Gordonik Napisano 2 Kwietnia 2016 Napisano 2 Kwietnia 2016 Nie tak dawno pomagaliście mi jak wymontować i prze-serwisować bębenek w piaście. To było tu: http://www.forumrowerowe.org/topic/199155-piasta-demontaz-bebenka/ Teraz będzie część druga. Otóż wymontowałem, wyczyściłem i bębenek i piastę. Łożyska i bieżnie były ok, więc nic nie wymieniałem. Złożyłem z powrotem i... ... i nie wyszło. (Cóż robię to pierwszy raz) Po złożeniu pojawił się problem, którego przed całą tą zabawą nie było. Z początku bębenek chodził gładko. Bez istotnych oporów. (testowałem na kole jeszcze przed założeniem go na rower) Drugi test chwilę potem, już po założeniu całego koła na rower. Rower był kołami do góry i testowałem obracając pedały ręką. Po jakiś 2 minutach pedałowania ręka wrzuciłem na "luz" po czym dało się odczuć, że rozpędzone koło ciągnie za sobą bębenek i kasetę.Powodowało to lekki obrót łańcucha i pedałów. Co jak mi sie wydaje nie powinno mieć miejsca. Zrobiłem test nr3. Wsiadłem na rower i przejechałem 15km. Bardzo szybko odczułem, że gdy przestaje pedałować kaseta wciąż się obraca co powoduje spadanie łańcucha na niższy bieg albo zahaczanie go o przednią przerzutkę. Po owych 15km męczarni wróciłem do domu. Rozebrałem znów piastę i okazało się, że bębenek bardzo opornie sie obraca. (choć nie dokręcałem go mocno a w pierwszym teście chodził gładko) Moje spostrzeżenia są takie iż bębenek sam dokręca się w trakcie jazdy. Co jest dosyć logiczne gdyż dokręca się go w prawo czyli w kierunku w którym obraca się kolo. Poza tym przy powtórnym demontażu zauważyłem, że jest zdecydowanie mocniej dokręcony niż dokręcałem do jeszcze przed wszystkimi trzema testami. W moim przypadku dokręca sie za mocno co powoduje, że nie obraca się prawidłowo. Why? Wiem, że jak go znów poluzuje to się i tak za mocno dokręci. Co zrobić by bębenek pracował bez narastających oporów?
dran2 Napisano 2 Kwietnia 2016 Napisano 2 Kwietnia 2016 To nie jest kwestia mocnego dokręcenia i nic się samo nie dokręca. Coś skopałeś przy serwisie.
Gordonik Napisano 2 Kwietnia 2016 Autor Napisano 2 Kwietnia 2016 Dobra przyznam sie. Nasmarowałem zapadki bębenka ŁT 43. Wiem, wiem, nie wolno. Ale dowiedziałem sie o tym post factum. Może to być powodem, że kaseta obraca się mimo jazdy "na luzie"? Ten bębenek "dokręcił się" mocniej. Na pewno nie był tak dokręcony w momencie montażu. Tylko zastanawiam się czy spowodowane jest to powyższym czy czym innym. Jeszcze dodam co rozumiem przez dokręcanie się bębenka. Zaznaczam na poniższym zdjęciu
cervandes Napisano 2 Kwietnia 2016 Napisano 2 Kwietnia 2016 Smaru na zapadki się raczej nie daje. Właśnie taki może być efekt. Druga opcja to zgubiłeś podkładkę, tę jedną z cieniuteńkich którymi się kasuje luz bębenka gdyby się takowy pojawił. Jeśli luzu nie ma a usuniesz nawet najcieńszą to może się dziać właśnie tak jak opisujesz.
Gordonik Napisano 2 Kwietnia 2016 Autor Napisano 2 Kwietnia 2016 Ok, jeszcze raz przeczyszczę te zapadki. Były trzy takie cieniutkie podkładki. Może je źle założyłem. W sumie zastanawiałem sie po co one
cervandes Napisano 3 Kwietnia 2016 Napisano 3 Kwietnia 2016 Kolejność nie ma znaczenia, chodzi o ich łączną grubość. Działa to tak, że jak się bieżnie w bębenku wyrobią, to zacznie pojawiać się luz. Odkręca się wtedy miskę, zabiera najcieńszą podkładkę i skręca. Efekt taki, że miska się głębiej dokręca i luz zostaje skasowany. Ale jeśli luzu nie ma a podkładkę się usunie, to zaczyna się robić ciasno.
Gordonik Napisano 3 Kwietnia 2016 Autor Napisano 3 Kwietnia 2016 I to jest to. Dzięki cervandes! Winowajcą okazała się jedna z podkładek do kasowania luzu bębenka, która zamiast w bębenku znalazła sie na dnie skrzynki narzędziowej. Miska po prostu za bardzo dociskała łożysko bębenka i powodowała duży opór przy jego obracaniu. P.S. zapadki wyczyściłem, bo smaru było tam za duzo. Teraz są prawie suche, więc chodzą jak grzechotnik. Zobaczymy czy to będzie na trasie przeszkadzać. Najwyżej je delikatnie natłuszcze smarem, by były pracowały ciszej.
Kolmark Napisano 4 Kwietnia 2016 Napisano 4 Kwietnia 2016 Nie smarem, daj dosłownie kroplę-dwie oleju do łańcucha, nie więcej i rozprowadź palcem. To w zupełności wystarcza. Smaruje się, a właściwie oliwi tylko punkty obrotu tzw. "piesków", czyli klinów blokujących sprzęgło, dając malutką kroplę oleju. Jak napakujesz tam smaru, z czasem pieski losowo przestaną się zazębiać i albo pourywasz je, albo bębenek będzie kręcił się w obydwie strony i kiedyś wrócisz piechotą
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.