Skocz do zawartości

[kompletny napęd 9-rzędowy] Shimano Deore vs. Alivio 2015


aifee

Rekomendowane odpowiedzi

Pewno masz rację, ale ja tam wolę poczekac na autorkę tematu co potrafi i co lubi.Sam osobiście mam 44/11 3x9 w 29er. i myślę czasami co za debil to tam  wsadził a o dziwo czasami mi brakuje , ale też zrobiłem Jurę szlakiem pieszym 8,9,10 sierpień 2015 czyli najgorętszy weekend w roku a mam 180cm/100kg i pale dwie paczki fajek dziennie, więć myślę że skoro Patrycja świadomie składa rower to da radę pocisnąć w 26er na 44/11...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdybym nigdy nie jeździł na 26" z takim układem to bym uwierzył. Jeździłem i ma to tylko jedno zastosowanie, mega szybkie zjazdy i to najlepiej na asfalcie. W terenie totalne nieporozumienie, a tym bardziej dla osoby nie ścigającej się, lecz jeżdżącej rekreacyjnie nieco ponad 2000km rocznie. Ja w konsekwencji zrobiłem sobie napęd 42/32/22 z kasetą 12/13/14/16...32 i dopiero mogłem powiedzieć, że korzystam z całej rozpiętości kasety zarówno w terenie jak i na asfalcie. Przełożenie 8,40 (44:11) w 26"  będzie stanowczo za twarde, nawet 7,70 (44:12) można uznać za bardzo twarde (w 29" 38:11 to 7:98, a 38:12 to 7,31). Skoro ludzie się ścigają z przełożeniami 7,98 i im wystarcza to po co dziewczynie twardziej? Założyć osprzęt to nie sztuka, korzystać sensownie z tego już sztuką potrafi być.

 

 

 

a jak w końcu łożyska padną to można je same wymienić, zamiast całego suportu.
 

Nieprawda. Na Allegro gość sprzedaje regularnie oryginalne łożyska do wkładów Shimano w cenie 16zł/szt. Ma je cały czas w ofercie więc większego problemu nie ma. Już kupiłem takie dwa i zamontowałem. 

 

PS. Łożyska od Shimaną są identyczne co w korbach Campagnolo, jakby ktoś potrzebował zmienić w Campie. 80zł drogą nie chodzi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W skrócie , homogeniczne grupy kosztują : 

Alivio 4000 3x9: 732

Deore 590 3x9 : 800

Deore 610 3x10 : 880 

Slx 2x10 : 1030 

 

Mocno bym się zastanawiał , ale zdaje się że wygrałaby by opcja Deore 610 , ale z korbą 2x i kasetą 11x36 .

A pomysłu 44x11 to nawet nie komentuję :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Mocno bym się zastanawiał , ale zdaje się że wygrałaby by opcja Deore 610 , ale z korbą 2x i kasetą 11x36

Bezsens taka kaseta w 26" tym bardziej, że dziewczyna chce ciasną kasetę 11-28/30. Jedynym plusem było by to, że to napęd bardziej modny obecnie, ale przełożenia wcale nie lepsze, a wręcz przeciwnie, gorsze niż na dziewiątkowej kasecie 11-34. Znacznie ciekawsza była by opcja kombinowana tj. 2x9 (38-24/26 10s +11/34 9s) czyli połączenie fajnej korby z idealnie zestopniowaną kasetą górską. No ale to bardzo odbiega od stopniowania kasety 11-28 9s więc, pytająca powinna się wypowiedzieć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bezsens taka kaseta w 26" tym bardziej, że dziewczyna chce ciasną kasetę 11-28/30. Jedynym plusem było by to, że to napęd bardziej modny obecnie, ale przełożenia wcale nie lepsze, a wręcz przeciwnie, gorsze niż na dziewiątkowej kasecie 11-34. Znacznie ciekawsza była by opcja kombinowana tj. 2x9 (38-24/26 10s +11/34 9s) czyli połączenie fajnej korby z idealnie zestopniowaną kasetą górską. No ale to bardzo odbiega od stopniowania kasety 11-28 9s więc, pytająca powinna się wypowiedzieć.

 

 

Padam na pyszczydło, postaram się więc pisać względnie treściwie. I klarownie.

