Skocz do zawartości

[Świdnica]


Noritsu

Rekomendowane odpowiedzi

ja dziś zrobiłem małą rundę ... w lesie jest piknie...

 

kilka fotek

 

jesien

 

a co do jazdy jutro nie widze problemu, zawsze to lepiej pojeździć niż jak wiekszość pseudo katolików siedzieć w domu i z rodzinką "z daleka" chlać..

 

zresztą w tym co kościelne nigdy nic dobrego nie było i nie bedzie ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A czy wyglądam na debila?

Że zapytałem czy ktoś jeździ nie nie znaczy że jutro będe jeździł!

No i mam inny plan treningu - jutro cos innego ;)

 

Zaraz takie ostre słowa, opowiedziałem yogi`iemu w sposób normalny, stonowany i bez żadnych ironii.

A tu zaraz wyjdzie że znowu na Ciebie najeżdżam. Tu nikt nie jest twoim wrogiem, wszystko odbierasz jakby było przeciw tobie, a tak nie jest. Pytałeś innych czy jeżdżą, więc ja spytałem Ciebie i nie bylo w tym żadnych aluzji.

 

A co racja to racja, lepiej czas spędzić na rowerze niż ćwiczyć kciuka i zmieniać boki w fotelu przed telewizorem ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

po wypowiedziach widac że przyszła jesień ;)

 

 

Hehe dobre:p

 

Ze swojej strony powiem tylko tyle, że jak tylko ozdrowieję w jakiś magiczny sposób to natychmiast wskakuję na siodło, bo jak to kolega wcześniej powiedziedział, lepiej się przejechać niż siedzieć. W końcu wszyscy obecny uwielbiają ten sport;) A czy piątek, świątek czy inny magiczny dzień to sprawa do indywidualnego rozpatrzenia:) Ja tam śmigać mogę i w wigilię i sylwestra. Choć w nowy rok to pewnie w stanie niezbyt będę. Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

żeby podtrzymać atmosferę jesienną ujmę to tak:

 

Panie i Panowie Rowerzyści

 

w sobotę ktoś coś działa ? np 9ta rano rekreacyjnie, proponuję w okolice CISY, ciekawi mnie jak wygląda teraz to pole w lesie, słynne pole pseudo pokrzyw itd...

 

zarastam tłuszczem więc tempo zakładam < turystyczne :confused:

 

(a dziś około 16:30 asfalcik robię...)

 

pozdrawiam

(gg moje 8477425)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja dziś posmigałem z kumplem i nawet mijałem kolegę z forum :rolleyes: ..

 

pogoda dopisała...

 

smutny jest tylko postęp wyrębów ale może oni wiedzą co robią ..

936f3da476.jpeg

hm wierzysz w to?....

to tylko i wyłacznie kradzież drewna... czyzby po wiatrołomach chyba sprzed 4-5 lat nagle wszystkie drzewa sie rozchorowaly?... to zlodziejstwo i bandycki biznes. a posiadaczy kominkow coraz wiecej...

niedlugo bedziemy miec krajobrazy al'a irlandia...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Bzdury piszecie o złodziejstwie drewna w okolicach Ś-cy i o rzekomym "lewym" (nadmiernym) wyrębie lasów.

Znam "problem" od środka...i nie ma powodów do złości.

 

 

Rozwiniesz to? Ciekaw jestem jak to dokładnie jest i czemu służy ta wycinka w modliszowie..

 

Jedzie ktos gdzies na weekend?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

może i racja...

 

ale na pewno większość z tych gości wycinających las to złoslewe jełopy bez mózgu, patrząc na to co robią ze szlakami rowerowymi, śmietniskami jakie tworzą, butelkami i ich podejściem do ludzi, itd, a leśniczy i spółka jakoś też chyba mają to w d...

 

zielony głuszyca, jakim trzeba być debilem żeby obciąć drzewo i odcięte gałęzie zostawić na szlaku, na zjeździe gdzie rower wypada z zakrętu nawet do 50km/h ;)... wystarczyło je kopnąć 1,5m dalej, ale po co ... jak to w Polsce bywa "do pierwszego zgonu lub kaleki" nie ma problemu ... a potem i tak winny będzie rowerzysta, bo w tym kraju przecież nikt nie mówi że szlaki rowerowe są do jeżdzenia rowerem, można go przecież po nich prowadzać, albo nosić.

 

Tracę szacun dla leśników, bo co z nich za gospodarze jak burdel pod nosem im robią a oni go nie widzą, lub widzą co chcą = kasę z wyrębu, dobry gospodarz dba o każdy element swego gospodarstwa nie tylko o porfel (do buraków/śmieciarzy od wycinki już dawno straciłem).

 

To tak dla wyładowania złości że przy takiej pogodzie byłem zmuszony "nierowerować od 10 dni ;) ... ehhh

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma się co rozpisywać - sprawa jest prosta. Drzewo osiąga stan do wyrębu i się je tnie, ani wcześniej ani później.

To tak jak byś uprawiał truskawki - czekasz aż będą gotowe do zbioru i zbierasz - bo przecież nie chcesz by się zepsuły - jaki z tego pożytek ?!

 

Na danej powierzchni (wbrew pozorom małej) siane jest kilkaset nasion - 10% z tego wyrasta jako zdrowe, dorodne drzewa gotowe do dalszej obróbki - ścięcia.

