Skocz do zawartości

[pedały] SPD do agresywniejszego XC


Sillem

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Okej. :D Dzięki za odpowiedź. Jak poskładam cały napęd do kupy to przetestuje wasze propozycje, a jeżeli poluzowanie nic nie da to się skuszę na te Candy 2.

Napisano

Ja od x lat mam 540. Wciąż te same. Jeździłem w nich i w błocie i w śniegu i w śniegu z błotem. Były to jazdy po zaoranym polu wiosną, gdzie błoto lepi się do wszystkiego. Pedały trochę się zapychały, choć dużo większym problemem były bloki. Wystarczał jednak kopniak i błoto odpadało i z pedała i z buta. 

 

O CB, słówko napiszę. Są zapewne znakomite, do tego czadersko wyglądają. Ich wadą są jednak sprężyny. Wszyscy znajomi, którzy mieli ubijaki prędzej, czy później mieli problem z urwaną sprężyną. Może to bolączka tych tańszych konstrukcji, niemniej jednak nie wyobrażam sobie kupić żelaznych pedałów za 500-600zł i urwać w nich sprężynę. 

 

Pozdrawiam

Grzesiek

Napisano

Okej. :D Dzięki za odpowiedź. Jak poskładam cały napęd do kupy to przetestuje wasze propozycje, a jeżeli poluzowanie nic nie da to się skuszę na te Candy 2.

Platforma w Candy nie ma żadnego użytecznego sensu. Nie daje nic poza poczuciem że producent był przekonujący :)

 

Co do Cranków to problem pękających sprężyn o ile pamiętam dotyczył najniższych modeli, gdzie skrzydełka były zrobione z innej, gorszej gatunkowo stali.

 

 

 

Pedały są nowe toteż sprężynki dosyć mocne.Nie widzę żeby bardziej przyciągały brud jak by było zapewne ze smarem stały.na pewno pomaga mi to jednak jak regulacja jest ustawiona na minimum a mnie się nadal słabo wypina but.

To znaczy że masz potrzebę bardzo słabego działania mechanizmu wpięcia, bo zakres regulacji twardości jest w Shimano bardzo duży. Przy maksymalnym rozkręceniu wpięcie jest bardzo miękkie, wypięcie również. Ja preferuję niezbyt mocne trzymanie i u mnie skala jest ciut poniżej połowy, w stronę "minusa". Przy mniej na asfalcie jest jeszcze ok, w terenie niekoniecznie. Problem zbyt mocnego trzymania może być winą danych sztuk pedałów ewentualnie nieodpowiedniego ustawienia bloku albo wypinania się w sposób nieoptymalny - ustawienie korby ma tu bardzo duże znaczenie.

Napisano

Moje nowe 540 chodziły dużo ciężej (skręcone na minimum) niż używane już jakiś czas 520 kolegi. Psikanie na początku też mi pomogło.

Za czasem podkręcałem sprężynę bo zaczynało trzymać za słabo (przejście na bloki multiway, wyrobienie pedałów i bloków, przyzwyczajenie się).

 

 

 

Wystarczał jednak kopniak i błoto odpadało i z pedała i z buta

To nie było błota ;)

Mi chyba przez te 6 lat jazdy w zatrzaskach tylko raz zdarzyło się nie wypiąć przez błoto. Było to w początkach korzystania z tego systemu, noga jeszcze nie przyzwyczajona i zmęczona. Brudne pedały i bloki ciężej chodziły i jak przyszło co do czego (wolna jazda pod górę, kamień przytrzymał rower i go praktycznie zatrzymał), to nie zdążyłem się wypiąć.

 

Z wpinaniem było więcej problemów, czy to faktycznie zapchanie błotem, czy zamarzający śnieg. Stukanie butem o pedał to już nawyk i mi się nawet napisy prawie całkiem starły. Do tego kilkukrotne wpięcie i wypięcie, żeby trochę ruszyć syf, znowu postukanie i można jechać dalej bez obaw o zacięcie się mechanizmu.

Czasem szukam jakiegoś patyka i wygrzebuję ile się da błota z bloków zanim pojadę dalej.

Napisano

C ranki, Look czy Timy to prawie ta sama zasada działania oparta na jednej ruchomej sprężynie. Co do zapychania to nikt nie poruszył istoty czyli bloku w bucie. Jeśli staniemy w błocie czy innej podobnej nawierzchni i będziemy mieli blok utatlany w syfie to żadne kosmiczne technologie nam nie pomogą przy wpieciu.

Napisano

@bobiik właśnie o tym pisałem, że więcej kłopotów jest z blokami, niż z samymi pedałami. Podsumowując po raz drugi: 540 są moim numerem jeden. 

Napisano
Jeśli staniemy w błocie czy innej podobnej nawierzchni i będziemy mieli blok utatlany w syfie to żadne kosmiczne technologie nam nie pomogą przy wpieciu.

No właśnie ZDECYDOWANIE zastosowanie Cranków pomoże. Ich skrzydełka mają bardzo małą powierzchnię i dosłownie wrzynają się w usyfione bloki... Kilka razy zdarzyło mi się, że całe bloki pokryły spore bryły lody (po dłuższym podejściu po mokrym śniegu) i nigdy nie było większych problemów, żeby wpiąć się w Cranki (po prostu trzeba było mocniej stanąć na pedały, żeby skrzydełka skruszyły lód).

Koledzy w SPD musieli zdejmować buty i imbusami czyścić bloki, bo nie mieli innego wyjścia... Zresztą na błotnych maratonach było podobnie - ludzie przeklinali swoje pedały, a ja z uśmiechem na ustach ich wymijałem... Cranki mają swoje wady, ale ich odporność na syf jest legendarna i niezaprzeczalna  :)

 

IMO do zastosowania autora Candy to najlepszy wybór, jak się ma wyższy bieżnik w bucie to platforma daje zdecydowanie większe podparcie podeszwy w porównaniu do EB.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...