 

Do tej pory śmigałam w zestawieniu wolnobieg 14-34/korba 42x34x24 ze świadomością, że zdołam zdobyć Koronę Himalajów dwa razy pod rząd. Natomiast nie byłam, mówiąc oględnie, za szybka na drodze. Jasne, tak, wiem, rozumiem, nie były to podjazdy na miarę Montee de Bisane :sweat: czy Saint Gervais Mont Blanc  :laugh:, natomiast, tak już poważnie, mam silne nogi i o ile pod górę radziłam sobie nieźle, o tyle na szosie ciągnęłam się za znajomymi, jak smród za wojskiem  :verymad:

 

Celowo podałam wszystkie te informacje z pierwszego postu byście (o ile tylko będą towarzyszyły Wam chęci) pomogli mi dobrać OPTYMALNY napęd. Gdybym była pewna, bądź szukała potwierdzenia swego to bym Was tak nagminnie nie indagowała.

 

Rekapitulując, na chwilę obecną propozycje są dwie:

 

Opcja kombinowa by Arnie220, czyli 9-rzędowa kaseta 11-34 + korba 38-24/26, bądź propozycja Forumowicza beskid:

 

Łańcuch: Campagnolo Record C9
Kaseta: Shimano Alivio CS-HG400 11x32
Suport: Shimano BB-ES25
Przerzutka tył: Shimano XT RD-M772 9s SHADOW SGS
Przerzutka przód: Shimano Deore FD-M591
Mechanizm korbowy: Shimano FC-M523 3x10 40x30x22 175mm
Manetki: Shimano XT SL-M770
 
Jeszcze jedno, to że do tej pory robiłam mikrusi kilometraż nie implikuje bynajmniej, że w nadchodzącym sezonie nie wezmę się za siebie. Chyba m.in. w takim celu pakuje się w nowy rower kawał grosza i włóczy po forach tematycznych...
 
@GREEQ
Jeżu kolczasty!!!, gdzie takiemu liliputowi jak mua do 29"?  :laugh:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

 

 

Do tej pory śmigałam w zestawieniu wolnobieg 14-34/korba 42x34x24 ze świadomością, że zdołam zdobyć Koronę Himalajów dwa razy pod rząd. Natomiast nie byłam, mówiąc oględnie, za szybka na drodze. Jasne, tak, wiem, rozumiem, nie były to podjazdy na miarę Montee de Bisane :sweat: czy Saint Gervais Mont Blanc :laugh:, natomiast, tak już poważnie, mam silne nogi i o ile pod górę radziłam sobie nieźle, o tyle na szosie ciągnęłam się za znajomymi, jak smród za wojskiem :verymad:

 

Wnioskując z tego opisu na najtwardszym przełożeniu, czyli 42x14 miałaś za miękko i przez to nie byłaś w stanie jechać tak szybko jak reszta stawki. Czyli korba z blatem 38 i kasetą od 11 się nie sprawdzi, bo najtwardsze przełożenie 38x11 to praktycznie to samo będzie co 42x14. Także jeśli głównym celem jest osiąganie większych prędkości na szosie, to korba z tą "archaiczną patelnią 44t" będzie lepszą opcją.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42/14 to nie to samo co 38/11. Przy kadencji 90 to odpowiednio 32 i 37km/h. Nie rozumiem zbytnio komentarzy w stylu "44 to przestarzała patelnia". Poskładaj coś co da Ci możliwie optymalnie czego potrzebujesz. Sam śmigam na crossie i korzystam z korby 44/36/22 i kasety 9rz 11-28 (ze względu na stopniowanie na początku: 11-12-13-14...). Na stromych podjazdach prędzej zaboksuje tył albo podrywa przód niż braknie przełożenia (wiem, technika i jeszcze raz technika, a bardziej jej brak ;)). Jak potrzebujesz zarówno miękkich jak i twardych przełożeń i bardziej szosowego zestopniowanej kasety to korba 3rz jest jak najbardziej wskazana. Gramów nie liczysz więc nie zaszkodzi trzeci bieg z przodu. Owszem, moda (i nie tylko) teraz taka, żeby pchać korby 2/9-10 albo 1/10-11. Pytanie czy koniecznie podążając za tym chcesz się "ograniczyć"? Ja bym z chęcią złożył sobie nawet 3/11 z kasetą 11-32 idealnie jak dla mnie zestopniowaną (co mam niejako w planach :D). Pozdro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Teraz, krótko co ja bym zrobił; Po pierwsze żadne tam 10sp tylko 9-ka. Z XT tylna zmieniarka M772 i manetki XT SL-M770. Są nie tanie ale warte każdej złotówki. Przednia zmieniarka byle co z klasy Alivio/Deore. Nie da się ukryć, że nie jestem fanem syfu typu HT2 tylko octalinku więc z racji, że jest fajna 3-blatowa korba klasy Deore to to bym polecił. To FC-M523 z wkładem pakietowym suportu BB-ES25 o długości 113mm. Zapominasz o jakimś tam planowaniu i w ogóle zapominasz, że masz suport. O hamulcach już przedmówcy napisali. 

