[2017] Shimano Deore XT DI2 M8050

[lucass3]

 

 

 

Shimano zaprezentowało dziś zupełnie nową grupę osprzętu, która przenosi technologię elektronicznej zmiany biegów Di2 w MTB na niższy pułap cenowy - poznajcie Shimano Deore XT Di2 M8050.

Japoński producent po raz pierwszy technologię Di2 do świata MTB wprowadził dwa lata temu, prezentując topową grupę Shimano XTR Di2. Przed rokiem z kolei poznaliśmy nową odsłonę mechanicznej grupy Shimano XT M8000. Idąc z duchem znanej już od lat strategii Shimano, zakładającej stopniowe przesuwanie topowych technologii z grup najwyższych do tych stojących w hierarchii nieco niżej, Japończycy postanowili połączyć drugą od góry grupę Shimano XT z technologią Di2 - w ten sposób powstał bohater dzisiejszego dnia - Shimano Deore XT Di2 M8050.

 

Więcej:

http://portal.bikeworld.pl/artykul/testy_i_nowosci/nowosci_sprzetowe/15157/shimano_2017_deore_xt_di2_m8050

 

 

[Rulez]

A gdzie ten silniczek, co się go panie do suportu podłącza ...

[SovaLTD]

No i już wiem co chcę pod choinkę

[mrbino]

Jaka cena ? Co mi po tym że jest artykuł i, że niby fajny sprzęt , trelel molele jak nie ma ceny.

[lucass3]

http://www.bikerumor.com/2016/04/14/shimano-xt-di2-8050-mountain-bike-group-unveiled-debuts-wireless-setup-for-all-di2/

 

Wysłane z mojego LG-D855 przy użyciu Tapatalka

[SovaLTD]

 

 

Jaka cena ? Co mi po tym że jest artykuł i, że niby fajny sprzęt , trelel molele jak nie ma ceny.

 

A po co Ci cena, skoro i tak tego jeszcze nigdzie nie kupisz, bo sprzęt ma trafić na rynek dopiero we wrześniu.

 

Na razie jest tylko zapowiedź, że takie coś ma się pojawić, cena pewnie będzie znana niebawem, ale nie licz na 1000 zł , sama elektronika XTR kosztuje ok 4500 zł, a cała grupa 8000 zł, teraz pytanie ile będzie kosztowało XT?

[Arni220]

Doszła kaseta 11-46 jako wersja do 1xX, a 11-42 zdegradowano do 2xX

[nognog]

Przeczytajcie ten artykuł. 1368 zielonych prezydentów za całość, łącznie z hamulcami.

[magura2004]

http://www.pinkbike.com/news/shimano-launches-new-11-speed-slx-groupset-and-xt-goes-di2.html

 

http://www.mtb-news.de/news/2016/04/14/shimano-xt-di2-preise-verfuegbarkeit-11fach/

 

http://www.mtb-news.de/news/2016/04/14/shimano-slx-schaltung-bremsen-2017-infos/

 

 

Edytowane 14 Kwietnia 2016 przez magura2004

[MartinH]

Cena za XT Di2 z czasem zmaleje, aczkolwiek pewnie i tak będzie 2x tyle co zwykłe XT Gdybym nie miał co robić z pieniędzmi to bym sobie kupił, ale XTR Di2

[MMMAAACCC7]

normalna kolej rzeczy, weszła DA z DI2, potem XTR DI2, następnie Ultegra DI2, teraz kolej na XT DI2, a później, 105 i SLX

aa zapomniałem zapytać-czy w systemie programowania, powiedzmy 2x11 idzie wbić coś takiego, jak np 2x5-2x4 i następny skok 1x6?

Edytowane 14 Kwietnia 2016 przez MMMAAACCC7

[gtb]

A za kilka/kilkanaście wiosen Tourney DI2 i na serwisie zamiast  imbusami z laptopem będzie trzeba ustawiać

[tobo]

Elektronika nie zejdzie niżej, zarabiają na wyższych grupach z motorkiem.

Cena samych elektrycznych komponentów będzie zbliżona do ultegry di2.

[radomir82]

Pisałem o tym kilka miesięcy temu

[Arni220]

Z SLXem jest ciekawa sprawa, bo Shimano poczyniło podobnie jak SRAM i wprowadzi 2 rodzaje rzędowości kaset w tej samej grupie: 1/2x11 i 3x10 gdzie te drugie będą kompatybilne z dotychczasowymi systemami 10s. W sumie nie wiem czy to dobry pomysł, bo tak naprawdę chyba niewiele dający, osobiście nie przesiadł bym się z 3x10 na 3x10 tylko dla samej wymiany manetek czy korby. Ale z drugiej strony jest to dobry krok, bo nie zmusza klientów do wymiany całości osprzętu. Właśnie coś w ten deseń bm widział w przyszłości, rozwój istniejących grup bez wzrostu rzędowości po to, by osprzęt choć częściowo był kompatybilny wstecz.

