Skocz do zawartości

[Rower] Pierwsza szosówka do ~3500zł


mundek12

Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

 

Po dwóch latach jazdy na Kellys Mash 2012 (cross) nadszedł czas na szosówkę. Rocznie pokonuję około 2300km i około 85-90% tej odległości jest po asfalcie. Wyprawy z typowo "z nudy" i "dla zabicia czasu" stały się coraz dłuższe (dochodzące do 130km) i mające w sobie jakiś cel.

Z racji mojego wzrostu (170cm) oraz upodobań co do kolorystyki przyszłej szosówki (ma być podobna do obecnego już roweru) pewnie będzie ciężko. Oczywiście jeśli znajdę fajny rower w dobrej cenie to kolor nie będzie już taki ważny.

Bardziej nastawiam się na kupno używki ponieważ w tej cenie będzie lepszy osprzęt. Moje typy na teraz (choć nie mam ciśnienia na już, mogę poczekać i do jesieni/zimy gdzie rowery będą jeszcze tańsze):

 

1. http://olx.pl/oferta/author-aura-55-2014-szosowy-przebieg-ok-1900-km-lodz-CID767-ID7KDVJ.html#1acf97a7ab

2. http://allegro.pl/progress-phase-12k-full-carbon-veloce-igla-i6161182455.html

3. http://allegro.pl/kemo-re-r1-full-carbon-shimano-p-nowy-i6161200183.html

4. http://allegro.pl/rower-corratec-dolomiti-sora-szosa-2015-15-i5524306404.html

 

1 i 4 mają kolory, które najbardziej mi pasują, ale 2 wygląda na najlepszą ofertę jeśli chodzi o całość. Waham się pomiędzy 1 i 2. Oczywiście zdaję sobie sprawę z dodatkowych kosztów takich jak pedały, buty itp.

 

Czy iść w stronę full carbon & gorszy osprzęt czy aluminium & lepszy osprzęt? Wiem, że przewija się ten temat na forach i generalnie jest tak, że lepszy carbon bo to dobra baza do rozbudowy, a osprzęt można w każdej chwili wymienić. Lecz ja w swoim Kellys Mash nie zmieniałem nic co było fabryczne. Raczej skupiłem się na sakwach, lemondce i bagażniku ostatnio. Myślę, że podobnie będzie w przyszłej szosówce (o ile podzespoły wytrzymają liczbę kilometrów).

 

Będę bardzo wdzięczny za podpowiedzi, propozycje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Naprawdę złożyłeś ten rower za 3000zł? Jeśli tak to jestem pod wrażeniem, serio :). Z jednej strony takie składanie jest fajne, wszystko od zera, a jak się skończy to frajda. A długo Ci się zeszło ze złożeniem całości? Co było najbardziej problematyczne? Na co musiałbym zwrócić uwagę przy zdecydowaniu się na składaka?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Naprawdę złożyłeś ten rower za 3000zł?
Pedały zostały przełożone ze starego, więc trzeba by doliczyć kilka stów (moje Cranki to ok 300).

 

Składałem go całą zimę, ale to ze względu na kupowanie ratami, żona nie dała by mi całek kwoty od razu, a tak gromowładna się po prostu pogubiła w tym wszystkim.

Montaż całości mając wszystkie części zajął by mi powiedzmy dłuższe popołudnie. Najwięcej roboty jest z okablowaniem.

 

Nie jest to jakaś wiedza tajemna, niemniej jednak trzeba sobie przyswoić parę rzeczy. Dużą niespodzianką było np. podłączenie linki do przedniej przerzutki, w zestawie z przerzutką był specjalny przyrząd do ustawienia kąta podłączenia linki. W życiu się nie podziewałem że to się reguluje w zależności od ramy. Ale wystarczające są instrukcje dostarczane z częściami plus instrukcje sprzedawcy DM do ściągnięcia ze strony serwisowej Shimano

 

Szukanie części, kompatybilności, ogólnie fajna zabawa dająca dużo satysfakcji.

 

przyrząd do ustawienia linki przedniej przerzutki:

vr234_DSC08586.JPG

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wybór padł na Authora Aurę. Byłem u tego gościa z ogłoszenia z OLX i przymierzyłem się do tego roweru (rama 480). I od razu pierwsze wrażenie - mała rama! Przejechałem się kilka metrów (niestety żeby się wczuć to chyba trzeba ze 300km ;) ), ale czułem, że moja pozycja jest za wysoka, że jestem taki "ściśnięty" na tym rowerze. Właściciel był mojego wzrostu, postury też, ale siodło miał podniesione strasznie wysoko (mimo to czułem się "ściśnięty" i zgarbiony > w ogóle nieaerodynamiczny). Nie wiem... pierwszy raz jechałem na szosówce i być może moje odczucia są błędne, ale na swoim crossie na małej ramie (Kellys Mash 2012 17") jestem bardziej wyciągnięty/wyprostowany i czuję się na nim komfortowo.

 

Licząc poprzez kalkulator rozmiaru ramy roweru szosowego wyszło mi, że odpowiednia dla mnie rama (a dokładniej górna rura) to (wg. wzrostu) 52cm lub (wg. długości nogi) 50cm. I znalazłem kuszącą już ofertę; też Aurę z tym, że muszę tak jakby w ciemno wybrać rozmiar pomiędzy 50cm, a 52cm ponieważ sklep nie ma roweru na stanie i sprowadzą go dla mnie specjalnie z magazynu i później nie będzie możliwości podmianki.

