encoria Napisano 4 Maja 2016 Napisano 4 Maja 2016 Hej, mam pytanie odnośnie w zasadzie całego koła. Niestety ostatnio byłam uczestnikiem wypadku i w rezultacie mam krzywe koło do wymiany, tylne. Okazało się, że nie da się go wycentrować, stanęło na przełożeniu piasty i kasety na nową obręcz i przeplecenie nowymi szprychami. Nie znam się na tych elementach, tak naprawdę zależy mi na zachowaniu retro look'u roweru (czyli żaden-tam hipsterski stożek, czy inne-takie dekoracje rodem z ostrych kół), no i jakości. Najchętniej zachowałabym starą obręcz (taką mam też z przodu), ale chyba nie ma takiej opcji (?). Czy pierwsza lepsza współczesna obręcz (mówiono o dwukomorowej) będzie tak samo dobra jak ta campagnolo (wszystkie podzespoły wiekowego roweru miałam oryginalne - nawet ogumienie, które jednakowoż wymieniłam - i spisywały się super, były też w fajnym, spójnym klimacie)? Czy bywa, że na polskim rynku da się wyhaczyć takie koło (co najmniej kilkunastoletnie...), jeśli tak to w jakiej cenie? Pytam bo nie mam przekonania, że jakiekolwiek nowe są lepsze od tych, które były (wolę trwałość kosztem toporności, niż np. 100g mniej, bo tyle sama mogę schudnąć w razie potrzeby ). Widziałam jakieś oferty na portalach aukcyjnych (choć akurat nie wersji omega) i są dość drogie, dlaczego te koła tak się cenią? Chodzi o wieczny spór stara stal i wykonanie vs. współczesne badziewie, sentyment (że te klasyczne szybkozamykacze są drogie to pojmuję, gdyż są po prostu ładne), czy jeszcze coś innego? A może zawalczyć o tę obręcz u kogoś innego (bicie było boczne na jakiś centymetr - haczyło mocno o vałki, ale z drugiej strony w góralach widywałam większe i dawało się to ogarnąć)? Na co zwrócić uwagę w sklepie / serwisie rowerowym. Pytam bo oddany został do takiego najbliższego, dość cwaniackiego, i czuję, że jak nie przypilnuję sprawy to dostanę inny kolor obręczy (pewnie najtańszej), inny kolor szprych i inną plecionkę, czyli byle jeździło, a nie chodzi mi o to. Nie chcę zaburzać całości jakąś tandetną częścią, tym bardziej, że jest to tył. Z obecną obręczą nie miałam żadnych problemów. Odkąd mam ten rower (ponad rok i jakiejś 10k km) nie musiałam go nawet centrować (a czasem "dzwonił" przejeżdżając choćby po torowiskach, krzywych ddr-ach, dziurach itp.). Obawiam się, że z byle-czym na tyle może być potem problem. Poza tym do serwisu pojechał sprawca wypadku (liczyliśmy, że uda się je wycentrować), więc też ma parcie na załatwianie sprawy niskim kosztem, co mi nie przeszkadza, chyba, że mam się o co bać - toteż pytam. Ogólnie to strasznie mi przykro, że rower przetrwał ponad 20 lat w niezłym stanie, z oryginalnymi częściami, a jeden rok ze mną i już jest powypadkowy ...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.