Skocz do zawartości

[Pytanie] Jazda rowerem po sniegu


Rekomendowane odpowiedzi

Witam, jestem nowym użytkownikiem na forum więc jeżeli pomyliłem działy to najmocniej przepraszam. 

Moje pytanie brzmi czy dam radę jutro w obecnych warunkach w miarę bezpiecznie wybrać się na rower?

Padał śnieg dziś od 10 do 16. aktualna temperatura -2st i jutro ma byc podobnie.

Trasa ok 18km Wzniesienie 78m spadek 65m około 6-7km drogą rowerową potem już las.

 Mój rower to Grand Rock 300.

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

powiedzialbym ze to zalezy glownie od ciebie... jak jestes zyciowa lamaga (cos a'la bohater memu "bad luck brian") to lepiej zostan w domu

Powiem tak na śniegu jeszcze nie jeździłem ale nie licząc lat dziecięcych nie pamiętam żebym się wywrócił na rowerze. 

 

 

szerokie opony tak? mam takie 

 

Rubena V45 Winner 26""x1.9

czy to starczy?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widać mało jeździsz po prostu skoro nie pamiętasz wywrotki :yucky:

 

1,9 to nie są za szerokie opony, ale spokojnie wystarczą. Pamiętaj, że podczas jazdy po śniegu to większa przyczepność jest na świeżym śniegu, a nie na rozjechanym, więc unikaj jazdy po śladach aut itp. Spuść też powietrza do minimum - opory toczenia o tej porze roku są znacznie mniej ważne niż dobra przyczepność. Przejedziesz się to zaraz wyczujesz rower - jazda po śniegu szczególnie w terenie to ta przyjemniejsza strona zimy :thumbsup:

 

Im więcej śniegu tym szersze opony są potrzebne, bo wąskie się zapadają i ciężko toczą przez to. Na 2-3 cm śniegu Twoje spokojnie wystarczą. Śnieg traktuje się po prostu jak grząski teren.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Widać mało jeździsz po prostu skoro nie pamiętasz wywrotki :yucky:

 

1,9 to nie są za szerokie opony, ale spokojnie wystarczą. Pamiętaj, że podczas jazdy po śniegu to większa przyczepność jest na świeżym śniegu, a nie na rozjechanym, więc unikaj jazdy po śladach aut itp. Spuść też powietrza do minimum - opory toczenia o tej porze roku są znacznie mniej ważne niż dobra przyczepność. Przejedziesz się to zaraz wyczujesz rower - jazda po śniegu szczególnie w terenie to ta przyjemniejsza strona zimy :thumbsup:

 

Im więcej śniegu tym szersze opony są potrzebne, bo wąskie się zapadają i ciężko toczą przez to. Na 2-3 cm śniegu Twoje spokojnie wystarczą. Śnieg traktuje się po prostu jak grząski teren.

Czy ja wiem w same wakacje zrobiłem ponad 2000 km ;)

 

 

Dziękuję wszystkim za rady :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Z mojego punktu widzenia : zapomnij o przednim hamulcu,bo będą niespodziewane gleby :teehee:

U mnie nie było zwyczaju hamowania przednim,a w każdym razie używany był rzadko - pomijając ostrzejsze zjazdy w terenie.

Jakie było moje zaskoczenie,kiedy rower wyjechał po prostu spode mnie - wygląda to tak jakby ktoś przywiązał linkę do przedniego koła,pociągnął i rower składa się na bok.

Przy hamowaniu na lodzie tylnym hamulcem nawet przy małej prędkości rower był nadsterowny - wpadał w poślizg i go obracało.

PS

Informacja dotyczy hamulców V - brake i nie były to ostre hamowania,ani wielkie prędkości ( wręcz przeciwnie ).

Opony 1,9 " semislick - to pewnie sporo,ale nie wszystko tłumaczy.

