Serdelski Napisano 10 Sierpnia 2009 Udostępnij Napisano 10 Sierpnia 2009 Gdy ostatnio czytałem ten temat myślę sobie "szkoda roweru", ale teraz co dzień jadę na pustą drogę i ćwiczę. Efekty? Na początku umiałem tylko koło oderwać od ziemi, a dzisiaj przejechałem około 10 metrów po całej drodze xD Raz nawet udało mi się zrobić coś takiego, że jechałem jakieś 3-4 metry bez pedałowania Oczywiście na 2:2. Jednak już umiem podrzucać przy takim ustawieniu... Jedną rzeczą, która mnie denerwuje jest to, że bardzo mnie znosi na prawo. W lewo prawie nigdy... Nawet jak przechylam się lewo i tak staczam się w prawą stronę... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
adriansocho Napisano 12 Sierpnia 2009 Udostępnij Napisano 12 Sierpnia 2009 Jedną rzeczą, która mnie denerwuje jest to, że bardzo mnie znosi na prawo. W lewo prawie nigdy... Nawet jak przechylam się lewo i tak staczam się w prawą stronę... bo jazda na tylnim kole wymaga, aby obręcz była IDEALNIE w płaszczyźnie roweru. Często rower prowadzi się doskonale na dwóch kołach, a jak zaczniesz na jednym to notorycznie znosi w lewo albo w prawo. To znaczy, że trzeba przyjrzeć się czy obręcz wypada w środku i ew. przesunąć w lewo albo w prawo. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Serdelski Napisano 13 Sierpnia 2009 Udostępnij Napisano 13 Sierpnia 2009 A to nie po prostu dobra koordynacja i równowaga? Widziałem dużo filmików i jakoś na żadnym nie widać, żeby ktoś koło przestawiał Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pawel1315 Napisano 14 Sierpnia 2009 Udostępnij Napisano 14 Sierpnia 2009 Ja jeżdżę na lekko scentrowanym kole. To nie ma różnicy. Trzeba ćwiczyć i ćwiczyć. Musisz poćwiczyć nad równowagą Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wkamil Napisano 14 Sierpnia 2009 Udostępnij Napisano 14 Sierpnia 2009 Spróbuj to zrobić na lżejszej przerzutce. Ćwicz z miejsca i podczas jazdy. Znajdź odpowiedni bieg i w tedy już tylko ćwiczenia. Ja osobiście wolę podczas jazdy na przerzutce 2x5 Przy szybszej jeździe 2x6, a jak się rozpędzam (już na kole) to dochodzę do 2x8 i przy lądowaniu zdarza mi się mieć na liczniku ponad 40 km/h A magnes licznika masz na tylnym kole? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Paszko Napisano 14 Sierpnia 2009 Udostępnij Napisano 14 Sierpnia 2009 nie chce sie chwalic ale moge jechac na kole az mi sie znudzi , zasne i sie wyp******* moge fotki wrzucic bo jazda na tylnim kole wymaga, aby obręcz była IDEALNIE w płaszczyźnie roweru. Często rower prowadzi się doskonale na dwóch kołach, a jak zaczniesz na jednym to notorycznie znosi w lewo albo w prawo. To znaczy, że trzeba przyjrzeć się czy obręcz wypada w środku i ew. przesunąć w lewo albo w prawo. jak sie nie wie to sie nie pisze pierwsza zasada Jedną rzeczą, która mnie denerwuje jest to, że bardzo mnie znosi na prawo. W lewo prawie nigdy... Nawet jak przechylam się lewo i tak staczam się w prawą stronę... musisz jeszcze duzzzzzzzzzzzzzzooooooooooo cwiczyc i bedziesz jezdzic i jezdzic na jednym kole a moze Ciebie poprostu odrazu do cyrkla rwie zapomnialem dodac ze to opona gra glowna role Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sosna119 Napisano 17 Sierpnia 2009 Udostępnij Napisano 17 Sierpnia 2009 A magnes licznika masz na tylnym kole? Może mieć i na przednim. Jak opadnie na 2 koła to licznik pokaże jaką miał prędkość. Ja tam przy jeździe "aby dalej" zaczynałem na 3x4 i dochodziłem do ostatniego przełożenia (42 x 14 zębów), ale przewrotka na nogi przy takiej prędkości (blisko 40km/h) niestety równa się ze strasznym pościeraniem... (ręce zostają na kierownicy i człowiek się nie podpiera dłonmi, tylko łokciami). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Serdelski Napisano 17 Sierpnia 2009 Udostępnij Napisano 17 Sierpnia 2009 W zeszłą sobotę pojechałem sobie w boczną drogę, żeby nie jeździły auta i zacząłem ćwiczyć I wiecie co? Wtedy na przerzutce 1:3 przejechałem jakieś 25 metrów (mój rekord), ale potem gdy czułem, że już przód opada to znowu go podrzuciłem i dalej pedałowałem. Jechałem już zbyt szybko i musiałem "zeskoczyć" z roweru trzymając cały czas kierownik. Zauważyłem też, że lepiej mi się jedzie pod lekką górkę niż na prostym odcinku Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wkamil Napisano 17 Sierpnia 2009 Udostępnij Napisano 17 Sierpnia 2009 Panowie co to 40 km/h sie rozpedzacie na tylnym. Wezcie i sobie skalibrujcie liczniki... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
