Skocz do zawartości

[Świdnica]


Noritsu

Rekomendowane odpowiedzi

Zrobilismy wczoraj z Ukaszem wypad do Czech do Broumovskich ścian.

 

Widzę że objechaliście dookoła pasmo broumovskich ścian, można je przeciąć w 2 a nawet 3 fajnych miejscach. Nota bene biegnie temtędy właśnie trasa uważanego za najcięższy maraton w Czechach - Specialized Rallye Sudety. Szkoda że nie daliście info że się wybieracie poprowadziłbym Was lepiej (ciekawiej) niż gps :) Nic straconego, jeśli się będziecie kiedyś wybierać możemy się umówić

 

a propagandowe kołchoźniki czeskie ( spuścizna "ludowej demokracji" ) to klasyk :P W kilku starszych czeskich filmach można je zobaczyć ( usłyszeć ) w akcji - to był dopiero wielki brat

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hmm nie było tak źle, skałki były najlepsze, Czeszka nie była nawiedzona a tylko gadatliwa, ja się odwróciłem a że ty słuchałeś to gadała gadała itd :).. i jak piszesz pomyliła się bo miescowy szlak niebieski jest do pokonania Z (czytaj Z nie NA) rowerem ...

 

A spokój daliśmy ze wzgledu na ograniczenie czasowe, no i musi zostać coś nieodkryte aby tam wrócić.

 

Dzień można zaliczyć o udanych i to bardzo. Trasa do połowy czysto przeprawowa, ale ja to uwielbiam, rower to tylko element wyprawy :P. Od singli przez przeprawianie się po wąskich skałach z mega widokami, po turbo zjazdy, na jednym pobiłem rekord na tym rowerku (ok 75km/h), czego chcieć więcej ??

 

fotki są tu: Broumov

 

mój GPS: TRASA.

 

PS Już się nie wyłącza, dorobiłem ładowarkę na 4xAA do Nokii. Polecam.

 

Oby tak dalej.

 

Zrobilismy wczoraj z Ukaszem wypad do Czech do Broumovskich ścian.

 

Widzę że objechaliście dookoła pasmo broumovskich ścian, można je przeciąć w 2 a nawet 3 fajnych miejscach. Nota bene biegnie temtędy właśnie trasa uważanego za najcięższy maraton w Czechach - Specialized Rallye Sudety. Szkoda że nie daliście info że się wybieracie poprowadziłbym Was lepiej (ciekawiej) niż gps ;) Nic straconego, jeśli się będziecie kiedyś wybierać możemy się umówić

 

a propagandowe kołchoźniki czeskie ( spuścizna "ludowej demokracji" ) to klasyk :) W kilku starszych czeskich filmach można je zobaczyć ( usłyszeć ) w akcji - to był dopiero wielki brat

 

HEHE widzisz, my nie objechaliśmy bo to za proste, to jak mieć bilet na basen a wykąpać się przy wejściu pod prysznicem (ale mnie natchnęło na porównanie hehe), my wepchaliśmy się w sam środek bo to zrobiło niewielu ;) a i tam jest najiękniej.

 

Wyjazd wypadł z nienacka stąd brak info na forum. Ale zgłosimy się nastepnym razem do Ciebie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zrobilismy wczoraj z Ukaszem wypad do Czech do Broumovskich ścian.

 

Widzę że objechaliście dookoła pasmo broumovskich ścian, można je przeciąć w 2 a nawet 3 fajnych miejscach. Nota bene biegnie temtędy właśnie trasa uważanego za najcięższy maraton w Czechach - Specialized Rallye Sudety. Szkoda że nie daliście info że się wybieracie poprowadziłbym Was lepiej (ciekawiej) niż gps :) Nic straconego, jeśli się będziecie kiedyś wybierać możemy się umówić

Jechaliśmy (a raczej przedzieraliśmy się) właśnie tam gdzie najciekawiej czyli szczytami między skałkami - udało się w niespełna jednej trzeciej i odpuściliśmy - i w sumie bardzo dobrze bo Ukasz dostał szansę pobicia rekordu prędkości a następnym razem będzie coś nowego do zobaczenia ;)

 

A te kołhoźniki naprawdę dostarczają wiele radości ;) .

