Skocz do zawartości

[Rower]Przesiadka z HT 29" na fulla 27,5"


Jurcyk

Rekomendowane odpowiedzi

W takim razie jesli masz tylko takie dolegliwosci to kupuj fulla i ciesz sie jazda.

Dzięki,czytałem,że na większe kłopoty z kręgosłupem dobry byłby stół do pilatesu ,na którym mógłbyś porozciągać mięśnie głębokie grzbietu i brzucha. :thumbsup:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przeciwwaga.

2 operacje L5/S1, 4 blokady, po 10 lat na fullu sprzedalem go i jezdze na sztywniaku.....nieuchronnie czeka na mnie 3 operacja, kwestia tylko na ile w czasie ja oddale.

Kwestia druga- kupilem kiedys wlasnie Big Aplle 2.35 bo ponoc komfortowe, albo je nabije ponad 2 bary i sa mniej komfortowe niz jakiekolwiek terenowe, albo sporo ponizej i balansuje ze smiercia przy duzych szybkoscian na zakretach - tak sie gna i plywaja.....

Kiedy włożyłem do swojego crossa big Apple 2.15 tył i 2.35 to w porównaniu z poprzednimi, "crossowymi" oponami to była bajka na wszelkich wybojach, korzeniach itp. Przewaga tych opon nad tradycyjnymi terenowymi są mniejsze opory - to semi slicki bez traktora. Na asfalt czy szuter swietnie. Ktoś napisał na tym forum ze to takie kapcie. Może, ale bardzo wytrzymałe. A Niektórzy widać potrafią się otrzec o smierć w bamboszach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaj....po prostu mi sie nie chce tlumaczyc jak dziecku a twoj sarkazm jest na poziomie szczeniaka. Nie znasz warunkow w jakich jezdze - zaoszczedz sobie....

Dla mnie te opony nie sa zle, ale komfortu w nich nie widze zadnego - tylko male opory toczenia.

Przesiadles sie z krosowych na te i jestes w szoku? Ja sie przesiadlem z dobrej mieszanki 2.4 BB i FA od Schwalbe - tam bylo miekko...

Przy okazji mam wersje 29x 2.35 RaceGuard /Endurance i katalogowo wazy 890g a nie zdziwilbym sie gdyby wazyly wiecej. Sa na tyle sztywne ze samae stoja nawet jak sie je zrzuci z 1.5m, nie "lamia" sie, nie gna. Z moja masa przejechalem przez rozbite butelki i nic, pod tym wzgledem sa fenomenalne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Shotgun - proszę nie unoś się i daruj inwektywy, nawet jeśli nie możesz znieść innego zdania. Forum służy wymianie doświadczeń, a te mamy najwyraźniej różne. Prawdopodobnie twoje są większe i z ciekawością je czytam nawet jeśli niekoniecznie odpowiadają moim.

 

Nie, nie znam warunków w jakich jeździsz ale ten wątek dotyczy planów zakupowych Jurcyka pod kątem warunków w jakich jeździ on. Czyli nie w górach a raczej po lasach. Prawdopodobnie spory jest udział asfaltów, szutrów i ubitych ścieżek, piachów - potwierdź Jurcyk cobyśmy nie błądzili. 

 

wg mojego doświadczenia big apple słabo lub w ogóle nie nadają się na góry, wjazdy/zjazdy po mokrym błocie, mokrych korzeniach itp. Asfalty, szutry, ścieżki leśne i polne, piachy - jak najbardziej. Im mocniej napompowane tym szybciej pojedziemy po twardym, spuszczamy trochę powietrza, robi się miekko, opona dostaje amortyzacji. Dodatkowy plus który wskazała shotgun i sam zauważyłem to ich pancerność - przez 4 lata nigdy nie złapałem gumy jeżdżąc całkiem intensywnie.

 

Nie chcę tu wyjść na mudżahedina big apple'ów, zwłaszcza, że ze względu na ich wagę zastanawiam sie nad zmianą na coś innego. Może big one, może coś innego co da rade i na płaskim i pagórkowatym, z wyłączeniem prawdziwych gór. Chętnie poznam Twoje zdanie Shotgun.

