RBTS Napisano 26 Marca 2016 Udostępnij Napisano 26 Marca 2016 Witam serdecznie.Niedawno w centrum Warszawy widziałem młodego człowieka jadącego Alejami Jerozolimskimi na hulajnodze.Widok ten zaskoczył mnie na tyle, że zadałem sobie pytanie czy działał zgodnie z prawem?Przejrzenie ustawy Prawo o ruchu drogowym przekonuje mnie, że ów "kierujący" miał do tego pełne prawo. Jednak, jak się okazuje interpretacja policji jest zgoła odmienna i kwalifikuje taki przypadek jako pieszego. Poniżej pozwalam sobie wkleić z ustawy zarówno definicję roweru jak i pieszego. Co sądzicie o tej sytuacji? Definicja roweru wg. Prawa o ruchu drogowym:"rower – pojazd o szerokości nieprzekraczającej 0,9 m poruszany siłą mięśni osoby jadącej tym pojazdem; rower może być wyposażony w uruchamiany naciskiem na pedały pomocniczy napęd elektryczny zasilany prądem o napięciu nie wyższym niż 48 V o znamionowej mocy ciągłej nie większej niż 250 W, którego moc wyjściowa zmniejsza się stopniowo i spada do zera po przekroczeniu prędkości 25 km/h;"O ile w wypadku rolek na dwóch nogach można mieć wątpliwości, to hulajnoga jest jak najbardziej rowerem zgodnie z definicją ustawy. Zatem, moim zdaniem, nic nie stoi na przeszkodzie by poruszać się nią po ulicach, szosach i oczywiście drogach dla rowerów.I jeszcze definicja pieszego:pieszy – osobę znajdującą się poza pojazdem na drodze i niewykonującą na niej robót lub czynności przewidzianych odrębnymi przepisami; za pieszego uważa się również osobę prowadzącą, ciągnącą lub pchającą rower, motorower, motocykl, wózek dziecięcy, podręczny lub inwalidzki, osobę poruszającą się w wózku inwalidzkim, a także osobę w wieku do 10 lat kierującą rowerem pod opieką osoby dorosłej"Co prawda za pieszego uważa się osobę "pchającą rower" (co ma miejsce także podczas jazdy hulajnogą, bądź rowerem bez współczesnego napędu), jednak musi być spełniony warunek "znajdowania się poza pojazdem" co w wypadku jazdy hulajnogą nie ma miejsca. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Hind Napisano 28 Marca 2016 Udostępnij Napisano 28 Marca 2016 jesi jadac hulajnoga uda ci sie trzymac 2 nogi na pedalach to tak, jest ona rowerem Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zekker Napisano 28 Marca 2016 Udostępnij Napisano 28 Marca 2016 Hulajnoga nie spełni wymagań technicznych roweru, np. nie umieścisz tylnego oświetlenia przynajmniej na wysokości 25cm. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RBTS Napisano 28 Marca 2016 Autor Udostępnij Napisano 28 Marca 2016 Może niecodzienne pytanie, czy rower (żeby być rowerem) musi mieć do napędu przekładnie korbową? Każdy wie jak wygląda rower, po co zatem ustawodawca w Prawie o ruchu drogowym zawarł jego definicję, z której wcale nie wynika konieczność posiadania przekładni? Co do zamontowania światła - w niektórych modelach nie będzie z tym problemu. Oto przykład http://www.e-insportline.pl/p18134/Hulajnoga-WORKER-Entropy-2013.jpg PS Bym zapomniał dodać - nie jeżdżę hulajnogą, bardziej interesuje mnie aspekt prawny. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
beskid Napisano 28 Marca 2016 Udostępnij Napisano 28 Marca 2016 Aspekt prawny jest taki, że w myśl obowiązującego prawa hulajnoga nie jest pojazdem ergo każdy kto się nią porusza jest pieszym ze wszystkimi konsekwencjami. Poza strefą zamieszkania co zrozumiałe nie wolno się nią poruszać. Sankcja to chyba coś koło 5 stów mandatu. Jak ktoś ma wątpliwości i lubi szukać dziury w całym to niech się łaskawie zapozna z definicją pieszego. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RBTS Napisano 28 Marca 2016 Autor Udostępnij Napisano 28 Marca 2016 Tak chce to widzieć policja. Jednak na jakiej podstawie? PORD Art. 2. Użyte w ustawie określenia oznaczają: rower - "rower – pojazd o szerokości nieprzekraczającej 0,9 m PORUSZANY SIŁĄ MIĘŚNI OSOBY JADĄCEJ TYM POJAZDEM...", pieszy – osobę znajdującą się POZA POJAZDEM na drodze i niewykonującą na niej robót lub czynności przewidzianych odrębnymi przepisami..." Wyróżnienie moje. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