fcyogi Napisano 17 Sierpnia 2009 Udostępnij Napisano 17 Sierpnia 2009 Moim zdaniem(i pewnie nie tylko), prawdziwą sztuką jazdy na tylnym kole nie jest osiągnięcie dużej prędkości, lecz umiejętne balansowanie i utrzymanie roweru przy małej. Porównam to w tym momencie do motoru: wile ludzi potrafi dodać gazu i pojechać z dużą prędkością, ale niewiele potrafi kontrolować wolną jazdę przy pomocy gazu/pedałów i hamulca. Znane od zawsze prawa fizyki mówią o tym właśnie zjawisku, dla przykładu puśćmy sam rower na dwóch kołach z mała i dużą prędkością, który pojedzie dalej bez wywrotki? Ten z dużą. Podsumowując jeśli widzę ludzi, którzy jadą sobie spokojnie balansując ciałem, nie pedałując przez cały czas, używając hamulca i jeszcze skręcając naprawdę cenię ich umiejętności. Pozdrawiam Michał. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pawel1315 Napisano 17 Sierpnia 2009 Udostępnij Napisano 17 Sierpnia 2009 Panowie co to 40 km/h sie rozpedzacie na tylnym. Wezcie i sobie skalibrujcie liczniki... Wybacz ale 40 km/h nie jest trudno osiągnąć. Jak chce tak szybko pojechać to zaczynam od 2x5 kończę na 2x8 bądź 2x9. Umiejętność zmiany biegów przydaje się do szybszej jazdy. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
wkamil Napisano 17 Sierpnia 2009 Udostępnij Napisano 17 Sierpnia 2009 Wybacz ale 40 km/h nie jest trudno osiągnąć. Jak chce tak szybko pojechać to zaczynam od 2x5 kończę na 2x8 bądź 2x9. Umiejętność zmiany biegów przydaje się do szybszej jazdy. Z jaka kadencja jedziesz te 40 km/h na 2x9? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
sosna119 Napisano 17 Sierpnia 2009 Udostępnij Napisano 17 Sierpnia 2009 Panowie co to 40 km/h sie rozpedzacie na tylnym. Wezcie i sobie skalibrujcie liczniki... Licznik skalibrowany A wysoka kadencja pomaga właśnie w sytuacji, gdy przednie koło opada i trzeba je poderwać mocnym naciśnięciem pedału. Moim zdaniem(i pewnie nie tylko), prawdziwą sztuką jazdy na tylnym kole nie jest osiągnięcie dużej prędkości, lecz umiejętne balansowanie i utrzymanie roweru przy małej. Porównam to w tym momencie do motoru: wile ludzi potrafi dodać gazu i pojechać z dużą prędkością, ale niewiele potrafi kontrolować wolną jazdę przy pomocy gazu/pedałów i hamulca. Znane od zawsze prawa fizyki mówią o tym właśnie zjawisku, dla przykładu puśćmy sam rower na dwóch kołach z mała i dużą prędkością, który pojedzie dalej bez wywrotki? Ten z dużą. Podsumowując jeśli widzę ludzi, którzy jadą sobie spokojnie balansując ciałem, nie pedałując przez cały czas, używając hamulca i jeszcze skręcając naprawdę cenię ich umiejętności. Pozdrawiam Michał. A tu racja Ale na forum łatwiej jest się pochwalić przejechanym max dystansem, a to znowu łatwiej się robi przy dużej prędkości. Poza tym szybka jazda jest bardziej widowiskowa dla zwykłego, niewtajemniczonego widza. Bo jednak jadąc powoli wychylenia od pionu są sporo większe i ekwilibrystyka, którą się wykonuje by utrzymać równowagę nie wygląda już tak profesjonalnie (przynajmniej na poczatku nauki). Ale wiadomo - pełny manual, bez używania hamulca i napędu to jest wyższa szkoła jazdy, taki wyższy level i taką umiejętnością już niewiele osób się może pochwalić (duużo mniej niż wheelie). Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pawel1315 Napisano 19 Sierpnia 2009 Udostępnij Napisano 19 Sierpnia 2009 Z jaka kadencja jedziesz te 40 km/h na 2x9? Nie wiem z jaką dokładnie, ale duża jest. Po lądowaniu od razu sprawdzam licznik i jest czasami 40-42,5 km/h. Potem rozpędzam się na dwóch kółkach do tych 40-42,5 km/h i dopiero w tedy zauważam jak szybko kręcę korbą Podczas jazdy na kole jakoś nie zwróciłem nigdy uwagi na to jak zasuwam. Ale wiem, że na 2x9 udaje mi się osiągnąć prędkość 47 km/h. Co dziwne rekord mój wynosi 55 km/h ale to już na trójce z przodu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
adriansocho Napisano 19 Sierpnia 2009 Udostępnij Napisano 19 Sierpnia 2009 Jechałem już zbyt szybko i musiałem "zeskoczyć" z roweru trzymając cały czas kierownik. Zauważyłem też, że lepiej mi się jedzie pod lekką górkę niż na prostym odcinku no zamiast odruchu zeskakiwania wyrób sobie odruch korzystania z tylnego hamulca, po to jest Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
olecki Napisano 19 Października 2009 Udostępnij Napisano 19 Października 2009 to dwa filmiki ode mnie http://www.youtube.com/watch?v=lS7zhXIfzQU&feature=related http://www.youtube.com/watch?v=PLmQSHmxM4Q&feature=related Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
adriansocho Napisano 20 Października 2009 Udostępnij Napisano 20 Października 2009 To kiedy się umawiamy na wspólne jeżdżenie na tylnym? Gdzieś na jakimś parkingu ofkoz. Muszę sobie trochę przypomnieć... Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.