 

Tak czy inaczej oponą możemy dodać sobie amortyzacji, co dla takich jak Jurcyk czy ja ma znaczenie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Troszkę powalczę z kwitnącą tu mitologią.

 

Po pierwsze, rower i dyskopatia.

Dyskopata nie musi rezygnować z szosy.

Dyskopata nie musi przesiadać się na fulla.

Dyskopata MUSI zrezygnować ze źle dobranej pozycji na rowerze.

Dyskopata MUSI dbać o kręgosłup, najlepiej nie zaniedbywać rozciągania po jeździe. Do tego wzmacnianie mięśni głębokich. Wzmacnianie dwugłowych (często u kolarzy nieproporcjonalnie słabych w porównaniu do czworogłowych, co zaburza atnagonizm mieśniowy), itd. itp.

 

Gdy już rozpozna się problemy motoryczne w swoim organizmie i zacznie nad nimi pracować oraz ustawi się pozycję w zakresie swoich możliwości motorycznych (tu zakładam, że ktoś jest w takim stanie, że ma wystarczającą motorykę do jazdy), można jeździć wszystko na wszystkim. Wiem, bo sam jestem dyskopatą. Z powodzeniem jeżdżę na szosie (w sobotę ponad 5h w siodle), na sztywniaku w maratonach i na fullu turystycznie po górach.

 

Jeśli ktoś chce kupić sobie fulla, siodełko lub opony z dużym balonem, niech to śmiało robi bez doklejania ideologii dbania o kręgosłup. O kręgosłup dba się przede wszystkim na macie do ćwiczeń, z piłką rehabilitacyjną i innymi podobnymi sposobami.

 

Zaznaczam - mi, dyskopacie, jazda na rowerze dobrze robi na kręgosłup.

 

Jeśli jazda nie robi mi dobrze, to znaczy, że albo 1. rower jest źle ustawiony (wymusza pracę w zakresach ruchu, do jakich nie jestem motorycznie gotowy), albo 2. zaniedbałem się i nie trzymam dobrej pozycji przy wysiłku (to w zasadzie pkt 1 widziany z innej strony - gdy zaniedbam mięśnie głębokie i rozciąganie, to tracę sprawność i normalnie dobrze ustawiony rower, staje się zbyt wymagający).

 

Po drugie, inne mity o fullach.

 

Mi wszyscy odradzali fulla, że fulle sprawdzą się tylko i wyłącznie w górach, że po mieście fullem to kompletny bezsens a w lasach po których pomykam HT w zupełności wystarczy.

 

Po mieście fullem to kompletny bezsens.

Po lasach HT w zupełności wystarcza. Ale na fullu jest zwyczajnie przyjemniej. :)

 

  No i rok temu kupiłem Canyon Nerve AL 8.0, zmieniłem przy nim kilka części i zapierniczam kiedy i gdzie tylko się da. Miasto, las, teren, trasa, asfalt - wszędzie i wcale nie narzekam jak mam jechać kilkadziesiąt km po płaskim asfalcie :) Dlaczego?

 

Dlatego, że nigdy nie spróbowałeś kolarstwa szosowego. :]

I może dla własnego dobra nie próbuj, bo potem okaże się, że więcej niż 5km na fullu po asfalcie to mordęga i nieporozumienie w planowaniu trasy lub jakiś inny rodzaj porażki. ;)

 

EDIT:

Aha, zapomniałbym... trance do "zwykłej" jazdy po lasach to overkill. Lepiej zostać przy 100-120mm skoku.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Schodzimy na watek dyskopatia i rower....

Skoro to forum to forum....

