bikermisiek Napisano 28 Sierpnia 2006 Udostępnij Napisano 28 Sierpnia 2006 czy są w górach sowich jakieś szlaki rowerowe i z której strony najlepiej zaatakować Wielką i Małą Sowę??? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Noritsu Napisano 28 Sierpnia 2006 Udostępnij Napisano 28 Sierpnia 2006 http://www.mtbgallery.personal.pl/trasy/nawsowe/nawsowe.htm http://www.mtbgallery.personal.pl/trasy/riese/riese.htm http://www.mtbgallery.personal.pl/trasy/3doliny/3doliny.htm W razie czego mozna te trzy trasy połaczyć BTW jest tam strefa MTB tylko bardzo dziwnie oznakowana Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bikermisiek Napisano 28 Sierpnia 2006 Autor Udostępnij Napisano 28 Sierpnia 2006 http://www.mtbgallery.personal.pl/trasy/nawsowe/nawsowe.htm http://www.mtbgallery.personal.pl/trasy/riese/riese.htm http://www.mtbgallery.personal.pl/trasy/3doliny/3doliny.htm W razie czego mozna te trzy trasy połaczyć BTW jest tam strefa MTB tylko bardzo dziwnie oznakowana bardziej chodziło mi o to czy są tam jakieś oznaczone trasy rowerowe bo to że można coś wykombinować na własną rękę to oczywiste Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MaciekJ Napisano 29 Sierpnia 2006 Udostępnij Napisano 29 Sierpnia 2006 Witam, Od przełęczy Jugowskiej prowadzi na Wlk. Sowę czarny szlak rowerowy. Na przełęcz Jugowską dostaniesz się od północnej strony z miejscowości Kamionki albo od południowej z miejscowości Jugów. Szlaki w Górach Sowich jak najbardziej są. Najbardziej polecam te w okolicach Walimia, Głuszycy i Jedliny Zdrój. Pozdrawiam, MJ. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bikermisiek Napisano 29 Sierpnia 2006 Autor Udostępnij Napisano 29 Sierpnia 2006 Witam, Od przełęczy Jugowskiej prowadzi na Wlk. Sowę czarny szlak rowerowy. Na przełęcz Jugowską dostaniesz się od północnej strony z miejscowości Kamionki albo od południowej z miejscowości Jugów. Szlaki w Górach Sowich jak najbardziej są. Najbardziej polecam te w okolicach Walimia, Głuszycy i Jedliny Zdrój. Pozdrawiam, MJ. no właśnie chciałbym wjechać na Wielką Sowe jadąc od Głuszycy i nie bardzo wiem czy wiedzie tam jakiś szlak rowerowy czy też muszę jechać szlakami turystycznymi? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
radosuaf Napisano 30 Sierpnia 2006 Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2006 Jeśli nie zlikwidowali jeszcze połączenia do Kłodzka, fajnie jest podjechać PKP do Świerków Dolnych i stamtąd atakować Zielonym Szlakiem. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
MaciekJ Napisano 30 Sierpnia 2006 Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2006 no właśnie chciałbym wjechać na Wielką Sowe jadąc od Głuszycy i nie bardzo wiem czy wiedzie tam jakiś szlak rowerowy czy też muszę jechać szlakami turystycznymi? Od Głuszycy nie wiem nie jeździłem. Bardziej okolice Włodarza preferowałem, więc nie chcę wprowadzać w błąd ale może to się przyda http://www.walbikers.prv.pl/ Pozdrawiam, MJ Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Noritsu Napisano 30 Sierpnia 2006 Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2006 Tam jest stref MTB i jest pełno ścieżek rowerowych. Polecam www.gluszyca.pl Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bikermisiek Napisano 30 Sierpnia 2006 Autor Udostępnij Napisano 30 Sierpnia 2006 dzięki wszystkim za pomoc jednak wydaje mi się że z pomocą mapki będę troszkę improwizował Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bikermisiek Napisano 1 Września 2006 Autor Udostępnij Napisano 1 Września 2006 a jechał ktoś może czarnym szlakiem rowerowym ze Srebrnej Góry na Wielką Sowę ?? Jak wygląda ta traska i ile to może być km?? sorki za błąd oczywiście chodzi o czerwony szlak turystyczny Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
