimie: - wymiana dętek (Schwalbe), opon (Schwalbe Marathon Plus Tour) - wymiana wolnobiegu (Shimano 7 biegów) - wymiana tylnej ośki - rozebrałem tylną piastę, wyczyściłem kulki, łoża, konusy z czarnego szlamu, jaki tam był i nasmarowałem obficie smarem litowym (ŁT 43); Nie znam się na tym za bardzo ale kulki były wciąż ładnie okrągłe i świecące, a łoża i konusy wprawdzie nie były lśniące ale bez wyraźnych wżerów. Dałem obficie smaru, skręciłęm, skontrowałem tak, by się gładko kręciło bez wyczuwalnych oporów i nie miało dużego luzu ba boki (nie haczy o klocki -> wydaje mi się, że jest OK). - wyczyściłem szprychy, spróbowałem je trochę poregulować by zmniejszyć wyraźne bicie na boki (nie jest idealnie, widać że obręcz jest lekko krzywa, ale nie ociera o klocki hamulcowe, więc dla mnie wystarczy) Złożyłem to wszystko do kupy, ustawiłem przerzutki, hamulce i... BEZ ZMIAN! Nic się nie zmieniło, ciągle te same symptomy! Ręce mi już opadają, bo stawiałem tutaj na piastę, która teraz po smarowaniu zachowuje się identycznie jak przed smarowaniem. Gdzie szukać dalej problemu, co przeoczyłem? Obmacałem mocowania bagażnika, błotników, poruszałem, nie skrzypią. Zalałem miejsca montażowe WD40, tak samo jak oba końce szprych i miejsca, gdzie szprychy się stykają. Dalej zero rezultatu. Jedno, co mi przychodzi do głowy: - budowa piasty trochę mnie zdziwiła. Jedno łoże łożyska kulkowego tylnej piasty (po stronie lewej) jest nieruchome -> OK. Prawe łoże łożyska kulkowego tylnej piasty (pod gwintem wolnobiegu) jest osobnym elementem, które lata/obraca się wewnątrz piasty. Nie byłem w stanie go wyjąć ani nasmarować od środka, bo wymagałoby to zapewne rozplecenia koła. To jest jedyne miejsce piasty, którego nie nasmarowałem i po prostu założyłem, że po skręceniu/skontrowaniu całości ten element jakoś się zablokuje, pozostanie nieruchomy i pozwoli pracować nasmarowanym kulkom. Może się mylę i to jest newralgiczny punkt? Trochę mnie rzuca, jak myślę o ponownym rozkręcaniu tego na elementy pierwsze i ponowną regulację wszystkiego, nie mając gwarancji, że to pomoże. Proszę Was o ocenę o co tu może chodzić. W załączeniu nagranie skrzypienia. Na zmianę z pedałowaniem i bez. skrzypienie.mp3
Kiciok Napisano 11 Maja 2016 Napisano 11 Maja 2016 To skrzypienie, czy bardziej tarcie? Bo na tym nagraniu dziwnie brzmi.Ogólnie to wrzuciłbym na tył jakiekolwiek pasujące rozmiarem koło i sprawdził. Po prostu. Jak dalej taki efekt będzie, to wymiana piasty/koła.
ArcziPL Napisano 11 Maja 2016 Autor Napisano 11 Maja 2016 Dzięki za odpowiedź. To zdecydowanie skrzypienie, jak stare zawiasy w drzwiach. Koło na pewno o nic z zewnątrz nie ociera, sprawdzałem położenie błotnika, widelca, hamulców. Zmieniłem właśnie nagranie na trochę dłuższe. W sumie żona ma też koła 28", więc mogę przełożyć i zobaczyć, tylko potrzebuję do tego całego dnia... Zamiana -> regulacja -> zrobić 10 km na każdym z nich -> zamiana -> regulacja (bo nie zostawię jej wadliwego koła przecież ).
Kiciok Napisano 11 Maja 2016 Napisano 11 Maja 2016 Stawiam na piastę, skoro większość rzeczy wykluczyłeś.Poza tym, jak wygląda Twoja piasta? Możesz zrobić zdjęcie? W starym krossie jak miałem taką http://i.imgur.com/4GHpE9w.jpg to wydawała dziwne dźwięki, oraz ciagle był luz na piaście. Okazało się, że była peknięta na łączeniu, a trzymała się dzięki szprychom. Po rozpleceniu koła, rozpadła się na dwie części.
Mod Team Puklus Napisano 11 Maja 2016 Mod Team Napisano 11 Maja 2016 Masz tam gumową uszczelkę na tej piaście ? tą taką stożkowa jak robiło shimano w swoich piastach ?
ArcziPL Napisano 11 Maja 2016 Autor Napisano 11 Maja 2016 Nie, uszczelki nie ma i nigdy nie było. Ta piasta to raczej jakiś chiński szit.
ArcziPL Napisano 12 Maja 2016 Autor Napisano 12 Maja 2016 Trochę doczytałem o budowie piasty i już wiem, że wcześniej wspomniana luźno latająca wewnętrzna bieżnia łożyska nie jest zjawiskiem normalnym. Powinna byc zamocowana na stałe. Da się coś z tym zrobić bez rozplatania koła, czy od razu brać nowe całe koło?
Kiciok Napisano 12 Maja 2016 Napisano 12 Maja 2016 Czytałeś co pisałem wyżej? Możliwe, że tak jak u mnie, piasta jest pęknięta...Jeśli nie masz nowej, markowej obręczy, to lepiej wyjdzie Cię wymiana całego koła.
ArcziPL Napisano 19 Maja 2016 Autor Napisano 19 Maja 2016 Czytałem, ale piasta wygląda po prostu "normalnie", a nie chciałem rozplatać koła tylko po to, by sprawdzić, czy jest cała. Defekt, czyli latającą luźno bieżnię znalazłem w zasadzie przed napisaniem pierwszego posta, tylko nie wiedziałem wtedy, że to nie jest normalny stan... Historia znalazła już zakończenie. Kupiłem koło, wymieniłem, zrobiłem kilkadziesiąt km i jest cicho! Dziękuję za opinie i utwierdzenie w przekonaniu, że to jednak koło. Ostatecznie nie bawiłem się już w przedkładki kół z rowerem żony, bo szkoda mi było czasu na użeranie się tym, a diagnoza po konsultacji z Wami była dość pewna.
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.