beskid Napisano 28 Marca 2016 Udostępnij Napisano 28 Marca 2016 Po prostu przepisy traktuję poruszającego się hulajnogą jako pieszego z dość banalnego powodu czyli; jest poza pojazdem i właśnie nie wykonuje na nim żadnych robót. Więc łopatologicznie przyjęło się, że jest się niejako poza pojazdem nie wykonując na nim żadnej czynności. Również wersja elektryczna służy do wspomagania osoby pieszej. Dla mnie to proste, dla prawników również i posądzam, że dla każdego sędziego również. Czy chce to widzieć tylko policja?? Dość mocno naciągana teza. Jeszcze nam brakuje takich wynalazków na ulicach i DDR-ach. Jeszcze rolkarzy brakuje i deskorolkarzy do kompletu. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RBTS Napisano 28 Marca 2016 Autor Udostępnij Napisano 28 Marca 2016 Jadący hulajnogą raczej nie jest poza pojazdem, tym bardziej, że nim kieruje. Wykonywanie czynności dotyczy jak sądzę, wykonywania czynności na drodze, nie zaś pojeździe. Czy jadący rowerem Karla Draisa też będzie pieszym? Podążając tym tropem można by wywodzić, że: 1) hulajnogą można przejeżdżać po przejściu dla pieszych, 2) napędzając rower nogami, jak ma to miejsce w hulajnodze, jesteśmy pieszym i możemy w ten sposób pokonywać przejścia dla pieszych. Wkrada się co prawda pewna wątpliwość: 3. Kierującemu rowerem lub motorowerem zabrania się: 2) jazdy bez trzymania co najmniej jednej ręki na kierownicy oraz nóg na pedałach lub PODNÓŻKACH; (wyróżnienie moje). Pkt. drugi co prawda nie zmienia definicji roweru, jednak uniemożliwia napędzanie roweru (hulajnogi) poprzez odpychanie nogami. Nie wyklucza to jednak jazdy np. z góry gdzie obie nogi trzymamy na platformie (podnóżkach). PS Spotykam czasem rolkarzy na szosie. Muszę przyznać że pomykają szybciej i dalej niż niejeden rowerzysta. Rekordzista, którego miałem okazję dwukrotnie spotykać "robił" co najmniej po pięćdziesiąt (lub więcej) kilometrów. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
KogucikDoroty Napisano 28 Marca 2016 Udostępnij Napisano 28 Marca 2016 Myślę, że hulajnoga jest traktowana jest jako pieszy z prostego powodu - napędzana jest nogą kierującego, która dotyka ziemi. Ale to jest moje zdanie. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Siurak Napisano 29 Marca 2016 Udostępnij Napisano 29 Marca 2016 Jako rolkarz często miałem problem z tym jak i którędy mogę jechać. Od strony prawnej to raczej byliśmy pieszymi i tak samo traktowałbym hulajnogę mimo pewnych podobieństw do roweru. Od strony praktycznej jeździliśmy tak aby nikogo nie wk... i było ok. Nie sądzę aby w jakimś sądzie/komisariacie ktoś był otwarty na argumenty o tym, że hulajnoga to rower Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RBTS Napisano 29 Marca 2016 Autor Udostępnij Napisano 29 Marca 2016 Zakładając temat nawet nie zdawałem sobie sprawy z mojej technologicznej niewiedzy. A tymczasem, im dalej w las tym więcej drzew... http://www.xld-spacescooter.co.uk/about-space-scooter-x580/ W tym wypadku, nie tylko trzymamy ręce na kierownicy, ale także nogi na pedałach. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
zekker Napisano 1 Kwietnia 2016 Udostępnij Napisano 1 Kwietnia 2016 Hulajnoga (jak już było wspominane) do napędu wymusza zdjęcie nogi z "pedału lub podnóżka", więc nie spełnia wymagań wynikających z PoRD. Ten pojazd wyżej w zasadzie może być rowerem, choć znowu problem z zamontowaniem tylnego oświetlenia. Jazda niezgodnie ze sztuką nie zmienia rodzaju pojazdu, więc rower nie stanie się hulajnogą. Co do zamontowania światła - w niektórych modelach nie będzie z tym problemu. Oto przykład http://www.e-insport...ntropy-2013.jpg IMO nadal jest problem, chyba że wykombinujesz jakiś wspornik na błotniku. Koło wydaje się za małe, żeby oś była na wysokości 25cm i można było światła mocować do ramy. Może niecodzienne pytanie, czy rower (żeby być rowerem) musi mieć do napędu przekładnie korbową? Nie musi, ale odpychanie się nogą odpada. Prawo nie jest 100% ścisłe i nie może takie być (np. zamiast 100 stron aktu miałbyś 100000, a i tak pewnie nie wyczerpiesz wszystkich możliwości). Często ustawodawca zostawia oczywiste sprawy wynikające z ogólnej wiedzy bez regulacji. Patrząc na PoRD, to np. definicja chodnika: część drogi przeznaczona do ruchu pieszych. Skąd wiemy, która to część skoro nie ma żadnych oznaczeń? Tak samo jest z rowerem i hulajnogą. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mklos1 Napisano 1 Kwietnia 2016 Udostępnij Napisano 1 Kwietnia 2016 Hulajnoga teoretycznie spełnia podstawową definicję roweru, zamieszczoną w PoRD - co do tego nie ma chyba wątpliwości. Nie mniej jednak rowerem nie jest, podobnie jak nie jest nim deskorolka (mimo ze definicję roweru także spełnia). Na forum możemy bawić się w takie rozważania myślowe, na temat efektu motyla, ale w praktyce nie ma sensu próbować tego udowadniać przed "władzą" czy sądem, gdy się nie przyjmie mandatu. Można wpaść w większe kłopoty niż to warte. Jeżeli ktoś chce, może doprowadzić hulajnogę do stanu, że będzie nawet spełniać wymagania dotyczące roweru. Pytanie po co? Nie lepiej wsiąść na rower? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
