beskid Napisano 26 Lipca 2016 Napisano 26 Lipca 2016 Rozumiem ze te zalety to znasz z netu? Czy już zrobiłeś ponad 10 tys km??? Ja spotkałem się ze skrajnie różnymi opiniami o tych gumach... Więc jak są skrajne opinie to warto wyciągnąć średnią. Straszycie gościa, że kupił być może szajs. Nie chcę być nie miły ale jak ktoś na Kendzie Khan łapie kapcie co tydzień to niech się bardzo poważnie zastanowi czy dobrał odpowiednią oponę do warunków terenowych jazdy. Używam tych oponek już z 3 sezon, nastukane mają już z 5kkm w tym beskidzkie szutry i lżejsze szlaki i ani razu nie zawiodły.
MikeSkywalker Napisano 26 Lipca 2016 Napisano 26 Lipca 2016 A ja z oponkami Kendy mam różne doświadczenia - mam Kwesta 26x1,5 z przodu i szału nie ma - parę gum złapałem, po deszczu nie trzymają rewelacyjnie ale z drugiej strony te kilka gum to kilka lat jazdy, także ma na koncie dobre kilka tysięcy kilometrów. Po mieście jeżdżę na jakiś tanich semislickach 26x1,75 (jedna z jakimś numerycznym oznaczeniem a druga to coś podobnego do Khan, może nawet ta) i jak na razie jest dobrze - żadnej gumy a warunki nie są idealne. Jednego jestem prawie pewien - pomimo tego że są to tanie opony to wytrzymują wiele kilometrów. A z przebiciami jest różnie i nie są zależne tylko od opon.
Heris Napisano 26 Lipca 2016 Napisano 26 Lipca 2016 Generalnie jeśli chodzi o zakup opon to z własnego doświadczenia wiem, że najlepiej jest zakupić coś lepszego na dłuższy okres żeby Ci się szybko nie zniszczyły. Ostatnim zakupem jakim dokonałem były opony slicki do mojego roweru kupione w sieci. Dobrej jakości, oczywiście z tych droższych, co do opon to akurat cena często idzie w parze z jakością. Poszukaj czegoś w centrum rowerowym, ######, może w sieciówkach, allegro, ja tak robię za każdym razem - badam gdzie jest w najlepszej cenie odpowiedni sprzęt i dobieram coś dla siebie. Kupione slicki służą póki co idealnie, także kwestia zastanowienia i oczywiście pieniędzy jakie posiadasz.
Ink Napisano 27 Lipca 2016 Autor Napisano 27 Lipca 2016 Panowie, spieszę z odpowiedzą na Wasze pytania. Rozumiem ze te zalety to znasz z netu? Czy już zrobiłeś ponad 10 tys km??? Ja spotkałem się ze skrajnie różnymi opiniami o tych gumach... Ja nie zrobiłem, ale dziewczyna jeździ na takich 2,5 tys.km i nie ma żadnego zużycia. Spotkałem gościa co kręci 10kkm/rok (również z sakwami) i bardzo chwalił te opony za wytrzymałość. JA miałem Khany z Kshield i tylu kapci nie złapałem nigdy na żadnej innej oponie co na tej. Co tydzień, dwa kapeć. Las, szosa, miasto - nie grało roli. Dziura za dziurą. A opon tych miałem łącznie z 7, dwie mam do dziś, wiszą i się kurzą, więcej tego nie założę. Śliskie tak absurdalnie, że głowa mała, oczywiście na mokrym. I w każdej na tyle wyłaził mi bąbel z boku po kilkuset do 1000km. Odsyłałem do dystrybutora a ten wymieniał na nowe. Po trzeciej wymianie jak wylazł kolejny bąbel to porąbałem siekierą na kawałki i wywaliłem. Kupiłem Schwalbe i złapałem jednego kapcia w rok. To że śliskie to potwierdzam. Całej reszty nie. Koleżanka jeździ na Schwalbe Landcruiser i laczka łapie raz na tydzień. Nie ma reguły. Opony wyrzuca bo są pocięte a nie zużyte. Spokojnie dołożysz do tego interesu kupując nowe dętki lub łatki. Nie mówiąc o straconym czasie i nerwach... Szkoda, że jednak nie wziąłeś sobie do serca naszych opinii. No ale każdy musi sam na swoim tyłku przekonać się do czegoś. Kolego, bardzo bym Cię prosił, żebyś cytując jakiś fragment robił to w całości albo kropkował, chyba że jesteś z wyborczej. Wyraźnie zaznaczyłem, że głównym powodem decyzji była odporność na przebicia. Na 2,5 tys.km raz zaklejałem dętkę po kolcu od akacji. Schwalbe Marathon są niestety za drogie. Nie jeżdżę tyle, żeby miał sens zakładanie takich opon. Rady od Ciebie nie znalazłem jakie opony kupić, a krytyka jest w stronę każdej opony - od Kendy, po Schwalbe poprzez Conti i Maxxisa (polecany detonator wybucha). Generalnie jeśli chodzi o zakup opon to z własnego doświadczenia wiem, że najlepiej jest zakupić coś lepszego na dłuższy okres żeby Ci się szybko nie zniszczyły A ja z doświadczenia wiem, że nawet Schwalbe są do wyrzucenia jak się je potnie na mieście szkłem itd. Na tych szajsowanych Duro zrobiłem 6 tys.km i złapałem 6 laczków. Dwa ostatnie, to już moja wina bo opona była mooocno dojechana i powinienem je wcześniej wymienić. Uważam to za przyzwoity wynik, od kwietnia jeżdżę tylko po mieście a po weekendzie to by można niejedną hutę zaopatrzyć . Najgorsze jest to, że zanim to sprzątną, to już nowe leży . Pozdro wszystkim, nie denerwujcie się Panowie. Jeśli to był zły wybór, to jakoś przeżyję te 66zł straty.
Ink Napisano 24 Sierpnia 2016 Autor Napisano 24 Sierpnia 2016 Może wrzucę opinię, co do tych opon. Przejechałem 500km, codziennie po szkle, bo nie da się go ominąć - ZDM w Poznaniu ma już kompletnie wyane. Potłuczone szyby po kolizjach leżą drugi miesiąc, tak samo jak rozbite butelki, ale to odrębny temat. Chciałem kupić opony z wkładką antyprzebiciową ale w tym rozmiarze nie występują (te konkretne). Użytkowałem je w każdym warunkach i stwierdzam, że opony są ....... świetne! Mam 2 nacięcia na bieżniku, ale przez to że ma on tyle gumy, to żadnego laczka. Z przodu jeszcze są paski, na tyle już słabo zauważalne. Dobrze amortyzują (sztywny wideł), w deszczu chlapią tak samo jak poprzednie slicki i są śliskie ale bez tragedii. Cała reszta bez zastrzeżeń a odporność na przebicia na duży plus! Kolejna opinia po przejechaniu 10x takiego dystansu
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.