 

Podpiszę sie obiema ręcami.... choć ja za zmieniarkę używam srama 9.0 + gripszifty. 

Co do suportu es51 ja bym dołożył bo to inwestycja na lata, Jestg lżejszy i nie koroduje w ramie tak jak jego młodszy odpowiednik. (używam) 

 

Tak na marginesie autorka wątku zadaje precyzyjnie pytania jak mało kto. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uważam że jak chcesz dobrać optymalne przełożenia to nie możesz zdawać się na innych tylko sama policz jakich teraz ci brakuje, jakich nie używasz i na bazie tego zbuduj nowy napęd. To twoje nogi, kondycja, teren i preferencje a nie widzimisie kogoś z nas. Sprzęt można komuś doradzać ale przełożenia już raczej nie. Szczególnie że po to robisz tą całą operację żeby mieć rower pod siebie.

 

www.sheldonbrown.com/gears/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

42/14 to nie to samo co 38/11.

 

Dokładnie. 42:14 w 26" na oponie 54mm daje przełożenie 6,30. Blat 38 z koronką 12 już daje 6,65, a z koronką 11z daje aż 7,25. Przecież to dwa dodatkowe, mocniejsze biegi niż miała dotychczas. 

 

Sznib, używaj kalkulatora zanim coś napiszesz i namieszasz dziewczynie w głowie.

Dodam tylko dla przykładu, że sławetne ostatnio XT 8000 z korbą 36/26 i kasetą 11-40 daje w kole 29" tylko jeden twardszy bieg 7,56. Kolejny jest niemal odpowiednikiem przełożenia 44:14 (6,30 vs 6,39) które miała koleżanka.

 

Także kwestią nie pozostaje konieczność twardszych biegów (takie są aż dwa w kasecie 11-28/30/32 i korbie 38/24) tylko co z lekkimi biegami? W starym miałaś młynek 24z (na pewno?) i kasetę kończącą się na 34z. To dawało przełożenie 1,48. Dając korbę dwublatową 38/24 i kasetę 11-34 9s uzyskasz dokładnie taki sam młynek, ale tylko z jednym twardszym biegiem niż dotychczas (7,25). Moim zdaniem to ci by wystarczyło bo 7,25 nie jest już mało i można na tym popędzić (kadencja 110 - 47,9km/h).

Opcja 3 blatowa (40/30/22) z kaseta 11-32 9s pozwoliłaby dać ci dwa dodatkowe twardsze biegi (7,00 i 7,64) i młynek taki sam jak miałaś dotychczas (1,44). Moim zdaniem i jedno i drugie rozwiązanie jest równie fajne.

 

 

 

Uważam że jak chcesz dobrać optymalne przełożenia to nie możesz zdawać się na innych tylko sama policz jakich teraz ci brakuje, jakich nie używasz i na bazie tego zbuduj nowy napęd.

Święte słowa.

aifee, to dla ciebie:

http://gear-calculator.com/

ułóż sobie to co miałaś i porównaj z nowym czy ci będzie odpowiadać.

 

Jeszcze jedno, to że do tej pory robiłam mikrusi kilometraż nie implikuje bynajmniej, że w nadchodzącym sezonie nie wezmę się za siebie.

I bardzo dobrze, o to chodzi. Tym niemniej jestem wręcz pewny, że przełożenia 44:11 (8,40) nie są dla ciebie nawet, jak weźmiesz się za siebie jeżdżąc 3x tyle co dziś.