Zaj zaczne od Ciebie - napisales ze niektorzy zabijaja sie w bamboszach, wiec Ci sprecyzuje. Big Aplle kupilem po dobrych opiniach na forach, troche nieswiadomie ladujac sie co kupuje. Teraz kilka faktow, jezeli robilem objazd z kolega Babiej drogami szutrowo asfaltowymi, zero terenu jako tako i bylo to w zimie jako pora roku, choc sniegu nie bylo, to moja calkowita waga z plecakiem to bylo cos pod 110kg, dokladajac do tego opone, ktora miala okolo 1.5 bara, to na pierwszym zakrecie wychylilem noge bo myslalem, ze przebilem detke i polecialo powietrze - tak nie mile wrazenie bylo jak opona "odleciala" w bok. Przy predkosciach duzo powyzej 60km/h w dosc ciasnych  zakretach bylo to skrajnie nieprzyjemne. Z takim cisnieniem nie odwaze sie jechac po bardzo waskiej gdzie da sie osiagnac predkosci pod 80km/h i pod TYM katem wyrazilem swoja opinie. Do normalnej jazdy oczywiscie polecam. Dodam tylko info, ze obrecz jest 23/19 wiec jak na te opone dosc waska.

Marciniasz - ogolnie jak najbardziej zgadzam sie z tym co piszesz, nie nalezy jednak generalizowac faktow, bawilem sie w enduro, ultramaratony typu jazda pelna doba non stop pomimo zalecen lekarza, ze powinienem sobie odpuscic, tak przetrwalem okolo 7 lat i 3 blokady. W miedzyczasie odwiedzilem neurochirurga - ktory polecil przestac jezdzic w gole na rowerze, neurologa - rowniez zalecil przestac jezdzic przynajmniej po gorach. Po bardzo dobrym lekarzu z Piekar, ktry byl rowniez maratonczykiem po gorach, oraz pozostalych lekarzach z wysokiej polki poddalem sie i sprzedalem swoje enduro.

Po wizycie w zeszlym tygodniu odpowiedz byla prosta i tu cytat, przy pana budowie kostnej niewyobrazam sobie jaki program zywieniowy i cwiczeniowy musialby pan wprowadzic, aby nie bylo juz operacji. Ona bedzie, kwestia jest tylko, jak daleko odsune ja w czasie. I to jest moj indywidualny problem....

Tak sobie zyje od bolu do bolu i sie przyzwyczailem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marcinusz - że warto zacząć od swojego kręgosłupa a nie roweru to racja. Nie wszyscy jednak marzą o szosie i zasuwaniu non stop po asfaltach. Chyba chodzi o to aby fullem którym wygodnie robimy ścieżki i wyboje w lasach gdzie może być od groma wybojów dało się wygodnie i efektywnie dojechać do tego lasu po ulicy czy innym DDR.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Po bardzo dobrym lekarzu z Piekar, ktry byl rowniez maratonczykiem po gorach, oraz pozostalych lekarzach z wysokiej polki poddalem sie i sprzedalem swoje enduro.

 

Im intensywniej uprawiasz sport (jakikolwiek w zasadzie), tym intensywniej musisz kompensować negatywne skutki jego uprawiania. Jeśli ktoś jeździ 2.000km rocznie wokół jeziora, może robić to całe życie nie wiedząc, co to rozciąganie, mięśnie głębokie i antagonizmy mięśniowe. Kolarz zawodowy, który kręci rocznie 40.000km na szosie w pozycji nieosiągalnej dla zwykłego śmiertelnika ma treningi ogólnorozwojowe, masażystę i regularnie pracuje z fizjoterapeutą.

 

Może zamiast sprzedawać enduro, powinieneś korzystać z niego w takim zakresie, w jakim zdrowie pozwala?
 

 

 

Nie wszyscy jednak marzą o szosie i zasuwaniu non stop po asfaltach.