 

Wątpliwości nie rozwiewa również kalkulator na stronie Authora:

 

73o6xh.png

 

 

Którą ramę wybrać? Panuje przekonanie, że lepiej wziąć za małą ramę niż za dużą. Ale skoro rama 48cm była mała dla mnie to czy 50cm nadal nie będzie za mała? Mam mętlik w głowie :unsure: . Zważywszy, że budżet troszkę przekroczę i wolałbym być zadowolony z zakupu bo pewnie roweru nie będę mógł podmienić na inny rozmiar ramy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

CZesc gdybys byl zainteresowany to mam szose cube peleton alu z widelcem carbon naped 105 uzywka ale w stanei dobrym i w Twoim budzecie jak cos wbija na priv na olx tez mam wystawione. Rozmiar producenta 52 ale trzeba wziac poprawke ze to cube mysle ze idealnie siadzie pod 170 wzrostu. Mam jeszcze 52 cannondale supersixa na 11 ultegrze w carbonie ale to juz inne pieniadze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Skoro jesteśmy już w tym przedziale cenowym, to czy ktoś mógłby mi coś powiedzieć o tych rowerach?

 

http://www.planetx.co.uk/i/q/CBPXRT58ALUAPEX/planet-x-rt-58-alloy-sram-apex-road-bike

 

http://www.wiggle.co.uk/mekk-pinerolo-al-se-03-tiagra-2016/

 

Sklep wiggle nie nalicza VAT w cenie, zbytnio nie wiem jakby się to miało  z zamówieniem do polski i zapłatą VAT

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Rower zakupiony. Ustawiłem siodełko na odpowiednią dla mnie wysokość i zrobiłem testową przejażdżkę. Od razu czułem, że mam ciut za daleko do kierownicy. Podsunąłem maksymalnie siodełko do przodu. Dzisiaj pojechałem do pracy (16km w jedną stronę) i czułem, że jest nadal ciut za daleko (a może tak ma się jeździć na szosówce?).

 

Dla zobrazowania:

 

- niebieski; komfortowo, wtedy odpoczywają mi dłonie (nie są napięte) mimo, że spoczywa na nich ciężar ciała

- żółty; jest ok

- zielony; lekko zgięte ramiona w łokciu, komfortowo tylko długo nie utrzymam takiej pozycji bo ciężar ciała pcha dłonie dalej, do czerwonego punktu

- czerwony; jestem wyciągnięty, ramiona całkowicie wyprostowane w łokciach, ciężko mi ujechać dłużej w takiej pozycji (zaczynają boleć te mięśnie zaznaczone na dłoni)

 

Cube_Peloton_head_tube.jpg
 

dlon_meska1.jpg
 

Więc wychodzi na to, że muszę skrócić mostek kierownicy o jakieś 20mm (teraz jest 90mm)? Czy może podnieść kierownicę tulejkami dystansowymi? A może po prostu nie jestem przyzwyczajony do szosówki (to moja pierwsza) i z czasem przywyknę?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Ustawiłem siodełko na odpowiednią dla mnie wysokość

 

Znaczy się na jaką ? Podaj również różnicę pomiędzy wysokością siodła i kierownicy.

 

 

 

Podsunąłem maksymalnie siodełko do przodu.
 

 

Na razie to ustaw siodło na środku.

 

 

 

Więc wychodzi na to, że muszę skrócić mostek kierownicy o jakieś 20mm (teraz jest 90mm)? Czy może podnieść kierownicę tulejkami dystansowymi? A może po prostu nie jestem przyzwyczajony do szosówki (to moja pierwsza) i z czasem przywyknę?
 

 

Nie, 90 mm to optymalna/minimalna dł na 170 cm, a rama nie jest za długa. Tak własnie myślę, że zle jest ustawiona kiera lub siodło albo oba na płaszczyznie góra/dół. Zdecydowanie, do nowej pozy trzeba się przyzwyczaić, ale objawy są zbyt niekomfortowe, by mówić o przyzwyczajeniu tylko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siodełko jest na takiej wysokości aby moja noga nie była do końca wyprostowana tylko delikatnie zgięta w dolnej pozycji. Siodełko jest na wysokości 92cm, a kierownica 88,5cm.

Od razu dodam, że zdjęcie jest zapożyczone z internetu na potrzeby zobrazowania i nie przedstawia mojego roweru.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 tygodnie później...

Kupiłem mostek 70mm oraz podniosłem kierownicę o 10mm. Pozycja stała się ok :). Jeszcze kupię buty pod pedały i wtedy już poustawiam wszystko tak jak powinno być :).

Choć jedna rzecz mnie niepokoi. Na crossie zrobiłem do tej pory około 5000km i było ok, a ostatnio jeżdżąc szosówką po raz pierwszy doświadczyłem zdrętwienia penisa. Może to jeszcze kwesta lepszego ustawienie siodełka...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siodełkiem nie reguluje się pozycji względem kierownicy! Siodło ustawiasz wg tego jak wypadają twoje kolana względem osi pedałów, jego kąt pochylenia to mniej więcej (bardziej więcej) poziom względem podłoża. Po za tym siodło musi być dobrane pod rozmiar tyłka, może masz po prostu nieodpowiedni rozmiar siodła.

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...