Blue Napisano 2 Września 2006 Napisano 2 Września 2006 Aha nie dopisalem ze ten WL epic to mam butelke 120 ml. Do górala i tak dobulam tyle kasy, ze kasa na smar sie znajdzie ... ale jak sie ma tani rower to rzeczywiscie az glupio wydawac tyle kasy. Szczegolnie jak naped nie jest rewelacyjny w rowerze, a np nie ma sie jeszcze akcesoriow i zbiera sie mozolnie na licznik, rogi itp .
Mod Team Pixon Napisano 2 Września 2006 Mod Team Napisano 2 Września 2006 Ja jestem pełny podziwu dla tych co smarują FL po kropelce, a następnie piszą, że przejeżdżają na tym po 200-400 km :eek: . Jak dla mnie to jest niedorzeczne przecież te smary starczają na MAX 100 km bez piszczenia łańcucha i innych podobnych przykrych dźwięków. Chyba że wy jeszcze coś dolewacie do niego może macie jakąś cudowną metodę smarowania. Nie wiem tego. Również niedorzeczne jest to, że buteleczka starcza wam na sezon niektórym na dwa...trzy :eek:
krawiec91 Napisano 2 Września 2006 Napisano 2 Września 2006 A co w tym jest niedorzecznego? Dziękuję za podziw, ale ty piszesz chyba o FL Teflon+ który jest tak beznadziejny że aż szkoda pisać , muszę nim smarować praktycznie codziennie, albo co dwa dni (po 50-70km). Ale FL CC się wg. mnie spisuje się bardzo dobrze, i ja osobiście nie zamierzam go zmieniać. Jeżdze tyle, że spokojnie starcza mi na dwa sezony, a 12,50zł na rok to chyba nie majątek. bialykom Myślę, że jak ktoś przejeżdza 3000km w 3 miesiącę to jest już w tak zaawansowanym stadium cyklozy, że nawet cena 25zł/120ml nie jest w stanie go uleczyć
Horb Napisano 2 Września 2006 Napisano 2 Września 2006 Ja jestem pełny podziwu dla tych co smarują FL po kropelce, a następnie piszą, że przejeżdżają na tym po 200-400 km :eek: . Jak dla mnie to jest niedorzeczne przecież te smary starczają na MAX 100 km bez piszczenia łańcucha i innych podobnych przykrych dźwięków. Chyba że wy jeszcze coś dolewacie do niego może macie jakąś cudowną metodę smarowania. Nie wiem tego. Również niedorzeczne jest to, że buteleczka starcza wam na sezon niektórym na dwa...trzy :eek: Hmm, no kurcze ktoś mnie podziwia, prosze prosze A na poważnie niczego nie dolewam, jeżdże na smarze Motorex Dry i kolejna porcja smaru idzie na łancuch zwykle po myciu a nie dlatego że coś skrzypi czy piszczy. " Cudowna" metoda smarowania polega na używaniu do tego strzykawki i po kroplece na każde ogniwo.
Arkadius88 Napisano 2 Września 2006 Autor Napisano 2 Września 2006 Slyszalem ze dobra metoda smarowania lancucha jest najpierw umycie go Karszerem pod duzym cisnieniem a nastepnie nalozenie smaru. A juz zupełnie nie rozumiem idei smarowania ponownie brudnego łańcucha, którą opisał Arkadius88 Ale... ja baba, pewnie się nie znam ;> Sihaja nie mowie o smarowaniu lancucha ktory faktycznie wyglada jakby wypadl z kaluzy blota Chodzi o lancuch "ukurzony" czyli jezdzony w suchych warunkach. Nie widze potrzeby kazdorazowego mycia lancucha bo moim zdaniem to sie mija z celem. IMO wystarczy przetrzec szmatka i nalozyc smar. A tak BTW podziele sie z wami pewna sensacja... Moj rower komunijny zyje do dzis na "oryginalnym" lancuchu (od nowosci). Co ciekawe nie byl myty ani razu. A smarowalem go tym co bylo pod reka... olejem maszynowym, silnikowym, do pil lancuchowych, do maszynek do strzyzenia ( ) itd itp. Co ciekawe jak ostatnio przyjrzalem sie mu z bliska to zauwazylem ze jest jakis