[marcinusz]

Elektronika nie zejdzie niżej, zarabiają na wyższych grupach z motorkiem.

 

Z mojego punktu widzenia to byłoby ok. Elektronika w MTB nie całkiem mnie przekonuje (może niesłusznie) i dobrze, aby jeszcze dłuuugie lata był wybór między wysokiej klasy grupami elektronicznymi i mechanicznymi. Zapewne tak będzie.

 

Mało atrakcyjne jest też to, że osprzęt jest okablowany. Oglądając same grafiki choćby na pinkbikeu, można pomyśleć, że to grupa bezprzewodowa Jest XXI wiek, da się lepiej, ale to pewnie dopiero w kolejnej generacji.

 

Elektronikę chętniej przyjąłbym w szosie w wersji bezkabelkowej, coś jak eTAP i to najlepiej z długo działającymi bateriami. Przez wiele lat elektroniką będą bawić się głównie prosi.

 

A poza tym sądzę, że przerzutki powinny być zniszczone (w MTB, na rzecz skrzyń biegów)

 

 

[mrbino]

A po co Ci cena, skoro i tak tego jeszcze nigdzie nie kupisz, bo sprzęt ma trafić na rynek dopiero we wrześniu.

 

Na razie jest tylko zapowiedź, że takie coś ma się pojawić, cena pewnie będzie znana niebawem, ale nie licz na 1000 zł , sama elektronika XTR kosztuje ok 4500 zł, a cała grupa 8000 zł, teraz pytanie ile będzie kosztowało XT?

 

fiu fiu to kupię za to dobrego elektryka ;-)

[tobo]

Z mojego punktu widzenia to byłoby ok. Elektronika w MTB nie całkiem mnie przekonuje (może niesłusznie) i dobrze, aby jeszcze dłuuugie lata był wybór między wysokiej klasy grupami elektronicznymi i mechanicznymi. Zapewne tak będzie.

 

Mało atrakcyjne jest też to, że osprzęt jest okablowany. Oglądając same grafiki choćby na pinkbikeu, można pomyśleć, że to grupa bezprzewodowa Jest XXI wiek, da się lepiej, ale to pewnie dopiero w kolejnej generacji.

 

Elektronikę chętniej przyjąłbym w szosie w wersji bezkabelkowej, coś jak eTAP i to najlepiej z długo działającymi bateriami. Przez wiele lat elektroniką będą bawić się głównie prosi.

 

A poza tym sądzę, że przerzutki powinny być zniszczone (w MTB, na rzecz skrzyń biegów)

Nie wiem co znaczy dla Ciebie długo ale Shimano chodzi bez ładowania nawet 2 tyś km. Ogniwo ma o ile pamiętam 500 mAh. Nawet gdyby sram chodził tylko 1 tys km to i tak jest wg mnie dużo. Powiedzmy 5 wypadów po 200 km.

Telefon przeciętnie raz dziennie wisi przy ładowarce

[radomir82]

Shimano ponoć nie planuje w najbliższym czasie grup bezprzewodowych, ale jak to mówią tylko krowa zdania nie zmienia

[lucass3]

Po co ma planować jak można ciągnąć kasę z tego i później z bezprzewodowych. Nie wszystko na raz Panowie, kasa musi się zgadzać .

 

Wysłane z mojego LG-D855 przy użyciu Tapatalka

[marcinusz]

Nie wiem co znaczy dla Ciebie długo ale Shimano chodzi bez ładowania nawet 2 tyś km. Ogniwo ma o ile pamiętam 500 mAh. Nawet gdyby sram chodził tylko 1 tys km to i tak jest wg mnie dużo. Powiedzmy 5 wypadów po 200 km.

Telefon przeciętnie raz dziennie wisi przy ładowarce

 

W pewnym teście eTAP pisano o tysiącu. Tylko pytanie jak to liczą. Obstawiam że optymistycznie. Czyli pros na etapówce w 5 dni od poniedziałku do piątku przy 25C i przy średniej 43km/h naładauje raz Shimano a 2 razy Srama. naładuje raz Srama a Shimano wystarczy mu na dwa tygodnie.