fredi Napisano 2 Września 2006 Udostępnij Napisano 2 Września 2006 Witam, Szlakiem czerwonym jechałem w przeciwnym kierunku(z Sowy do Srebrnej). Szlak dość trudny i ciekawy, jest na nim troche chodzenia. Szczególnie polecam odcinek w okolicach Słonecznej i Kalenicy: techniczna ścieżka z kamieniami Odcinka szlaku czerwonego z Przeł. Woliborskiej do Srebrnej nie znam. Zawsze omijałem go szlakiem niebieskim, który idzie równolegle. Niebieski na tym odcinku jest dość prosty, bita droga/szuter. Wydaje się być prostszy od czerwonego, który zalicza po drodze kilka szczytów. Długość szlaku to 21 km(odcinek Wlk Sowa- Przeł Srebrna) tu masz linka do stronki: http://sudecki.republika.pl/gsstab.htm Jest tutaj też opis tego szlaku. pozdrawiam Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bikermisiek Napisano 2 Września 2006 Autor Udostępnij Napisano 2 Września 2006 Witam, Szlakiem czerwonym jechałem w przeciwnym kierunku(z Sowy do Srebrnej). Szlak dość trudny i ciekawy, jest na nim troche chodzenia. Szczególnie polecam odcinek w okolicach Słonecznej i Kalenicy: techniczna ścieżka z kamieniami Odcinka szlaku czerwonego z Przeł. Woliborskiej do Srebrnej nie znam. Zawsze omijałem go szlakiem niebieskim, który idzie równolegle. Niebieski na tym odcinku jest dość prosty, bita droga/szuter. Wydaje się być prostszy od czerwonego, który zalicza po drodze kilka szczytów. Długość szlaku to 21 km(odcinek Wlk Sowa- Przeł Srebrna) tu masz linka do stronki: http://sudecki.republika.pl/gsstab.htm Jest tutaj też opis tego szlaku. pozdrawiam wielkie dzięki super stronka !!!!! niestety nic nie wyszło z zaplanowanej trasy udało się tylko dojechać z Barda do Srebrnej Góry i trzeba było już niestety wracać mam nadzieję że uda mi się powtórzyć wypad . Pomimo wszystkiego i tak było super , to są po prostu świetne tereny na turystykę rowerową Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kriss Napisano 2 Września 2006 Udostępnij Napisano 2 Września 2006 to są po prostu świetne tereny na turystykę rowerową biggrin.gif Widzę że znasz się na rzeczy Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
riker Napisano 5 Września 2006 Udostępnij Napisano 5 Września 2006 tez machalem z jedliny az do srebrnej czerwonym. fantastyczne enduro. robilem to dla bikeboardu w roku jak sadze 2000 - mozna znalezc pdf-a........ polecam. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
bikermisiek Napisano 5 Września 2006 Autor Udostępnij Napisano 5 Września 2006 tez machalem z jedliny az do srebrnej czerwonym. fantastyczne enduro. robilem to dla bikeboardu w roku jak sadze 2000 - mozna znalezc pdf-a........ polecam. to może znasz jeszcze jakieś ciekawe trasy w tej okolicy????? Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Dinsdale Napisano 6 Sierpnia 2008 Udostępnij Napisano 6 Sierpnia 2008 dopiszę minirelację od siebie Po 10-dniowym pobycie w Szklarskiej (opisanym z grubsza w oddzielnym temacie) przenieśliśmy się na kilka dni w Góry Sowie. Po drodze postanowiliśmy postawić auto na parkingu i zrobić małą (ale jak się okazało dość treściwą przewyższeniowo) wycieczkę po Rudawach Janowickich, a dokładniej objechać Kolorowe Jeziorka (jeziora powstałe w zagłebieniach pozostałych po wyrobiskach, na skutek składu chemicznego skał woda tam przybiera czerwony, zielony oraz turkusowo-niebieski kolor). Niestety było tuż po konkretnym deszczu, więc Czerwone Jeziorko stało się nieco bure na skutek spłynięcia gliny do wyrobisk, słońce chowało się za chmurami więc zielone jeziorko nie wyglądało zbyt imponująco, tylko turkusowe uratowało honor. Ale w suchy, słoneczny