czach Napisano 1 Kwietnia 2016 Udostępnij Napisano 1 Kwietnia 2016 http://www.sejm.gov.pl/sejm7.nsf/InterpelacjaTresc.xsp?key=6F9D0F8C gdzieś, ktoś, coś, kiedyś ;-) że hulajnoga to też urządzenie przeznaczone do rekreacji lub do uprawiania sportów ekstremalnych. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arassuil Napisano 10 Kwietnia 2016 Udostępnij Napisano 10 Kwietnia 2016 Pojęcia typu 'rower' czy 'hulajnoga' nie muszą być jasno określone w kodeksie drogowym. Każdy sędzia - każdy, który nie wybuchnie śmiechem - na argument, że hulajnoga to rower pierwsze co zrobi, to sięgnie do słownika języka polskiego jeśli definicja w ustawie jest niejasna. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RBTS Napisano 11 Kwietnia 2016 Autor Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2016 Po co zatem w ogóle definicja roweru w ustawie? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
raffik Napisano 11 Kwietnia 2016 Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2016 Po co zatem w ogóle definicja roweru w ustawie?Przez np. melexy i trochę przez poziomki, riksze itp. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arassuil Napisano 11 Kwietnia 2016 Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2016 chodziło też pewnie o tą szerokość Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RBTS Napisano 11 Kwietnia 2016 Autor Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2016 Nie jestem prawnikiem, ale wydaje mi się, że skoro ustawodawca taką definicję roweru zamieścił, to ona właśnie staje się obowiązująca w miejsce powszechnie rozumianego roweru. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Artwro Napisano 11 Kwietnia 2016 Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2016 Ależ problem,wskakuj na hulajnogę i jazda na drogę.Podejrzewam że ilu policjantów tyle interpretacji.A jakie atrakcje podczas dyskusji z policją,strażą miejską ewentualnie innymi współużytkownikami tejże. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arassuil Napisano 11 Kwietnia 2016 Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2016 Nie jestem prawnikiem, ale wydaje mi się, że skoro ustawodawca taką definicję roweru zamieścił, to ona właśnie staje się obowiązująca w miejsce powszechnie rozumianego roweru. A czy samochód jest samolotem? Przecież pierwszy ma koła - jak samolot; ma opony - jak samolot; ma szyby - jak samolot; transportuje ludzi - jak samolot... Hulajnoga i rower to dwie zupełnie inne rzeczy... Ustawodawca umieścił definicję po to, żeby określić jakie parametry mieszczą się w granicach normy - parametry roweru! nie hulajnogi i nie rolek! Ta definicja jest tam po to, żeby nikt nie wsadził blach od np. starego fiata na ramę od roweru i nie wykręcał się, że przecież jedzie rowerem. Ta definicja jest tam po to, żeby ukrócić cwaniakom cwaniakowanie. Jak widać nawet to nie pomogło Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RBTS Napisano 11 Kwietnia 2016 Autor Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2016 Szkopuł w tym, że właśnie w/g tych parametrów wszystko co jest napędzane siłą mięśni ludzkich (osoby jadącej tym pojazdem) i nie przekracza szerokości 0,9 m jest rowerem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Arassuil Napisano 11 Kwietnia 2016 Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2016 Mam takie wrażenie kolego, że starasz się znaleźć wśród nas usprawiedliwienie, a w zasadzie przyzwolenie na traktowanie hulajnogi na równi z rowerem Cóż - ode mnie nie dostaniesz, bo po pierwsze nie jestem pewny, ale na logikę wydaje mi się, że to tak nie działa Jeśli natomiast zaryzykujesz i spróbujesz swoich sił gdzieś tam kiedyś tam - tfu tfu - w sądzie, to daj znać jak poszło Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RBTS Napisano 11 Kwietnia 2016 Autor Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2016 Masz mylne wrażenie. Nigdy nie jeździłem hulajnogą (i nie będę). Jak pisałem w swym pierwszym poście byłem bardzo zaskoczony zaobserwowaną sytuacją, gdy hulajnoga tamowała ruch autobusowy w mieście. O dziwo, wszyscy kierowcy nie mogący wyprzedzić, cierpliwie wlekli się za hulajnogą. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
beskid Napisano 11 Kwietnia 2016 Udostępnij Napisano 11 Kwietnia 2016 No to pipki nie kierowcy. Ja nie dawno "zdjąłem" grzecznie z dogi rolkarza i bynajmniej nie na jakiejś głównej. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.