 

mam silne nogi i o ile pod górę radziłam sobie nieźle, o tyle na szosie ciągnęłam się za znajomymi, jak smród za wojskiem 

 

Mało treningów. Chcesz nadążać na szosie za znajomymi to kup rower szosowy i na nim trenuj. O ile się nie mylę, to powinnaś rozwijać wytrzymałość szybkościową. Siłę masz, ale wytrzymałości szybkościowej nie. Siła to nie wszystko, przydatna wraz z niską wagą w jeździe pod górkę, ale na płaskim jak widzisz, jest już słabo. Brak treningu szosowego wychodzi. Tempówki są od tego, ale je się trenuje na płaskich trasach i najlepiej na kolarzówce, bo biegi idzie precyzyjnie dobierać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobry wieczór,

 

 

Tak na marginesie autorka wątku zadaje precyzyjnie pytania jak mało kto.

 

Skoro poświęcacie mi swój czas, pragnę to maksymalnie wykorzystać. Dlatego także otwarcie piszę o swoich wątpliwościach i w razie potrzeby, pytam.

 

 

Także kwestią nie pozostaje konieczność twardszych biegów (takie są aż dwa w kasecie 11-28/30/32 i korbie 38/24) tylko co z lekkimi biegami? W starym miałaś młynek 24z (na pewno?)

 

Niestety. Absolutnie pewna być nie mogę, bo nie mam tego roweru.

 

Jedno, co wiem na pewno: na początku rower miał konfigurację fabryczną klik, czyli wolnobieg 14-16-18-20-22-24-28 i korbę 22/32/42, która następnie została zmieniona. I to 42x34x24 wyraźnie zakonotowało się gdzieś w odmętach mej pamięci. Co do zestopniowania wolnobiegu, mam pewność, bo trafiłam na jakiś przedawniony rachunek: 14-16-18-20-22-24-34.

 

Wrażenia z jazdy, bo o nie teraz idzie, były w gruncie rzeczy porównywalne. Ale tutaj należy wyraźnie zamarkować fakt, że mogę zestawiać obydwa napędy tylko na szosie, bo na samym początku nie ciągnęło mnie jakoś specjalnie na jurajskie wertepy.

 

 

aifee, to dla ciebie:

http://gear-calculator.com/

ułóż sobie to co miałaś i porównaj z nowym czy ci będzie odpowiadać.

 

Dziękuję, niebywale ergonomiczna i przydatna rzecz! Fajne UI  :thumbsup:

 

Poświęciłam kapkę czasu na zestawienie ze sobą kilku konfiguracji o których myślałam, Waszych propozycji i tego wszystko na czym miałam okazję do tej pory jeździć. Powiem otwarcie. Samej trudno mi wyciągnąć wnioski ostateczne, dlatego zdam się w tej materii na Ciebie, Bartka (beskid) tudzież innych Forumowiczów.

 

 

I bardzo dobrze, o to chodzi. Tym niemniej jestem wręcz pewny, że przełożenia 44:11 (8,40) nie są dla ciebie nawet, jak weźmiesz się za siebie jeżdżąc 3x tyle co dziś.

 

 

Mało treningów. Chcesz nadążać na szosie za znajomymi to kup rower szosowy i na nim trenuj. O ile się nie mylę, to powinnaś rozwijać wytrzymałość szybkościową. Siłę masz, ale wytrzymałości szybkościowej nie. Siła to nie wszystko, przydatna wraz z niską wagą w jeździe pod górkę, ale na płaskim jak widzisz, jest już słabo. Brak treningu szosowego wychodzi. Tempówki są od tego, ale je się trenuje na płaskich trasach i najlepiej na kolarzówce, bo biegi idzie precyzyjnie dobierać.

 

Powiem Ci coś. Od pi razy drzwi listopada 2012 roku, przez pierwsze 6 miesięcy biegałam godzinę dziennie, ca. 10-12 km. Także niewiele. Później z racji kontuzji zwiększyłam interwał do 48 godzin, i taki układ trwa po dziś dzień. Poza weekendami. Kiedy dosiadałam roweru, to - jak mi się wtedy butnie wydawało - byłam przekonana, że kondycję, a przynajmniej wydolność i co za tym idzie wytrzymałość, mam więcej niźli przyzwoita. Bogowie! Jakże się zdziwiłam!

 

Z podkulonym ogonem zaczęłam wertować biegowe i triathlonowe strony forumowe, gdzie - o dziwo! - osoby naprawdę doświadczone pisały, że biegaczowi łatwiej jest wdrożyć się w rower, aniżeli rowerzyście w biegi. Ja miałam, i w dalszym ciągu mam nie lada problem.