 

I nikomu też tego nie narzucam. Namawiam tylko do nieopowiadania, że full to dobry rower na asfalt i do miasta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Big Aplle kupilem po dobrych opiniach na forach, troche nieswiadomie ladujac sie co kupuje. Teraz kilka faktow, jezeli robilem objazd z kolega Babiej drogami szutrowo asfaltowymi, zero terenu jako tako i bylo to w zimie jako pora roku, choc sniegu nie bylo, to moja calkowita waga z plecakiem to bylo cos pod 110kg, dokladajac do tego opone, ktora miala okolo 1.5 bara, to na pierwszym zakrecie wychylilem noge bo myslalem, ze przebilem detke i polecialo powietrze - tak nie mile wrazenie bylo jak opona "odleciala" w bok. Przy predkosciach duzo powyzej 60km/h w dosc ciasnych  zakretach bylo to skrajnie nieprzyjemne. Z takim cisnieniem nie odwaze sie jechac po bardzo waskiej gdzie da sie osiagnac predkosci pod 80km/h i pod TYM katem wyrazilem swoja opinie. Do normalnej jazdy oczywiscie polecam. Dodam tylko info, ze obrecz jest 23/19 wiec jak na te opone dosc waska.

.

 

No więc co do prędkości pod 80 km/h to Ci we wszystko uwierzę bo nie ćwiczyłem takich ani na tych ani żadnych innych oponach. Najszybciej to był zjazd po asfalcie, pod 60 km/h, problemów nie było (strach troche tylko), ilości barów nie pamiętam.

 

A autor wątku pisze o swojej dyskopatii, więc odnoszenie się do tych kwestii nie jest chyba offtopem.

 

Ciekawe co Jurcyk o tym myśli...?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marcinusz może full w miescie jest tak bezsensowny jak szosa w lesie.Akurat po mieście jezdze rzadko bo mieszkam na wsi.Ja sie absolutnie nie upieram na Tranca,czytalem ze ma dobre zawieszenie i jest w miarę tani,kurcze tem Canyon Nerve też jest fajny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja sie absolutnie nie upieram na Tranca,czytalem ze ma dobre zawieszenie i jest w miarę tani,kurcze tem Canyon Nerve też jest fajny.

 

Tylko, że zawieszenie to nie tylko rama z zawiasem bo to musi na czymś pracować. Damper Gianta nie jest zły ale sporo mu brakuje do odpowiedników RS'a czy Fox'a. Poza tym to pomyśl jakie masz tam z tymi górami plany. Im było by tam więcej wypadów tym lepiej iść w stronę trochę większego skoku niż to co oferują fulle xc. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja od siebie dodam, że takim uniwersalnym fullem, dla kogoś kto mieszka przy pagórkowatych lasach i robi wypady w góry doskonale sprawdza się Camber 29" (najlepiej w wersji EVO ze skokiem 120mm lub model 2016 Comp). Uważam tak dlatego, że takiego posiadam :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No więc co do prędkości pod 80 km/h to Ci we wszystko uwierzę bo nie ćwiczyłem takich ani na tych ani żadnych innych oponach. Najszybciej to był zjazd po asfalcie, pod 60 km/h, problemów nie było (strach troche tylko), ilości barów nie pamiętam.

 

A autor wątku pisze o swojej dyskopatii, więc odnoszenie się do tych kwestii nie jest chyba offtopem.

 

Ciekawe co Jurcyk o tym myśli...?

 

Ja nawet nie jechałem 60 z górki po asfalcie.Mam opony 2.1 i pompuję ok 3 barów ,ale jak kiedyś zjeżdzałem z góry po kamienistej drodze to myślałem ,że rower mi się rozleci.

Tylko, że zawieszenie to nie tylko rama z zawiasem bo to musi na czymś pracować. Damper Gianta nie jest zły ale sporo mu brakuje do odpowiedników RS'a czy Fox'a. Poza tym to pomyśl jakie masz tam z tymi górami plany. Im było by tam więcej wypadów tym lepiej iść w stronę trochę większego skoku niż to co oferują fulle xc. 

Bardzo "ciągnie" mnie w góry,chętnie pojeździł bym w okolicach Świeradowa a potem może nawet na Singletracku. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Bardzo "ciągnie" mnie w góry,chętnie pojeździł bym w okolicach Świeradowa a potem może nawet na Singletracku.