Przed jazdą możesz wypróbować np. przedni hamulec przy małej prędkości - najlepiej asekuracyjnie wysuwając przy tym nogi,tak jakbyś się chciał podeprzeć ( w celu uniknięcia ewentualnej gleby ).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@KrissDeValtor najlepiej opisał jazdę po śniegu. Ale jest ona nie pełna. Trzeba pamiętać, że śnieg to nie jest jakieś białe gówno. To jest najbardziej zróżnicowane podłoże na świecie. Eskimosi potrafią zidentyfikować ponad 50 rodzajów. Ja przez kilkanaście lat sezonów zimowych potrafię zidentyfikować blisko 17 jego rodzaju. I tak inaczej się jeżdzi gdy jest śniegu na 2 cm a inaczej na 20 cm. Inaczej się jeżdzi gdy śnieg jest mokry a inaczej gdy śnieg jest suchy, inaczej gdy śnieg jest grząski a inaczej gdy jest twardy. Według mnie najbardziej koszmarna jest jazda po brei śnieżnej zmielonej przez koła samochodów oraz w lodowych koleinach.

 

Tak więc wycieczka w teren może być jedną wielką niewiadomą.

 

Oto przykład takich zmiennych zimowych warunków...

 

http://podlaskisprint.blogspot.com/p/dolina-liwca-styczen-2015.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak już napisałem powyżej wszystko zależy od warunków, które są obecnie nie do przewidzenia. Ponieważ w nocy będzie mróz to jestem pewien, że jutrzejsze podłoże będzie twarde ale tylko do około 8-9 rano. Potem podłoże będzie robić się coraz bardziej mokre i grząskie.

 

Na śniegu musisz zdecydowanie jeżdzić na niższym przełożeniu czyli kadencyjnie i jednocześnie wykonywać bardzo miękkie i delikatne ruchy kierownicą chyba, że masz opony z bardzo agresywnym bieżnikiem a podłoże będzie miękkie.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie dziś nieźle sypnęło w południe, śniegu była duża warstwa. A że miałem spore parcie na wypróbowanie nowego siodła to pojechałem, łącznie 41 km, lasu około 25 km, reszta zaśnieżone DDR. Na napędzie i całej ramie było mnóstwo śniegu, błota raczej nie, bo wszystko zmrożone i przykryte śniegiem :) Jak co jazdę w takich warunkach spłukuje ciepła wodą cały napęd, ramę, koła itd. W zasadzie to zwykłe polanie wodą z konewki przywraca mu czystość sprzed wyjazdu, w domu tylko czyszczę napęd, szmatka, szczotka i smaruje łańcuch. I tak co wyjazd w śnieg. Myślę że to dobra metoda ;)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja dziś zrobiłem >30 km po mieście w temp od -4 do +2. Jeździło się dobrze na oponach Mountainking. Rower za to wymagał dużego czyszczenia. Zastanawiam się jak bardzo szkodzi mu jazda w takich warunkach

Śnieg nie szkodzi. Szkodzi piasek, który jest zawarty w błocie pośniegowym chociaż największe spustoszenia dokonuje sól, którymi na potęgę sypie się na drogi. Jednocześnie należy pamiętać, że sól szkodzi gdy temperatura wzrasta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie nad morzem w tamtą zimę śniegu raptem było może z tydzień :) i to też nie za wiele to i na takich oponach 1,6 pomału dalo się jeździć.

 

1,6

11t6ioh.jpg

 

Dodam że tak czysto dla zdrowotności udało mi się przez te zimne miesiące tyle przejechać :)

 

Styczeń-525 Luty-561 Marzec-749 km zresztą wszystko widać 

 

263y1km.jpg

 

Tak ze Panowie jeździć :)

 

jka

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

Nie wiem jak u Ciebie,bo u mnie w lutym i marcu śniegu nie było z tego co pamiętam ( dla mnie sezon zaczął się 21.02 ),a marzec to najwyższa pora na jazdę nawet dla tych,którzy zimą nie jeżdżą,a chcą się rozruszać po zimie i przed sezonem,więc nie do końca czaję. :bye2:

No tak,przecież większość społeczeństwa przypomina sobie o rowerze dopiero podczas upałów :laugh:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z mojego punktu widzenia : zapomnij o przednim hamulcu,bo będą niespodziewane gleby

 

Gratuluje porady, jazda na nawierzchni o ograniczonej przyczepności i używanie tylko tylnego hamulca.

Przede wszystkim w takich warunkach, staramy się nie powodować blokowania kół.

Możemy zwiększyć przyczepność np. poprzez dociążenie roweru, przed hamowaniem wstajemy z siodełka i szybko opuszczamy ciało.

Proponuję wybrać się w teren i popróbować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...