 

Nie wiem. Być może właśnie z tytułu tych przebieżek jestem 'letko' kondycyjnie dorżnięta i nie mam wzmiankowanej przez Ciebie wytrzymałości. Może dodatkowo - o czym także wspominałeś - zwyczajnie brakuje mi umiejętności, jak i kondycji stricte rowerowej.

 

Niby w domu mam trenażer, nawet z zamontowanym rowerem. Z racji jednak tego, że ostatnio borykam się z permanentnym deficytem czasu (wystarczy zresztą spojrzeć na godziny w których piszę posty), zaś sam trenażer jest powietrzny, a zetem z założenia głośny, nie mogę sobie pozwolić na systematyczny trening.

 

Ale wezmę sobie Twoje uwagi do serca.

 

 

Opcja 3 blatowa (40/30/22) z kaseta 11-32 9s pozwoliłaby dać ci dwa dodatkowe twardsze biegi (7,00 i 7,64) i młynek taki sam jak miałaś dotychczas (1,44).

 

I ku tej opcji skłaniam się najbardziej.

 

Głównie ze względu (nudna jestem, wiem) na spory rozrzut opinii co do właściwego montażu korb ze zintegrowaną osią. Nawet na łożyskach innych niźli dedykowane Shimano. A korby (38x24, 38x26), przynajmniej te które znalazłam są właśnie w systemie HT2, bądź na kwadrat (TRUVATIV Firex 38-24) - co z tego, co ustaliłam po lekturze forum, w chwili obecnej jest absurdem. Zwłaszcza skonfrontowane z octalinkiem polecanym przez cześć Was.

 

Dobrej nocy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może moje dwa grosze do łożysk zewnętrznych.

Koszt suportu sm-bb 52 to 50 zł z przesyłką.

Ile km rocznie przejeżdżasz?

W jakich warunkach?

Bo jeśli są one nieprzychylne dla sprzętu to suport wykolei się szybciej niż zabije go niesplanowana mufa :) Piszę to z doświadczenia serwisowego rowerów z takimi korbami.

Do tego suporty zewnętrzne rozkraczają się bardzo często specyficznie - szybciej i częściej pada lewe łożysko. I dotyczy to także suportów wciskanych i zintegrowanych. Być może jest tak również w suportach z osią na kwadrat czy octalink - tych z reguły nie rozbieram więc nie jestem w stanie stwierdzić czy to potwierdza regułę czy nie. 

Policz km rocznie, załóż że na jednym suporcie do momentu jego śmierci (za taką uważam luzy) przejedziesz 2000 km. Ile będziesz musiała zainwestować w takim przypadku?

Nie czytałem każdej wypowiedzi ale ja do plusów korb takiego typu zaliczam łatwość czyszczenia. Korby na octalink czy kwadrat potrzebują ściągacza oraz czasami duuużej siły do odkręcenia śruby mocującej i zdjęcia korb. Ja nie lubię się szarpać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ile km rocznie przejeżdżasz?

 

 

W ubiegłym roku 2394 km ;-)

 

 

W jakich warunkach?

 

 

Proporcjonalnie 70:30 dla terenu Jury Krakowsko- Częstochowskiej, a więc głównie piach, ziemia, szutry, tu i ówdzie kamień a za nim korzeń. Reszta to asfalt. Warunki zazwyczaj sprzyjające, ale z racji tego że nie mam żywiołów w swej pieczy niejednokrotnie przyszło mi taplać się się błocie/wracać w ulewie, czy choćby rzęsistym deszczu.

 

 

Bo jeśli są one nieprzychylne dla sprzętu to suport wykolei się szybciej niż zabije go niesplanowana mufa  :) Piszę to z doświadczenia serwisowego rowerów z takimi korbami.

 

 

Jestem w stanie to sobie wyobrazić. Suport Shimano BB-ES25 kosztuję w graniach 40 zł. I jeśli miałabym wymieniać go co sezon, to nie nastręczy mi to większych problemów. Niemniej ciekawa byłam jak wygląda wersja z ponoć dużo lepiej uszczelnioną wersją BB-ES51 i czy warto dopłacać. Tutaj pojawił się dwugłos. Część Forumowiczów optowała za pierwszym wyborem, bo tanie i względnie dobrze, inni twierdzili z kolei że bezapelacyjnie lepiej dołożyć tych kilkadziesiąt złotych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

BB-ES25 spokojnie wytrzymuje 20000km. Jazda dreszcz, śnieg, błoto, brak piachu. Teren to jutra okolice Ojcowa czyli więcej kamieni i błota niż piasku. Czyli praktycznie nieśmiertelny.

