Skocz do zawartości

[Świdnica]


Noritsu

Rekomendowane odpowiedzi

W Polanicy jechalem tylko raz, w zeszlym roku w sierpniu, ale treningowo, nie na maratonie. Kumpel sciagnal mape z 2006 roku i zrobilismy sobie eskapade. Trasa jesli chodzi o podloze dosc podobna jak Swieradow, czy Piechowice. Blota nie powinno byc, nawet jak troche popada. Gorki sa, ale bez hardkoru. Niestety w tym roku nie ma podjazdu pod Hute. Ten kawalek zostaje na dlugo w pamieci. Podjazd ma pare kilometrow, 2/3 asfalt, a dalej szuter o ile pamietam. Podjazd z kazdym metrem coraz bardziej stromy. Jak konczy sie asfalt jest 26%, a dalej jest tylko gorzej. No ale w tym roku was to ominie. Zalujcie ;)

Tuz przed meta - jakies 3km, jest bardzo stromy zjazd, z kamieniami i korzeniami. Ten fragment zostal. I tu chyba lepiej zejsc z roweru, bo jak bedzie mokro, to sporo osob moze latac przez kierownice. A to moze bolec w tym miejscu ...

Generalnie fajna trasa, a przynajmniej ta przed tegorocznymi modyfikacjami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

huta byla fajna (gdy ja tam jezdzilem zawsze napierdzielało konkretne słonce) ;), ten zjazd po kamieniach nie jest zbyt strony, ale jest szybki i bardzo kamienisty: ostra pralka ktora potrafi skopac nawet na fullu. pewnosci nie mam ale wydaje mi sie ze ma on wiecej niz trzy km. no chyba ze to wersja skrocona, bo taka byla w ostatnich edycjach a wczesniejsza wersja zostala zamieniona na tą z powodu protestu ludzi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za info ;)

Giga jeszcze w mojej całej karierze półrocznej nie leciałem, więc okaże sie pewnie tuż przed maratonem, duzo bedzie zależeć od pogody i natroju mego. Po za tym bede kierowcą i z tym też musze sie liczyc, zeby mi oko na trasie się nie przymknęło :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

huta byla fajna (gdy ja tam jezdzilem zawsze napierdzielało konkretne słonce) :wallbash: , ten zjazd po kamieniach nie jest zbyt strony, ale jest szybki i bardzo kamienisty: ostra pralka ktora potrafi skopac nawet na fullu. pewnosci nie mam ale wydaje mi sie ze ma on wiecej niz trzy km. no chyba ze to wersja skrocona, bo taka byla w ostatnich edycjach a wczesniejsza wersja zostala zamieniona na tą z powodu protestu ludzi

Chyba mowimy o roznych zjazdach Tobo. A moze ten ktory opisalem jest fragmentem dluzszego, o ktorym Ty piszesz. Dokladnie juz nie pamietam. W kazdym razie ten "moj" fragment liczy nie wiecej niz 300m i byl jakies 3km przed meta. Moze nieprecyzyjnie to opisalem. Nie da sie go raczej szybko pokonac w siodle, chyba ze na zjazdowce :) Zaraz po jego pokonaniu przejezdzalo sie przez mostek, wyjezdzalo z lasu i przecinalo ulice.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie bójta się, Robert przyjedzie to ją zachęci :P

Zresztą pogoda teraz nie rowerowa więc też nie ma co sie dziwić.

Tak w ogóle to nie jest jedyną kobitką, u mnie w Bielawie jeździ sobie po górach ładna pani na białym krossie, ciśnie czasem lepiej niż niektóre chłopy... ale niestety zajęta już :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...