90% drzew jakie wyrasta, bądź nawet nie jest usuwane. Wyobraź sobie teraz, że wyrasta 200 drzew, między każdym jest odległość 1m ...w ciągu 80 lat (bo tyle rośnie las) drzewa będą bardzo wysokie ale jednocześnie bardzo cienkie co prowadzi do ich zniszczenia (wiatr - łamanie)i efekt jest gorszy niż się wydaje. Odpady, drzewa nie spełniające warunków - zdrowego, dorodnego drzewa są usuwane - w ciągu całego roku na bieżąco. W efekcie dostajemy najlepsze okazy drzew, które prędzej czy później trafią do tartaku - prywatnego bądź państwowego (jest ich tak mało, że palce jednej ręki wystarczają by je policzyć w skali kraju). Teraz pytanie - wolisz jeździć po lesie gdzie ilość połamanych, zniszczonych drzew leżących wszędzie doprowadza Cię do szału, czy wolisz wjechać w las, gdzie jest możliwe wejście w teren - poza drogę leśną ?! Uprawa czegokolwiek równa się z jakimś procentem odpadów, strat.

 

W Modliszowie sprawa jest prosta, wyręb lasu jest na takim poziomie gdyż dana ilość spełnia kryteria drzew gotowych do wycinki = do sprzedaży, przeróbki.

Nie wiem czy pamiętasz wyręb lasu w Złotym lesie na przełomie października-grudnia w zeszłym roku - też był syf, też były gałęzie, też było błoto, dziury i problemy. "Szkody", bądź jak kto woli odpady wynikające z wycinki nie są usuwane na bieżąco tylko po skończonym wyrębie który trwa tyle ile trwa.

Butelki, syf, dzikie wysypiska smieci i resztę działalności człowieka w lesie Lasy Państwowe usuwają na koszt własny - może by tak zacząć szanować he ?!

 

Jakie może być podejście do człowieka który mimo zakazu wjazdu ze względu na wycinkę, zagrożenie pożarowe wjeżdza/wchodzi tam bez żadnych skrupułów ?

Każdy by chciał by inni dbali o niego, ale czasami ciężko pomyśleć samemu - gdy wiadome jest, że jest wycinka to można samemu pomyśleć, że możliwe będą poblemy i utrudnienia na przejeździe przez las - jeśli w ogóle jest mozliwy przejazd. Byłem na miejscu śmierci 2 pilarzy, jeden dostał drzewem o wysokości kilkudziesięciu metrów prosto w czaszkę - obraz gorszy od najgroszych horrorów na rynku. Jakie to ma znaczenie ? - Takie, że zagrożenie jest poważne i nie ma co go lekceważyć.

 

Kolejna kwestia jest taka, że leśniczy ma niewielki wpływ na to co tam się dzieje, ponieważ Lasy Państwowe w Polsce nieuchronnie zbliżają się do prywatyzacji - wtedy dopiero będziesz płakał, bo jak się wezmą za Modliszów, Złoty Las, Bojanice i resztę dogodnych terenów do jazdy to się przesiądziesz na szosę.

Powiedz mi ile wg. Ciebie leśniczy ma za wyrąb lasu od kubika ?! Ciekawy jestem Twojej odpowiedzi, bo widzę, że śmiało oskarżasz nie mając pojęcia jak to działa.

 

A to czy masz szacunek do leśniczych czy nie to już Twoja sprawa, myślę że ten szacunek jest mimo wszystko większy od tego jaki masz do naszych polskich drogowców - stan dróg.

 

Drewno w PL jest drogie, czynników jest wiele. Co dziwne - drewno sprowadza się z Czech, gdzie za kubik płaci się 170zł a nie jak w PL 230zł - na 45 kubikach wchodzących na jeden transport można łatwo obliczyć, że koszt drewna + transport z Czech wyjdzie taniej niż to samo drewno kupione w PL.

 

To ludzie są w stanie ukraść 10 000 sadzonek w ciągu jednej nocy - zapakować to na tira i uciec pod osłoną nocy. Kolejnym ciekawym przypadkiem jest włamanie się i zniszczenie transformatora wartego 13 000zł - a zysk z takiej jednorazowej kradzieży wynosi + - 300zł. Takie kradzieże zdarzały się 3 razy do roku - to w połączeniu z dużą konkurencją prywatnych przedsiębiorców daje do myślenia o jakich sumach mówimy i ile to wszystko kosztuje LP.

Ludzie przyjeżdżają kupić 100 sadzonek powiedzmy dęba - kupują, ale ci sami ludzie przyjeżdżają w nocy bądź nad ranem i po uprzednim zorientowaniu się w sytuacji "wynoszą" maszynę do uprawy ziemi warta kila/kilkanaście tysięcy złotych.

 

Na Discovery Channel jest ciekawy program o wycince drzewa bodajże w Stanach, oglądnij - zobacz jak się pracuje...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ichnia polityka jest inna niż nasza bo zapotrzebowanie jest inne i zyski są całkiem w innych kategoriach rozpatrywane.

A to że by wycięła pół Gór Sowich to zasługa technik jakie stosują do wyrębu lasu...u nas nadal przodują konie i pojazdy do zrywki...dlatego też zniszczenia są mniejsze - o wiele mniejsze.

 

U nas przy zrywce drewna nie ma możliwości skażenia wody, gdyż zwyczajnie nie ma czym jej skazić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...