 

Kowalski w Polsce przy średniej 28-32 km, trenując przy +5C zrobi mniej kilometrów. Pytanie jak szybko rozładowują się baterie, gdy rower stoi. W wariancie pesymistycznym to oznacza mniej niż 500km. Dla mnie to mało, bo ciągle należałoby myśleć ile mam energii w bateriach. Rower to nie telefon, żeby na ładowarce wisiał. Dla mnie to powinno być bardziej jak wymiana baterii w tradycyjnym liczniku a nie jak ciągłe ładowanie rowerowego gpsu. To powinno być nie częściej niż co miesiąc i nie częściej niż co 30 godzin jazdy.

 

Jeśli udając się na trip, trzeba skontrolować stan baterii w telefonie, liczniku GPS, przerzutkach i aparacie fotograficznym, to dochodzimy do szaleństwa. Zwłaszcza jak ktoś się jeszcze goli maszynką elektryczną

 

Edytowane 15 Kwietnia 2016 przez marcinusz

[sznib]

Jeśli to będzie dodatkowa opcja, czyli będzie XT zwykły i elektryczny, to niech sobie będzie, dla prosów i ekscentryków jak w sam raz. Jeśli jednak Shimano i Sram mają w zamyśle za kilka lat robić najwyższe grupy tylko elektryczne to zdecydowanie zła droga. Główną zaletą roweru, jako pojazdu, jest jego prostota. Wprawdzie współczesny full jest maszyną o wiele bardziej skomplikowaną niż prekursor sztywniak na canti, ale wciąż wystarczy dbać o napęd, czyścić, smarować łańcuch i jeździć. Serwis amortyzacji raz/dwa na sezon, full serwis raz na sezon i wsio, o nic więcej nie trzeba się martwić. Rower który trzeba ładować? nNeee, to nie dla mnie.

[Arni220]

500mAh, a ile Volt? Sama pojemność nic nam nie mówi jeśli nie znamy napięcia. Dajcie dane do Shimano i Srama to zobaczymy które ogniwo ma więcej watogodzin. Ciężko jednak będzie obliczyć czas pracy, bo jednak przerzutki nie pracują ciągle, ale można zrobić pewne założenie, że pobiera nonstop tyle samo, ale trzeba znać maksymalny pobór właśnie w watach.

 

Nowoczesne aku Li-ion mają bardzo niski poziom samorozładowania, o ile pamiętam można przyjąć ok. 70/80% energii po roku czasu.

Edytowane 15 Kwietnia 2016 przez Arni220

[SovaLTD]

Co wy macie za problem z podłączeniem kabelka i odłączeniem go za godzinę? Przecież nie musisz tego ładować kręcąc korbką, podłączasz i samo się ładuje.

Jeśli bateria wystarcza średnio na 1000 km, to przy mojej jeździe musiałbym ładować baterię co 2 miesiące, a może rzadziej, więc ja problemu nie widzę. Jak ktoś wyżej pisał, telefon trzeba ładować praktycznie codziennie i co też macie z tym problem, bo ja nie mam żadnego. Jeśli dużo jeździcie nocą to w lampkach też baterie trzeba często wymieniać/ładować. 

 

To się nazywa postęp, teraz jest to nowość i coś nie normalnego przy rowerze, ale za 10 lat będzie to już standard i każdy będzie się dziwił jak można było używać przerzutek na linkę. Tak samo jest i było z hamulcami. Wyobrażacie sobie teraz tarczówki mechaniczne przy swoich rowerach?

Oczywiście, wiem, że są nadal i wiele osób je używa i nawet sobie chwali, ale standardem są hydrauliki, choć jak wchodziły to też ludzie pukali się po głowie po co przy rowerze takie hamulce, jak zwykłe V-ki w zupełności wystarczają - a jednak jak się okazuje nie wystarczają.

[sznib]

Standardem są hydrauliki dlatego bo producenci wymusili taką sytuację. Owszem, dobre hydrauliki są niezbędne w kolarstwie ekstremalnym, w Enduro czy ambitnym XC, ale do rekreacji Vki by w zupełności wystarczyły. Tyle że nie ma teraz ani ram ani amortyzatorów pod Vki, może poza wyjątkiem tanich makrokeszy. Tańsze rowery sprzedaje się z tanimi hydraulikami, a jaką jakość one prezentują, wiadomo. Porządne Vki byłyby sporo lepszym rozwiązaniem.

Elektronika w przerzutkach dobra jest dla ścigantów którym zależy na każdej, nawet najmniejszej, poprawie działania napędu w kiepskich warunkach, bez względu na koszty. Reszcie w zupełności wystarczy to co mamy teraz. Do zwykłego kręcenia dla przyjemności elektronika jest tak potrzebna jak XTR w trekingu na przejażdżki po parku.