Mod Team mrmorty Napisano 10 Lutego 2016 Mod Team Udostępnij Napisano 10 Lutego 2016 Pacjent to wspomniany Super T, z ery gdy produkowano prawie niezniszczalne Marcoki i równie dobre jakościowe "Passerati" B3/B4 w "tedeiku".Amortyzator wizualnie w dobrym stanie, wewnętrznie stan przedagonalny. Właściwie to trafił do mnie na serwis w ostatniej chwili. Tradycyejnie poprzedni własciciel traktowął go po macoszemu - no bo to przecież Marcok, jego się nie serwisuje... No cóż, cudowne rady "fachoffców" na różnych forach do kolarstwa grawitacyjnego zrobiły swoje i to już n-ty raz gdy muszę reanimować zwłoki. Nie żeby bez przyjemności, bo po gruntownym wyczyszczeniu i wymianie wszystkich uszczelek i oringów, widelec, jeśli nie zostanie trwale uszkodzony, pojeździ jeszcze drugie tyle. Wątpię by jakiś "chińczyk" tyle pożył.Serwis Marzocchi w zasadzie jest prosty, ale pod jednym warunkiem, że wiesz jak to robić. W innym przypadku bedzie tak, że gwinty dokręcone są z ogromnym momentem, zero smaru na uszczelkach etc. Do rzeczy, potrzebujemy:- klucz 22 - szczypce do pierścieni segera - cienkościenną i głęboką nasadkę 12(grubość ścianki 0,8 mm - trzeba sobie wytoczyć - olej 7,5 W, 26,1 cSt 40(uzyłem mieszanki Repsol Fork oil 5W i 10W) po 255 ml na goleń - smar na uszczelkę kurzową - smar na ślizgi - imbus 1,5 albo 2 mm do odkręcenia śrubek na dolnych pokrętłach. Ja robiłem pełny serwis, bo na moje oko w widelcu nic nie było ruszane z wyjątkiem wymiany oleju przez poprzedniego właściciela i to na zasadzie, że ukręcił łepek na śrubie łączącej golenie więc więcej nic nie ruszał. Warto zachować ostrożność przy zdejmowaniu górnej i dolnej półki. Z uwag - olej proponowałbym wylewać górą. Tj spuszczamy powietrze, wykręcamy górne korki , wyjmujemy tulejkę dystansową oraz sprężynę i wylewamy olej. W ten sposób nie zabrudzimy olejem wszystkiego dookoła.W najbliższym czasie zrobię zdjęcie przerobionej końcówki 12 mm(uwaga - końcówka musi być głęboka, inaczej możemy uszkodzić ścianki nakrętki jeśli trafimy na zapieczony gwint, a proszę mi wierzyć, aluminium, nawet posmarowane wcześniej smarem, lubi się zapiec.Zdjęcia w porządku chaotycznym i w kiepskiej jakości. W trakcie padł mi aparat i robiłem fotki samochodowym wideorejestratorem.P.S. na zdjęciach widać, choć słabo przetarcia na goleniach oraz korozję pierścienia uszczelki olejowej która rozwarstwia gumę. Nawet do poczciwych Marcoków warto zajrzeć minimum raz na dwa sezony(ale to absolutne minimum)P.S. 2 na jednym ze zdjęć widać w słoiku olej jaki wylałem z amortyzatora Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.