Skocz do zawartości

[rower dh] Warto kupować odnowione używki?


TaZla

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano

Witam was bardzo serdecznie!

 

Niedługo będę kupować rower do bardziej ostrzejszej jazdy (DH/FR) . Zaczynam dopiero swoją przygodę z tym sportem i nie jestem jeszcze jakoś bardzo dobrze obeznana. Wiem natomiast że na pewno kupię sztywniaka :)

Na początek zamierzam kupić rower używany, nie musi mieć nie wiadomo jak dobrego osprzętu. Nie zamierzam na nim od razu szaleć ,ale tylko stopniowo się uczyć :)

Znalazłam bardzo fajne ogłoszenie, rower według mnie nadał by się idealnie do pierwszych ćwiczeń tylko jak to ujął sprzedawca w ogłoszeniu "skupuje używane rowery, rozbiera do ostatniej śrubki, daje nowe części a te mniej zużyte odnawia , smaruje itp. Tu się właśnie zastanawiam - czy warto kupować takie odnowione rowery. Chciałabym poznać wasze zdanie.

 

Link do ogłoszenia:

http://olx.pl/oferta/rower-stunt-dh-fr-perfekcja-scott-voltage-rst-storm-160mm-CID767-IDdku4F.html#d4805edf6e

Napisano

sama idea, którą się podpiera sprzedawca to w skrócie robienie tego, co się powinno z rowerem robić na bieżąco, czyli po prostu serwisować, dobre części obsługiwać i naprawiać, zepsute wymieniać. Moim zdaniem on robi to, co powinno robić kilku poprzednich właścicieli roweru, a nie robiło, czyli o rower dbać. Natomiast w kwestii tego konkretnego roweru, to ja nie bardzo widzę, co tutaj miałoby te 1900 zł kosztować. Amor może wart uwagi pod warunkiem, że faktycznie w dobrym stanie, a tego na odległość nie zweryfikujesz. Bo napisanie  "ładnie utrzymany, wyczyszczony" jeszcze nic nie znaczy, szczególnie w przypadku takiego amora do takich celów. Tani napęd na 8s rodem z trekkinga... Nie mówię, że zła opcja, tylko moim zdaniem nie za te pieniądze.

Napisano

Nie za te pieniądze.

Hamulce absolutnie nie do tego sportu. Każde mechaniczne (linkowe) tarcze zupełnie odpadają. 

Obręcze nie do tego sportu. Amor RST to żadna rewela. Korba!!!!!! Jakie deore?????????? Chyba sprzed 10 lat.

Nie wart tych pieniędzy.

 

Taki z niego fachowiec jak ze mnie ksiądz. Jakaś tania korba na kwadrat a ten wypisuje "deore nowa" .

I za mały rockring do wielkiego blatu, żenada.

 

Ogólnie przydatność roweru do FR/DH bardzo dyskusyjna. Tych platformek pomarańczowych plastik fantastik jak nie połamiesz od razu to zlecisz z nich na pierwszej hopie (gdzie piny?).

Tylko rama fajna w tym rowerze. Niech się buja za taką kasę.

Napisano

Rower złożony pod młodego napaleńca, co w końcu wysupła fundusze i będzie w swoim mniemaniu uprawiał frirajd czy inne derty po drodze do szkoły. Jeśli go prędzej szlag nie trafi od jazdy z tym łetskrimem ;)

 

A teraz moja droga jak u Ciebie naprawdę z tym sportem? Te dwa skróty są nie raz i nie dwa mocno nadużywane na tym forum na określenie różnego rodzaju hardkorowej jazdy co się potem okazywała zjazdem z pagórka z hopką w okolicznym zagajniku w samym środku Mazowsza. Jeździsz bądź masz zamiar jeździć w góry, do bajkparków, itp.? Wjazdy wyciągiem i naparzanka w dół? Hopy i dropy?

Może przy ograniczonym budżecie lepiej rozejrzeć się za jakimś sztywnym ścieżkowcem czy endurakiem. Primal, Hornet..? Nowym, po dozbieraniu funduszy.

Napisano

Dziękuję wam bardzo za odpowiedź. Jak widać nieźle bym się nacięła...

 

Jeżeli chodzi o mnie to w DH zakochałam się kilka dobrych lat temu, trochę jeździłam, trenowałam ze znajomym, później przyszła praca, obowiązki wiadomo. Rzuciłam DH. Teraz zamierzam znowu zacząć. W moich okolicach jest kilka bike parków i tras do DH, to na nich zamierzam ćwiczyć. Dropy i hopy wchodzą oczywiście w grę. W góry także chciałabym pojechać.

 

Zastanawiam się też czy w ogóle do 2 tys. zł warto kupować używkę przeznaczoną do DH?


Myślałam jeszcze o tym rowerze:   http://olx.pl/oferta/rower-univega-dh-fr-stunt-hydraulika-marzocchi-nowka-CID767-IDdktj9.html#1cff920556

 

To również rower tego faceta.

Napisano

To na czym wtedy jeździłaś?

Skoro miałaś styczność z tą dyscypliną to powinnaś znać sprzęt, itp.

Bydgoszcz raczej nie kojarzy mi się z górami ;)

 

I może nie wrzucaj już linków do ogłoszeń tego magika, bo u niego każda padaka to mega-hardkor-dałnhil-frirajd-dert-redbólrempydż-megawalansz-turbokozak... Szkoda czasu.

Napisano

Pierwszy dartmoor. Ewentualnie budżetowo ostatni.

W pierwszym trochę obręcze mi nie pasują ale jak jesteś lekka i nie będziesz od razu latać 10 metrowego stepa ;) to wytrzymają.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...