taki... gruby. Wiec zeskrobalem zapalka 3mm warstwe syfu Zgadnijcie co sie okazalo... ten lancuch kiedys byl złoty A myslalem ze zawsze byl czarny. Tak podsumowujac. My tu gadamy o smarach, specyfikach i tym podobnych rzeczach. Patrzymy na zuzycie lancucha, wybieramy te najlepsze czesci a inni "nieswiadomi" zyja nie wiedzac na czym jezdza i jak powinni o to dbac. I wiecie co mysle... jest im na pewno duzo latwiej. Ja np idac do sklepu po detke czy cokolwiek innego pytam o to o tamto, czym sie roznia te 2 rzeczy itd. A np za mna stoi 40letni facet i mowi: - "Poprosze detke i 2 kola". - "A jakie?" - pyta sprzedawca - "takie zeby pasowaly do roweru" - "No to moze przynajmniej rozmiar opony?" - mowi z nadzieja w glosie sprzedawca - "A to sa jakies rozmiary???????????" Mysle ze tacy ludzie zyjac w beztrosce maja sie lepiej niz my bo nie zamartwiaja sie o wszystko Pozdro i sorki za "maly" OT
RaVeK Napisano 4 Września 2006 Napisano 4 Września 2006 Polecam płyn do mycia naczyń jako oczyszczącz z brudów:) potem dobrze naoliwić VEXOLEM , wytrzeć, wyczyścić i tanio wyjdzie konserwacja
krzysieks Napisano 5 Września 2006 Napisano 5 Września 2006 a mógłby ktos napisać jakie ma oznaczenia ten Vexol? chodiz mi o te "W" np 10W 20...
bialykom Napisano 5 Września 2006 Napisano 5 Września 2006 chyba nie ma tego podanego. tu masz jakises dane http://www.bedon.lasy.gov.pl/orwlp/maszyny...-27.2569300351/
Wawrus Napisano 14 Września 2006 Napisano 14 Września 2006 Używam Vexola od tygodnia.Łańcuch chodzi cicho.Po kilku wytarciach naped nie jest aż tak bardzo brudny.Po prostu po 2-3 jazdach trzeba wytrzec łańcuch.Ale właściwości smarujące są na 5.No i ta cena.Ja płaciłem 7.90zł za 1litr.Nalałem za pomocą strzykawki do butelki od FLa i wgodnie mi się smaruje.A różnice miedzy czerwonym FL-em a Vexolem widać już przy smarowaniu.FL spływa jak woda a Vex jak prawdziwy smar(powoli wchodzi w ogniwa, widac na wstępie ze jest odpowiednio gęsty)
argusiol Napisano 15 Września 2006 Napisano 15 Września 2006 Ja osobiści stosuje PENNZOIL Z-1 jest to typowy środek do smarowania łańcuchów. Wiem, ze stosuje się go w łańcuchach motocykli, głównie ścigaczy, tam starcza podobno na 400-500km. Naprawde dobry środek. Za pojemnik 400ml zapłacicie do 25 zł. Niestety jest trudno dostępny. Polecam wszystkim!
Fifi Napisano 15 Września 2006 Napisano 15 Września 2006 Ja kupuje zielonego Finish Line bo jezdze takze po sniegu
synchromesh Napisano 18 Września 2006 Napisano 18 Września 2006 ja aktualnie uzywam smaru shella do motocykli - za duza puchę zaplacilem 19 zeta w tesco bo akurat rzucili jest naprawde bardzo dobry mysle, ze to optymalne rozwiazanie - te smary motocyklowe maja po 500ml albo wiecej i kosztuja okolo 20 zeta mysle, ze warto byloby sprobowac z olejem przekladniowym(do skrzyn biegow) gdyz jest o wiele bardziej lepki (W90 w porownaniu do silnikowego W40 - np. 15W40) np cos takiego: http://www.castrol.com/castrol/productdeta...ntentId=6006491 potwierdza to jedna strona zagramaniczna: "The best and cheapest chain lube around is Automatic transmission oil. It is synthetic and a quart will last you a very long time for the price of a small bottle of bicycle chain lube." i o olejach silnikowych: "Avoid using regular motor oil at all cost. This mineral oil is a magnet for dust and foreign particals on your drivetrain." więc won z takimi!!