 

Co stoi na przeszkodzie tak zrobić ? Zobacz,kiedy otwierają wypożyczalnię na singlach (tą z Trekami najlepiej),dopóki nie będzie ruchu,to objedziesz ze 3 fulle na różnym kole i o różnym skoku w ciągu dnia.Wszystko się wyjaśni w kwestii preferencji i potrzeb.

Na forum......nie pojeżdzisz,co najwyżej ktoś podpowie co do szczegółów wyposażenia,cen itd.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mógłbyś napisać coś o geometrii.Ja mam obecnie HT 29 w rozmiarze M czyli 17" przy wzroście 180 cm, w przypadku Tranca lepsza była by L-ka ?

Geo masz opisane na stronie. Co do rozmiaru - ja mam 179 i kupiłem M. Ale też mogłem juz mierzyć L. Tak jak pisali granica rozmiaru. To sam musisz zmierzyć. Ja swojego używam w MPK lub KPN pod W-wa i 6 razy w roku w góry.

Jak na wymagania lasu skok 140 to zbyt dużo. Spokojnie możesz mierzyć 100-120. Kupując Trance kupujesz sprzęt, którego nie wykorzystasz, przy specyfice terenu gdzie jeździsz. Lepiej te kasę zainwestuj w fulla z mniejszym skokiem, ale lepszym damperem i amorem.

 

To będzie lepiej wydana kasa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Nie, nie znam warunków w jakich jeździsz ale ten wątek dotyczy planów zakupowych Jurcyka pod kątem warunków w jakich jeździ on. Czyli nie w górach a raczej po lasach. Prawdopodobnie spory jest udział asfaltów, szutrów i ubitych ścieżek, piachów - potwierdź Jurcyk cobyśmy nie błądzili. 
potwierdzam 
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I jeszcze dodam,że rocznie trzaskam tylko ok.4 tys.Lepszym bikiem pewnie bym to podwoił.Szosy nie próbowałem od czasu dosiadania składaka na ramie Huragan/Jaguar i miałem na nim wypadek.Prawdę pisząc trochę się cykam jazdy po asfalcie ,drogi mamy tu wąskie i dziurawe,w tamtym roku jakiś SUV mało mnie nie zdmuchnął przy wyprzedzaniu,a poza tym ten hałas i smród od starych samochodów.Drogi asfaltowe traktuję jako dojazd do terenu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Single typu "pod smrekiem" to nie moje klimaty więc się tutaj nie wypowiem kategorycznie ale 100mm to jest mało i nie ta geometria. Na emerycką jazdę da rady ale jak zachce Ci się coś więcej to zaraz będziesz przeklinał wybór. Czy tak będzie nie wiem bo jak piszesz masz po 50-ce. Kolejny problem to Twoja waga i nie da rady tutaj w pewnym momencie żaden amor z takim skokiem. Co by nie pisać głównym problemem jest kasa bo zarówno na Nerve czy takiego Anthema potrzeba z 7,5K. Nie kupował bym jednak fulla AM jak wypadów w góry nie będzie przynajmniej tak z 10 to min. 

 

To ile kto "trzaska" nie ma znaczenia bo liczy się gdzie i jak. Mi w górach w zeszłym sezonie wyszło niecałe 1,5 kkm tylko, że przejechanie tego zajęło mi blisko 150 godz.

 

Mam znajomego co ma i podobny wiek i identyczne zapatrywania na asfalt. W zeszłym roku "strzelił" sobie Trancine i jest zachwycony. Tylko, że gość ma domek w górach i parę dni w miesiącu w nim bywa. Też go nie wykorzystuje w pełni tylko ma to w 4 literach. Komfort ma, większa pewność zjazdowa jest i to mu styka. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze chciałem mieć fulla .... aż do czasu gdy kumpel wypozyczył mi swojego na tydzień swojego trance. Początkowe wrażenia były spoko, ale po jakimś czasie uświadomiłem sobie, że las po którym pomykam zrobił się jakiś płaski, nudny. Dlatego przy sporadycznych wypadach w góry uważam, że HT jest lepszy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...