Skocz do zawartości

[Szlak Orlich Gniazd] prośba o sugestie i porady


szczurozor

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Hej.

Ma ktoś może tracka z tej wycieczki? Jakieś sugestie, ciekawe miejsca? To znaczy pomijam tu kwestię tego, że sama okolica to dla mnie jedna wielka atrakcja ;)

Jaki proponujecie optymalny czas na ten szlak? Chcę się w czasie urlopu wybrać i coś zobaczyć po drodze a nie tylko przejechać ;)

Jesteście w stanie mi mniej więcej określić koszty noclegów dla dwóch osób?

Tak, wiem, że są strony, mapy i inne.

Z tego też skorzystam, jednak chciałbym trochę informacji "z frontu" a nie z ulotek i fotoszopek.

Wiem też, że tematy tu są, ale nie znalazłem świeższego niż 5-letni z konkretnymi informacjami ;)

No, http://www.forumrowerowe.org/topic/189828-trasa-szlak-orlich-gniazd-kilka-pytan/?p=1732389 tu marcinusz trochę napisał.

Z góry dziękuję za odpowiedzi, podpowiedzi, a jeślim ślepy i świeży temat znajduje się gdzieś w okolicy to proszę o prztyczka w ucho i białą laskę ;)

Pozdrawiam!

  • 2 tygodnie później...
Napisano

A co mamy pisać jak w necie są dziesiątki relacji z odpowiedziami na WSZYSTKIE Twoje pytania?

 

Ogólnie najlepiej jechać szlakiem pieszym, bo zalicza się nim wszystkie największe atrakcje Jury. W 95% jest przejezdny na rowerze jeżeli jedzie się "na lekko" (bez sakw). Miejscami zwłaszcza w okolicach Ogrodzieńca są długie odcinki z głębokim piachem, jak nie masz dobrej łydy i opon o szerokości przynajmniej 2,2 cala to czeka Cię co najmniej kilkaset metrów z buta, fragmentami trzeba rower nieść na plecach np. na grzędzie mirowsko-bobolickiej. Te skałki można ominąć asfaltem, ale moim zdaniem nie warto, bo to jedne z bardziej atrakcyjnych miejsc na Jurze i fajne punkty widokowe. Na pieszy szlak jak się ma względnie dobrą kondycję i chce się wszystko pozwiedzać wystarczy spokojnie 4-5 dni (ja bez zwiedzania, mocnym tempem przejechałem całość w 12h łącznie z przerwami). Ceny noclegów w zależności od standardu i miejsca 30-60 zł/os.

 

Jest jeszcze Rowerowy Szlak Orlich Gniazd, ale dla mnie to straszna kicha - omija dużo ciekawych miejsc na Jurze i w 85% prowadzony jest asfaltami i szerokimi szutrówkami.

Napisano

O no i właśnie o to mi chodzi mniej więcej. Bo pojechać i patrzeć na oznakowanie szlaku zamiast na prawdziwe atrakcje nie do końca mnie satysfakcjonuje.

Ludzie piszą o 2 dniach, 3. Mi chodzi o maksymalne wykorzystanie tej trasy typowo turystyczno-rekreacyjnie bez omijania ciekawych miejsc, bo "dzisiaj się nie zmieści a nocleg czeka". Wolę być o 17 na noclegu i jeszcze spokojnie kawkę spić niż gnać o 22 na złamanie karku, bo o jedną górkę za bardzo w prawo poniosło ;)

Dziękuję za poświęcone kilka minut :)

 

 

Napisano

To ja też dorzucę swoje pięć groszy jako lokalny patriota i fan Jury, skąd pochodzę.

 

Szlak znajdziesz tu: http://www.orlegniazda.pl/

 

Jest tam mapa z aktualnym przebiegiem. Ostatnio uległ on pewnym zmianom. Praktyczne konsekwencje są dwie: 

1. gdzieniegdzie są stare i nowe oznaczenia - gdy jeszcze nie wiedziałem o zmianach niemal zapętliłem się w okolicy Januszkowej Góry ; 

2. trzeba się upewnić, że ma się aktualna mapę, bo potem jest duży error jak mapa mówi co innego, a rzeczywistość co innego.

 

Ostatnią zmianę zauważyłem w Lany Poniedziałek. Jadąc przez Piaseczno, ze zdziwieniem stwierdziłem, że biegnie tam szlak czerwony, który wcześniej biegł obok skałek i fajnych zakamarków (ciekawszy i trudniejszy kolarsko). Jest to odcinek między Morskiem a Okiennikiem. Nie wiem czy dawny szlak jest nadal w pełni przejezdny.

 

Duża zmiana sprzed kilku lat jest na odcinku między Jaroszowcem a Rabsztynem. Dawny szlak biegł koło dworca w Jaroszowcu, pod torami i przez Rezerwat Pazurek do Januszkowej Góry. Przyznam, że nie jechałem nowego czerwonego, ale to dlatego, że nie wyobrażam sobie ominięcia Januszkowej Góry i Rezerwatu Pazurek na rzecz jakichś opłotków wiosek. Obecnie jest tam zielony pieszy i ścieżki przyrodnicze na terenie rezerwatu.

 

Regularnie omijam też fragment nowego czerwonego na wschód od Rabsztyna. Jest pociągnięty wzdłuż obwodnicy Olkusza (to z powodu jej otwarcia zmieniono bieg szlaku). Gdy wpadłem tam pierwszy raz, było bezsensowne przedzieranie się przez wydmy. Drugi raz nie skusiłem się. Korzystam z objazdu niebieskim rowerowym przez miejscowość Troks.