Dorzucę jeszcze dwa grosze co do ilości zębów. Koło 26. Mialem 44, zmieniłem na 42 przy kasecie 11-32 9rz. Teraz zaczynam myśleć nad opcja: 40-30-22 i 11-34 albo nad 38-24 i 11-34 10rz. Dlaczego? Bo 11 nie używam nawet na asfalcie na 2,5km zjeździe 9% ani na 10km zjeździe ze Skały do Iwanowic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiedz to tym domorosłym ścigantom, co to się oburzają po sugestii żeby przerzucili się na szosę ;)

Zazwyczaj usłyszysz, że:

a) trzeba móc szybko jechać po asfalcie (tak jakby mieli tam rzeczywiście cisnąć po 40-50km/h)

B) trzeba dokręcać na zjazdach (oczywiście też asfaltowych i pewnie po 1-2% skoro trzeba kręcić a nie hamować)

I to wszystko kosztem przełożeń terenowych.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mod Team

W kwestii wyboru suportu na octalink  zdecydowanie polecam dołożyć do BB-ES51. Trudno porównać mi ich trwałość, bo na tym tańszym byłem w stanie zrobić max kilka tys. km z powodu pojawiających się denerwujących dźwięków, czy płynności obracania. Wszystkich wątpiących zachęcam, aby wziąć w ręce jeden i drugi suport, i porównać jak obracają się osie. W zeszłym roku przy wymianie napędu kupiłem nowy BB-ES25, po czym bez chwili wahania zamontowałem będący w służbie od 20 tys. km BB-ES51 bo kręcił się zdecydowanie lżej i bardziej płynnie. Nie twierdzę, że ten tańszy będzie mniej żywotny, ale jakość jego pracy pozostawia wiele do życzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak pogodzisz młynek 22t z patelnią np. 40t w 2-rzędowej korbie? ;)

Sorry, ale albo MTB albo szosa.

Pogodziłem 22/36/44 ;). Autorce 3rz nie przeszkadzają. Argument albo mtb albo szosa jest bardziej dla wyczynowców goniących za wynikami a autorka przy całym szacunku do takich raczej nie należy. Inna sprawa że np blat 40 to ani szosa ani mtb ;).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to się i ja znów wtrącę:
suport na kwadrat -budżetowo neco, drożej shimano
suport na octalink - jedynie słuszne shimano (cała reszta sypie się błyskawicznie)

suport HT II (zewn) - wszystko, tylko nie shimano,  żeby się za długo nie rozwodzić "czeu sh*tmano jest złe" to podrzucam linka http://www.cyklon.eu/2011/01/regeneracja-suportu-wymiana-ozysk-w_13.html

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak dla mnie, podkreślam - dla mnie, 3 rzędy to anachronizm nie warty zachodu. Im prościej, ale też funkcjonalnie, tym lepiej. I tu mamy jedną tarczę jako główną napędową do wykorzystania z całą kasetą o dużej rozpiętości plus młynek jako ratunek, sporadycznie wrzucany na stromych czy długich podjazdach. W prostym terenie o lewej manetce mozna zapomnieć, a mistrzów dokręcania nadal zapraszam na szosę, bo sie ich talenty marnują gdzie indziej. Podobnie jak Jaca z przełożeń typu 44/11 praktycznie nigdy nie skorzystałem, ba nawet z 36/12 jak mam obecnie najtwardziej też nie korzystam ;) Moja typowa kadencja to między 90 a 110.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

 

Jak dla mnie, podkreślam - dla mnie, 3 rzędy to anachronizm nie warty zachodu. Im prościej, ale też funkcjonalnie
niby racja ale skąd autorka postu ma wiedzieć co potrzebuje.... jak ktos 10 lat śmiga na góralu to ma jakąś tam świadomość własnych potrzeb (ja mam 1x9) ale na początek korba 22/32/42 to najlepsze wyjście. 
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...