 

A propos Czeszki to ja też się odwracałem a ona dalej gadała :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No faktycznie niebieskim z hvezdy na honskego ( czy tam odwrotnie, nie wiem w którą stronę jechaliście ) toście się wybrali ;) Widzę że koło stawu zrezygnowaliście a trzeba było jechać dalej, no i jak można nie wjechać w miejsce gdzie są dwa wykrzykniki ;) ( nad rokli ) Zjazd z rokli do Suchego dolu też fajny. Zjazd z hvezdy zielonym - miodzio. Łącznik, bodaj 4004 - miodzio kwadrat. Tak z ciekawości patrzę na Wasz track i czy nie zawróciliście z drogi hvezda - supi hnizdo w miejscu gdzie trzeba sobie podawać rowery na skałkach ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

odpowiedź na twoje pytanie patrząc na użyte nazwy wymaga grubszego przeanalizowania sprawy hehe, ja tych nazw nie kumam :whistling: - może PatryQ ci odpowie, on jest w temacie wspomagany elektronicznie.

 

W każdym razie wrócimy tam i obleci się resztę...

 

Teraz muszę jakoś poskładać rower bo nawalił z zamęczenia i szukam kolejnych wizji, był ktoś może w Borne-Sulinowo rowerem ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No faktycznie niebieskim z hvezdy na honskego ( czy tam odwrotnie, nie wiem w którą stronę jechaliście ) toście się wybrali :thumbsup: Widzę że koło stawu zrezygnowaliście a trzeba było jechać dalej, no i jak można nie wjechać w miejsce gdzie są dwa wykrzykniki :blink: ( nad rokli ) Zjazd z rokli do Suchego dolu też fajny. Zjazd z hvezdy zielonym - miodzio. Łącznik, bodaj 4004 - miodzio kwadrat. Tak z ciekawości patrzę na Wasz track i czy nie zawróciliście z drogi hvezda - supi hnizdo w miejscu gdzie trzeba sobie podawać rowery na skałkach ?

Jechalismy z Honskiego do schroniska. W zasadzie do skrzyżowaniz z żółtym szlakiem jedzie się na rowerze, potem na odwrót :woot: . Od Hvezdy postawilismy na szybki powrót - stąd poszukiwania szybkiej trasy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć chłopaki, piszę w nietypowej sprawie. Ma ktoś może na zbyciu za symboliczną złotówkę niepotrzebną średnią zębatkę pasującą do korby deore LX? nie szukam nowej, do oddania za darmo, ale takiej, która jeszcze się nada do jazdy na jakiś czas-zanim nie będę miał przypływu kasy i będzie mnie stać na nią- wiem, że to "śmieszne" pieniądze, ale na razie jestem spłukany, a jeździć się chce :D niestety u mnie poszedł ząbek i łańcuch skacze :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tajemnicze chłopaki to tajemnicze chłopaki he

 

w każdym razie Ja i koledzy moi (nie obecni na forum) jeździmy wtorek i czwartek średnio 17 lub 18ta start, od tak kawałek, wczoraj np po modliszowskich lasach

 

dodam tylko nie że na Wrocławskiej na CPN chyba wskaźnik ciśnienia nawalił w kompresorze bo nadymałem 3,7 bara i po 3 min "buuum" ale niezłe "buuum" aż obsługa wyszła zobaczyć co łupnęło :thumbsup:.. zrzuciło oponę i rawka jakaś do centrowania

 

ot taka dziura 679.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dlatego nie pompuje się na CPN-ach tylko ma się swój "kompresor" w plecaku xD

Jeśli mogę polecić kompresor na stacji paliw to ten na Orlenie na obwodnicy, na górce. Reszta to sh*t.

 

Myśmy ostatnimi czasy załatwili 2 razy Sowę i też Modliszów i tamte kawałki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...