dzień na pewno jest tam jeszcze ciekawiej. Po drodze w góry Sowie zatrzymaliśmy się jeszcze w Chełmsku Śląskim, zwiedzając unikalny kompleks 11 drewnianych podcieniowych zabytkowych domów tkaczy, zwanych Dwunastoma Apostołami (jeden, zwany przez miejscowych Judaszem spłonął bodajże jeszcze w XIX wieku, stąd nazwa nie zawiera liczebnika zgodnego z obecną liczebnością . W jednym z domków działa swoiste połączenie sklepu z pamiątkami, skansenu oraz kawiarni z przemiłą obsługą, ani się obejrzeliśmy a zleciała nam ponad godzinia na rozmowach z prowadzącym oraz podziwianiu eksponatów i starych zdjęć przy filiżance herbaty i pozycji obowiązkowej - cieście "Bomba Apostołów". Szczerze polecam to miejsce, na uliczce odchodzącej na zachód od rynku tego obecnie zaniedbanego i zapomnianego miasteczka, aczkolwiek noszącego ślady dawnej świetności. Kolejnego dnia samochód poszedł w odstawkę i ruszyliśmy z Rzeczki koło Walimia na zdobycie Wielkiej Sowy. Wyruszyliśmy nieco w dół, po czym przy pensjonacie Krokus wjechaliśmy w prawo w nieoznakowaną leśną drogę. Wygodny szeroki dukt doprowadził nas do skrzyżowania żółtego oraz fioletowego (ewenement na skalę europejską) pieszego szlaku, który na tym odcinku pokrywa się z zielonym rowerowym prowadzącym z przełęczy Walimskiej. Szklakiem tym, wiodącym Drogą Gwarków dojechaliśmy do rowerowego czerwonego, którym w lewo ostrzej w gorę wspieliśmy się na przełęcz między Małą a Wielką Sową. Ze szczytu wróciliśmy z powrotem do zielonego rowerowego szlaku, którym zjechaliśmy do schroniska Sowa, które akurat było zamknięte. spod schroniska ruszyliśmy czarnym rowerowym szlakem na Kozią Przełęcz oraz Przełęcz Jugowską, niestety trwała właśnie zrywka drewna i droga była mocno zniszczona.Z przełęczy Jugowskiej szybki zjazd do Sokolca, potem wspinanie się na przełęcz Sokolą , następnie odbicie w lewo pod górę w wąską asfaltówkę trawersującą zbocze Sokoła w kierunku Sierpnicy. Z Sierpnicy po obejrzeniu XVI-wiecznego drewnianego kościoła ruszyliśmy koło podziemi Osówki (które zwiedziliśmy podczas następnej wycieczki) do przysiółka Grządki, skąd widokową drogą wróciliśmy w kierunku Sokoła i Rzeczki. Drugą wyprawę rozpoczęliśmy od wjechania na Przełęcz Sokolą tym razem od Rzeczki, po czym odbiliśmy w prawo w małą drogę mającą doprowadzić nas altrernatywnie do Sierpnicy. PRzy drodze tej swoją siedzibę mają autentyczni podhalańscy górale, sprzedający oryginalne wędzone oscypki, dość odległe od moczonej w zalewie masówki sprzedawanej w wielu kurortach. Mieli dla nas złą informację, iż droga ta jest poprzecinana płotami, niekiedy pod napięciem więc jechanie tamtędy nie jest zbytnio zalecane. Nie pozostało więc nic innego jak zawrócić jak wspiąć się stromym podjazdem pod maszt na szczycie Sokoła i później stromym dość trudnym technicznie zjazdem zjechać do Sierpnicy, skąd długim asfaltowym zjazdem przejechaliśmy do Głuszycy, kierując się na zapomniany dworzec PKP,po czym jadąc najpierw równolegle do torów a później rowerowymi, dość słabo oznaczonymi szlakami dojechaliśmy przez Łomnicę do Grzmiącej, z kolejnym zabytkowym drewnianym kościołem. Zjazd z powrotem do Gluszycy, zółty rowerowy szlak wchodzący w las i znaleźliśmy się koło widzianej dzień wcześniej Osówki, tym razem zwiedzając też jej wnętrze (rowery można bezproblemowo przypiąć przy dyżurce przewodników). Z Osówki, znanym nam szlakiem przez Grządki pojechaliśmy w kierunku Rzeczki, tym razem odbijając w prawo znów na przełęcz Sokolą, gdzie w położonej w bardzo widokowym miejscu (widać m.in. Śnieżnik, o ile się nie mylę) Chacie pod Sową zjedliśmy kolację w promieniach zachodzącego słońca. Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.