Bartez23 Napisano 20 Września 2006 Napisano 20 Września 2006 Ja dziś zakupiłem olej w Husqwarnie a mianowicie olej dedykowany do pilarek spalinowych firmy TEX-STAR z Koszalina - jeśli chodzi o właściwości bardzo do wcześniej przez was omawianego Vexola. Link do opisu -> http://www.bedon.lasy.gov.pl/orwlp/maszyny...-27.2332777523/ Link do przykładowego wyglądu i ceny -> http://sklep.zasun.pl/product_info.php?pro...bbc9866b6776ae6 Zobaczymy jak się sprawdzi w rzeczywistości. Ps. jego cena to 7,50 zł za 1 litr. Pozdrower. !
duszek00 Napisano 25 Września 2006 Napisano 25 Września 2006 Zakupiłem olej do pił łacuchoowych: Pilarol Dzisiaj było pierwsze czyszczenie i smarowanie....wstepnie wsyztsm,o wyglada OK..nie lapie duzo brudu, łańcuch gładko chodzi...zobacyzmy co bedzie dalej
franek_dziupla Napisano 3 Października 2006 Napisano 3 Października 2006 Tak czytam ten temat i się zastanawiam... Dlaczego mój łańcuch jeszcze wogóle istnieje... Nie smerowałem go od początku włączenia licznika, czyli od (zaraz, zaraz - sprawdzę) 684km. I o dziwo powiem, że swoich zdolności nie pomniejszył... A zresztą liczyłem... 5ogniw = 1cal... No i tak w istocie jest... Tylko poprostu mi szkoda go. Dlatego dzisiaj go przesmaruję... A z powodu braku smarów dedykowanych, wezmę elf (Total jak kto woli) do silników wysokoprężnych o numerze 5W 40. Wykąpię w benzynie ekstrakcyjnej i przesmaruję. Będę miał czyste sumienie... A tak serio, to mój łańcuch nie biega po kasecie, ani korbie, więc nie jest poddany takim obciążeniom... Co za tym idzie mniej się męczy.... Pewnie dlatego jeszcze jeżdżę...
konrad7120 Napisano 18 Listopada 2006 Napisano 18 Listopada 2006 Chcialbym sie zapytac czy smar Syn Grease Smar Pedros bedzie dobry do smarowania?? Czy moze jakis inny do polecenia
Gość Napisano 18 Listopada 2006 Napisano 18 Listopada 2006 Ja sobie stosowalem mniej wiecej okolo 20 typow srodkow smarnych,moze to nie duzo a moze tak,mialem do nich dostep w pracy / /,masa srodkow byla kanadyjskiej firmy KleenFlo.Nie mam najmniejszego pojecia jaka jest ich dostepnosc na rynku "cywilnym".Srodki oparte na teflonie jego pochodnych,geste,zadkie..rozne,ale jezdzac u siebie w upale czasami lancuch zaczal piszczec juz po 30km i nie chce mi sie odpisywac ,ze widocznie nie umiesz smarowac,itp. lecz w MOIM przypadku takie sa fakty. Stosowalem smary stricto rowerowe, jak rowniez czysto przemyslowe do lancuchow i olalem je.Lezal sobie w garazu olej PRZEKLADNIOWY Mobil1 ,uzylem i bylem zdziwiony,zdecydowanie lepszy,niz to co mialem.Dlugo trzyma,swietny na warunki suche i umiarkowane byleby nie bylo mokro,wtedy biore cos z przemyslu /Wurth,Berner,KleenFlo,itd/. ZAZNACZAM,iz sa to moje subiektywne odczucia i nikt nie musi sie z nimi zgadzac ani kierowac.POZDRAWIAM
hudy Napisano 18 Listopada 2006 Napisano 18 Listopada 2006 Ja się zgadzam. Przekładniowy może i brudzi mocno łańcuch (ale przecież można wytrzeć), ale zapewnia kulturalną pracę nawet przez 500-600 km, taka wydajność jest niespotykana. Jak ktoś nie lubi smarować często łańcucha i ogólnie babrać się z nim to polecam właśnie olej przekładniowy.
Maki Napisano 18 Listopada 2006 Napisano 18 Listopada 2006 Ja używam smaru w spreju. Co prawda 0,5L tego smaru kosztuje ok. 130zł ale jest naprawdę świetny (ja dostałem go za przysługę) Zrobiłem mały test. Na stalową blachę popsikałem i posypałem piachem, na powierzchnię 10x10cm przylepiły się zaledwie 4 ziarna piasku.