 

Zgadzam się co do odcinka między Mirowem a Bobolicami. Jest świetny widokowo. Trzeba kilka razy zejść z roweru, ale można też technicznie pobawić się, gdy jest w dół. O ile nie jest się w jakieś święto/niedzielę, gdy roi się tam od ludzi.

 

Z mądrych rad jeszcze:

- o ile dobrze pamiętam (na 90%) spora piaskownica jest między Karlinem a Ogrodzieńcem - odcinek do objechania czerwonym rowerowym,

- druga piaskownica jest między Golczowicami a Jaroszowcem, chodzi o odcinek od wyjazdu z Golczowic do przecięcia szlaku z torami kolejowymi, ten fragment da się ominąć niebieskim rowerowym nieco na wschód od piaskownicy, ów niebieski rowerowy to w dużej mierze bardzo przyjemny singielek.

 

Więcej grzechów nie pamiętam.

Napisano

 

 

Ostatnią zmianę zauważyłem w Lany Poniedziałek

No właśnie.

To się zmienia co chwila, jak słyszę / czytam. Co z tego, że przeczytam 34 relacje, jak połowa już nieaktualna.

Co z tego, że jest kupa map szlaku jak obok są różne perełki. Przejrzałem kilka stron póki co z mapą szlaku i jak widzę coś w ten deseń:

http://www.mosir.olkusz.pl/olkuskie_szlaki_rowerowe/grafika/MOSiR_plakat.jpg

to mnie strzyka w lewym biodrze :P

Przeglądam dalej i będę przeglądał, ale zdobytą w ten sposób wiedzę chcę uaktualnić żeby wycisnąć z tego szlaku co się da.

Dla mnie jest to ogromny wysiłek finansowy więc chcę żeby było warto :)

Marcin - dzięki! :thumbsup:

Napisano

Wiesz, na raz wszystkiego i tak nie zobaczysz. Kup aktualna mape papierowa i trzymaj sie czerwonego pieszego. Rozwaz moje modyfikacje.Jak chcesz macac atrakcje to raczej bez 3 dni sie nie obejddzie. Chyba ze pomiedzy bedziesz jechal z predkosciami sportowymi a nie turystycznymi.

 

Ja jestem bardziej skupiony na fajnej jezdzie niz zwiedzaniu, bo i tak mam tam wszystkie atrakcje obmacane. Wystarczy mi obok przejechac i popatrzec. Ty sam musisz ustawic priorytety wedlug swoich potrzeb.

 

Fajne w Jurze jest to, ze poszczegolne czesci troche roznia sie charakterem terenu. W swieta krecilem sie w okolicach Morska, Rzedkowic i Kroczyc. Skleilem kilka klasycznych odcinkow z bocznymi szlakami i gruntowkami poza szlakami. Wyszlo 60km, 1000m przewyzszenia. Namiastka jazdy gorskiej z jurajskimi widokami i atrakcjami typowymi dla Jury. Pol dnia jezdzilem w poprzek glownego szlaku. Gdyby tak eksplorowac,to i tydzien bedzie za malo.

 

Druga opcja to ciac nie zatrzymujac sie przy niczym. Planuje taki przejazd w tym roku w ciagu dnia. Rano pod "swieta wieza" i wszyskie odcinki specjane Jury w jeden dzien. To bedzie bardzo dobry dzien. Licze na to, ze od natloku wrazen wybuchnie mi mozg:)

Napisano

No tak właśnie chciałem kilka dni. Zastosuję się chyba do sugerowanych przez kamfana 4-5 :)

Sportowe wyjazdy mam na Szrenicę i Śnieżkę a tu chcę odpocząć trochę z moją panią i pokazać jej jakieś fajne miejsca :)

Napisano

Ja polecam tą mapę http://www.compass.krakow.pl/p/jura-krakowsko-czestochowska Jest chyba najbardziej aktualna.

 

A najlepiej zainstalować TrekBuddy lub Locusa i kupić wersję elektroniczą, bo z papierową na pewno będziesz miejscami błądzić (słabe oznaczenia, podwójne oznaczenia ze starych wersji szlaku) - jak jechałem kilka lat temu pierwszy raz i chciałem się trzymać szlaku kropka w kropkę to na błądzenie straciłem spokojnie z 1,5h.

 

I ogólnie bardzo dobry wybór, bo to jest zdecydowanie najfajnieszy "niegórski" szlak w Polsce, zresztą wiele górskich też kładzie na łopatki, bo Jura jest unikatowa  :)

Napisano

A ja mam pytanie czy ten pieszy jest do przejechania z przyczepą rowerową dla dzieciaka (amortyzowaną) przez ogarniętego w enduro kierownika. Ew. które fragmenty zawierają wnoszenie roweru na plecach. Jeździłem trochę po tym szlaku solo ale bardziej na północnej jego części i tam jest lajtowo. Czerwony rowerowy ma za dużo asfaltu jak dla mnie.

Napisano

Z samą przyczepką tak, ale to będzie bardziej porządna rąbanka, a nie wycieczka (tam po prostu jest trochę krótkich ale stromych podejść, miejscami zwalone drzewa i kopny piach)... Z dzieckiem w przyczepce, zdecydowanie nie :P

Napisano

Fragmenty, jak dobrze przejrzysz mapę to można je ominąć. Tylko problem jest taki, że IMO wtedy omija się to co jest najciekawsze w tym szlaku...


Z przyczepką myślę, że ta rowerowa wersja nie jest taka zła. Oprócz asfaltu jest dużo szutrówek i polnych dróg, pod względem jazdy MTB - nudno, ale zalicza się maksymalnie dużo atrakcji Jury po drogach dostosowanych dla roweru z obciążeniem.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...