Skocz do zawartości

[zdrowie] Ból kości ogonowej (guzicznej)


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Hej,

od dobrych kilku dni nieco nie trapi ból wspomnianej w temacie kości i nie bardzo mogę znaleźć konkretną przyczynę. Od początku kwietnia jeżdżę tylko na szosie, znacznie zwiększyłem swój kilometraż jak na poprzednie miesiące i to co robiłem wcześniej (jak dla innych mało, ale dla mnie skok duży), pozycja odpowiednia, jest wygodnie, siodełko ok - tutaj nie widzę problemu.

 

Nie zdarzyło się też gdzieś sobie przywalił, a przynajmniej nie kojarzę niczego takiego. Wiadomo, bywają dziury, bywa, że się na coś nagle najedzie i podskoczy, ale nie było sytuacji, abym odczuwał po czymś takim ból czy choćby siarczyście zaklął, ot, zwykłe takie. 

 

Bólu nie czuję podczas jazdy rowerem, wczoraj 120 km w nieco ponad 4 godziny i było ok. Po powrocie czy nawet teraz już gorzej - jak siedzę, to tylko momentami nieco pobolewa, ale np. wstawanie z siedzenia to już wyraźny dyskomfort. Nie czuję na niej ani żadnego przemieszczenia, ani niczego niepokojącego - ot ból przy dotyku i niektórych ruchach. 

 

Miał ktoś coś podobnego? Tak, wiem, że najlepiej byłoby zrobić RTG, niemniej nieco mało mam czasu (też wiem co można o tym sądzić) i nie chcę sięgać po coś takiego jeżeli nie byłoby potrzeby. Możliwe z powodu np. przemęczenia, osłabienia i nagłych zmian związanych z jazdą rowerem? W ostatnim tygodniu przejechałem jakieś 500 km. Jak napisałem, dla niektórych to mało, a ja niedawno pokonywałem tyle, w miesiąc no i zastanwiam się, czy to nie przez zwiększenie intensywności jazdy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj,

 

u każdego taki ból może oznaczać różne "rzeczy". Piszesz, że przejechałeś 500 km, więc może ten ból może być efektem tej jazdy. Jesteś pewien, że ani razu nie walnąłeś tyłkiem w siodło? U mnie taki ból zakończył się zabiegiem chirurgicznym polegającym na wycięciu torbieli włosopochodnej. U Ciebie może być zwykłe stłuczenie ale oczywiście nie musi. RTG nic nie wykaże, zrób USG. Prywatnie to koszt ~150 zł(Warszawa). Kilka osób pisało na forum o tego typu bólu, więc musiałbyś poszperać tematach jak zakończyły się ich przypadki. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałem to samo w zeszłym roku. Ból nie był jakiś silny, ale powodował dyskomfort. Wydawało mi się, że głównie po jeździe na przełajówce. Przyczyny nie znalazłem i w sumie przeszło samo nawet nie wiem kiedy. Zeszły rok miałem trochę luźniejszy, jeździłem ogólnie mniej i byłem słabszy - wydaję mi się, że to przez to. W tym roku trenuję więcej i regularnie i wszystko jest OK :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie też w zasadzie już przeszło, choć jakichś większych przerw nie robiłem... Sam nie wiem. 

Może kwestia siedzącej pracy + kiepskiego fotela przy biurku, na którym się spędza kilka godzin dziennie. No nie wiem, w każdym razie nie było to od roweru :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Możliwe. Przez kwiecień i początek marca niemal cały czas rower, przez co zaniedbałem różne ćwiczenia i siłownię. Teraz do nich wróciłem, w szczególności do ćwiczeń na plecy i czuję się o wiele lepiej :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po sobie widzę, że dużo więcej niż nawet ciężkie ćwiczenia na siłowni dają ćwiczenia "core stability", wykonywane regularnie. Zimą ćwiczę na siłowni, mimo to zawsze wiosną na rowerze bolą mnie plecy i wtedy staram się robić chociaż ze 2x w tygodniu zestaw kilku ćwiczeń, który zajmuje 15 minut i zwykle jest lepiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...