Blizzard Napisano 18 Listopada 2006 Napisano 18 Listopada 2006 Polecam płyn do mycia naczyń jako oczyszczącz z brudów:) tylko nie ważcie sie używać cilitów ani innych tego typu specyfików bo uszkadzają sprzęt! ja używam plyny do naczyć ludwik
Maki Napisano 19 Listopada 2006 Napisano 19 Listopada 2006 Ja też kiedyś używałem płynu do mycia naczyń "pur" lecz marny efekt dawał. Nie ma jak bez ołowiowa z CPN`u.
goly33 Napisano 19 Listopada 2006 Napisano 19 Listopada 2006 ja tez na razie na olejach do pila lancuchowych jade, lapia syf i to niesamowity ale jak sie ladnie zabrudzi to sie robi maz olejowo piaskowa i troche mozna na nim pojezdzic, jak bedzie troche kasy to kupie jakiegos FL i sprawdze jak to sie ma odnosnie tego co teraz uzywam pozdrawiam
jacekkoz Napisano 20 Listopada 2006 Napisano 20 Listopada 2006 tak sobie czytam ten post i zastanawiam się w czym lezy problem. Skończył mi się kiedyś FL i nie miałęm nic w domu i skusiłem się na posmarowanie łańcucha olejem do pił. Uprzedzając fakty. Smarowanie delikatne, po jednej kropelce, dzień wcześniej, potem wycieranie. Takiej ilości syfu to ja nigdy nie miałem na łańcuchu, nigdy. Po jeździe w suchym zgarnąłem chyba z pól kilo piachu, który pięknie połączył się z olejem i jeszcze piękniej wykańczał cały napęd. A czyszczenie... no cóż nie będę się wypowiadał ile opiłków z resztek łańcucha i kasety zostawało. Jazda w mokrym... no cóż parę kilometrów i nie było smarowanie. Próbowałem gęstych olejów przekładniowych i mogę powiedzieć że smarują nieźle ale i tak zgarniają syf. Po powrocie do FL, Pedros, czy czegokolwiek innego dostosowanego do rowerów łańcuch jest czysty, nie ma syfu, jeździ się naprawdę miło. Piszecie że smar do "scigaczy" musi być dobry. Owszem jest dobry właśnie do "scigaczy". Jakoś jak jeżdżę na takim motorku nie widzę żeby jeżdziło się po super piachu itp. Poza tym proszę wziąć pod uwage grubość ogniw tamtych łańcuchów. Tam ma być duuuzo smaru. Rower to jednak co innego. Ja rozumiem że sporo z was chce oszczędzić na smarach i rzeźbi z jakimiś cudami. Naprawdę równie dobrze czasami można smarować masłem albo kujawskim - efekt podobny. Mała flaszka kosztuje FL kosztuej 13-14 pln w sklepie. Ile to piw - dwa w knajpie? Trzy ramki fajek? 0,5 grama trawy? 200ml czystej? A starcza na sezon (normalnej jazdy). I nie uwierzę ze ktoś mi będzie próbował wmówić że łańcuch sie nie syfi. Jeździłem, widziałem i wiem że jest kolosalna różnica. Konkluzja - można smarować czymkolwiek i będzie w porzo, ale proszę nie pisać że smar do piły jest lepszy niż specjalny środek do łańcuchów. Przy takich specyfikach nie chodzi tylko i wyłącznie o smarowanie ale także w dużej mierze o zabezpieczanie przed czepianiem się syfu, który działa jak tarcza ścierna. No chyba ze komuś zależy na ochronie środowiska. Pozwolę sobie zamieścić cytat z opisu oleju, którym ktoś smaruje rower: Olej produkowany jest z głeboko rafinowanych, odparowanych i hydrorafinowanych olejów mineralnych. W swoim składzie zawiera odpowiednio zmodyfikowany olej pochodzenia roślinnego. Udział oleju roślinnego zdecydowanie poprawia biodegradowalność produktu, zwiększając jego przyjazność dla środowiska. . weźcie pod uwagę że to jest troszkę inny rodzaj smarowania - ja wlewam do mojej pilarki około 300ml oleju i to wystarcza może na godzinę piłowania. Takie oleje może i smarują ale nie trzymają sie dobrze. Jacek
Sintesi Napisano 20 Listopada 2006 Napisano 20 Listopada 2006 co do powyzszego postu to przynaje ci calkowita racje! najgorzej jest przekombinowac
Rekomendowane odpowiedzi
Zarchiwizowany
Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.