Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano (edytowane)

Witam, posiadam Canyona Grand Canyon Al 6.0 z 2014 roku w specyfikacji fabrycznej. 

Tutaj do wglądu:

http://katalog.bikeworld.pl/2014/web/produkt/rowery/mtb_29er_hardtail/canyon/38218/grand_canyon_al_6_9

 

Z racji, że do wakacji uda mi się odłożyć około 2 tysięcy chciałbym zainwestować w sprzęt. Jako, że marzeniem moim było mieć rower poniżej 10kg, myślałem o zmianie ramy na carbon, który Marek Konwa sprzedaje w swoim sklepie, dokładnie model FR-216 z zacięciem wyścigowym.

Stąd moje kilka pytań:

1. Czy wymiana ramy ma w ogóle sens? Czy może te 2 tysiące warto przeznaczyć na jakąś inna modyfikacje?

2. Czy ktoś jeździł na tych ramach? Jak z ich odpornością na uszkodzenia?

3. Może ktoś wie, z jakimi standardami mocowań musiałbym zamówić ramę, aby wszystkie części pasowały z mojej obecnej specyfikacji? 

 

Pozdrawiam Tomasz

Edytowane przez tomaszJG
Napisano

 

 

Z racji, że do wakacji uda mi się odłożyć około 2 tysięcy chciałbym zainwestować w sprzęt. Jako, że marzeniem moim było mieć rower poniżej 10kg, myślałem o zmianie ramy na carbon
 

A to marzenie wynika z czego...? 

  • jeśli po prostu chcesz zobaczyć na wadze magiczne cyferki, to zważ rower bez tylnego koła, a kasę przepuść na wyjazdy rowerowe.
  • jeśli faktycznie ciężko Ci się jeździ, kup fajne lekkie koła, a opony załóż bez dętek (choć zakładam, że to już zrobiłeś).
  • jeśli tak naprawdę marzą Ci się kształty carbonowej ramy (bo tak), to kupuj.

 

Wierząc katalogowi, Twój rower waży z pedałami ok. 12 kg. Żeby zejść poniżej 10 kg, nowa rama musiałaby być wykonana z powietrza. Wydasz 2 klocki, skończysz z rowerem lżejszym o 200-400 gramów i zaczniesz kolejne zmiany, aż w końcu wydasz całe oszczędności a żona wyrzuci Cię z domu. Warto? Nie warto - lepiej od razu sprzedać rower, dołożyć kilka tysi i kupić docelowy, na carbonowej ramie i lekkich komponentach. W dłuższej perspektywie wychodzi to dużo taniej i lepiej.

Napisano

Jeżeli byłoby Cię stać, żeby wymieniać sobie tę ramę co rok (jak pisze sam Marek Konwa: „u mnie w cenie jednej masz trzy, które możesz wymieniać co sezon”, to bierz.

W przeciwnym wypadku... jest sens bawienia się w cyferki?

A jeżeli już chcesz lżejszy:

- wymień koła;

- zmień na 1x10/11 skoro myślisz o zacięciu wyścigowym;

- urwij kilka gram na pierdołach, typu sztyce, mostki, chwyty.

 

A jeżeli nie - zrób tak jak napisał Pan powyżej - sprzedaj rower, dołóż i kup carbon. Licz się tylko z tym, że np. do 10.000 będziesz miał praktycznie ten sam osprzęt, który w obecnym rowerze - bo niestety rama kosztuje...

Napisano

No jeśli serio trzeba wymieniać ją co sezon to taka opcja odpada. 

Obecna rama waży ponad 2kg a carbon kolo 1,4 więc różnica byłaby znacząca.

Jakie koła w takim razie polecacie? Jakiś złoty kompromis pomiędzy wagą,a wytrzymałościa istnieje?:)

Jaki napęd? Jak już myślałem to 2x10/11. Sram czy Shimano? wypadłem trochę z tematu...

Sztyce mam wygieta wiec musi zostac zmieniona:)

Napisano

 

 

Obecna rama waży ponad 2kg a carbon kolo 1,4 więc różnica byłaby znacząca.

No tak, czyli z roweru 12 kg zrobi Ci się 11,4 kg. Do granicy 10 kg brakuje jeszcze duuuuużo gotówki ;) 

 

 

 

Jakie koła w takim razie polecacie? Jakiś złoty kompromis pomiędzy wagą,a wytrzymałościa istnieje?

Jak najbardziej istnieje. Gorzej, jeśli dodasz do tego cenę ;)

 

 

 

Jaki napęd? Jak już myślałem to 2x10/11.
 

Jak oszczędzanie masy, to 1x11. Np. kompletne XT M8000. Zysk wagowy na poziomie zmiany ramy.

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...